Jump to content
Dogomania

Potrzebny dom dla małej, bezdomnej suczki


Ania44

Recommended Posts

[quote name='Ewa osterlin']Aga ja ???? Mieszkam w Szwecji,sama w zyciu nie pomagalam w zadnej adopcji psow,nie mam o tym zielonego pojecia....watek suni znalazlam na FB i krew mi sie zagotowala ze suka w 5 dniu po sterylce trafila na ulice !!!

Od 2 miesiecy sama jestem w trakcie adopcji psa ze schroniska i zalatwiam mu paszport,szczepienia,chipa i teraz jest po operacji w klinice !
Sama sie w tym nie lape,ucze sie dopiero,co to sa wizyty przedadopcyjne i inne itp...... !
Dwa miesiace temu dowiedzialam sie co to jest Dogomania i ze tu mozna pomagac psom...a trafilam tu bo szukalam Dt lub hotelu dla mojego adoptowanego psa ktoey musi czekac na badania!!

Dwa miesiace temu nie wiedzialam ze wogole takie hotele sa !!!!

Dlatego nie dziwie sie tej kobiecie,ze nic nie wie,nie ma pojecia jak to zalatwic...ona moze tylko zaplacic,a inni powinni ja pokierowac jak ma to zrobic!!
Pani Ewa przeczytala o suni na FB i skontaktowala sie z Paniami ktore podaly numery telefonow ! I TO Panie Anie skierowaly ja do Jamora zeby sama dzwonila :-/ zamiast jakos ja zachecic ze sunia,bedzie miala dobrze,ze do niej bedzie nalezalo tylko oplacenie wszystkiego i podpisanie papierow ktore wysylaja,a one uzgodnia wszystko !!
Kobieta pisze ze dzwonia do niej rozni ludzie pisza maile(wyzej zamiescilam co pisze na FB ) i ja jeszcze mam sie wlaczyc do tej kolejki i naprowadzac ja teraz jak ma robic!!!!! CZY WY JESTESCIE POWAZNI....CZY TU NA DOGOMANII ZAWSZE TAK WYGLADA POMOC DLA PSOW,BO TO JEST WLASCIWIE MOJA PIERWSZE TAKIE DOSWIADCZENIE :-O[/QUOTE]
No niestety ja też nie mam pojęcia jak sie to załatwia:( Moja pomoc to dom dla psiaków a w adopcjach zawsze mi ktoś pomaga bo ze mnie laik w tej dziedzinie. Też czasem nie wszystko rozumiem. U mnie przebywa czasem ponad 30 psiaków jest przy nich tyle pracy ze nigdy nie zagłębiałam się w jakieś hotele i nie bardzo wiem jak to wyglada. Ale mam przeczucie ze wszystko skończy sie dobrze trzeba wyznaczyc tylko jedna osobę do kontaktów z panią Ewą i myśle ze wszystko dobrze sie skończy

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 561
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

KU>>>>>>A TO SĄ JAKIEŚ KPINY!!!
widząc co się dzieje,napisałam na tym wątku 04.01

[quote name='mrs.ka']ja nie będę więcej tutaj dyskutować bo szkoda czasu ,ponieważ jak wszyscy widzimy ten problem przerósł osobę ,która miała zorganizować pomoc dla suni ,a tak jak mówiłam wielokrotnie to nie jest miejsce dla psa i jest mi wstyd ,że przy takiej pomocy jaka została zaproponowana nic nie zostało zorganizowane. Bo kazdy się boi zaryzykować ,że zostanie z problemem? więc poproszę o jedno ,tak jak obiecałyście ,że jak tylko będzie dom to ją znów złapiecie -to zróbcie to i ja przejmuję nad nią opiekę ,z całą resztą poradze sobie sama. Proszę zawieść suke do gabinetu na Żeromskiego lub jeśli będzie już zamknięty do AGI38. Wszystkie info będą na wątku starachowickim.
[/QUOTE]

niestety Ania44 ,która założyła ten wątek i jak dla mnie to powinna być odpowiedzialna za sunie wczoraj stwierdziła enigmatycznie




[quote name='Ania44']Mrs.ka, Sunia jest jeszcze na ulicy, bo TA AKCJA ŁAPANIA JEJ jeszcze się nie odbyła, więc nie możesz wypisywac tu takich rzeczy! Ta akcja jest dopiero zaplanowana na dzisiejszy dzień, na konkretną godzinę! Teraz mamy jeszcze noc! A skoro się jeszcze nie odbyła a dopiero ma się odbyć, to skąd możesz wiedzieć czy będzie udana czy też nie???? "Akcja" odbędzie się bez Twojej pomocy![/QUOTE]

po za tym Ania102 chciała wszysto ustalać z p.Ewą

[quote name='Ania102']Anita happy trochę rozmawiałam z Pania Ewa o jej znajomych ze Starachowic i też mam możliwość do nich dotrzeć, więc proszę nadal żeby ona skontaktowała się ze mną. Bo w czwartek łapanka pasuje. [/QUOTE]



