Glorien

Kadet jednak nie będzie miał okazji zwiedzić pięknej Finlandii :( Nałożyło się tu kilka problemów. Zabrakło czasu na dopełnienie formalności, za duże odległości i problem z transportem, brak awaryjnego wyjścia 23 grudnia gdyby adopcja nie doszła do skutku i jeszcze kilka innych pytań i wątpliwości... Bardzo żałuję bo rodzina Dominiki zapewne dałaby wspaniały domek dla psiaka. Może innym razem inny pies znajdzie ciepły kącik w sercach tej rodziny, tego im życzę :)

Pani Dominiko niestety dzisiaj nie uda mi się znaleźć wolnej chwili. Do usłyszenia w niedzielę :)

[quote name='Domi000']jeestem dopiero od dzis na tym portalu, jeszcze sie nie odnalazlam :D , wiec przesylam tu mojego skype: domioliie na kiedy sie umawiamy?[/QUOTE] ja jestem od 3 lat a i tak jeszcze nie wszystko tu ogarniam :roll: Mozemy się "spotkać" jutro po 18 (ale nie jestem do końca pewna czy nie będę musiała zostać do późna w pracy) albo w niedziele po południu? Wysłałam na skypa zaproszenie więc mam nadzieję że uda nam się dogadać wspólny termin :)

Dominika bardzo się cieszę że się tu odezwałaś :) Nie ukrywam że miałam wiele obaw ponieważ bardzo mało do tej pory o Was wiedzieliśmy. Polegałam jedynie na doświadczeniu wadreci i waszych rozmowach :) Mam nadzieję że teraz uda nam się bezpośrednio wyjaśnić wszystkie ewentualne wątpliwości. Wiem ze rozmowa telefoniczna jest pewnym problemem ponieważ ani ja ani Ania nie mamy telefonow stacjonarnych ale może udałoby nam się skontaktować np przez Skype? Nic nie zastąpi spotkania na zywo ale nim będzie ono mozliwe rozmowa telefoniczna bedzie o wiele wygodniejsza niż pisanie wiadomości (już nie raz się przekonałam jak można opacznie zrozumieć intencje drugiej strony opierając się tylko na postach :evil_lol: ).

Podniosę Kadeta od rana może ktoś kto mógłby go przygarnąć na dt zauważy jego wołanie o pomoc...

[quote name='Klauzunka']jeśli to dobrzy ludzie to nie widzę przeciwwskazań a w Gdyni i tak ktoś ich odwiedzi :)([/QUOTE] problem w tym że ta rodzina w Polsce będzie dopiero pod koniec grudnia. Jeśli Kadet trafi do schroniska (nawet nie chcę o tym myśleć :( ) to większego wpływu na jego losy mieć nie będziemy :( [COLOR="red"][SIZE="4"]Potrzebny jest dom tymczasowy dla Kadeta![/SIZE][/COLOR]

[quote]Dostałam sms'a od obecnej opiekunki Kadetta z ponagleniem Psiak może zostać tylko do środy. Jutro do Niej zadzwonię poproszę o chociaż kilka dni. Jak nie da rady trzeba będzie szukać tymczasu i to na "wczoraj" [/quote] I co teraz :-(

[quote name='Luzia']No troszkę sobie źle odległości skalkulowałaś :evil_lol: okazało się że to na całkiem innym osiedlu z całkiem innej strony Tarnobrzega :diabloti: No chyba, że jechaliście od dwupasmówki :lol:[/QUOTE] Widać przez rok Tarnobrzeg się rozrósł :D przecież Polska w budowie :evil_lol: Luzia czekam niecierpliwie na wiadomości o Kadecie :) Miłego spaceru.

Widzisz Klauzunka a Ty wątpiłaś w moje umiejętności nawigacji, ja lepsza niż GPS :evil_lol: [B]Luzia[/B] czy udało Ci się umówić z panią Kadeta?

[B]Luiza[/B] to jest blok ale dokładny adres mogłabym Ci wysłać później. Z tego co pamiętam to jadąc od strony Łodzi daleko w miasto nie wjeżdżaliśmy ale to chyba niewiele ci pomoże :D

Kolejne dobre wieści dzisiaj :) Trzymam kciuki za Telmę. A kiedy rodzinka wybiera się do schronu?

[quote name='Klauzunka']więc fotki będą - [B]Luzia[/B]:loveu: zgodziła się obfocić przystojniaka, wysłałam telefon do Pani, u której jest Kadett.[/QUOTE] super, mam nadzieję że niedługo uda im się spotkać :multi:

I ja witam na wątku ślicznotki :) ale mam nadzieję że trafiłam na szczęśliwe zakończenie jej schroniskowej historii :cool3: [quote name='Klauzunka'][B]alekcuk[/B] mi też ona przypomina labka, przynajmniej z pysia. Dobrze, że to napisałaś bo ja tak kocham tą rasę, że na siłę mogę doszukiwać się podobieństw.[/QUOTE] hehe to tak jak ja, wystarczy że ma czarny pyszczek i dla mnie lab jak się patrzy :evil_lol:

[B]wadercia[/B] bardzo się cieszę :) Jeśli chodzi o same procedury to obecna opiekunka Kadeta nie pomoże, to jest osoba z poza "psiego światka" ale z pewnością odpowie na pytania i ewentualne wątpliwości związane z samym psiakiem (wszystkie informacje na forum są z przed półtora roku więc myślę że dobrze by było gdyby taka rozmowa w ogóle się odbyła). Co do ustalenia wizyty przedadopcyjnej czy innych "formalności" to najlepiej kontaktować się z Anią Ambird 500235384 lub ze mną 509729651. Ja nie mam nr stacjonarnego nie wiem jak Ania. [B]wadercia[/B] czy ty masz jakieś doświadczenia z adopcjami w Finlandii? Przyznam że mnie ta odległość trochę martwi ale może jestem trochę przewrażliwiona ;)

Kadet miał prowadzony wątek na labradory.info [URL]http://labradory.info/viewtopic.php?t=13090&postdays=0&postorder=asc&start=0[/URL] kiedy był pod opieką tego forum. Tam jest więcej zdjęć, niestety wszystkie są z początku 2010 roku. [B][SIZE=4][/SIZE][/B] [B][SIZE=4]Szukamy osoby z Tarnobrzegu która mogłaby spotkać się z Kadetem i zrobić mu kilka aktualnych zdjęć![/SIZE][/B]

Dawno nie zaglądałam do Bostonka. Niestety dobrych wieści brak :( Czy był jakiś odzew z ogłoszeń? Widzę że są kolejne bazarki dla czarnuszka ale czy jest jakiś dt?

[quote name='wadercia']czy wiadomo coś jak Kadet znosi podroz samochodem? :)[/QUOTE] Trase z Pabianic do Tarnobrzegu (ok 250 km) przejechał spokojnie bez szczekania, wycia czy problemów gastrycznych na tylnym siedzeniu ze swoją tymczasową opiekunką. Ale to było półtora roku temu, od tego czasu prawdopodobnie nie miał okazji podróżować. Kadet ma również cały pakiet 130 ogłoszeń od CatAngel :) Niestety jak na razie odzew jest znikomy :(

Tak właśnie myslałam bo tylko raz spotkałam się z tablicą z drobnymi ogłoszeniami w malutkim gabinecie dentystycznym. Szkoda bo w takich miejscach jest sporo czasu do przemysleń :evil_lol: A do sklepów zoologicznych czy wetów przychodzą ludzie którzy już mają swoje psy. Jeszcze myślałam o korkach i zawieszeniu ogłoszeń na barierkach przy jezdni :roll: Ale to już chyba desperacja, lepej zostać przy znanych miejscach :lol:

Tak sobie myślę czy można wywieszać ogłoszenia np w przychodniach lekarskich, w gabinetach dentystycznych, na poczcie? Tam gdzie ludzie stoją w kolejkach i się nudzą :evil_lol: Ja zazwyczaj ze stresu szczególne przed dentystą wyczytuje wszystkie informacje:roll:

Ale śliczne nowe zdjęcia :loveu: I niech go ktoś nazwie grubaskiem :mad: Ma piękną sylwetkę. Teraz potrzebna jest super rodzina ktora pomoże mu ją utrzymać :multi: Czy były jakieś telefony? maile?

Tak, ten guzek to na szczęście nic poważnego i już śladu po nim nie ma :multi: Był to krwiak na którym zebrał się płyn ale wszystko zostało oczyszczone a rana później odpowiednio zadbana, tak że nie ma się czym martwić. Tajga chciała zwiedzić działkę sąsiada i możliwe że jak chciała przedostać się pod siatką przez wykopaną dziurę zakuła się i stąd ten guz, na szczęście rodzina szybko zareagowała i zabrała sunie do weta. Jak widać Tajga nie próżnuje :evil_lol: Gania za kretami, chodzi po stołach w pomieszczeniu gospodarczym a jej rodzina tylko zabezpiecza kolejne miejsca :roll: Tajguś już dość tego rozrabiania, nie każ nam się wstydzić :diabloti: A z lepszych wieści to Tajga pięknie się pilnuje, na spacery chodzi bez smyczy, jest posłuszna. To takie sreberko :loveu: A po weekendzie może bedzie relacja z wizyty ;)

Ja to czułam ze niedługo zacznie się wypytywanie o Bostonka :multi: Przecież taki słodziak nie mógł tyle być niezauważony :) Czy wiemy coś o relacjach Bostona z dziećmi? Bo jak on taki energiczny a dzidzia mała to może to się skończyć nieciekawie. Ale dość carnowidztwa. Trzymam kciuki :)

Coraz więcej osób zagląda do czarnuszka :multi: Mam nadzieję że niedługo ktoś się w nim zakocha i Boston wyjdzie zza tych krat.

dostałam zaproszenie i jestem...

Wydarzenie na fb to nie problem ;) potrzebny tylko tekst bo ja dzisiaj nie myślę twórczo :roll: