tomtom666 Posted December 31, 2011 Posted December 31, 2011 Oficjalnie nie należę, nieoficjalnie info mam bezpośrednio od osób, które tam były i widziały. Sam tam nie byłem, trochę mam daleko, ale codziennie w zasadzie gadam z ludźmi którzy tam regularnie od kilku lat jeżdżą - i śledzę temat. Zresztą tu naprawdę nie trzeba być ekspertem, starczy popatrzeć na te wszystkie sprawy z przeszłości, które wyglądały identycznie - w przypadku zbieraczek nie ma wyjątków od reguły. Co zrobią z psami? To co z setkami już wyciągniętych stamtąd psów. Umieszczą w DT lub hotelach, opiszą ładnie, porobią fotki, wrzucą ogłoszenia adopcyjne wszędzie, gdzie się da. Docierają do dziesiątek albo i setek tysięcy ludzi, jak będzie trzeba, to nawet informacja o możliwości adopcji poleci w głównych programach telewizyjnych. W momencie gdy pies jest zaszczepiony, wymyty, obfotografowany, ekspert ocenił jego profil osobowości, czy toleruje inne psy etc i każdy może jednym kliknięciem myszki dowiedzieć się o nim wszystkiego, a nawet mieć zapewniony transport psa do siebie - z adopcją nie ma aż tak dużych problemów, ewentualnie z zebraniem datków na tymczasowe utrzymanie czy bardziej skomplikowane, drogie leczenie - bo niektóre psy tego wymagają. Gdy jest to brudny, chory psiak w rozlatującej się budzie, dziesiątki kilometrów od jakiejkolwiek cywilizacji, którego nawet nie można zobaczyć jeśli nie pojedzie się tam osobiście, a i wtedy nie ma gwarancji, że nie zostanie się po prostu zbluzganym przez pana Matkowskiego i nie pocałuje klamki - czyli tak jak to jest obecnie - szansa na adopcję jest bliska zera. Gdyby nie kierownictwo, prawie wszystkie psiaki z Korabiewic miałyby już własne domy stałe albo bardzo wygodne tymczasowe, pozostałe miałyby zapewnione bardzo dobre warunki, bo organizacje o których mowa mają doskonałych pracowników, którzy po prostu znają się na rzeczy - czego nie można powiedzieć o ludziach obecnie pracujących w Korabiewicach. No ale lepiej nie wpuszczać takich organizacji do środka, bo jeszcze zobaczą coś, czego nie powinny zobaczyć - a zamiast tego płakać na cały głos, jak to nikt nie chce przyjechać pomagać a tylko gadają i się kłócą. Quote
Guest Elżbieta481 Posted December 31, 2011 Posted December 31, 2011 Trudno zaprzeczyć temu,że fundacje się kłócą.Zarzuty stawiane VIVA są poważne-tym bardziej,że stawiają je inne organizacje. I bardzo przepraszam-nie tak to powinno wyglądać.Nawet jeśli nie chcą wpuścić VIVA( z powodów dla mnie nie pojętych)to powinna wejść bez przeszkód tak ARKA lub Emir.A jeśli nie one to inne organizacje.Przecież jest ich dość..Myślałem nawet,że wejdą tam ANIMALSI.. I żeby było jasne-nie jestem członkiem VIVA.Raz byłem członkiem jednej z organizacji i nigdy więcej!I nie była tą organizacją VIVA. Padło tu wcześniej pytanie dlaczego nie są wpuszczani ludzie na ten teren inni chcący wejść i pomóc.To ja zapraszam kolejny raz na wątek dot.Korabiewic na forum miau.Wątpi się w intencje takich ludzi co by weszli.Myślałem,że mamy wszyscy takie same intencje- ratowanie psów,likwidacja takich skupisk.. waldi481 Quote
malizna78 Posted December 31, 2011 Posted December 31, 2011 A ja jeszcze raz zapytam: Co z pieskiem wyciągniętym z Korabiewic, o którym była mowa w programie UWAGA? Dużo się tu o nim pisało a teraz ucichło. Ja bardzo chce wiedzieć w jakim jest stanie (zdrowia fizycznego i psychicznego), gdzie przebywa aktualnie? Czy będą jakieś bliższe informacje? Może jakieś zdjęcia? Obiecano nam wiadomosci. Będę więc bardzo wdzięczna za odpowiedź. Raz jeszcze dopowiem, ze adresy tych miejsc mnie nie interesują. Quote