[B][COLOR=red]wstyd i żenada !!! [/COLOR][/B]
[B][COLOR=red]ale nie odpuszczę tego ! skoro Ania44 stwierdziła ,że sobie poradzi to może być pewna ,że nie zostawię już tej sprawy i suka ma mieć natychmiast zapewnioną opiekę!
[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

dwie nawiedzone ,które myślały,że w ten sposób zapewnią sobie miejsce w panteonie miłośników zwierząt skompromitowały całą idee dogomanii,adopcji i pomagania psom , jestem tak wściekła ,że już lepiej więcej nie napiszę.
I gdyby nie fakt ,że biedna sunia nadal potrzebuje pomocy i może ją stracic przez czyjąś nieodpowiedzialność to bym wogóle wykasowała ten wątek i wiecej tu nie zaględała

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aga38']Wcale sie nie dziwię że dziewczyny nie chcą odwieźć suni do Jamora. Taka opłata to 300 zł to jednak sporo,same dobrze wiemy jak zbierać pieniądze na psiaki. Nikt nie weźmie na siebie takiego zobowiązania. Tutaj potrzebne są konkretne ustalenia ze srrony pani Ewy lub pani która ją tutaj reprezentuje. Jesli hotel to owszem ale musi sama załatwić sprawę z Jamorem co on powinien potwierdzić,jeżeli dom tymczasowy to na jaki czas i na jakich zasadach żeby nie było potem żadnych niedomówień i żeby sunia nie musiała znów wracać na ulicę. Wszystkie dobrze wiemy ze czasem ludzie z różnych powodów rezygnują z adopcji i co potem? Czy Dt nie musiałby jej wypuścic na ulicę,czy znajdzie sie dom,a co potem z opłatami za hotel?
Niestety takie są realia nie ma się co pieklić,myślę ze najpierw potrzebne są konkretne deklaracje i ustalenia czarno na białym. Fakt przetrzymać sunie 21 dni to zaden problem ale co jesli potem ja czy mrs.ka zostaniemy z sunią u nas i tak moc psiaków,a kto będzie zbierał na hotel jeśli pani sie rozmyśli? Sory dziewczyny ale strasznie dużo tu niedomówień,a ja lubię konkretne ustalenia. Suni narazie nie dzieje sie krzywda jest najedzona i zadowolona a wożenie jej to tu to tam to nic dobrego dla psa który całe zycie był bezdomny i kocha wolność[/QUOTE]

Aga to po co piszesz ,mnie sie wydaje ze nie przeczytalas watku dokladnie i tylko tak zabralas glos !
W dodatku twierdzac ze sunia jest najedzona i zadowolona... co podnosi adrenaline....bo jakby tak bylo to caly ten watek jest zbedny..

albo zebym ja jeszcze pouczala P.Ewe jak ma zalatwiac sprawy(a ja u gory pisze ze ona wlasnie sie skarzy ze pelno maili dostaje i rad )

TO WYGLADA JAK KOMEDIA POMYLEK A NIE WATEK POMOCY DLA SUKI KTORA JEST NA ULICY......

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aagataa8']Z tego co wiem to Ania102 dwa razy dzwoniła do Pani Ewy z Holandii i pisała maile. Pani Ewa się z nią nie skontaktowała w żaden sposób (ani przez telefon ani przez maila), więc nie wiem czy Pani Ewa nadal jest zainteresowana adopcją suni:/[/QUOTE]

A kiedy Ania sie z nia kontaktowala...bo wiem ze kiedys prosila mnie o przeslanie wiadomosci na FB,bo ta Pani nie odbierala,bo byla w pracy.
Potem juz kontakt musial byc nawiazany skoro P.Ewa wiedziala ze dzis pies mial byc lapany,i pisala na Fb ze czeka na wiadomosc?!?!
Dusja tez sie do niej dodzwonila i rozmawiala z nia.....do jamora tez pisala i dostala odpowiedz ze miejsca sa,poprosila o nr konta......wiec kontakt jest z nia
JA TO SIE JUZ BOJE OSMIESZENIA,BO KOBIETA STRACI CIERPLIWOSC I POWIE POCALUJCIE MNIE W D....
BO BYM JA ZAPYTALA NA FB JAK TO Z TYMI KONTAKYTAMI JEST...ONA I TAK CZUJE ZE TU JAKIS KOCIOLEK,BALAGAN....NIE MA CO POGARSZAC

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mrs.ka']dwie nawiedzone ,które myślały,że w ten sposób zapewnią sobie miejsce w panteonie miłośników zwierząt skompromitowały całą idee dogomanii,adopcji i pomagania psom , jestem tak wściekła ,że już lepiej więcej nie napiszę.
I gdyby nie fakt ,że biedna sunia nadal potrzebuje pomocy i może ją stracic przez czyjąś nieodpowiedzialność to bym wogóle wykasowała ten wątek i wiecej tu nie zaględała[/QUOTE]

mrs.ka - normalnie kocham Cie juz....normalnie Cie, najnormalniej kocham :)

ja sie odmeldowuje - mam nadzieję, że Ania44 załatwi wszystko zgodnie z kanonem Dogomaniackiej pomocy i Jamor weźmie psa do czerwca, a P.Ewa sie nie wycofa..bo ja bym takiej nagonki nie zrozumiałej - nie strawiła :/

