Guest TyŚka Posted April 15, 2015 Posted April 15, 2015 Tak piszesz o tych gruczołach i przypomniałaś mi, że znowu musze się wybrać na ich wyciskanie, bo kundel już tego potrzebuje... Co do obcinania pazurów, sama to robię, jakoś nie chcę wetom zawracać gitary, a psa stresować ;) Quote
kalyna Posted April 15, 2015 Author Posted April 15, 2015 Ala to podziwiam za wytrwałość (120dni :P) A z gruczołami podziwiam :) Chyba nie wierzysz, że tak długo będę się z tym bujać :lol: e tam, to nic takiego :P Tak piszesz o tych gruczołach i przypomniałaś mi, że znowu musze się wybrać na ich wyciskanie, bo kundel już tego potrzebuje... Co do obcinania pazurów, sama to robię, jakoś nie chcę wetom zawracać gitary, a psa stresować ;) Naucz się sama wyciskać, na serio najgorsze pierwsze razy, potem to jakoś łatwiej idzie ;) Jak na razie to wczoraj i dzisiaj odwrażliwiałam łapy. I pewnie skończy się to tak, że w niedzielę sama będę obcinać... A suka to jest tak wredna suka, że dzisiaj myślałam, że stuknę ją w główkę to wróci rozumek. Na szczęście to Gandi okazał się tym mądrzejszym. Paranoja... Quote
Guest TyŚka Posted April 15, 2015 Posted April 15, 2015 Twoje są grzeczne przy gruczołach? Bo kundelus cóż... kłapie ząbkami i się wierci, a raczej nie znajdę asystenta do trzymania kłapiącego pieska przy tej gów*nanej pracy :P. więc na razie nie kombinuję z samodzielnych wyciskaniem. Co takiego zrobiła dziś Sonia? Quote
kalyna Posted April 15, 2015 Author Posted April 15, 2015 Twoje są grzeczne przy gruczołach? Bo kundelus cóż... kłapie ząbkami i się wierci, a raczej nie znajdę asystenta do trzymania kłapiącego pieska przy tej gów*nanej pracy :P. więc na razie nie kombinuję z samodzielnych wyciskaniem. Co takiego zrobiła dziś Sonia? tylko Ciap ma wyciskane...taa się wierci ale dla bezpieczeństwa ma kaganiec, bo on często straszy np. moją siostrę bo burczy. Ale ona go trzyma, ja wyciskam z 3 minuty roboty i potem jest zabawa w berka ;) Hahaha jak na moją mamuśkę Ciap burknął to się obraziła na niego :P rzuć rollery frisbee Sonii to ona tego NIE WIDZI, koło nosa jej się poturla a ona nic. Już tyle razy próbowałam, że odpuściłam. I dlatego do takich zabaw ma Pullera, a Gandzia frisbee. No i jak się bawi G. to pokazałam na filmiku. No i on wariuje i ta podchodzi, żeby mu je zabrać. W takim pobudzeniu w jakim jest G (zaczyna piszczeć przy zabawie) i Sonia chce mu zabrać, no nie fajnie. I do tego leciał Ciapek, coś się dzieje bez niego? never :D ale osiołek Gandziołek przybiegł do mnie i po problemie ;) choć serce to mi zamarło na chwilę...później jeszcze raz czaiła się na Gandzię, żeby mu zabrać, ale ekhym kara boska ją spotkała... :) Bo to nie chodzi o zabawki, bo fakt każdy ma swoją, ale potrafią wymieniać się nimi, G. kradnie Soniuli te lepsze. Czasem dwa biegną po jedną. Jest burklnięcie i zwycięzca ma piłkę, drugi szuka tej drugiej. Ewentualnie Sonia łazi za Gandzią, tak długo aż ten jej nie zgubi, tudzież nie przyniesie do mnie. Same sobie z pysków nie wydzierają, ja na to nie pozwalam. Tak samo jak się bawi sam zabawką to reszta ma mu dać spokój. Najgorsze w tym jest to, że ona frisbee się nie bawi, nie i koniec. Ale jak widziała, że Gazik się jara to musiała coś zrobić. Wredna suka ot co. Quote
*Magda* Posted April 15, 2015 Posted April 15, 2015 Alina, a po czym poznajesz, że Ciapulec ma zapchane te gruczoły?? Quote