tomtom666 Posted December 31, 2011 Posted December 31, 2011 @Waldi - nie kłócą się. Członkowie jednej organizacji najeżdżają na pozostałe, być może chodzi o wywołanie jakiegoś wrażenia, że ktoś z kimś się kłóci. Ale ludzie, którzy chcą pomagać - po prostu jadą tam i pomagają. Pod bramę potrafiło podjechać kilkanaście samochodów wypakowanych wolontariuszami z wielu różnych fundacji i organizacji. Widać zresztą po ogłoszeniach adopcyjnych. Chociażby tego psa, o którego tak dopytuje malizna78: [url]http://adopcja.viva.org.pl/2011/12/tundra-z-korabiewic-ocalila-siebie-i-swoje-szczenieta/[/url] Wcześniej Viva wyadoptowała dosłownie setki psów i kotów z Korabiewic, na przestrzeni wielu lat. Jeszcze raz powtarzam - nie ma żadnych "kłótni między fundacjami", wszystkie te fundacje, które chcą pomagać - działają wspólnie. Jest jakiś dziwny atak ludzi, którzy z Korabiewicami nie mają nic wspólnego, nigdy tam nie byli a np mają jakiś prywatny żal do jakiegoś członka z powodu sprawy sprzed kilku lat, albo o np wykrycie machlojek finansowych, zaczynam podejrzewać, że chodzi o wywołanie wrażenia jakiegoś sporu wewnętrznego obrońców praw zwierząt, który to spór nie istnieje. W każdej chwili pod bramę Korabiewic może podjechać kilka do kilkunastu organizacji i fundacji. W każdej chwili mogą uratować stamtąd zwierzęta i znaleźć im normalne domy. Problem w tym, że żadna z nich nie wejdzie... Quote
arkad Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='tomtom666']... Chociażby tego psa, o którego tak dopytuje malizna78: [url]http://adopcja.viva.org.pl/2011/12/tundra-z-korabiewic-ocalila-siebie-i-swoje-szczenieta/[/url] Wcześniej Viva wyadoptowała dosłownie setki psów i kotów z Korabiewic, na przestrzeni wielu lat. [/QUOTE] Zastanawia mnie jedno. Na zdjęciu poniżej widać, że jest to jeszcze ślepy miot. [IMG]http://adopcja.viva.org.pl/wp-content/uploads/2011/12/DSC03471-300x199.jpg[/IMG] Przecież można taki uśpić humanitarnie, zmniejszając tym samym ilość bezdomnych zwierząt. Dlaczego tego nie zrobiono? :mad: Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 Wielu przeraziła liczba zaginionych 4000 psów w Korabiewicach, ale nikt sie nie zastanowił, jak to sie stało,że nagle w roku 2005 tak bardzo wzrosła liczba bezdomnych zwierząt w gminach oddajacych swoje psy do Korabiewic, by potem ponownie opaść. Mozna przyjąć, że wiele z tych psów istniało wyłącznie na papierze - skoro istniała mozliwośc wyciągnięcia kasy z gmin, to dlaczego tego nie zrobic... Napisał tomtom666:"Wcześniej Viva wyadoptowała dosłownie setki psów i kotów z Korabiewic, na przestrzeni wielu lat. " - tu też może kryć się pewna ilość z tych brakujących 4000 ...Przecież M.Sz. nie miała ewidencji. Jeszcze raz podkreślam - nie bronię Korabiewic Magdy Sz. Nie podobają mi się metody jakich używają niektóre organizacje chcące tam pomagać Quote
