Agata_Emi Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 Fundacja obecnie opiekuje się agresywnym psem, który przeszedł szkolenie i przebywa właśnie w hotelu, prawdopodobnie dożywotnio, bo chętnych do adopcji takiego goldena nie ma. Nie jest to żadne rozwiązanie dla psa. Jeśli chodzi o finanse, to jak u wszystkich, u nas też z nimi krucho. Zapewnienia o pomocy finansowej Dogomanii są bardzo uprzejme, ale nie znajdują pokrycia - nigdy nie otrzymaliśmy wsparcia prosząc o pomoc finansową na dogomanii. A Wasza obecna postawa, jedynie utwierdza w tym przekonaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted February 23, 2011 Author Share Posted February 23, 2011 Moze on nie umie zyc w domu, sytuacja go przerastala. Nie wiem, nie jestem specjalista i nie potrafie nic konstruktywnego napisac czy doradzic. Najchetniej skontaktowalabym sie z behawiorysta - ale najblizej chyba Wroclaw. W Dzierzoniowie nie ma nikogo takiego. Grazynko, u kogo hotelowalas bodajze Gabi (Bogatynia)? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jerzy Kora Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 [QUOTE]...ale źle zareagował na TZ Joli juz w aucie i powinnam była pomyśleć zanim wyjechali....[/QUOTE] Coś więcej na ten temat? Tu chyba był początek kłopotów.... Skąd taka reakcja? Dziwne że zawarczał na sunię Joli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 [quote name='Agata_Emi'] Zapewnienia o pomocy finansowej Dogomanii są bardzo uprzejme, ale nie znajdują pokrycia - nigdy nie otrzymaliśmy wsparcia prosząc o pomoc finansową na dogomanii. A Wasza obecna postawa, jedynie utwierdza w tym przekonaniu.[/QUOTE] To ja mam zgoła inne doświadczenia. Ilekroć poprosiłyśmy o pomoc finansową dla Szansowych psiaków - tylekroć ją z dogomanii otrzymywałyśmy. Rzecz w tym, że nasze wolontariuszki też pomagają dogomaniackim psiakom. Jesteśmy tu obłożone stałymi i jednorazowymi deklaracjami. Pomagamy sobie wzajemnie, a nie jednostronnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jerzy Kora Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 Ja mam propozycję. Znamy wszyscy zdanie Fundacji Aurea . Jest ono niezmienne od lat. A to jest wątek psa. Jedyną osobą która być może zdaje sobie sprawę, co się wydarzyło, i może to opisać, jest Jola i ludzie którzy widzieli co się wydarzyło. Choćby pod schroniskiem. Tam były pierwsze niepokojące sygnały. Dokładny opis może tylko rozłożyć odpowiedzialnośc za to, co się wydarzyło, na uczestników. A nam chodzi o to, aby ustalić ryzyko adopcji tego psa i zalecenia dla osoby, która się zdecyduje dać mu dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 [quote name='Jerzy Kora']Coś więcej na ten temat? Tu chyba był początek kłopotów.... Skąd taka reakcja? Dziwne że zawarczał na sunię Joli.[/QUOTE] nie zawarczal na sunie Joli tylko sunia warczala na niego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 [quote name='fiorsteinbock']Moze on nie umie zyc w domu, sytuacja go przerastala. Nie wiem, nie jestem specjalista i nie potrafie nic konstruktywnego napisac czy doradzic. Najchetniej skontaktowalabym sie z behawiorysta - ale najblizej chyba Wroclaw. W Dzierzoniowie nie ma nikogo takiego. Grazynko, u kogo hotelowalas bodajze Gabi (Bogatynia)?[/QUOTE] Tak ,Bogatynia i mam nadzieje ze damy rade jego tam umiescic Marek da rade ...tylko czy to jest potrzebne? dam odpowiedz na to pytanie ktore sama zadalam za tydzien.... bo na dzien dzisiaejszy moge wyjsc z nim i robic co tylko chce...i faceci przy nim widac na fotkach.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 [quote name='Agata_Emi']Giselle4, agresja psa nie polega na tym, że pies chodzi, zieje ogniem non stop i gryzie wszystkich dookoła na oślep. Psy agresywne prezentują zachowania agresywne w konkretnych sytuacjach, a przez większość czasu zachowują się całkiem normalnie i grzecznie. Goldi warczał wiele razy u Joli w domu, warczał nie tylko na męża Joli, ale i na jej syna i na nią samą również. Pies reaguje agresją w sytuacji dla niego niekomfortowej lub go przerastającej. Nie znamy przeszłości tego psa i nie wiemy czy i jak długą ma historię pogryzień i tym samym wzmocnień zachowań agresywnych. Z pewnością jednak agresywne reakcje tego psa nie są adekwatne do sytuacji, co oznacza, że próg agresji i cierpliwości są u niego bardzo przesunięte. Uwierz, że dla nas to nie jest również przyjemna sytuacja, a podjęcie decyzji była niezwykle trudna, ale w całej tej sytuacji należy pamiętać również (a może przede wszystkim) o bezpieczeństwie ludzi. Golden to duży i silny pies, a zachowujący się tak, jak Goldi, stanowi duże zagrożenie. Pies warczał od pierwszego dnia, zapewniam jednak, że nie działa się mu się krzywda i nie był źle traktowany. Wręcz przeciwnie, Jola i jej mąż starali się bardzo, aby pies poczuł się u nich komfortowo i bezpiecznie, pracowali też nad zdobyciem jego zaufania i wyeliminowaniem niewłaściwych zachowań. Być może warunki kojcowe, w tym ograniczony kontakt z człowiekiem to dla tego psa warunki optymalne w tej chwili. Rozumiem przez to, że pies nie nadaje się do normalnego funkcjonowania w domu z ludźmi, jako