kalyna Posted April 15, 2015 Author Posted April 15, 2015 Alina, a po czym poznajesz, że Ciapulec ma zapchane te gruczoły?? zaczyna się drapać u nasady ogona, wylizywać, ocierać zadem o meble. Czasem saneczkuje. choć mam wrażenie, że odkąd jesteśmy na suchej to są większe odstępy czasowe między czyszczeniem. A powinno być odwrotnie, albo po prostu tak mi się zdaje... Quote
marta1624 Posted April 15, 2015 Posted April 15, 2015 U mnie zabawki są wydzierane z pyska :) Chociaż piłki nie, te są wszystkie Kajki :) Quote
kalyna Posted April 15, 2015 Author Posted April 15, 2015 U mnie zabawki są wydzierane z pyska :) Chociaż piłki nie, te są wszystkie Kajki :) u mnie nie ma takiej opcji. Co innego jak mam szarpak/piłkę/kija i dwa psy dostaną to w pysk to się przeciągają i noszą. Ale same z siebie jednej rzeczy nie wezmą. Nie takie numery z tymi psami :P Quote
marta1624 Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 U mnie pościej- zazwyczaj Kajka wszystko łapie :D Młody to lata za nią i wyrczy (bo on zawsze wyrczy, szczeka, no głośny jest :p). Piłki nie łapie, za mała. Ale szarpak to zanim dolecą do mnie to wyrywa Kajce (chociaż ona i tak silniejsza :D). Quote
kalyna Posted April 16, 2015 Author Posted April 16, 2015 U mnie pościej- zazwyczaj Kajka wszystko łapie :D Młody to lata za nią i wyrczy (bo on zawsze wyrczy, szczeka, no głośny jest :P). Piłki nie łapie, za mała. Ale szarpak to zanim dolecą do mnie to wyrywa Kajce (chociaż ona i tak silniejsza :D). Nieee to u nas zawsze był podział. Sonia zawsze aportowała, a Ciap łaził po kątach. Jak dawałam jajo do zabawy, to najpierw Ciap i jak miał deski to wypuszczałam Sonię i wtedy oba, razem zgodnie się bawiły. Ba, kiedyś to wyznaczałam który pajac bawi się jajem, a pozostali nosili piłki. Teraz nie ma opcji, abym zabrała je wspólnie na jajo. Wiele się u nas zmieniło z biegiem czasu ;) Quote
marta1624 Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 No to oby u mnie zostało jak jest, bo jakoś wygodnie :) Chociaż suka z psem to chyba prędzej się dogada (choć nie zawsze...) Quote
rashelek Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Oj u nas też nie ma takiej opcji, żeby psy sobie zabawki zabierały. Tym bardziej, że Poczwar to jak Soniula, sam się nie pobawi, ale byle zabrać ;) Dobrze, że u Was skończyło się bez bójki, bo byłoby nieciekawie! Quote
kalyna Posted April 16, 2015 Author Posted April 16, 2015 No to oby u mnie zostało jak jest, bo jakoś wygodnie :) Chociaż suka z psem to chyba prędzej się dogada (choć nie zawsze...) To dobra rada, nie bierz kolejnego psa :lol: to zależy... u mnie suka z oboma Panami ma dobry kontakt, ale zawsze w razie konfliktu staje po stronie Ciapka=alfy ;) hmm patrząc na pryzmat czasu to, Sonia zawsze żarła się z sukami... Z Panami przez płot, po startowała, ale nigdy się nie tłukła mimo wywalania zębów. Teraz piszę o obcych psach. Jednego zglebiła, ale puszył się do Ciapulca, więc mimo wszystko zrozumiałe pobudki... Oj u nas też nie ma takiej opcji, żeby psy sobie zabawki zabierały. Tym bardziej, że Poczwar to jak Soniula, sam się nie pobawi, ale byle zabrać ;) Dobrze, że u Was skończyło się bez bójki, bo byłoby nieciekawie! No właśnie od dawna nie robiła takich akcji... U nas nie ma jako takich bójek o zabawki. Bywa nie raz i nie dwa, że oba wyprysną do jednej zabawki i kto pierwszy ten lepszy, czasem się dwa trykną, jest burknięcie, ale nie ma bójki. Takie burknięcie jest