Glorien Posted January 28, 2011 Share Posted January 28, 2011 [B]panbazyl[/B] nie strasz :p Labradory mają same zalety :D Uczą porządku - co nie schowane to ich, pozwalają na częstą wymiane garderoby - zmemłane bluzki i sandałki zrobione z kozaków, pomagają w kontaktach z obcymi ludźmi - trzeba się nauczyć z uśmiechem przepraszać przechodniów za zbyt wylenwne powitanie, ułatwiają poznanie miłości życia - za wyrządzone szkody na spacerze można zrekompensować zaproszeniem na dobrą kawe ;) , wyzwalają kreatywność - ile to godzin obmyślania nad zajęciem które zmęczy psa na tyle by móc spokojnie posiedzieć przed komputerem czy poczytac książke, dbają o dobrą kondycje fizyczną - nie dość że zabierają nas na długie spacery to jeszcze w domu można pogimnastykować się przy odkurzaczu conajmniej raz dziennie by nie zatonąć w sierści :evil_lol: I mogłabym tak jeszcze długo wymieniać zalety labradorów :cool3: Nie da się ukryć to rasa idealna, trzeba tylko nauczyć się przemieniać wady w zalety :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marysia55 Posted January 28, 2011 Share Posted January 28, 2011 [quote name='Glorien'][B]panbazyl[/B] nie strasz :p Labradory mają same zalety :D Uczą porządku - co nie schowane to ich, pozwalają na częstą wymiane garderoby - zmemłane bluzki i sandałki zrobione z kozaków, pomagają w kontaktach z obcymi ludźmi - trzeba się nauczyć z uśmiechem przepraszać przechodniów za zbyt wylenwne powitanie, ułatwiają poznanie miłości życia - za wyrządzone szkody na spacerze można zrekompensować zaproszeniem na dobrą kawe ;) , wyzwalają kreatywność - ile to godzin obmyślania nad zajęciem które zmęczy psa na tyle by móc spokojnie posiedzieć przed komputerem czy poczytac książke, dbają o dobrą kondycje fizyczną - nie dość że zabierają nas na długie spacery to jeszcze w domu można pogimnastykować się przy odkurzaczu conajmniej raz dziennie by nie zatonąć w sierści :evil_lol: I mogłabym tak jeszcze długo wymieniać zalety labradorów :cool3: Nie da się ukryć to rasa idealna, trzeba tylko nauczyć się przemieniać wady w zalety :eviltong:[/QUOTE]nooo to brzmi bardziej optymistycznie i tego będę się trzymała "jak pijany płotu":diabloti: [B]panbazyl[/B]:loveu:, a powiedz mi kochana jak labradory reagują na koty ... czy podobnie jak na kaczki :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 29, 2011 Share Posted January 29, 2011 [quote name='Glorien'][B]panbazyl[/B] nie strasz :p Labradory mają same zalety :D Uczą porządku - co nie schowane to ich, pozwalają na częstą wymiane garderoby - zmemłane bluzki i sandałki zrobione z kozaków, pomagają w kontaktach z obcymi ludźmi - trzeba się nauczyć z uśmiechem przepraszać przechodniów za zbyt wylenwne powitanie, ułatwiają poznanie miłości życia - za wyrządzone szkody na spacerze można zrekompensować zaproszeniem na dobrą kawe ;) , wyzwalają kreatywność - ile to godzin obmyślania nad zajęciem które zmęczy psa na tyle by móc spokojnie posiedzieć przed komputerem czy poczytac książke, dbają o dobrą kondycje fizyczną - nie dość że zabierają nas na długie spacery to jeszcze w domu można pogimnastykować się przy odkurzaczu conajmniej raz dziennie by nie zatonąć w sierści :evil_lol: I mogłabym tak jeszcze długo wymieniać zalety labradorów :cool3: Nie da się ukryć to rasa idealna, trzeba tylko nauczyć się przemieniać wady w zalety :eviltong:[/QUOTE] ono fakt - jak mówię dzieciom - posprzataj to coś co leży to nie ruszą tego. A jak mówię posprzątaj bo Pirania zje - od razu jest efekt! ja tak swoje wychowałam, ze na nikogo nie skaczą - czasem tylko w domu jak ktoś im na to pozwoli, ale ogólnie skakanie jest zakazane. I też tak je wychowałam, ze jak ja coś robię to one śpią