Jump to content
Dogomania

Jamnik Toffi z Radlina po tułaczce po świecie ma dom. :)


kuna66

Recommended Posts

Mam nadzieję,że dzięki internetowi uda się znaleźć dom dla wielu psiaków :)

Zapraszam na stronę z banneru w moim opisie- jeśli znacie kogoś kto może dać choć DT któremuś z psiaków proszę o kontakt. Powiadomię schronisko o zainteresowaniu danym psem

Link to comment
Share on other sites

Toffi dzisiaj, spacerowy

[IMG]http://img6.imageshack.us/img6/4418/gotowe4az.jpg[/IMG]

[IMG]http://img269.imageshack.us/img269/1503/gotoweh.jpg[/IMG]

[IMG]http://img208.imageshack.us/img208/6250/gotowe1.jpg[/IMG]

[IMG]http://img257.imageshack.us/img257/4100/gotowe2e.jpg[/IMG]

[IMG]http://img217.imageshack.us/img217/1629/gotowe3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kuna66']W tej chwili mam na darmowym tymczasie trzy maluchy z Radlina.
Jedynie na hotel[/QUOTE]

Oczywiście Kuno, że możesz zabrać psa do swojego hotelu. Ale jeżeli goście będą tak potraktowani jak ja zostałam potraktowana przy odbiorze Toffiego to nie wróże długiej kariery temu hotelowi...
Btw. Ciesze się ogromnie że mały jest już bezpieczny:multi:. Dziwi mnie tylko fakt że wet w Radlinie nie zauważył że piesek jest chory...:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuzolina']Oczywiście Kuno, że możesz zabrać psa do swojego hotelu. Ale jeżeli goście będą tak potraktowani jak ja zostałam potraktowana przy odbiorze Toffiego to nie wróże długiej kariery temu hotelowi...
Btw. Ciesze się ogromnie że mały jest już bezpieczny:multi:. [B]Dziwi mnie tylko fakt że wet w Radlinie nie zauważył że piesek jest chory...[/B]:shake:[/QUOTE]

i szczepił chorego psiaka...

a teraz jeszcze świeżynki dzisiejsze:

[IMG]http://img442.imageshack.us/img442/5259/p1010199u.jpg[/IMG]

[IMG]http://img413.imageshack.us/img413/9288/p1010200nz.jpg[/IMG]

[IMG]http://img717.imageshack.us/img717/8616/p1010210n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img546.imageshack.us/img546/6563/p1010212c.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='JamniczaRodzina.']Dla weta pewnie liczy się sztuka i kasa wpada a co to za różnica czy chory czy zdrowy.Mały śliczniutki i jaki adorowany przez kolezankę.[/QUOTE]

Dla weta nie liczy się sztuka i kasa. Schronisko ma bardzo mało pieniędzy i musi oszczędzać, żeby na wszystko starczyło.
Psów stale przybywa a kasy brak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kuna66']Dla weta nie liczy się sztuka i kasa. Schronisko ma bardzo mało pieniędzy i musi oszczędzać, żeby na wszystko starczyło.
Psów stale przybywa a kasy brak.[/QUOTE]
To ja Ci powiem jak to powinno wyglądać normalnie. Pies powinien byc przebadany, powinno być wdrożone leczenie, dokumentacja tego leczenia i informacja dla zainteresowanych, ze leczenie należy kontynuować, że z powodu infekcji pies nie może być szczepiony, szczepienia dopiero po zakończeniu leczenia, zapewniam Cię że żadna z osób które postanowiły Tofika wziąć pod swoje skrzydła nie wycofałaby się. Takie działanie byłoby logiczne i dobre dla psa. Zakładam Kuna, że wiesz czym jest szczepionka i jakie może mieć skutki szczepienie wycieńczonego i chorego zwierzaka, czy jakiś lekarz zaszczepi dziecko z infekcją ??? Przecież masz być wetem Kuna, jeżeli teraz na początku swojej drogi popierasz takie praktyki to co będzie dalej, uważasz ze to w porządku???????

Poza tym, schronisko które nie leczy zwierząt bo nie ma na to pieniędzy stawia kojce za 10 tysięcy każdy, no kuna, przecież widziałaś te kojce, co tam kosztowało 10 tysiecy, ogarnij sie dziewczyno, ty naprawde nie wiesz ile kosztuje kojec???????