normalne. Jak któryś pies ma zabawkę w pysku to ta zabawka jest nietykalna. Ale jeśli pies ją zgubi/wypadnie mu z pyska i leży na ziemi to drugi ją buchnie, bez pytania. Zdarzało się, że same się wymieniły piłkami, bo coś tam. Z tym frisbee podejrzewam, że chodziło o nadmierną ekscytację Gandzi. No bo on czasem specyficznie się nakręca na niektóre zabawki i zaczyna się zamykać w swoim świecie. A na sukę to działa, bo od razu leci sprawdzić co się dzieje i albo próbuje go uspokoić, albo chciała mu zabrać. A jak Ciap widzi je w takiej pozycji to leci, o mało nóg nie łamiąc. bo już kiedyś pisałam, że Ciapek nie rozumie Owczarów, całkiem inny typ rozumowania, styl zabawy i przez to wychodzą nieporozumienia. Dlatego też kiedyś chciałabym mieć psa pewnej, ale wiem, że mógłby się nie dogadać z pastuchami, do tego nie wiem czy to jest to czego chcę. Dla jasności, Gandzik kiedyś nie interesował się jajem i miał na nie wyrąbane, sama nauczyłam go zabawy nim i teraz mam :P przy czym mam właśnie mieszane uczucia, chyba napiszę do kogoś od bulli... Quote
marta1624 Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 U was po prostu musi być ciekawie, cobyś się nie nudziła! :D Quote
rashelek Posted April 17, 2015 Posted April 17, 2015 Widzisz, to Twoje robią tak samo, jak i Micza ;) Jak zgubi piłkę i inny pies ją dorwie, to się nie siepie, tylko czeka aż zgubi. Za to Poczwar zabierze, zniszczy i jeszcze się będzie siepał :P To może faktycznie tak zareagowała na przesadne nakręcenie, a jak jeszcze Ciap dołożył coś od siebie to wyszło, jak wyszło. Oby jak najmniej takich akcji i tyle :D Quote
kalyna Posted April 19, 2015 Author Posted April 19, 2015 U was po prostu musi być ciekawie, cobyś się nie nudziła! :D ciekawie to jest ciągle u nas :P Widzisz, to Twoje robią tak samo, jak i Micza ;) Jak zgubi piłkę i inny pies ją dorwie, to się nie siepie, tylko czeka aż zgubi. Za to Poczwar zabierze, zniszczy i jeszcze się będzie siepał :P To może faktycznie tak zareagowała na przesadne nakręcenie, a jak jeszcze Ciap dołożył coś od siebie to wyszło, jak wyszło. Oby jak najmniej takich akcji i tyle :D Hahaha Cekin jest niemożliwy :D U mnie są najlepsze cyrki, jak Gazik gwizdnie Sonii zabawkę, wtedy ona robi 2 opcje a) sprawdza jaką zabawkę ma Gazik i robi dwie rzeczy: - albo jej się spodoba i ją zabiera, po czym idzie w kąt memłać i sobie leżeć - albo jej się nie spodoba i od razu przechodzi do pkt b :cool1: łazi za Gazikiem krok w krok, on się połozy, ona obok usiądzie i tak długo będzie rzepem na jego ogonie, aż mu nie odbiorę i jej nie dam :D ona właśnie bardzo reaguje na stany emocjonalne. I zawsze łamie moje zasady... ehhh. Tak samo dzisiaj na spacerze, one nigdy nie przestaną mnie zadziwiać. Ekhym pazurków nie obcinałam dzisiaj... jednak muszę najpierw kupić full profesjonal sprzęt :lol: a to co Gandzia miał złamane to to uleciało, na szczęście :D Quote
marta1624 Posted April 20, 2015 Posted April 20, 2015 Sonia robi jak Kajka do obcych psów :D Pfi, proffeszional sprzętu ci się zachciało :p Quote