typowy pies rodzinny. Rozumiem rozżalenie, rozumiem wątpliwości, nam też jest niezwykle przykro, że sprawy się tak potoczyły, ale proszę również o zrozumienie sytuacji Joli i naszej. To co inni nazywają 'pozbyciem się problemu' my nazywamy odpowiedzialnością. Zaryzykowaliśmy dwukrotnie opiekę nad psami agresywnymi i dwukrotnie okazało się, że nie możemy zaproponować tym psom nic ponad życie w hotelu. To nie jest żadne rozwiązanie. Pomagamy tam, gdzie nasza wiedza i możliwości są wystarczające. Nie podejmiemy się zadania, które przerasta nasze możliwości, a możliwości nawet jako fundacja mamy ograniczone. Do tego dochodzi jeszcze odpowiedzialność za zdrowie i bezpieczeństwo ludzi. Nasza Fundacja również pomaga psom, zabiera ze schronisk, leczy, operuje - ale są to psy, które nie zagrażają człowiekowi i mogą normalnie funkcjonować wśród ludzi w domu czy mieszkaniu. Nie chcę wdawać się w niepotrzebne dyskusje czy bicie piany, będziecie chcieli, to nas zlinczujecie i osądzicie po swojemu, proszę tylko o jedno - miejcie na uwadze, że Goldi nie jest typowym, łagodnym goldenem.[/QUOTE] ale ja nie jest rozzalona tylko jest mi przykro bo na drugi dzien zatelefonowalam do Joli ze mam pana ktory jego chce adoptowac ale Jola powiedziala ze da sobie rade i ze Fundacja sie nim opiekuje.... a szkoda ale dziekuje za uszko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 ..ale ja mam nadzieje ze do tygodnia Goldi poleci do domku i nie bedzie problemu z nim...obiecuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 Mamy we Wrocławiu behawiorystkę która z nami współpracuje. Dzisiaj po południu koleżanka z Szansy się z Nią skontaktuje. Być może będzie mogła jakoś pomóc.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 Jestem umówiona na rozmowę w spr. konsultacji psiaka na 21:00 ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jerzy Kora Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 I to jest dobra wiadomość. Wiesz że czekają NERO, Maks i Goldi i na razie szukamy dla nich domów. edit: Maks na razie nie potrzebuje domu. Zostaje u siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 Po rozmowie: Mirka zajmie się sprawą psiaka, począwszy od przyszłego tygodnia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jerzy Kora Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Jak by się przytrafiła osoba, która chce adoptować psa, może warto poczekać do wizyty Mirki a nowy dom dobrze sprawdzić? Na pewno ktoś się znajdzie, kto podjedzie do chętnego na wizytę przedadopcyjną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Wiadomość od Mirki: "Psiak został wyadoptowany ze schroniska. Młody człowiek, który go adoptował został uprzedzony o jego zachowaniu w DT. Jest kontakt z adoptujacym. Gdyby coś się działo, lub psies wrócił do schroniska, zostaniemy natychmiast powiadomiome telefonicznie." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jerzy Kora Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Wiadomo skąd jest ten człowiek? Może mamy tam kogoś po sąsiedzku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jola i Czterołapy Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Pies wrócił do schroniska, bo jest podobno agresywny w stosunku do innych psów. Tym razem brak sygnałów o jakichkolwiek warkotach do ludzi. W przyszłym tygodniu Mirka pojedzie do niego ze swoja sunią i oceni psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia34 Posted February 27, 2011 Share Posted February 27, 2011 Czekamy na Pania Mirke i niech sama oceni zachowanie Goldena. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted February 27, 2011 Author Share Posted February 27, 2011 Zmienilam tytul i trzymam kciuki za Goldiego! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jerzy Kora Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 Wiadomo że pies miał chore ucho. Czy już jest OK? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 ..dziekuje Fundacji za wystosowne pismo do schroniska i obiecuje ze sie dostosujemy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fiorsteinbock Posted February 28, 2011 Author Share Posted February 28, 2011 Grazynko, wytyczne odnosnie opieki nad Goldim? Czy jakis pomysl na ratowanie psa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted March 2, 2011 Share Posted March 2, 2011 Czy Mirka widziała psa? Czy wydała opinię? Czy coś nowego w sprawie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted March 2, 2011 Share Posted March 2, 2011 [quote name='Jerzy Kora']Wiadomo że pies miał chore ucho. Czy już jest OK?[/QUOTE] jest ok:)....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
giselle4 Posted March 2, 2011 Share Posted March 2, 2011 [quote name='_Goldenek2']Czy Mirka widziała psa? Czy wydała opinię? Czy coś nowego w sprawie?[/QUOTE] Goldi nie lubi podniesionego głosu i nie lubi kiedy cos jemu sie rozkazuje przejdz dalej,odejdz.....to jest odbierane z niezadowoleniem ...szczekaobserujemy jego codziennie czy na scerze,czy przy karmieniu,sprzataniu.... jak widzi dzieci to az piszczy aby byc blisko....:) ale uwazamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.