Jump to content
Dogomania

Jola i Czterołapy

Members
  • Posts

    12748
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Jola i Czterołapy

  1. Zapraszam serdecznie do odwiedzenia bazarku dla Białego (i Dory) na fb: https://www.facebook.com/events/1149817115131065/1149918255120951/?notif_t=plan_mall_activity&notif_id=1483366163947914
  2. Dzieki Agnieszce ktora bardzo mi pomaga na miejscu mam dwa zdjecia Tangusia z telefonu- reszta zdjec z dzisiaj z aparatu bedzie po Nowym Roku.. Tango tak dziwnie rozkłada te uszka - byc moze ma tam stan zapalny, gdy juz pryjedzie blizej krakowa musze zajrzec u weta do tych ucholków.. Aga mowi ze Tango to bardzo kochany i poczciwy pies... Juz go kocham..!
  3. Bardzo dziekuje! Ja powoli zbieram siły do napisania tekstu do ogłoszen Draki, zdjecia jakies mam, bede chciała tez ja poudostepniac na fb przez stowarzyszenie Rescue Dog oraz na Forum ogarkowo.. To starsznie fajna sunia, serce juz mi peka na sama mysl ze kiedys bede musiała ja wydac i denerwuje sie zeby dobrze utrafic z domem.. O wieksze psy jednak dzwonia inne domy niz o male... 06.01. jade do Warszawy po Tango i przewoze go do Fundacji pod Kraków. Wtedy pewnie tez bede mogła czesciej aktualizowac informacje o Tangusiu..:)
  4. Moja tymczasowiczka Maśka miała w ciągu 3 miesięcy, 3 pięciominutowe ataki. Jest przytomna, nie ślini się, ale trzęsie się i nie może wstać. Przytulona i głaskana - uspokaja się i potem zachowuje się normalnie. Do którego weta warto pójść w Krakowie? Maśka przyszła do mnie z zastarzałym, obustronnym, drożdżakowym zapaleniem uszu. Teraz uszy są ok.
  5. Krótki bazarek dla Tango i Draki z Radys oraz Nemo i Okruszka porzuconych przez rodzine zmarłej włascicielki oraz mnóstwo ksiazek! zapraszamy serdecznie!!!
  6. BIAŁY jest w bezpłatnym DT (chociaż nie w Krakowie). Jego status jest bardzo skomplikowany i wychodzi na to, że Biały jest niczyj. Najlepiej opisuje to jego tymczasowy Opiekun: "Biały był psem Szansy. (...) Białego ja odbierałem ze schroniska i dlatego na na mnie były jego papiery. Odwiozłem go do DT do Kasi. Biały mimo swej urody nie cieszył się popularnością. Kasia co trochę pisała:jak długo jeszcze Biały będzie u niej mieszkał. Po około pół roku Biały w trybie natychmiastowym musiał opuścić dom Kasi i tak trafił do mnie. Cały czas nie cieszył się popularnością. Szansa upadła i Biały został u mnie na dalszym tymczasie a opiekę nad nim przejął Złoty Pies. Żeby zwiększyć mu szanse na dom poprosiłem Wartę Goldena o ogłaszanie psa. Udało się, a jak się skończyło to dobrze wiesz. Biały wrócił do mnie (bo WG nie miała innego DT) i nastąpiły przepychanki o prawa do psa. Pies ostatecznie pozostał u mnie ale Złoty Pies wrzucił go do adopcji od właściciela. Jestem jego spadkowym opiekunem ale właścicielem nie jestem. Przez cały pobyt Białego u mnie nie dostałem od nikogo ani złotówki. Leczenie i karmę miał takie na jakie było mnie stać." Biały wrócił z adopcji chory, ma niedoczynność tarczycy i nadczynność kory nadnerczy. Jego podstawowe leki to Euthyrox 800 mg na dobę i Vetoryl 120 mg na dobę. Biały bardzo potrzebuje pomocy, więc chcemy bazarkami pomóc i w miarę możliwości zapewnić mu Vetoryl. Więcej o Białym na: http://wartagoldena.org.pl/forum/viewtopic.php?t=3923 http://www.zlotypies.org/forum/viewtopic.php?t=264&postdays=0&postorder=asc&start=225