Link to comment
Share on other sites

Pani Ewa nie moze byc zaskoczona ze ktos chce robic wywiad srodowiskowy, bo to wizyta przedadopcyjna, i musi byc zrobiona teraz, zeby choc miec minimun nadziei ze oplaci pobyt suni. To sa naprawde duze koszty, 1800 to nawet nie jest pensja niektorych i ot tak nie mozna tego tak rzucic, dlatego mysle ze jest taki problem, ale jesli jest ktos chetny dac suni dt, nawet platny ale nie z zaplata z gory za caly pobyt to zalozycielki watku powinny sie zgodzic. Wiec moze zaglosujemy my! Ja jestem za dt u dziewczyn, ktore zgodzily sie przyjac sunie, nie wazne, czy sie z nimi klocimy czy nie, jesli sa sprawdzone pod wzgledem opieki trzeba jak najszybciej lapac psa. Juz jestem na innym watku, gdzie wszystko szlo mozolnie i 2 dni temu napisano, ze psa nie ma, mam nadzieje, ze odszedl sam, a nie przy pomocy wlasciciela psychopaty.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, to do końcowych, konkretnych ustaleń związanych z hotelikowaniem Suni, między Jamorem a nami (Ania44, Ania102) nie doszło, ponieważ pani Ewa nie skontaktowała się telefonicznie z Jamorem (on czeka na taką rozmowę i dokładnie wie o co chodzi – wcale nie będzie zaskoczony telefonem od niej) . Z panią Ewą też mamy kontakt mailowy, została poinformowana o tym, że ma zadzwonić do Jamora, potwierdzić mu ustnie swoją decyzję o opłacaniu hotelikowania Suni do czerwca i poprosić go o numer konta, na który miałaby wpłacić pieniądze. (numer telefonu i adres mailowy do Jamora pani Ewa od nas otrzymała).Czy to takie trudne skorzystać z telefonu? Pani Ewa pochodzi z Polski więc chyba mówi po Polsku?)

My nie będziemy na nikogo naciskać, żeby zaadoptował Sunię. Nie będziemy tego robić na siłę. [B]Ma to być decyzja podjęta wyłącznie przez osobę pod której opiekę Sunia miałaby trafić. A po prześledzeniu komentarzy na facebooku, doszłam do wniosku, że pani Ewa R. podjęła decyzję o zaadoptowaniu Suni będąc pod wpływem emocji, kierowało nią głównie współczucie i nacisk, czy może zachęta ze strony osób trzecich….( nie chcę tu w żadnym wypadku urazić pani Ewy). I nie będę miała do Niej żadnych pretensji jeśli zrezygnuje z adopcji Suni – MA TO BYĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE JEJ, BARDZO DOKŁADNIE PRZEMYŚLANA DECYZJA, NIE PODJĘTA POCHOPNIE – BEZ WTRĄCANIA SIĘ OSÓB TRZECICH!!!! [/B]

Link to comment
Share on other sites

Chciałabym jeszcze dodać, ze osobą, która zaadoptuje Sunię nie musi być wcale pani Ewa! Nie naciskajmy tak na nią! Dajmy jej czas na zastanowienie się. Moim zdaniem taka długa podróż (do Holandii), przewożenie Suni z miejsca na miejsce nie byłoby wcale dobre dla tego psiaka…. Może w międzyczasie znajdzie się dla niej jakiś dom tu w kraju…..[B] (to jest wątek założony przeze mnie i to ja decyduje o tym do kogo pies trafi)[/B]


SUNIA MA ZROBIONE OGŁOSZENIE – oto link: [URL]http://kielce.szerlok.pl/oferta/mala...na-ID4rUU.html[/URL] – NA RAZIE JEDNO ALE BĘDĄ NASTĘPNE – tak ustaliłyśmy.
Ponieważ Sunia jest już z powrotem na ulicy – w miejscu w którym przebywała przez całe swoje dotychczasowe życie i czuje się tu pewnie (mam na to świadków – 3 osoby z Dogo, które były dzisiaj u Suni razem ze mną) – adopcja jej nie jest już taką pilną sprawą (była pilna w momencie gdy zakładałam jej wątek na Dogo, bo była wtedy trzymana w domu po sterylce i miałam nadzieję że może stamtąd od razu trafi do kogoś…. – zaraz postaram się zmodernizować pierwszy post).

Link to comment
Share on other sites

[B]Przepraszam wszystkich tu zaglądających za ten komentarz, ale po prostu musiałam napisać coś na obronę swoją i Ani102. Nie życzę sobie, żeby ktoś tu na MOIM WĄTKU publicznie nas krytykował, obrażał i upokarzał!!!! Nie jest to miejsce przeznaczone na tego typu uwagi. Wątek został założony aby pomóc psu a nie urządzać jakieś karczemne awantury. Proszę nie podnosić tu paniki, nie wszczynać niepotrzebnych alarmów, które tylko prowadzą do nieporozumień. Jeśli ktoś nie panuje nad swoimi emocjami, to proszę po prostu nie wchodzić na watek (Mrs.ka, Anita_Happy, Ewa Osterlin)[/B]