kalyna Posted April 21, 2015 Author Posted April 21, 2015 Sonia robi jak Kajka do obcych psów :D Pfi, proffeszional sprzętu ci się zachciało :P Ekhym Sonia do obcych psów to tylko killim... no bo te pseudo obcinaczki to o kant d***. Soniula mnie dzisaj i wkur*** i zadziwiła. Nie wiem co gorsze :P Tzn. byłam z nią na spacerze, była na flexi. I z zakrętu widzę, idzie Pani z bassetem. A ten pies przed moimi to robi ABSy, co moje nakręca. I sierota ze mnie, bo zamiast sukę na waruj to zrobiłam na siad. I wtykałam smaczki jej do pyska (opracowałam kolejną iśćie boską metodę) i było OK, no ale ten obcy psiak chwycił hamulce, właścicielka go ciągła i coś tam do niego gadała... no to suka już miała go na celowniku. Odwróciła się, a ja chwyciłam jej ta mordę i dalej smaczki wtykałam. Oczywiście wszystkie były wyplute, a jak tylko przeszedł psiak to powiedziałam, że idziemy i ze mną poszła. Warto wspomnieć, że nie szczeknęła, nie rzucała się, nie startowała. A jak tylko pies przeszedł to poszła za mną. A ja się słowem nie odezwałam. Później to do mnie dotarło, bo miałam kiepski dzień i spacer był na odwal zrobiony. No tak, wystarczyło, abym się lepiej ogarnęła, no ale trudno... Zaczęła się piękna pogoda, tłumy z psami zaczynają wychodzić to moje się oddziczeją... mam nadzieję... Kurczę, jestem zakupoholikiem... kiedy już myślę, że mamy WSZYSTKO okazuje się, że wpadnę na kolejny, genialny pomysł... obczaiłam kilka całkiem fajnych zabawek, dlaaaaaaaczego... Quote
marta1624 Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Nie no to Kajka nie aż tak ;) Sonia jak trzeba to potrafi się opanować :) A jakie zabawki tym razem? :D Quote
kalyna Posted April 22, 2015 Author Posted April 22, 2015 Nie no to Kajka nie aż tak ;) Sonia jak trzeba to potrafi się opanować :) A jakie zabawki tym razem? :D Wiem ;) Sonia to Sonia ;) A do szkoleniowca z nią nie pójdę, bo nie będę w psa walić bezsensu kolcami... :P Oj nie pytaj... :lol: Quote
marta1624 Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 Jak nie pytaj... Dawaj! :D No wiesz, jaki z ciebie pozytywny dogomaniak :D Quote
kalyna Posted April 22, 2015 Author Posted April 22, 2015 Jak nie pytaj... Dawaj! :D No wiesz, jaki z ciebie pozytywny dogomaniak :D piłka Jolly dla poczwarów mi się spodobała... nie wspomnę o kong jumbler i inne jakże ciekawe zabawki :P no ale spoko, najpierw muszę na to zarobić... Nie taki pozytywny, bo sama używam kolcy, ale robię to na swój sposób. A nie rodem z CM. Quote
marta1624 Posted April 22, 2015 Posted April 22, 2015 No to zakupy sie szykuja, lubię to :D Hah nie tylko ty pozytywistą nie jesteś :p Quote
kalyna Posted April 22, 2015 Author Posted April 22, 2015 No to zakupy sie szykuja, lubię to :D Hah nie tylko ty pozytywistą nie jesteś :P Jasne, na razie to nic się psiego nie szykuje, także się nie jaraj :P No oprócz zamówienia w zooplusie, ale to jeszcze nie wiem co dokładnie będę kupować ;) dopóki piesełek jest kofffany to pozytywista, później już nie jest kolorowo :P np. taka suka, dopóki jej nie przemówisz do rozumu to się nie dogadasz... dzisiaj ją zamroczyło, mówię do niej, a ona swoje, wariowała, pajacowała, coś tworzyła, aż uderzyła się o moją rękę i od razu mózg jej wrócił na miejsce. choć tak mnie wkur*** że zamknęłam je na ogrodzie i sobie poszłam. Jak wróciłam to akcja pt. Pańcia lata Cię nie było, a myśmy zostali tu SAMI!, no i od razu wiedziały co chcę. Tzn. Gandzia stanął na wysokości zadania, Ciap żył w krainie wiecznych zapachów, a suka to tylko leżakowała, odwrócona tyłem do mnie... Quote
kalyna Posted April 23, 2015 Author Posted April 23, 2015 Hmm tak właśnie dumam... właśnie zrezygnowałam z konga jumblera. Wolę inną zabawkę kupić, no i ciut tańszą :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.