ostatniaszansa Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='gagata']Wielu przeraziła liczba zaginionych 4000 psów w Korabiewicach, ale nikt sie nie zastanowił, jak to sie stało,że nagle w roku 2005 tak bardzo wzrosła liczba bezdomnych zwierząt w gminach oddajacych swoje psy do Korabiewic, by potem ponownie opaść. [B]Mozna przyjąć[/B], że wiele z tych psów istniało wyłącznie na papierze - skoro istniała mozliwośc wyciągnięcia kasy z gmin, to dlaczego tego nie zrobic... Napisał tomtom666:"Wcześniej Viva wyadoptowała dosłownie setki psów i kotów z Korabiewic, na przestrzeni wielu lat. " - tu też może kryć się pewna ilość z tych brakujących 4000 ...Przecież M.Sz. nie miała ewidencji. Jeszcze raz podkreślam - nie bronię Korabiewic Magdy Sz. Nie podobają mi się metody jakich używają niektóre organizacje chcące tam pomagać[/QUOTE] Mozna przyjac??? Nie, nie mozna przyjac. Viva wyadoptowala i dlatego brakuje??? No jasne, przeciez to wszystko wina Vivy,, zapomnialam. Kurcze, chyba mam jeszcze kaca i nie widze dobrze co czytam... mam taka nadzieje /Agnieszka Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='ostatniaszansa']Mozna przyjac??? Nie, nie mozna przyjac. Viva wyadoptowala i dlatego brakuje??? No jasne, przeciez to wszystko wina Vivy,, zapomnialam. Kurcze, chyba mam jeszcze kaca i nie widze dobrze co czytam... mam taka nadzieje /Agnieszka[/QUOTE] Dobrze, to podaj mi inna rozsądna przyczynę, dla której w roku 2005 gminy przekazały do Korabiewic 1.435 psów, podczas gdy w 2004 liczba ta wyniosła 879 a w 2006 - 397? Nagły wysyp bezdomności na tym terenie? [I]I proszę bys wstrzymała sie od nadinterpretacji moich wypowiedzi. [/I] Quote
ostatniaszansa Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='gagata']Dobrze, to podaj mi inna rozsądna przyczynę, dla której w roku 2005 gminy przekazały do Korabiewic 1.435 psów, podczas gdy w 2004 liczba ta wyniosła 879 a w 2006 - 397? Nagły wysyp bezdomności na tym terenie? [I]I proszę bys wstrzymała sie od nadinterpretacji moich wypowiedzi. [/I][/QUOTE] Zabawne, w gimie Rawa Mazowiecka rowniez tendencja wzrosla - i to mocno, z 20 kilku rocznie (nie pamietam teraz dokladnie) do ponad 50 przez pol roku - idzie falami normalnie, jeszcze o Tomaszow zahaczy... jeszcze prosze o takie logiczne wyjasnienie zamarzajacych i umierajacych kotow w zeszlym roku - chcialabym tez sie uspokoic, ze nic zlego sie nie dzialo, tylko nam sie wydawalo /Agnieszka Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='ostatniaszansa']Zabawne, w gimie Rawa Mazowiecka rowniez tendencja wzrosla - i to mocno, z 20 kilku rocznie (nie pamietam teraz dokladnie) do ponad 50 przez pol roku - idzie falami normalnie, jeszcze o Tomaszow zahaczy... jeszcze prosze o takie logiczne wyjasnienie zamarzajacych i umierajacych kotow w zeszlym roku - chcialabym tez sie uspokoic, ze nic zlego sie nie dzialo, tylko nam sie wydawalo /Agnieszka[/QUOTE] Czyli fikcyjne zgłaszanie odłowionych psów gminom nigdy nie miało miejsca? Nie bywało tak,że za jednego odlowionego psa specjalisci potrafili pobrac kasę z trzech gmin? I fikcja jest to (cyt.boz):"Sąd Rejonowy Sąd Rejonowy w Żyrardowie zgodził się na umorzenie śledztwa, podzielając stanowisko Prokuratury, że sprawa nie dotyczyła ochrony zwierząt lecz [B]prawidłowego funkcjonowania instyucji państwowych i autorytetu władzy publicznej.[/B]" ? A juz myślałam, że choc troche zależy Ci na ustaleniu rzeczywistych przyczyn takiego a nie innego stanu w Korabiewicach. Quote