Link to comment
Share on other sites

Kolejna ważna sprawa to to, że ani ja ani Ania102 nie czujemy się odpowiedzialne za psa, który od początku swojego życia przebywa na ulicy (od 3 lat) i nie wie co to znaczy towarzystwo człowieka. Sunia dokarmiana jest przez kobiety z pobliskich sklepów (ja podkarmiam ją czasami). Zainteresowałam się nią bo chciałam jej pomóc.
MRS.KA, TO PRAWDA, ŻE DWA MIESIĄCE TEMU POPROSIŁAM CIĘ O POMOC W SPRAWIE PSIAKÓW Z DOLNYCH. ZROBIŁAM TO ZA RADĄ MOJEJ KOLEŻANKI (ONA TEZ ZWRÓCIŁA UWAGĘ NA TE PSY, ALE NIE MIAŁA ODWAGI SKONTAKTOWAĆ SIĘ Z TOBĄ BEZPOŚREDNIO – WIDAĆ BYŁO, ŻE JĄ TEŻ SPOTKAŁA Z TWOJEJ STRONY JAKAŚ PRZYKROŚĆ). TY, POZA TYM ŻE ZAMIEŚCIŁAŚ INFORMACJE O TYCH PSACH NA WĄTKU STARACHOWICKIM, NIE ZROBIŁAŚ NIC W TEJ SPRAWIE.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olena84']Pani Ewa nie moze byc zaskoczona ze ktos chce robic wywiad srodowiskowy, bo to wizyta przedadopcyjna, i musi byc zrobiona teraz, zeby choc miec minimun nadziei ze oplaci pobyt suni. To sa naprawde duze koszty, 1800 to nawet nie jest pensja niektorych i ot tak nie mozna tego tak rzucic, dlatego mysle ze jest taki problem, ale jesli jest ktos chetny dac suni dt, nawet platny ale nie z zaplata z gory za caly pobyt to zalozycielki watku powinny sie zgodzic. Wiec moze zaglosujemy my! Ja jestem za dt u dziewczyn, ktore zgodzily sie przyjac sunie, nie wazne, czy sie z nimi klocimy czy nie, jesli sa sprawdzone pod wzgledem opieki trzeba jak najszybciej lapac psa. Juz jestem na innym watku, gdzie wszystko szlo mozolnie i 2 dni temu napisano, ze psa nie ma, mam nadzieje, ze odszedl sam, a nie przy pomocy wlasciciela psychopaty.[/QUOTE]

Olena84...oczywiscie ze moze byc zdziwiona bo mogla nie wiedziec ze takie cos jak wizyta przedadopcyjna wogole jest !!!!!
Takie wizyty sa wszedzie w cywilizowanych krajach to prawda !!!!!...ALE.... czy ktos kto nigdy nie adoptowal zadnego stworzenia wie o tym...NIE WIE
i ja jestem tego zywym przykladem...ja dowiedzialam sie o wizytach przed i po adopcyjnych jak chcialam tu w szwecji adoptowac kotka !
Wczesniej myslalam jak kazdy niemajacy z tematem nic wspolnego czlowiek,ze ide ,pokazuje ktory i biore sobie kociaka....

Dopiero Facebook otworzyl mi oczy na rzeczywistosc,co to jest dom tymczasowy,jak to dziala,ze sa hotele...i wiele innych spraw...

Dlatego nie dziwie sie tej P.Ewie..miala takie dobre intencje,chec pomocy...a jak pisala dostala mase maili i w kazdym mowa o pieniadzach :-/
PIES JESZCZE NA RONDZIE A ONA MA KASE PLACIC ........:-D

TRZEBA ZROBIC COKOLWIEK ZEBY PIES NIE BYL NA ULICY A POTEM,SZUKAC ROZWIAZANIA PROBLEMU PLATNOSCI,DOPOKI JEST CHETNA !!!
Zeby nie byla tak jak z tamtym psem... :-((((((( jak pisze Olena84
W KONCU SIE OKAZE ZE CO DO PLACENIA DOGADAJA SIE STRONY,DZIEWCZYNY PO SUKE A JEJ JUZ NIEMA..POSZLA SOBIE,ALBO JA WYLAPALI
ALBO JESZCZE INACZEJ...BEDZIECIE JA Z MIESIAC LAPAC, A P.EWA W KONCU ZORIENTUJE SIE ZE TO WYGLADA NA SMUTNY ZART A NIE POMOC SUNI I ZREZYGNUJE..................:-((((((((((((((((

Link to comment
Share on other sites

Ania44 co ty bredzisz ????
piszesz
My nie będziemy na nikogo naciskać, żeby zaadoptował Sunię. Nie będziemy tego robić na siłę. [B]Ma to być decyzja podjęta wyłącznie przez osobę pod której opiekę Sunia miałaby trafić. A po prześledzeniu komentarzy na facebooku, doszłam do wniosku, że pani Ewa R. podjęła decyzję o zaadoptowaniu Suni będąc pod wpływem emocji, kierowało nią głównie współczucie i nacisk, czy może zachęta ze strony osób trzecich….( nie chcę tu w żadnym wypadku urazić pani Ewy). I nie będę miała do Niej żadnych pretensji jeśli zrezygnuje z adopcji Suni – MA TO BYĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE JEJ, BARDZO DOKŁADNIE PRZEMYŚLANA DECYZJA, NIE PODJĘTA POCHOPNIE – BEZ WTRĄCANIA SIĘ OSÓB TRZECICH!!!! [/B]