  7. Masza ciągle zmienia się, jej wcześniej czarny nosek wypłowiał, więc nazywamy ją teraz Maśką red nose. Kurier przywiózł kolejny, 15 kilogramowy wór karmy, Maśka waży nadal 24 kg :) Mała w ciągu jednego popołudnia całkowicie zaakceptowała kantarek i spacery zrobiły się przyjemniejsze...
  8. KOCHANI... 3 dni temu pod naszą opiekę trafiła sunia. Ma około 3 lat, jest w stanie skrajnego wychudzenia, wczoraj waga wskazała 18 kg. W schronisku przebywała krótko, ale nie wiemy ile czasu błąkała się bezdomna. Dawno nie widzieliśmy tak zabiedzonego psa. Cola - bo tak dostała od nas na imię - 10 dni temu przeszła w schronisku zabieg sterylizacji... Rana po zabiegu niestety rozeszła się całkowicie, na dodatek wdała się infekcja. Sunia na cito trafiła do weterynarza i rozpoczęliśmy leczenie. W jej obecnym stanie nie ma możliwości ponownego szycia, będziemy goić ranę przez ziarninowanie - będzie to dłuższy proces, ale to jedyne wyjście na chwilę obecną. Sunia dostała wczoraj pierwsze leki, kaftanik pooperacyjny i jest pod troskliwą opieką naszego domu tymczasowego. Bardzo prosimy Was o pomoc w ocaleniu Coli życia. Czeka ją długie leczenie. Bez Was nie damy rady.... Cola nie da rady...:( Konta na leczenie Coli użyczyła nam jak zwykle Fundacja Skrzydlaty Pies, za co bardzo serdecznie dziękujemy. Jeśli ktoś chciałby wspomóc Colę, darowizny można kierować na nr konta: 07 1050 1445 1000 0090 3009 6482 Fundacja Skrzydlaty Pies Kolejowa 4, 32-332 Bukowno koniecznie z dopiskiem "DAROWIZNA DLA COLI" Dziękujemy!<
  9. Cola przyjechała wczoraj ze schronu. Obraz nędzy i rozpaczy. Chuda przeraźliwie, z rozwaloną, zaropiałą, śmierdzącą raną posterylkową. Sterylka została wykonana 10.11. 2016. w schronie :evil: Zaczynamy dzisiaj od wizyty u weta...
  10. Znowu biegunka :( Decyzja co do likwidacji grudek z trzeciej powieki została odłożona na później...
  11. zapraszam na bazarek dla czterech psiaków:) Serdecznie zapraszam!!:)
  12. Gruba Berta, okruszek trafił tydzien poźniej do hoteliku, dlatego miał - ze tak nazwe -opóźnienie socjalizacyjne:D:D ale teraz dorównał juz do Nemo, jak zreszta widac na zdjeciach. Ze skołtunionego kłębka nerwów zrobiła sie dama:), do tego okruch uwielbia czesanie, w przeciwieństwie do nemo, wiec i wyglad sie poprawił zewnętrzny:D Nie wspomne juz o tym ze cudowna Nemo zamiast dac swojej nowo przybyłej siostrze wsparcie po prostu ja oburczała...:////
  13. AniaB nie ma internetu - dlatego wklejam na prosbe ani: elaja, no co miałam zrobic..:/// Przeciez bym spac nie mogła jakby pojechały do Olkusza,,, Zaraz dredy by miały i odparzenia, i zamiast szukac im domów musiałybysmy je pilnie wyciagac i doprowadzac do ładu a moze i leczyc.. Wczoraj wszystkie trzy gwiazdy miały sterylizacje, no i nie było tak rózowo: Okruszek - jak powiedziała wetka- miał poczatek ropomacicza, jeszcze z miesiac- dwa i byłoby powaznie..:( Nemo i Puszek tez miały cos nie w porzadku w macicach ale poki co nic az tak groznego.. Niemniej sterylizacja potzrebna była wszystkim trzem.. Puszek jest super sunią, naprawde nie mam sie do czego przyczepić:) Na początku była bardzo nieufna, ale to spowodowane było głownie stresem - nowe miejsce, rozdzielenie z rodzenstwem/stadem, brak swojej pani, mnóstwo zmian – na pierwszym spacerku wykazała sie asertywnoscia do nachalnego samczyka westika (zresztą znanego mi znakomicie:)) ktory koniecznie chciał ja poznac. Puszek nie napadła oczywiscie na niego, nie pogryzła