spokojnie, gorzej jak się ruszę - one też.... Śpią do tej godziny co i ja - wcześniej nie ma mocnych żeby mnie zerwać bladym świtem na spacer :) a co do futra - no cóż - ubrania pod kolor psa, dom pod kolor psa.... Spróbuj takich grzebieni w stylu furminatora - tylko oryginal made in USA jest drogi, ale Francuzi robia też całkiem porządne coś w stylu furminatora wlaśnie - zapomialam jak to nazwali.... coatminator moze???? na dogo znajdziesz cały topik o tym - jest to rewelacyjne do tego typu sierści - choć persa też czasem tym przelecę. A odkurzacza w domu nie mam.... :) tak, to rasa marzeń! :) [quote name='marysia55']nooo to brzmi bardziej optymistycznie i tego będę się trzymała "jak pijany płotu":diabloti: [B]panbazyl[/B]:loveu:, a powiedz mi kochana jak labradory reagują na koty ... czy podobnie jak na kaczki :evil_lol:[/QUOTE] mogę Ci powiedzieć o moich - mam kota persa - jast najstarszy z całej zgrai moich futer - to kot je wychowuje, ze kota sie nie rusza, zwłaszcza TEGO kota. Inne koty potrafią pogonic, ale nigdy kulinarnie nie podchodzą do tematu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted January 29, 2011 Share Posted January 29, 2011 To też się podłączę w ramach wymiany labkowych doswiadczeń :lol:. Labrador dla mnie to rzeczywiście rasa marzeń, ten intelekt wymiata, mój labek rozumie każdy mój gest, a nawet minę :crazyeye:. Żeby nie było tak słodko, tak, jak pisze Panbazyl, do około roku zniszczenia były "wojenne". Już to gdzieś na dogo pisałam, jak kiedyś Mąż zapytał, czy kupiliśmy pieska, czy może bobra, tak pięknie były "bobrowo" obrobione nogi czterech krzeseł... Klatki nie stosowaliśmy a labuś dojrzał i zniszczenia się skończyły. Skakania nie ma, też wychowałam, nawet domu pilnuje, każdy za ogrodzeniem, zostaje porządnie obszczekany :lol:. Mam nadzieję, że Borysek znajdzie swój dom, a może ktoś oddał Go, bo nie pasował do zasłon ? Poczytajcie, ludzie są porąbani: [URL]http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wielka-brytania/oddala-psa-bo-nie-pasowal-do-koloru-zaslon,1,4158515,region-wiadomosc.html[/URL]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 [quote name='dana'] Mam nadzieję, że Borysek znajdzie swój dom, a może ktoś oddał Go, bo nie pasował do zasłon ? Poczytajcie, ludzie są porąbani: [URL]http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wielka-brytania/oddala-psa-bo-nie-pasowal-do-koloru-zaslon,1,4158515,region-wiadomosc.html[/URL].[/QUOTE] rety!!!! Co za baba!!! Ciekawe czy jej puszapy pasowały do tych zasłon.... ale na dogo też sa przypadki ze są zwroty adoptowanych psów bo pies coś tam coś - potem koazuje sie ze p[ies całkiem w porządku, tylko z tym co adoptował coś nie bardzo.... No niech ten labcio znajdzie w końcu swoje miejsce na ziemi w jakimś dobrym domu! Tak one do roku lub nawet w ekstremalnych przypadkach do 2 lat są w stanie zniszczyć prawie wszystko..... Potem im to przechodzi nagle i niespodziewanie i na zawsze - co za ulga wtedy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Glorien Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 [quote name='panbazyl']Tak one do roku lub nawet w ekstremalnych przypadkach do 2 lat są w stanie zniszczyć prawie wszystko..... Potem im to przechodzi nagle i niespodziewanie i na zawsze - co za ulga wtedy![/QUOTE] Nie byłabym taką optymistką ;) Każdego psa, nawet labradora :eviltong: można wszystkiego nauczyć i oduczyć ale potrzeba na to czasu, cierpliwości, konsekwencji i sporo pracy każdego dnia. Bez tego pies się nie wychowa, nawet taki mądry labradorek. Niestety wiele ludzi czeka na ten czas aż wyrośnie z rozbrykanego szczeniaka labrador z reklamy velvetu a jak pies się sam tak nie wychował to sio na ulice :angryy: Mój Panki jako szczeniak był idealny, problemy zaczęły się dopiero po ok 2 latach. Pierwsza kradzież, rozwalone kosze na śmieci :roll: Wszystko jednak da się naprawić a co nie wyjdzie to po prostu trzeba polochać :loveu: Ale my tu gadu gadu o labkach a ciekawe co nowego u naszego Boryska. Czy Borys na spacer już wyszedł poza teren hotelu czy to spacer po wybiegu ale juz w szelkach? Chyba nie uwierzę że szczeniorek aż takie postępy zrobił żeby wyjść poza teren :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted February 1, 2011 Author Share Posted February 1, 2011 [SIZE=1]że tak powiem...ma dom[/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 [quote name='anita_happy'][SIZE=1]że tak powiem...ma dom[/SIZE][/QUOTE] yyyyyy????? I taka cisza?????? Nie moze być!!!!! Juz tu szybko do odpowiedzi i tablicy - jak, gdzie - no wszystko co da radę wiedzieć na ten temat! I czy zdjęcia da radę zobaczyć - Borys w nowym domu. jupi!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 ale jaja obetną????? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ula_cz Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 [quote name='panbazyl']yyyyyy????? I taka cisza?????? Nie moze być!!!!! Juz tu szybko do odpowiedzi i tablicy - jak, gdzie - no wszystko co da radę wiedzieć na ten temat! I czy zdjęcia da radę zobaczyć - Borys w nowym domu. jupi!!!!!!!!!!!![/QUOTE] Borysek ma dom, ale z tego co się orientuję, przyszli właściciele czekają aż Jamor wprowadzi go do domu, mi się wydaje że to dobrze że nie na chybcika, ponieważ Borys dopiero co zaczyna ufać ludziom :) Więcej na forum labradorów, jest tam zalogowana również przyszła Pańcia Borysa :) która ma się w sobotę spotkać z Boryskiem :) [url]http://labradory.info/viewtopic.php?t=15279&postdays=0&postorder=asc&start=525[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marysia55 Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 [quote name='panbazyl']yyyyyy????? I taka cisza?????? Nie moze być!!!!! Juz tu szybko do odpowiedzi i tablicy - jak, gdzie - no wszystko co da radę wiedzieć na ten temat! I czy zdjęcia da radę zobaczyć - Borys w nowym domu. jupi!!!!!!!!!!!![/QUOTE] [quote name='panbazyl']ale jaja obetną????? :)[/QUOTE] dużo by tu było opowiadać ... powiem krótko ... zdjęć będzie tyle, że aż Wam się odniechce je oglądać :razz: jajeczka pójdą 'pod nóż' :cool3: jak tylko chłopak się oswoi z nowym otoczeniem. Mam nadzieję, że nastąpi to szybciej niż myślimy. Długaśne rozmowy z Jamorem potwierdziły tylko, że Borysek ma na razie mentalność 3-4 miesięcznego szczeniaka. Potrzebuje spokojnego domu, gdzie nabierze ogłady 'towarzyskiej' i rodzinnej. Tego nie jest wstanie zapewnić mu nawet najlepszy hotel. Tam Borysek jest jednym z wielu psów i chociaż jak każdy pies ma codziennie swoje "pięć minut" ( pewnie i więcej) z Jamorem to jednak 'człowiek' na własność będzie dla niego dużo lepszym rozwiązaniem. Borysek nie jest psem agresywnym czy konfliktowym z którym trzeba czasami pracować kilka miesięcy. To psiak zagubiony, wystraszony i nieufny, ale jednocześnie jak twierdzi Jamor ciekawy, szybko zapamiętujący nowe sygnały, chcący dostosować się do nowych warunków + dobra orientacja w terenie:lol:. A jak wiemy 'chcieć' to czasami więcej niż 'móc'. Wiem, jestem pewna że znajdziemy wspólny język. Moja decyzja nie jest pochopna. W takich przypadkach jak adopcja nie kieruję się emocjami chociaż nie twierdzę, że ich nie było lub ich nie ma. Najpierw udało mi się uciszyć własne i mojego syna emocje, aby do głosu doszedł rozsądek, ponieważ miłość do psa z resztą jak każda miłość musi być nie tylko wielka, ale i mądra. ula_cz , Borysek zdał egzamin domowy ... jeszcze tylko test na koty. Doświadczalnym kotem będzie kot sąsiada, który nagminnie wchodzi na teren hotelu i lubi (ponoć) być 'obiektem uczuć' jamorowych psiaków :lol: uuuufff ... to chyba na razie tyle .... jak są pytania ...zadawać .... chętnie odpowiem :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ula_cz Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 no nie powiązałam faktów że Ty to Ty :) o ja gupia :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 oj to super!!!! Jakbym chciala czytac o tak swiadomych rodzinach adoptujących!!!!! Wielkie brawa. I zdjęcia - tak co jakiś czas, nie zeby codziennie :) I cierpliwości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted February 1, 2011 Author Share Posted February 1, 2011 ja namawiam na blog! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted February 1, 2011 Author Share Posted February 1, 2011 mamoooooooooooooooooooooooooo:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted February 1, 2011 Author Share Posted February 1, 2011 ja mam...ale utknełam [url]http://suczydla.blogspot.com/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 a wiesz że ostatnio założylam sobie? hehehe! ale nic nie napisałam. A blog o labciu Borysie to super pomysł! Moze m,nie zmotywuje do wpisow na moim? :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marysia55 Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 [quote name='anita_happy']ja namawiam na blog![/QUOTE] [quote name='anita_happy']mamoooooooooooooooooooooooooo:P[/QUOTE] [quote name='panbazyl']a wiesz że ostatnio założylam sobie? hehehe! ale nic nie napisałam. [B]A blog o labciu Borysie to super pomysł![/B] Moze m,nie zmotywuje do wpisow na moim? :)[/QUOTE] no dobra założę ten blog, ale musisz mi Anita pomóc ....aż tak medialna to ja nie jestem ... wiek robi swoje:evil_lol: ... nie urodziłam się z komputerem przy piersi matki :diabloti: Jak tak dalej pójdzie .... to Borysek będzie pełnił rolę wnuka w moim domu :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 [quote name='anita_happy']ja mam...ale utknełam [url]http://suczydla.blogspot.com/[/url][/QUOTE] no super!!!! Szukam inspiracji do swojego, bo moj tylko tyle że jest a tam w środku wielkie NIC. [quote name='marysia55']no dobra założę ten blog, ale musisz mi Anita pomóc ....aż tak medialna to ja nie jestem ... wiek robi swoje:evil_lol: ... nie urodziłam się z komputerem przy piersi matki :diabloti:[/QUOTE] a ja drugie dziecko rodzilam z komputerem na brzuchu, bo lekarze mieli problem z jakimś sprzętem na porodówce a ja miałam ze sobą laptoka z netem, więc w przerwach między skurczami szperałam po sieci coby znaleźć instrukcję obsługi tego sprzętu. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marysia55 Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 [quote name='panbazyl']..... a ja drugie dziecko rodzilam z komputerem na brzuchu, bo lekarze mieli problem z jakimś sprzętem na porodówce a ja miałam ze sobą laptoka z netem, więc [B]w przerwach między skurczami szperałam po sieci coby znaleźć instrukcję obsługi tego sprzętu.[/B] :)[/QUOTE] nie dam rady tego skomentować:roflt::roflt::roflt: [B]panbazyl[/B] pierwszy raz w życiu przeczytałam coś takiego i prawie poplułam monitor (mam bardzo rozwiniętą wyobraźnie przestrzenną) :evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 nie musisz komentować. Ja sama jak sobie to przypomnę to padam śmiechem. Myślę, ze w tym szpitalu chodzą już o mnie takie opowieści, że pewnie książki będą pisać. :) ( na poród wzięłam komputer i walizkę na kółkach jak na jakieś wczasy lub co najmniej na konferencję). Ja nie mogę nic normalnie i poważnie zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted February 1, 