[B]Czy nie zauwazylas czasem na FB,ze ja tylko uswiadomilam P.Ewie mozliwosc adopcji za granice ![/B]
[B]Po czym sama zadzwonila pod podane numery telefonow i rozmawiala z Wami ![/B]
[B]Jak pamietam montowla skype,szukala kierunkowych numerow bo nie wiedziala jak sie dodzwonic ![/B]
[B]Pisala do hotelu o wolne miejsca.....dzis o godzinie 16 pisala na swojej stronie,gdzie zamiescila zdjecie tej suni ze czeka na wiadomosc!!![/B]
[B]MINELO KILKA DNI I UWAZASZ ZE NIE PRZEMYSLALA TEGO JESZCZE TYLKO DZIALA CALY CZAS POD WPLYWEM EMOCJI ???[/B]

[B]TERAZ,DZIS OKAZUJE SIE JUZ WCALE NIE TAKA PILNA JEST TO ZNALEZIENIE DOMU DLA SUKI !!! ZYLA TAM SOBIE TYLE TO MOZE I ZOSTAC,dopoki straz nie rozpirzy tych kartonow....[/B]
[B]Teraz bo pojawily sie problemy to okazuje sie ze tej suni nie jest wcale zle !!!![/B]
[B]ISC I NAKARMIC,TO I JA UMIEM,MYSLALAM ZE PO WAS MOZNA SIE SPODZIEWAC CZEGOS WIECEJ[/B]
[B]W KONCU NA fB OGLASZA SIE CIAGLE DOGOMANIA POSZUKUJACA POMOCY i POMAGAJA NAPRAWDE[/B]

[B] Jakby sie zglosil dom 2 km od starachowic i nic nie trzeba by bylo robic,tylko zlapac sunie,nic nie ryzykowac,nie zalatwiac,nie jezdzic...to pewnie suni juz nie byloby tak dobrze w tym kartonie i byloby hurrra bo sunia bardzo potrzebujaca znalazla dom....[/B]

[B]BRAK MI SLOW......ALE WATEK BEDE SLEDZIC I DOKLADNIE ROZGLOSZE GO NA fb,moze ludzie wplyna na WAS i przestaniecie twierdzic ze sunia taka szczesliwa na tym mrozie,bo juz 3 lata tam mieszka( k...wa co za argument[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa osterlin']Olena84...oczywiscie ze moze byc zdziwiona bo mogla nie wiedziec ze takie cos jak wizyta przedadopcyjna wogole jest !!!!!
Takie wizyty sa wszedzie w cywilizowanych krajach to prawda !!!!!...ALE.... czy ktos kto nigdy nie adoptowal zadnego stworzenia wie o tym...NIE WIE
i ja jestem tego zywym przykladem...ja dowiedzialam sie o wizytach przed i po adopcyjnych jak chcialam tu w szwecji adoptowac kotka !
[/QUOTE]

Ewa ja wiem, sama robilam wizyty u osob, ktore nie rozumialy po co takie wizyty, czasem taka wizyta nic nie daje (wyadoptowalismy psa do kobiety ktora miala u siebie niezla rotacje, o czym dowiedzialysmy sie pozniej - pies oczywiscie zostal od razu szybko odebrany) a czasem tak i to bardzo (trafilam kiedys nawet do rudery;/), tyle ze gdzies przeczytalam, ze p. Ewa wie o wizycie i sie zgadza, stad moj tekst.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze raz wyjaśnię, że akcja sterylkowa Suni została przez nas przeprowadzona po to, żeby ograniczyć ilość bezdomnych psów wydawanych na świat przez tą Sunię, ograniczyć jej cierpienia związane z porodami, połogami i karmieniem szczeniąt co pół roku. Po rozmowach przeprowadzonych przeze mnie z wieloma kompetentnymi osobami, uważam, że nie było nic złego w tym, co zrobiłyśmy ( nawet wypuszczenie jej z powrotem na ulicę 6 dni po zabiegu nie było błędem z naszej strony). Przed wypuszczeniem jej na ulicę, osoba pod opieką której Sunia przebywała po zabiegu oceniła w sposób fachowy, ze Sunia doszła już całkowicie do siebie i poradzi sobie.

Zdecydowałyśmy (a mamy do tego prawo, bo to nasz wątek), że Sunia zostanie na razie w tym miejscu gdzie przebywa stale, czyli na ulicy. Oczywiście nadal szukamy dla niej domu (bo to oczywiste, ze miejsce psa nawet - nawet takiej dzikuski jak ta Sunia nie jest na ulicy) , ale teraz robimy to za pomocą ogłoszeń, za pomocą fb też, bo pani, która zamieściła wydarzenie na fb obiecała pomóc (żeby nie było niejasności – mam z nią kontakt telefoniczny, niedawno rozmawiałyśmy, i w miarę możliwości czasowych - chyba już jutro – zamieszczę i tam odpowiedni komentarz).