go, po prostu fuknęła i pokazała ząbki ale nie było w tym otwartej agresji, a raczej odruch obronny, w stylu nie zycze sobie poufałosci..:). W dniu, w ktorym do mnie przyjechała (czyli w piątek 30.09), w ogóle nie nawiazywała ze mna kontaktu wzrokowego, mojego Dodka unikała, bo sie bała, pierwsze siku zrobiła dopiero po trzech dobach (!), nie jadła i nie piła. Była mocno zablokowana, chociaz w kolejnych dniach nie było po niej tego widac. Teraz – po prawie dwóch tygodniach to zupełnie inny psiakJ - jest wesoła (chociaz to taki klocek – nie bawi sie, nie biega, lubi lezec i byc głaskana, piłeczki jej nie interesują, pluszaki tez nie), jest nieco zazdrosna o uwage opiekuna (czyli mnie!:D) – np próbuje konkurowac z Dodkiem o pieszczoty (Dodo wazy 50 kilo, wiec Puszek za bardzo nie szarżuje, raczej oddala sie i patrzy albo siedzi obok nas i tez patrzyJ). Nie wiem jakie relacje by sie nawiazały z innym małym psiakiem – tutaj jednak ta dysproporcja wagi na pewno dystansuje ich od siebie. Puszek jest bardzo posłuszna, na spacerach nawet nie trzeba jej pilnowac, chodzi bez smyczy od poczatku, kompletnie sie nie oddala ode mnie, krok w krok idzie za mną, nawet jej mówie czasem, zeby sobie kawałek poszła, powachała – w koncu wie juz gdzie mieszkamy – ale nie. Siku, koo i najchetniej do domuJ. Jest niesamowicie niekłopotliwa, na tle niektórych innych moich tymczasowiczek to aniołekJ. Wczoraj, gdy odbierałam je wieczorem po sterylce było niezmiernie pociesznie i uroczo - szły do samochodu bardzo grzecznie wszystkie trzy na smyczkach, totalne zgranie i koordynacjaJ.. Natomiast co ciekawe – umówiłam sie wczoraj u weta z pania, ktora chciała adoptowac moja nutke (ale Nutka znalazła inny dom), zeby na miejscu zobaczyła wszystkie trzy panny, i co – kto jako jedyny podszedł przywitac sie z pania? Puszek! Strasznie fajna z niej sie zrobiła dziewczynka, Okruszek jest mocno wycofana, Nemo trzymała dystans, a moj kochany Puszek odwazny i przymilny:D. Zobaczymy co bedzie dalej, bo pani ma kota, ale Puszek ja zauroczył i bedzie chciała temat pociagnąc. Nie wiem jak Puszek do kotów, u nas sa koty na osiedlu, ona ich nie goni, ale nigdy nic nie wiadomo.. W kazdym razie mysle ze sunia ma duze szanse na jakis domek, jest naprawde fajna, telefony w ubiegłym tygodniu mocno dzwoniły do Karoliny o Okruszka i Puszka (bo one sa identyczne, tylko okruszek jest mniejsza ciut: 7,7 kg, Puszek natomiast wazy 9 kg), karusiap ma je w przyszłym tygodniu posprawdzac, zobaczymy, ale bardzo bym chciała zeby Puszek szybko cos fajnego znalazła, bo szkoda zeby sie przywiazywała do mnie. Szczególnie ze odzyła teraz mocno, zaczeła troszke strózowac nawet:D, otwarła sie; wczoraj rano jak ja zostawiałam przed sterylką w dt Nemo i Okruszka to myslałam ze bedzie lament, a tu nic, ogon do góry, poszła z p. Ewą jakby tam mieszkała od zawsze:D.. I super, bo to dobrze rokuje dla DS.
  14. Samba ma już swój nowy dom stały :) Nie wyjechała daleko, bo zamieszkała w Bielsku - Białej. Czarnula ma teraz 4 pary rąk do głaskania i starszego, 6-letniego "braciszka" do wspólnych zabaw :)
  15. No i wyszło na to, że za stan zapalny uszu Maszy odpowiedzialna była karma, a konkretnie uczulenie na karmy zawierające zboża i z normalną zawartością białka. Mała je teraz Wolfsblut z rybą i batatami, a uszy są już prawie w porządku. Mamy chyba szczęście do wymagających tymczasowiczów...
  16. Witaj!