2011 Author Share Posted February 1, 2011 [quote name='marysia55']no dobra założę ten blog, ale musisz mi Anita pomóc ....aż tak medialna to ja nie jestem ... wiek robi swoje:evil_lol: ... nie urodziłam się z komputerem przy piersi matki :diabloti: Jak tak dalej pójdzie .... to Borysek będzie pełnił rolę wnuka w moim domu :evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE] MOJA MAMA ma piersi zacne...ale laptopa miedzy nimi..ani pod nie widziałam :/ a co do wnuka - takie życie jak sie ma "nieroba" na pokladzie :PPPP prawda mamo - pozdrawiam moją mamę bo czyta ten wątek :P [quote name='panbazyl']no super!!!! Szukam inspiracji do swojego, bo moj tylko tyle że jest a tam w środku wielkie NIC. a ja drugie dziecko rodzilam z komputerem na brzuchu, bo lekarze mieli problem z jakimś sprzętem na porodówce a ja miałam ze sobą laptoka z netem, więc w przerwach między skurczami szperałam po sieci coby znaleźć instrukcję obsługi tego sprzętu. :)[/QUOTE] wiecie co - w to uwierze - ta kobieta sama tłukła płyty GK..wiec i rodzic z laptopem mogła..dobrze, ze nie na laptopie :P [quote name='panbazyl']nie musisz komentować. Ja sama jak sobie to przypomnę to padam śmiechem. Myślę, ze w tym szpitalu chodzą już o mnie takie opowieści, że pewnie książki będą pisać. :) ( na poród wzięłam komputer i walizkę na kółkach jak na jakieś wczasy lub co najmniej na konferencję). Ja nie mogę nic normalnie i poważnie zrobić.[/QUOTE] bo ciąza to stan błogosławiony - godają....toś miała święte wakacje?co :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted February 1, 2011 Share Posted February 1, 2011 :) jakbym miała opowiedzieć co robię ostatnimi czasy to i tak nikt by w to nie uwierzył :) Jeszcze tylko nie oswoiłam piły spalinowej (nie wiem czy tego dokonam, jednak chyba to za duże wyzwanie) ale kosiarka spalinowa to mój żywioł w lecie (nie słychac jak dzieciaki wrzeszczą, ze coś chcą coś). Teraz płyty karton-gips staram się doczepić do spadzistych stromizn strychu (elekrtykę zrobilam wcześniej, coby mi kable się nie plątały po wierzchu), wcześniej położyłam kamień na scianach w korytarzu i nad kominkiem. A z wykształcenia jestem plastyk, filolog, doktor teatrologi .... :) ale jak się mieszka na wsi zabitej dechami w chałupie gdzie tynk z sufitu wpadał do talerza z zupą to czlowiek nagle odkrywa nowe talenty. Psu zastrzyk też zrobię choć pamietam ten pierwszy - ręce mi sie trzęsly jak po porządnej imprezie.... moze kiedyś na FB wrzucę jakieś foty, ale na razie nie mogę sie do tego zebrać. :) idę psy wyprowadzić na podwórko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marysia55 Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='anita_happy']MOJA MAMA ma piersi zacne...ale laptopa miedzy nimi..ani pod nie widziałam :/ a co do wnuka - takie życie jak sie ma "nieroba" na pokladzie :PPPP prawda mamo - pozdrawiam moją mamę bo czyta ten wątek :P[/QUOTE] pozdrawiam mamę Anity i możemy połączyć sie w bólu. Nie ma to jak "nieroby" na pokładzie :evil_lol: ... dzisiaj żałuje, że swojemu ciągle tłukłam do głowy "dobry seks to bezpieczny seks" ... i na co mi to było :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dana i Muszkieterowie Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [B]Marysiu[/B], proszę, teraz ja też poplułam monitor :evil_lol::evil_lol:. A na poważnie, cieszę się bardzo, że to do Ciebie trafi Borysek :loveu:, zasługuje na dogomaniacki domek, po tych przejściach. Czasem się zastanawiam, czy ta emancypacja to naprawdę taki dobry pomysł, [B]Panbazyl[/B], chyba z tą piłą spalinową to byłoby już przegięcie :???: ;) . [URL="http://http://img217.imageshack.us/i/p1040782h"][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.