[B]Osoby zainteresowane adopcją Suni (bo na razie takiej pomocy potrzebujemy – finansowa pomoc na chwilę obecną nie jest potrzebna – jeśli taka będzie potrzebna, to napiszemy o tym) proszę o bezpośredni kontakt z nami - po to właśnie podane są nasze numery telefonów w pierwszym poście. [/B]

[B]EWO OSTERLIN, PROSZĘ NIE SIAĆ TUTAJ TAKIEJ PANIKI I NIE ROBIĆ TAKIEGO ZAMIESZANIA!!!! Jest to moja prośba nie tylko do Ewy ale i do innych osób, które właśnie tak się zachowują.
[/B]


[B]Moim zdaniem całe zamieszanie tu na wątku to twoja sprawa!
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania44']Chciałabym jeszcze dodać, ze osobą, która zaadoptuje Sunię nie musi być wcale pani Ewa! Nie naciskajmy tak na nią! Dajmy jej czas na zastanowienie się. Moim zdaniem taka długa podróż (do Holandii), przewożenie Suni z miejsca na miejsce nie byłoby wcale dobre dla tego psiaka…. Może w międzyczasie znajdzie się dla niej jakiś dom tu w kraju…..[B] (to jest wątek założony przeze mnie i to ja decyduje o tym do kogo pies trafi)[/B

OOOOOOOOOO !!!!!!!!!! TO MOZE JA TEZ ZREZYGNUJE ZE SWOJEGO PSA CO CZEKA NA PASZPORT !!! A CO MAM BIEDE MECZYC TAKA DLUGA PODROZA,TAKIE PRZEWOZENIE NIE BYLOBY DOBRE DLA TEGO PSIAKA.MOZE W MIEDZYCZASIE ZNAJDZIE SIE JAKIS DOM W KRAJU !!!
A JAK SIE NIE ZNAJDZIE TO NIECH GNIJE W SCHRONISKU....
DOBRZE ZE TY ANIA44 O NIM NIE DECYDOWALAS !!!!! BO BY SIE DOMU NIE DOCZEKAL
ZASTANAWIAM SIE TYLKO CZY TY MASZ PRAWO ODBIERAC TEJ SUNI Z ULICY PRAWO DO LEPSZEGO ZYCIA I DECYDOWAC GDZIE POJDZIE??????
NAPEWNO NA SZERLOKU ZGOSI SIE TYSIAC DOMOW I BEDZIESZ WYBIERAC BO MALO JEST PSOW W KIELECKIM.DYMINY BLAGAJA O DANIE DOMU PSIAKOM,BO LIKWIDUJA,A SUNIA ODRAZU ZNAJDZIE AMATORA.......

Link to comment
Share on other sites

Zdecydowałyśmy (a mamy do tego prawo, bo to nasz wątek), że Sunia zostanie na razie w tym miejscu gdzie przebywa stale, czyli na ulicy. Oczywiście nadal szukamy dla niej domu (bo to oczywiste, ze miejsce psa nawet - nawet takiej dzikuski jak ta Sunia nie jest na ulicy) , ale teraz robimy to za pomocą ogłoszeń, za pomocą fb też, bo pani, która zamieściła wydarzenie na fb obiecała pomóc (żeby nie było niejasności – mam z nią kontakt telefoniczny, niedawno rozmawiałyśmy, i w miarę możliwości czasowych - chyba już jutro – zamieszczę i tam odpowiedni komentarz).

JA TEZ ANIA I SOLENNIE CI TO OBIECUJE ZE OD JUTRA ROZGLASZAM WATEK SUNI GDZIE SIE DA NA FB I WSZYSTKICH FUNDACJACH,POSWIECE CZAS,ZEBY LUDZIE WIEDZIELI JAK WYGLADA TA POMOC DLA TEJ KONKRETNEJ SUNI,JAK WYGLADALA CALA TA DYSKUSJA NA DOGOMANII (KTORY JUZ KOPIUJE ) W TYM KONKRETNYM PRZYPADKU.BO NIE WIERZE ZE TAK JEST ZAWSZE NA DOGO.
UWAZAM TEZ ZE PRAWA NIE MASZ ,BO TO ZE PIES PRZEBYWA NA ULICY W MIESCIE W KTORYM MIESZKASZ,NIE DAJE CI PRAWA ODBIERANIA MU ZYCIA W CIEPLYM DOMU ....A MALA MIALA SZANSE U KAJA W TORUNIU,U MRS.KA I PANI EWA TEZ DALA JEJ SZANSE..
POSTEPUJECIE NIEGODNIE !!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Ewo, o coś Cię chyba prosiłam??? I starałam się to ująć w grzeczny sposób! A może Ty chcesz adoptować tę Sunię skoro tak bardzo Cię to interesuje i jesteś z nami w stałym kontakcie???? Bo pani Ewa R. raczej nie ma zamiaru utrzymywać z nami kontaktu (nie odpowiada na nasze maile i telefony). Wię zastanów się czy rzeczywiście ja nie mam racji????
Bardzo nie lubię się tak wykłócać i DLATEGO PROSZĘ, ŻEBY OSOBY NAPRAWDĘ ZAINTERESOWANE ZAADOPTOWANIEM SUNI KONTAKTOWAŁY SIĘ BEZPOŚREDNIO Z NAMI, A NIE POPRZEZ POŚREDNICTWO OSÓB TRZECICH, BO TO DO NICZEGO DOBREGO NIE PROWADZI!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania44']Jeszcze raz wyjaśnię, że akcja sterylkowa Suni została przez nas przeprowadzona po to, żeby ograniczyć ilość bezdomnych psów wydawanych na świat przez tą Sunię, ograniczyć jej cierpienia związane z porodami, połogami i karmieniem szczeniąt co pół roku. Po rozmowach przeprowadzonych przeze mnie z wieloma kompetentnymi osobami, uważam, że nie było nic złego w tym, co zrobiłyśmy ( nawet wypuszczenie jej z powrotem na ulicę 6 dni po zabiegu nie było błędem z naszej strony). Przed wypuszczeniem jej na ulicę, osoba pod opieką której Sunia przebywała po zabiegu oceniła w sposób fachowy, ze Sunia doszła już całkowicie do siebie i poradzi sobie.

