Jump to content
Dogomania

SHIH-TZU w potrzebie!


Agucha

Recommended Posts

Ogromnie się cieszę, że Mazi pojedzie do dziewczyn!
Dzisiaj go ostrzygłam, wykastrowałam, zrobiłam porządek w uszach i buzi.
Psiak jest praktycznie niewidomy :(
Na fotkach poniżej dokładniej widać stan oczu i tę okropną dziurę

[IMG]http://img841.imageshack.us/img841/7907/016cn.jpg[/IMG]

[IMG]http://img263.imageshack.us/img263/5983/017as.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

jesus....jest bakteria-bardzo niebezpieczna i bardzo agresywna, stwierdzic to można tylko pobierając wymaz-ale w takim wypadku....z czego jak...tylko oba robi się typowo przy fałdach pod oczami, okolice nosa, STAPHYLOCOCUS BETAMOLITYCZNY - może się wżerac przez skórę do kości na wylot...mój Gryfik (Gryfonik to ma) jednak zastopowany na o wiele wcześniejszym etapie, leczenie jest trudno, mozlone i bardzo rygorystyczne-nie można przegapic ani jednej czynności powiązane z wizytami lekarskimi.
Nie leczone sprawia ogromny ból-początkowo, pies traci włosy,w tych fałdkach powoli dochodzi opuchlizna, potem dalej wydzielina drąży drąży aż na wylot przeżre skórę (działa to trochę jak ślina na "Obcym" w skrócie) z jednej fałdki przechodzi na drugą. Nie jest zaraźliwe dla innych psów. Rozwój tej nakterii jest powiązany z obniżoną odpornością u psa, częste zjawisko chciaż nie aż tak u płaskonosych. W miejscu chorobowo zmienionym wydziela się charakterystyczny zapach/smród
Kiedyś u drGarncarza (okulisty) rozmawiałam o tym, opowiadał jak przyszedł rozkoszny właściciel Shih (pies oczywiście skołtuniony cały) gdy oglądał mu oczy, obok włąśnie w fałdkach - rozgarnął włosy i na wylot, pies miał już dziurę.....a debil opiekun nic, bo psa nie czesze pies stale tarł się w tym miejscu. Dopiero wyszło to przypadkiem podczas kons. okulistycznej.
Oby nie wdało się zakażenie u tego Shih powyżej-miejsce jest odkryte, nie wiadomo jak głęboko sięga dziura, chirurg to na pewno zobaczy, jakaś rekonstrukcja, na pewno jest ubytek w kości-może połączy tytan (używany przy trepanacjach czaszki u ludzi) ze sztuczną skórą - to już się okaże, ciężki przypadek, pies powinien byc izolowany bo każdy uraz może miec skutek tragiczny dla niego.
Może to byc również uraz mechaniczny-ktoś celowo mógł to zrobic, mierzył ze śrutu ew....lub ostrym narzędziem psa okaleczył, róźne są patologie obecnie...