ostatniaszansa Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='gagata'][B]Czyli fikcyjne zgłaszanie odłowionych psów gminom nigdy nie miało miejsca?[/B] Nie bywało tak,że za jednego odlowionego psa specjalisci potrafili pobrac kasę z trzech gmin? I fikcja jest to (cyt.boz):"Sąd Rejonowy Sąd Rejonowy w Żyrardowie zgodził się na umorzenie śledztwa, podzielając stanowisko Prokuratury, że sprawa nie dotyczyła ochrony zwierząt lecz [B]prawidłowego funkcjonowania instyucji państwowych i autorytetu władzy publicznej.[/B]" ? A juz myślałam, że choc troche zależy Ci na ustaleniu rzeczywistych przyczyn takiego a nie innego stanu w Korabiewicach.[/QUOTE] Prosze bys powstrzymala sie od nadinterpretacji moich wypowiedzi. Albo zacytuj, gdzie tak napisalam. O zamarzajacych kotach rozumiem cisza? Wracam do oglaszania psow z Boguszyc - sporo pracy przy tym. EOT /Agnieszka Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='ostatniaszansa']Prosze bys powstrzymala sie od nadinterpretacji moich wypowiedzi. Albo zacytuj, gdzie tak napisalam.[B] O zamarzajacych kotach rozumiem cisza?[/B] Wracam do oglaszania psow z Boguszyc - sporo pracy przy tym. EOT /Agnieszka[/QUOTE] O kotach nic nie wiem - w inf. boz poza statystyką bez 2005 i 2010 nie znalazłam.Mogę tylko przypuszczać, że wyłączenie prądu w Korabiewicach zaowocowało i wyłączeniem ogrzewania w kociarni. Czy to złe? Oczywiscie że złe ale czy celowe? Quote
Ada-jeje Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='gagata']Oczywiscie że złe ale czy celowe?[/QUOTE] Jesli nie celowe, to mozna to nazwac bezmyslnoscia chorej zbieraczki, ktora nie myslala o dobrostanie zwierzat tylko o zbieraniu kasy jak sama wczesniej napisalas, ze mozna przypuszczac iz gminy placily za jednego psa kilka razy. GDZIE SIE PODZIALY PIENIADZE NA TEN CEL? Quote
ostatniaszansa Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 Z dobrym nastawieniem weszłam w ten Nowy rok , ale czytając Gagato Twoje posty ... są pewne granice , zdroworozsądkowe i obiektywne podejście do sprawy. W ubieglym roku energia nie byla wyłaczona z powodu braku opłat a jednak w kociarni ogrzewanie wyłączono, były ogromne przeszkody, trudności z wydawaniem zwierząt. Czy mam tłumaczyć ,że białe jest białe a czarne jest czarne ? Co złego jest w dt ? Wszak Ty sama miałaś nie jedno stworzenie ( pies,kot) na dt . Przypuszcalnie jak gina zwierzęta ? Ano po pierwsze, drugie i tzrecie zostają zagryzione , b. dotkliwie pogryzione i nie jest, nie była im udzielana pomoc, po drugie pracownik w złości a to przyłoży łopata a to mocno kopnie, jeden pada na miejscu drugi "musi " pocierpieć i umiera trochę pózniej, suki ,które same urodzić nie mogą no i choroby rozliczne . Znamy to i Ty to dobrze znasz z naszego "pola" . Tak zgadzam się z fikcją w przyjmowania "nieefektywnym " jak to określono w Sądzie jednek temu co wyżej napisałam nie sposób zaprzeczyć . Jak było źle ? Gagata, obecny nasz kierownik wówczas kierowca jeździł tam z karmą, czasami zabrać jakiegoś psa z byłą Prezes OS... Kto jest winien takiego stanu rzeczy ? Zaczynamy ; nasze Państwo i przepisy, niżej- gminy , powiatowi lekarze weterynarii no ustawa taka jaką mieliśmy i jaką mamy,ale nade wszystko sama Pani Magda Sz oraz Marek S. A Magdalena Sz nie jest staruszką!!! a juz na pewno nie była nią 5, 10 ,15 lat temu! . I jeszcze sprawa słynnych niedźwiedzi czy w naturze niedźwiedź je chleb nadziewany dżemem ? Czy tak karmią niedźwiedzie w ogrodach zoologicznych ? Czy nie mając pieniędzy na karmę dla zwierząt , z chwila kiedy otrzymuje się te pieniądze notabene przekazane w darowiźnie przeznacza sie je na zakup kangura ???!!! Ba brak odpowiedniego dozoru powoduje,że to zwierzę ginie ? czy nie mając pieniędzy na karmę , leczenie zwierzat, mając własna dosyć niską eryturą wysyła się w nocy kierowcę ; kup mi papierosy, a w promieniu kilku km nie ma sklepu nocnego ? Więc benzyna a za tym zmarnotrawiona kasa . Przykładów jest więcej. Wskazówki zegara nieubłaganie poruszują sie do przodu , a ten upływający czas jest wrogiem korabiewickich zwierząt :( Gorąco będę wspierać, kibicować WSZYSTKIM, czy to będzie VIVA czy to będzie Pan G. Bielawski czy ktokolwiek inny, którzy z tego piekła wyciągają zwierzaki i dają im szansę , lepsze warunki, leczenie . Ewa Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 Ależ Ewo, ja się zgadzam z Twoimi słowami,są gorzkie i prawdziwe.Nie rozumiem tylko, [B]dlaczego czemus, co samo w sobie jest juz złe dopisywać dodatkowe grzechy?[/B] [quote name='Ada-jeje']Jesli nie celowe, to mozna to nazwac bezmyslnoscia chorej zbieraczki, ktora nie myslala o dobrostanie zwierzat tylko o zbieraniu kasy jak sama wczesniej napisalas, ze mozna przypuszczac iz gminy placily za jednego psa kilka razy. GDZIE SIE PODZIALY PIENIADZE NA TEN CEL?[/QUOTE]Może warto o to spytać hycli i pracowników gmin? Boz:"Magdalena Szwarc zaznacza, że zasadniczo gminy ponoszą jednorazowy koszt 250 zł za przywiezionego do Korabiewic psa, co w żaden sposób nie rekompensuje wydatków na ich utrzymanie – czemu należy wierzyć." Tematyka schronowa nie jest Wam obca - duzo to cz mało? Quote
ostatniaszansa Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 gminy , hycle to jedno , ale bezbrzeżna głupota, bezmyślność, brak wyobraźni, marnotrawienie naprawdę niemałej kasy Pani M.Sz - to drugie . I nie trwało to chwilę, a koszmar zwierząt trwał latami . A zgoda na jednorazową opłatę za psa ... no cóź czy ktoś przykładał naładowaną broń do skroni Pani Magdaleny Sz ? Kto był szefem , wodzem tego całego przedsięwzięcia ? Jest firma, zaklad czy jak to zwał , kto odpowiada ? Prezes, Dyrektor ,kierownik czyli "szef" a tym była M.Sz. Pracownik do d....y ? ZWALNIAM w trybie natychmiastowym. Określam warunki pracy, zakres obowiązków pracownika. Proste jak drut i jasne jak słońce. A już swoją drogą z tych 250 zł w pierwszej kolejności , trybie na cito ( nie mówie o ciężko chorych, rannych zwierzętach ) ; odrobaczam, szczepię, spryskuje preparatem na pchły, wszoły,sterylizuję/kastruję. Korzyści? Nie ma rozmnażania i duże prawdopodobieństwo obniżenia agresji wśród samców. Dużo to czy mało Iwono ? Karma i inne, jako organizacja pozyskuję przez darczyńców , zbiórki itp.itd., ale się z tego ROZLICZAM ! I to co najważniejsze ; ADOPCJE a za tym i wolontariat czyli brama otwarta, bez tego Korabiewice, Wojtyszki, Radysy, Białogard i inne podobne , będą miejscem piekła dla zwierząt. Ewa Quote
ostatniaszansa Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='gagata']O kotach nic nie wiem - w inf. boz poza statystyką bez 2005 i 2010 nie znalazłam.Mogę tylko przypuszczać, że wyłączenie prądu w Korabiewicach zaowocowało i wyłączeniem ogrzewania w kociarni. [B]Czy to złe? Oczywiscie że złe ale czy celowe?[/[/B]QUOTE] Koty zamarzajace w kociarni nie byly wydawane do adopcji - to tak odnosnie tej niecelowosci dzialan. /Agnieszka Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 I bardzo dobrze, Ewo. Może i w Korabiewicach będzie wreszcie tak jak u Was - początki juz sa. Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='ostatniaszansa'] [B]Koty zamarzajace w kociarni[/B] nie byly wydawane do adopcji - to tak odnosnie tej niecelowosci dzialan. /Agnieszka[/QUOTE] Tak to zabrzmiało, jakby M.Sz. celowo trzymała je w lodówce...O kotach wiem niewiele, ale koty dziko zyjace tez pewnie lepiej nie mają, a słyszałam,że miały postawione budki i stały dostęp do tego baraku. Myslałam, że kociaki, które zabrała stamtąd Zofia.Sasza ( te z reportazu w TVN z grudnia) były adoptowane a co najmniej zabrane na DT? Quote