Zdecydowałyśmy (a mamy do tego prawo, bo to nasz wątek), że Sunia zostanie na razie w tym miejscu gdzie przebywa stale, czyli na ulicy. Oczywiście nadal szukamy dla niej domu (bo to oczywiste, ze miejsce psa nawet - nawet takiej dzikuski jak ta Sunia nie jest na ulicy) , ale teraz robimy to za pomocą ogłoszeń, za pomocą fb też, bo pani, która zamieściła wydarzenie na fb obiecała pomóc (żeby nie było niejasności – mam z nią kontakt telefoniczny, niedawno rozmawiałyśmy, i w miarę możliwości czasowych - chyba już jutro – zamieszczę i tam odpowiedni komentarz).


[B]Osoby zainteresowane adopcją Suni (bo na razie takiej pomocy potrzebujemy – finansowa pomoc na chwilę obecną nie jest potrzebna – jeśli taka będzie potrzebna, to napiszemy o tym) proszę o bezpośredni kontakt z nami - po to właśnie podane są nasze numery telefonów w pierwszym poście. [/B]

[B]EWO OSTERLIN, PROSZĘ NIE SIAĆ TUTAJ TAKIEJ PANIKI I NIE ROBIĆ TAKIEGO ZAMIESZANIA!!!! Jest to moja prośba nie tylko do Ewy ale i do innych osób, które właśnie tak się zachowują.
[/B]


[B]Moim zdaniem całe zamieszanie tu na wątku to twoja sprawa!
[/B][/QUOTE]

ła ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha ha
no dobra....uśmiałam sie
teraz powiedz

[B]GDZIE OBECNIE NA DZIEN 5 Stycznia 2011 roku JEST SUKA z ronda?[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ania44']ewo, o coś cię chyba prosiłam??? I starałam się to ująć w grzeczny sposób! A może ty chcesz adoptować tę sunię skoro tak bardzo cię to interesuje i jesteś z nami w stałym kontakcie???? Bo pani ewa r. Raczej nie ma zamiaru utrzymywać z nami kontaktu (nie odpowiada na nasze maile i telefony). Wię zastanów się czy rzeczywiście ja nie mam racji????
Bardzo nie lubię się tak wykłócać i dlatego proszę, żeby osoby naprawdę zainteresowane zaadoptowaniem suni kontaktowały się bezpośrednio z nami, a nie poprzez pośrednictwo osób trzecich, bo to do niczego dobrego nie prowadzi!!!!![/quote]

tak juz dzis zglosi sie 100 chetnych i ty bedziesz wybierac !

Mialyscie szanse i zawalilyscie robote,trzeba szukac innych ludzi zeby zajeli sie ta mala i zlapali ja przed wami i tyle w temacie ! Od jutra wklejam cala ta dyskusje gdzie sie da i prosze o pomoc dla suni !!


Niech ludzie osadza czy ja tu robie zamieszanie ???? Czy nie mam racji ze chce abyscie dotrzymaly tego co obiecalyscie!!! Ja tylko chce zebyscie pomogly suni,dla ktorej szukalyscie pomocy a teraz robicie tylko wszystko zeby ratowac twarz a nic dla suki....


Ogloszenie na szerloku.....tak dogo nie pomogl,z fb zescie nie umialy skorzystac ,napewno na szerloku sie uda .mhmmm na bank,sunia nie spedzi zimy pod sosna

ja przeciez nie moge adoptowac suni bo sama stwierdzilas ze taka dluga podroz dla niej bylaby niedobra i moze znajdzie cos w kraju.......

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze jedno na dobranoc..napisalas


[B]EWO OSTERLIN, PROSZĘ NIE SIAĆ TUTAJ TAKIEJ PANIKI I NIE ROBIĆ TAKIEGO ZAMIESZANIA!!!! Jest to moja prośba nie tylko do Ewy ale i do innych osób, które właśnie tak się zachowują.