Link to comment
Share on other sites

Shih- tzaczek z Łodzi do nas dotarł...
Nawet nie wiem od czego zacząć... To kochany, słodki niuniuś.
Ogólnie piesek jest bardzo wyniszczony - widać że nigdy nikt o niego należycie nie dbał.
-Całkowicie niewidomy przez ewidentne zaniedbanie właściciela /oczy są nieprawdopodobnie suche- żadnej produkcji łez/.
-Bezzębny /jednego ząbka ma na pewno a ile faktycznie to okaże się "w praniu"
-Przeraźliwe chudy ale na szczęście ma wilczy apetyt.
-Serce jest w bardzo kiepskim stanie
Niestety dodatkowo wdała się martwica w rany pooperacyjne i trzeba je oczyścić.
Został w klinice do jutra - jutro obejrzy go specjalistka możliwe że będzie miał robione prześwietlenie tej dziury między oczami. Jeśli będą potrzebna jakiekolwiek inne badania na pewno będzie miał je zrobione.
Shih-tzu są moją rasą od serca, od zawsze, od kiedy tylko sięgam pamięcią i wierzcie mi jak widzę coś takiego to mnie naprawdę trafia na miejscu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Osa']Shih- tzaczek z Łodzi do nas dotarł...
Nawet nie wiem od czego zacząć... To kochany, słodki niuniuś.
Ogólnie piesek jest bardzo wyniszczony - widać że nigdy nikt o niego należycie nie dbał.
-Całkowicie niewidomy przez ewidentne zaniedbanie właściciela /oczy są nieprawdopodobnie suche- żadnej produkcji łez/.
-Bezzębny /jednego ząbka ma na pewno a ile faktycznie to okaże się "w praniu"
-Przeraźliwe chudy ale na szczęście ma wilczy apetyt.
-Serce jest w bardzo kiepskim stanie
Niestety dodatkowo wdała się martwica w rany pooperacyjne i trzeba je oczyścić.
Został w klinice do jutra - jutro obejrzy go specjalistka możliwe że będzie miał robione prześwietlenie tej dziury między oczami. Jeśli będą potrzebna jakiekolwiek inne badania na pewno będzie miał je zrobione.
Shih-tzu są moją rasą od serca, od zawsze, od kiedy tylko sięgam pamięcią i wierzcie mi jak widzę coś takiego to mnie naprawdę trafia na miejscu.[/QUOTE]
Jezusiczku... jakby ta dziura to było za mało :( :( :(

Link to comment
Share on other sites

Już dzisiaj na wstępie wiemy że wyprowadzenie go na prostą nie będzie sprawą łatwą.
Bóg jeden wie co jeszcze wyjdzie w trakcie badań.
Oczywiście zrobimy dla niego wszystko co w naszej mocy. Zdajemy sobie sprawę że koszty leczenia będą niemałe.
Jak zwykle będziemy organizować aukcje cegiełkowe na [B]Allegro[/B],zbiórkę pieniężną na pokrycie kosztów leczenia na [B]"Sie pomaga"[/B] i bazarki na[B] Dogo[/B].
Będę prosiła o wrzucanie do nich linków na forum shih- tzkowe czy inne fora i rozsyłanie ino po znajomych. Jeśli ktoś będzie chciał go wesprzeć indywidualnie może zrobić wpłatę na fundacyjne konta.
Za każdą formę pomocy dla tego biedaka będziemy bardzo wdzięczni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='CoolCaty']Ogromnie się cieszę, że Mazi pojedzie do dziewczyn!
Dzisiaj go ostrzygłam, wykastrowałam, zrobiłam porządek w uszach i buzi.
Psiak jest praktycznie niewidomy :(
Na fotkach poniżej dokładniej widać stan oczu i tę okropną dziurę

[IMG]http://img841.imageshack.us/img841/7907/016cn.jpg[/IMG]

[IMG]http://img263.imageshack.us/img263/5983/017as.jpg[/IMG][/QUOTE]

A widziałaś już jego aktualne zdjęcia? Są na stronie Plaskatego Azylu w zakładce Rezydenci.
Chyba nie byłabyś aż tak zadowolona z siebie, gdybyś musiała go teraz "oporządzać"... Sorry za szczerość, ale czy nie uważasz, że za bardzo się pospieszyłaś z wykonaniem tych wszystkich wymienionych przez Ciebie zabiegów? Na psie w takim stanie? Z takim serduszkiem?
Oluś wybacz głupotę ...