    Mój nr tel. 691 43 77 71 :)

    W naszych bazarkach, jeżeli komuś nie działa Dogo, można licytować tel/SMS.

    Może to trochę pomoże ;)

    Miłego dnia -

    Jola

    P.S.

    Lepiej ustaw sobie mnie w obserwowanych, bo kiedy już odpalę bazarek, rusza licytacja i nie mam możliwości wysłać zaproszeń. Robię to zwykle w 3 lub 4 dniu bazarku... 

    Piszę praktycznie tylko w wątku bazarku i u psiaków, które mamy w DT, więc dużo powiadomień o mojej aktywności nie będziesz dostawała :)

  17. Maszka na wczasach :) Mała jest uzależniona od piłeczki! Nie jest łatwo, bo otwarty kompostownik to wg. Maśki wspaniała stołówka i spa zarazem, a szpara pod bramą (mimo dodatkowego zabezpieczona siatką) kusi wolnością... ratuje nas 15 metrowa linka przywiązana do lampy na środku terenu. Kiedy przypniemy do niej naszą tymczasowiczkę, możemy przez chwilę spuścić ją z oczu, bo mała jeszcze nie wpadła na pomysł, że linkę można przegryźć ;). Psy na sąsiedniej działce są traktowane przez Masię przyjaźnie, natomiast kot (kumpel tych psów) to wróg. Szkoda, bo liczyłam na to, że mała będzie mogła zamieszkać z kotem :( Dzieci mała kocha szalenie... co niestety objawia się skakaniem, drapaniem i podgryzaniem, co eliminuje ewentualne, przyszłe domy stałe z małymi dziećmi. Nastolatki również kocha, a 13/15 - latek potrafi już bawić się z bardzo energicznym psem (bieganie, skoki, aportowanie). Maszy można zrobić zdjęcie tylko wtedy, gdy leży :) Tutaj razem z naszą seniorką, 15 - letnią Raniusią:
  18. Witaj!

    Kompletując rzeczy do wysyłki, dla Ani, przybrudziłam czymś z tyłu tuniczkę z psiakiem :(

    Mam tylko pól godziny, bo mam zamówiony transport, więc nie zdążę jej przeprać i wysuszyć. Dam ją Ani, a ona wyśle, ale jeżeli uznasz, że to dyskwalifikuje tuniczkę, to napisz i zwrócę pieniążki na to samo konto. Ok?

    Miłego wieczoru -

    Jola 

    1. Kara.

      Kara.

      Nawet nie wiedziałam, że tu można tak pisać wiadomości. Vanish to ostatnio mój najlepszy przyjaciel ;-)  

  19. Masza wróciła od weterynarza zaopatrzona w Tobradex (zapalenie spojówek + grudki na trzeciej powiece) i Oridermyl (stan zapalny w uszach, drożdżaki). Musimy też zmienić karmę, bo nie jest wykluczone, że do aktualnych kłopotów zdrowotnych Maszy przyczyniła się właśnie karma, której Masza może nie tolerować. Zamówiłam też płyn do uszu, które mamy czyścić teraz co 2 dni, a po tygodniu co 3 dni.
×
×
  • Create New...