Moim zdaniem całe zamieszanie tu na wątku to twoja sprawa![/B]



[B]upssss,to niezle dopiekam zebyscie pomogly suni[/B]
[B]ZAWSZE TEN CO MOWIL PRAWDE BYL NIEWYGODNY..PRZYKRO MI,DOPOKI KTOS JEJ NIE ZLAPIE( NA WAS JUZ NIE LICZE) I NIE ZABIERZE W CIEPLE MIEJSCE,NIE BEDE CICHO I BEDE SZUKAC DLA NIEJ POMOCY GDZIE SIE DA...


[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa osterlin']I jeszcze jedno na dobranoc..napisalas


[B]EWO OSTERLIN, PROSZĘ NIE SIAĆ TUTAJ TAKIEJ PANIKI I NIE ROBIĆ TAKIEGO ZAMIESZANIA!!!! Jest to moja prośba nie tylko do Ewy ale i do innych osób, które właśnie tak się zachowują.



Moim zdaniem całe zamieszanie tu na wątku to twoja sprawa![/B]



[B]upssss,to niezle dopiekam zebyscie pomogly suni[/B]
[B]ZAWSZE TEN CO MOWIL PRAWDE BYL NIEWYGODNY..PRZYKRO MI,DOPOKI KTOS JEJ NIE ZLAPIE( NA WAS JUZ NIE LICZE) I NIE ZABIERZE W CIEPLE MIEJSCE,NIE BEDE CICHO I BEDE SZUKAC DLA NIEJ POMOCY GDZIE SIE DA...


[/B][/QUOTE]

Ewo - a nie mowilam ....


dobra zbieramy na talie kart...Ania44 zbuduje suni na rondzie DOMEK
ze na da

Link to comment
Share on other sites

[I][quote name='Anita happy'] [/I]
[I]Ja nie wezme odpowiedzialnosci za suke - choć mogła bym - ale nie wezme - zprzekory...ja jej nie karmie...nie nadalam imienia...nie oswoiłam...
[/I]
[I][/QUOTE]
[/I]
I widzisz! Ja też tego nie robię, za to robi to kobieta ze sklepu obuwniczego więć jak masz chęć kogoś atakować to do niej!
Każdy pomaga psom tak jak umie i chce.

Pani Ewa dzwoniła do mnie 1.01 w wielkich emocjach i 2.01 (poniedziałek). Podczas rozmowy w poniedziałek wytłumaczyam jej jaka jest sytuacja suki. Poinformowałam o rezerwacji miejsca w hotelu i koszcie. Pani Ewa miała wykonać prosty tel do Jamora, nie zrobiła tego.
Nie zadzwoniła do mnie więcej, nie odebrała mojego telefonu i nie odpisała na maila (jednego z prostym pytaniem czy zadzwoniła do hoteliku i potwierdziła chęć utrzymania w nim suki), odpowiedzi nie dostałam.

Psy które ewentualnie umieszczam w hotelu wybieram sama według swoich ocen i możliwości i na swoje konto tej suki umieścić nie zamierzam.

Pomogłam Ani44 zająć się sterylizacją bo to był priorytet w sprawie TEJ SUKI. A Ania o to prosiła na wątku starachowickim, ja z kolei prosiły o pomoc inne panie które widza psa na codzień.

Mrs.ka wiedziałaś o tej suni i znałaś moja opinię na jej temat, nie wymuszaj żebym poczuła się w jakiś sposób odpowiedzialna. Ja jej na ulicy nie urodziłam, nie wyrzuciłam, nie oswajałam. Nie zamierzałam też brac do jakiegoś dt/hotelu.

Suka po sterylce była u Rajka, bo on również widział potrzebe takiej interwencji (uśpienia szczeniaków i sterylizacji) i widział, że panie ze sklepów same rady nie dadza.

Ania44 zna sukę, bo mija ją w drodze z pracy, chciała jej pomoc szukając dla niej pomocy na dogomanii. Ty mrs.ka nie zamierzałaś jej pomóc. Ona też tego psa nie musi wstawiać do hotelu, pomaga jej tak jak umie ima na to ochotę- szukała domu.

Dusje na mnie tez Pani Ewa zrobiła bardzo pozytywne wrażenie i dziwi mnie to, że przestała się odzywac.

Link to comment
Share on other sites

[B][quote name='Ewa osterin'] [/B]
[B]upssss,to niezle dopiekam zebyscie pomogly suni
ZAWSZE TEN CO MOWIL PRAWDE BYL NIEWYGODNY..PRZYKRO MI,DOPOKI KTOS JEJ NIE ZLAPIE( NA WAS JUZ NIE LICZE) I NIE ZABIERZE W CIEPLE MIEJSCE,NIE BEDE CICHO I BEDE SZUKAC DLA NIEJ POMOCY GDZIE SIE DA...
[/B]
[B][/QUOTE][/B]

W takim razie zacznij to robić, może Ty się podejmiesz trzymania suni w hotelu, ja tego robić nie będę. Pomoge rozsyłać prośby o deklaracje i sama się zadeklaruje.
Nie mam jednak zamiaru co miesiąc zastanawiać się czy wyrobie. Tym bardziej, że dla tej akurat suki nie widzę pilnej potrzeby umieszczania jej w hotelu.
To co powinno być zrobione zostało.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...