ostatniaszansa Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='gagata']Tak to zabrzmiało, jakby M.Sz. celowo trzymała je w lodówce...O kotach wiem niewiele, ale koty dziko zyjace tez pewnie lepiej nie mają, a słyszałam,że miały postawione budki i stały dostęp do tego baraku. Myslałam, że kociaki, które zabrała stamtąd Zofia.Sasza ( te z reportazu w TVN z grudnia) były adoptowane a co najmniej zabrane na DT?[/QUOTE] No wlasnie ja mam troche inne informacje - m.in. od Zofia.Szasza, ktora niejednokrotnie pisala jak je stamtad "zabrala",jak byly jej "wydane" i jak m.in. jeden umarl w Wigilie na zapalenie pluc - i to jest wlasnie przyklad na koszmar jaki stworzyla w bylym schronisku w Korabiewicach Magdalena Sz. /Agnieszka Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='ostatniaszansa']No wlasnie ja mam troche inne informacje - m.in. od Zofia.Szasza, ktora niejednokrotnie pisala jak je stamtad "zabrala",jak byly jej "wydane" i jak m.in. jeden umarl w Wigilie na zapalenie pluc - i to jest wlasnie przyklad na koszmar jaki stworzyla w bylym schronisku w Korabiewicach Magdalena Sz. /Agnieszka[/QUOTE] O kotach narazie wiecej nie napiszę - pojadę, zobacze, wyrobię sobie własne zdanie. I dla porządku: OS/Ewa napisała:"Kto był szefem , wodzem tego całego przedsięwzięcia ? Jest firma, zaklad czy jak to zwał , kto odpowiada ? Prezes, Dyrektor ,kierownik czyli "szef" a tym była M.Sz." A ja mam tez troche inne informacje, otóż M.Sz. nie zawsze była prezesem "Niedżwiedzia" - badżmy konsekwentni... Quote
tomtom666 Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 Przypominam, że naoczny świadek, wolontariusz z Korabiewic, wskazywał policji doły, w których były zakopane psy odłowione z gmin, a potem zabite przez pana G. A ta próba obrony zbieraczki powyżej już nawet nie jest chora, to przekroczyło wszelkie granice. Byłoby to zrozumiałe, gdyby pisała to 12 latka - w takim wieku można wybaczyć skrajną naiwność, ale dorosła osoba? Quote
kahoona Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='tomtom666']Przypominam, że naoczny świadek, wolontariusz z Korabiewic, wskazywał policji doły, w których były zakopane psy odłowione z gmin, a potem zabite przez pana G. A ta próba obrony zbieraczki powyżej już nawet nie jest chora, to przekroczyło wszelkie granice. Byłoby to zrozumiałe, gdyby pisała to 12 latka - w takim wieku można wybaczyć skrajną naiwność, ale dorosła osoba?[/QUOTE] To nie naiwność - to interes. Choć nie piszącej. Quote
tomtom666 Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 Właśnie, miał się pojawić wątek opisujący szczegóły tego, jak jedną z uczestniczek tej dyskusji usunięto z Emira. Może najwyższy czas - przynajmniej Emirowcy przestaną zaśmiecać ten temat... Quote
gagata Posted January 1, 2012 Posted January 1, 2012 [quote name='tomtom666']Przypominam, że naoczny świadek, wolontariusz z Korabiewic, wskazywał policji doły, w których były zakopane psy odłowione z gmin, a potem zabite przez pana G. A ta próba obrony zbieraczki powyżej już nawet nie jest chora, to przekroczyło wszelkie granice. Byłoby to zrozumiałe, gdyby pisała to 12 latka - w takim wieku można wybaczyć skrajną naiwność, ale dorosła osoba?[/QUOTE] Tia...Zamiast argumentów lepiej zdeprecjonować interlokutorów... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.