Link to comment
Share on other sites

Właśnie w związku z tą sytuacją Fundacja Azylu Koci Świat wystosuje do dyrekcji schroniska w Łodzi oficjalne pismo aby już nigdy więcej nie powtórzyła się taka sytuacja.
Zwierzęta które bierzemy pod swoją opiekę mają do nas dotrzeć w takim stanie w jakim trafiły do schroniska i nie mówię tu o ostrzyżeniu szaty ale o wykonywaniu zabiegów operacyjnych bez uprzednich badań .
Skoro mamy zgodę Pani dyrektor oraz głównego wet. schroniska na zabranie psa i otoczenie go fachową opieką przez fundację na jakiej podstawie został przeprowadzony zabieg kastracji?
Czy pies przed "oporządzeniem" był przynajmniej osłuchowo badany przez kardiologa? Czy miał robione EKG serca? Czy miał robione badania krwi i moczu? Czy pobierana była zeskrobina z rany?
W tej chwili stan psa jest tak bardzo poważny że nie możemy przeprowadzić na nim żadnego zabiegu a gałki oczne są do natychmiastowej amputacji. Tkanka martwicza usuwana jest tylko w miejscowym znieczuleniu - nie muszę nikomu tłumaczyć co to znaczy dla psa.
Ten pies cierpiał latami i widać że nauczył się żyć z bólem. Tak bardzo chciałybyśmy mu ulżyć ale dzięki takim niedźwiedzim przysługom po prostu nie możemy i musimy na to bezsilnie patrzeć.
A on cieszy się każdą chwilą,tuli się do człowieka i tak bardzo chce żyć.
Naprawdę ostatnią rzeczą której mu było potrzeba to dodatkowe gnijące, ropiejące rany.
Pierwsze pytanie które nam zadano w klinice brzmiało "Jaki weterynarz w stanie takiego wyniszczenia w jakim znajduje się pies wykonał zabieg kastracji????"

Osoby z Dogomanii niezależnie od wszystkiego działają na rzecz dobra zwierząt i to dobro jest przekładane ponad wszystko - Aleks miał szansę na godne, spokojne życie bez bólu a na dzień dzisiejszy nie wiemy nawet czy będzie żył.
Dla mnie taka sytuacja jest co najmniej niezrozumiała i nie do przyjęcia.
[B]Primum non nocere – po pierwsze nie szkodzić!

[IMG]http://images37.fotosik.pl/1127/4b7d9ceecea582bf.jpg[/IMG]
[/B][I][SIZE=1]edycja dot. wklejenia zdjęcia i nie zmieniła treści i sensu wypowiedzi.
[IMG]http://images40.fotosik.pl/1156/a61d1544fc35e1ac.jpg[/IMG]
[/SIZE][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magda & Zicko']Osa ktoś kiedyś pisał o żelowych (?) opatrunkach dla psa Ulv od Kraksy chyba dla niej stosowała, podobno daje świetne efekty, może by Aleksowi to choć trochę pomogło ?[/QUOTE]
To dobry pomysł -skonsultujemy się z wetem prowadzącym i jeśli mogą pomóc to je zastosujemy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='[email protected]']Biedactwo,straszne te rany, mam na zbyciu Octenilin żel na rany,jak się przyda mogę wysłać w poniedziałek.[/QUOTE]

Dzięki zapytam czy trzeba i dam Ci znać jutro na PW

[quote name='Agucha'][URL]http://images37.fotosik.pl/1127/4b7d9ceecea582bf.jpg[/URL]
:crazyeye::crazyeye::crazyeye:
Czy to jest wynik kastracji?
Tak mu się rany paprzą? :-([/QUOTE]
Tak to jest rezultat zrobienia kastracji. Wszyscy weci się dziwią jak on z takim sercem w ogóle przeżył zabieg.Znieczulenie dodatkowo je obciążyło i teraz jesteśmy w patowej sytuacji.
Rany są stale przemywane, odkażane, jest też zastosowany antybiotyk.
Zapytam Kasi o te okłady żelowe - nie wiem czy rozmawiała o nich z wet. na pewno mu nie zaszkodzą i jak będzie trzeba to je zakupimy chyba że ktoś będzie miał na zbyciu to chętnie przyjmiemy./i na pewno zapytam ulv lub TeresęBorcz/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...