Jump to content
Dogomania

KOKS już w nowym domu!


whyou

Recommended Posts

[quote name='Jetrel']A ja wam zdradzę w sekrecie, że znam kogoś kto się Koksem poważniej interesuje :>
I to tak poważnie poważnie, że jest zamiar przyjechania i poznania :>[/QUOTE]

Przynajmniej jakieś pocieszenie :) Tylko oby skończyło się to [U]dobrym[/U] domem :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 305
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jetrel']A ja wam zdradzę w sekrecie, że znam kogoś kto się Koksem poważniej interesuje :>
I to tak poważnie poważnie, że jest zamiar przyjechania i poznania :>[/QUOTE]

Możesz uchylić jeszcze trochę sekretu... i zdradzić mi/nam kiedy? ;>

Link to comment
Share on other sites

Koksik spędził dziś chwilę bez Diany na wybiegu (pod naszą opieką , kiedy Diana pomagała koledze wyczesać jego psa :)) był troszkę obrażony....stał na uboczu i bez wielkiej chęci przeżuwał trawę ^^

a tak patrzył za Diana
[img]https://lh6.googleusercontent.com/-s5LoNp8tbmw/Tirtw1XcX9I/AAAAAAAA-wI/wzg1iN0iL_Q/IMG_6180.JPG[/img]

mówiłaś coś do mnie?
[img]https://lh5.googleusercontent.com/-dag61gYEU-o/Tirt6mbAhQI/AAAAAAAA-wI/BlcyEItg35Q/IMG_6204.JPG[/img]

za to radości kiedy Diana wróciła nie było końca :D od razu zaczęły się harce i gonitwy :)
[img]https://lh6.googleusercontent.com/-gPHniJdVMBI/TirtRfMu-EI/AAAAAAAA-wI/njmeJ2ew0y4/IMG_6070.JPG[/img]


Wspaniały pies...gdzie tylko wspaniały dla niego dom?

Link to comment
Share on other sites

O Koksiku pisze już prasa! Teraz musi domek znaleźć!

[url]http://www.mmsilesia.pl/379989/2011/7/23/wolontariusze-z-katowickiego-schroniska?category=news[/url]

[url]http://www.mmsilesia.pl/photo/1098673/Diana+Mazurczak%2C+wolontariuszka#photoBrowsing[/url]

Link to comment
Share on other sites

Przychodzę dzisiaj do schroniska... patrzę, a Koksa nie ma! Pytam się pracownika i słyszę, że został adoptowany. Myślę sobie - [I]kurcze, udało się![/I] Biorę więc innego psa i idę na wybieg. Nie mija nawet 20 minut, a zaraz widzę dwóch mężczyzn z... Koksem! Biegnę szybko, żeby dowiedzieć się, o co chodzi. Patrzę na nich - jeden starszy, ok 50 lat, drugi młodszy, z dwadzieścia parę - pewnie syn. Obydwaj płaczą! [I]No to pięknie[/I], nasuwa mi się. Boję się, że może kogoś ugryzł albo jakieś dziecko skrzywdził. Pytam się. Okazuje się, że muszą go oddać, ponieważ Pana żona nie chce Koksa. [I]Kurczę, dlaczego?[/I] - Jest za duży, a jak jest duży, to agresywny, zgadzała się na psa, ale mniejszego, a ten jest za duży, za duży, wielki. Po prostu szok. Panowie dalej łzy w oczach mają. Nie umieją się z nim rozstać. Pan mówi, że Koks był już zapisany na jutro do fryzjera na kąpanie i czesanko. Mówi, że pytał się po sąsiadach i znajomych, czy ktoś może by go nie chciał, ale nikt nie chce psa... Nie wie co zrobić, musi więc go oddać do schroniska, bo żona awantury robi. Przytula go. Chwali, że był bardzo posłuszny, kochany. Płacze.
Jest mi ich bardzo żal, bo widzę, że ciężko im się rozstać z Koksikiem. Przytulają go na pożegnanie, dali mi nawet jego smycz, którą mieli ze sobą - skórzaną - oraz wielką, pyszną kość. Odchodzą, oglądając się kilka razy za Koksem.
Jestem smutna i zła. Wiem, że gdyby tam został - oczywiście, gdyby Pana żona go chciała - to miałby wspaniały dom. Widać to było w tych ludziach. Czasami takie coś jest wręcz wypisane w oczach, na twarzy.


Druga adopcja, i druga nieudana. Koks ma najwidoczniej pecha. Ale już mam dwie rodziny nim zainteresowane. Jedna przyjedzie w sobotę go zobaczyć. Niestety mnie już nie będzie, bo wyjeżdżam - AŻ i niestety - na miesiąc, ale Koksem się zajmie Aneta.

Będę trzymać kciuki :)

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3]Właśnie się dowiedziałam, że[/SIZE] [SIZE=4]Koks poszedł do domu![/SIZE] Pani przyjechała z mężem - ta, z którą rozmawiałam i z którą się umawiałam, że przyjedzie - z Zabrza. Podobno się popłakała jak zobaczyła Koksa. Obiecała, że już nie wróci do schroniska. Więcej musiałaby napisać osoba, która przy tym była. Poproszę o to Anetę :)



Mam tylko nadzieję, że tym razem to jest to. Że to dom, w którym zostanie na zawsze... :}

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Więcej musiałaby napisać osoba, która przy tym była. Poproszę o to Anetę :smile:[/QUOTE]Mówisz, masz. Tak to prawda, pani gdy zobaczyła Koksa to się popłakała... Koksik bardzo przypomina jej poprzedniego psa który odszedł niedawno. Ogólnie ludzie byli nim zachwyceni i widać było, że są w porządku. Zarzekali się, że Koks na pewno kolejny raz do schroniska nie wróci i mam nadzieję, że słowa dotrzymają.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...