Link to comment
Share on other sites

Kiedy idę z dzieckiem do lekarza , idę do dobrego lekarza.
Kiedy idę z psem do weta, idę do dobrego weta.
W obu przypadkach zależy mi na właściwej diagnozie, leczeniu i ludzkim podejściu do chorego. Niestety bylejakość- spotykana jest coraz częściej i u jednych i u drugich.:shake:
Oddanych sprawie pasjonatów jest niewielu:(

Link to comment
Share on other sites

Dziś Toffik po raz pierwszy został sam z jamnisią w domu.
Chyba spali cały czas, bo żadnych śladów buszowania nie było. Wchodząc do domu usłyszałam wreszcie jego niski, typowo męski głos.
Obszczekali mnie razem i bardzo radośnie. Toffik kręcił koła nie tylko ogonem, ale całym swoim końcem.
Coraz odważniej porusza się na spcerze, dziś maszerował nie za mną, ale obok mnie, łapa w łapę.
Wielki z niego pieszczoch :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stonka1125']To ja Ci powiem jak to powinno wyglądać normalnie. [COLOR=black]Pies powinien byc przebadany, powinno być wdrożone leczenie, dokumentacja tego leczenia i informacja dla zainteresowanych, ze leczenie należy kontynuować, że z powodu infekcji pies nie może być szczepiony, szczepienia dopiero po zakończeniu leczenia, zapewniam Cię że żadna z osó[/COLOR]b które postanowiły Tofika wziąć pod swoje skrzydła nie wycofałaby się. Takie działanie byłoby logiczne i dobre dla psa. Zakładam Kuna, że wiesz czym jest szczepionka i jakie może mieć skutki szczepienie wycieńczonego i chorego zwierzaka, czy jakiś lekarz zaszczepi dziecko z infekcją ??? Przecież masz być wetem Kuna, jeżeli teraz na początku swojej drogi popierasz takie praktyki to co będzie dalej, uważasz ze to w porządku???????

Poza tym, schronisko które nie leczy zwierząt bo nie ma na to pieniędzy stawia kojce za 10 tysięcy każdy, no kuna, przecież widziałaś te kojce, co tam kosztowało 10 tysiecy, ogarnij sie dziewczyno, ty naprawde nie wiesz ile kosztuje kojec???????[/QUOTE]

Cóż tylko się podpisać pod wypowiedzią. Jak są problemy logistyczne, organizacyjne można pukac do tych co mają pozytywne efekty. Chociażby wspomniany przeze mnie Olsztyn. Brałam od nich już "garśc" psów i ZAWSZE pies przyjeżdża zdrowy, czysty, z pełną dokumentacją (jak trzeba to na płytkach) I papiery sa przejrzyste i nie robione na łapucapu. rewelacyjna współpraca z wolontariatem (psy woza wolontariusze, uczniowie liceów, studenci. Na wątku zbiorczym olsztyńskim można popatrzeć na akcje jakie robią. Aż się chce chcieć.

Przed dwoma laty miałam ponad miesiac na tymczasie dł. jamnika od nich, Wyjazd do mnie przesunął sie ponad dwa tygodnie bo pies miał problemy posterylkowe a oni wypuszczają TYLKO ZDROWE. Poinformowali, czekałam. To był mój pierwszy pies od nich. Byłam w szoku (po doświadczeniach z innych miejsc) Alf miał nawet cała dokumentację podawania leków zapisaną dzień po dniu i... godzina po godzinie. To schronisko nie ma specjalnych dochodów, nie jest bogate. Czyli można.

[SIZE=3][B]
A teraz fotki Toffiego, dzisiaj pychol ma uśmiechnięty.[/B][/SIZE]

[IMG]http://img195.imageshack.us/img195/9211/42998720.jpg[/IMG]

[IMG]http://img51.imageshack.us/img51/3126/7p1010178.jpg[/IMG]

[IMG]http://img560.imageshack.us/img560/3503/74583013.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Tak, obserwuje Pajdę i dużo się od niej uczy. Polubili się chyba najbardziej z całego towarzystwa.
Zdecydowanie ożywia się na jej widok i rozpoczyna się gonitwa, podgryzanie za usz i łapy.
Toffik chodzi cicho i miękko, bo pazurkami nie dotyka podlogi (wiadomo, takie puchate łapy) i potrafi zajść Pajdę od tyłu.
Miłe jest ich obserwować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...