Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='ifka']no to ja się tutaj wtrącę, zupełnie z innej beczki, bo z Radosną Nowiną...!!!
całkiem przypadkiem natrafiłam na trop Alexa !!!
który notabene nosi teraz wdzięczne imię Rambo :) (musiało mieć wibrujące "rrrr", tylko wtedy reagował)
mieszka sobie na wiosce pod Brańskiem, ma do dyspozycji dom i podwórze - żaden łańcuch oczywiście nie wchodzi w grę - z obserwacji nowych właścicieli wynika, że Alex-Rambo był typowym mieszczuchem, który oszalał na widok krowy,kur itp stworzeń...najlepsza zabawa dla niego to obserwacja maciory z prosiętami, podobno może tak gapić się na nie godzinami, przekrzywiając tylko nieco łeb:)
znajoma, podobnie jak wszyscy empatyczni mieszkańcy bielska, nie mogła przechodzić obok niego obojętnie, w końcu kiedy okazało się, że rodzina na wsi potrzebuje psa, zaprosiła Alexa-Rambo do środka auta, a on sobie wskoczył bez oporów...kiedy znalazł się juz w bezpiecznym miejscu, to spał, spał i spał...odsypiał swoją tułaczkę.
co do jego okaleczenia przy wardze - już sie wygoiło; jest już wyczesany i zadbany.Zdjęcia wkrótce!
aha, wykazuje cechy dominatora, ale nowi właściciele się nie dają zdominować, więc...HAPPY END!![/QUOTE]

Super, że Alex się znalazł. Dopiero zajrzałam na wątek i doczytałam. [B]Suśliku[/B] Twoje trudy i zaangażowanie opłaciło się :)
[B]Ifka[/B] widziałaś go może w tym nowym domku? Przydałoby się podjechać tam i sprawdzić, czy rzeczywiście wszystko ok...

  • Replies 2.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Dzisiaj robilysmy poszukiwania szczeniakow suki Rudej. Niestety nie znalazlysmy, ale mamy juz pewnosc w ktorym miejscu ona ma te maluchy. Jest tam tyle zakamarkow, ze nie sposob obejsc wszystkiego na raz.
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1287762/43335832_p8280132.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1287762/43335824_p8280129.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1287762/43335735_p8280100.jpg[/IMG]

zamiast pieskow doris uslyszala, ze w budynku miauczy kotek
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1287762/43335866_p8280138.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1287762/43335861_p8280135.jpg[/IMG]

Posted

jezdzilismy az do urzedu miejskiego, zeby nam otworzyli drzwi. koteczka byla bardzo glodna, kto wie ile ona tam byla. Juz bezpieczna. Zeby Dorota nie uslyszala, to nikt by jej tam rowniez nie uslyszal. Nie moge sie nadziwic, ze jej sie udalo.

tak jadla, ze az do pojemnika weszla i cala sie trzesla
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1287762/43335877_p8280144.jpg[/IMG]

[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1287762/43335879_p8280145.jpg[/IMG]

Posted

Nie miała by szans na przeżycie ...doris tak to jest jak sie szuka zawsze cos sie znajdzie...brawo za słuch
Ona taka malutka,ile może mieć to kocie dziecię? Czy na pewno był tylko jeden, sprawdziłyście dziewczyny?

Posted

Pipi miałaś nie robić mi zdjęć, ależ ty jesteś niegrzeczna. Sama wiesz jak ubrane i poszłyśmy szukac Rudej, jak wieśniary i jeszcze zmokłyśmy. A jak z krzaków wylazłysmy to i z fryzurą było na bakier.I takie umorusane i "śliczne" musiałyśmy do magistratu jechać i z urzędnikami rozmawiać. Niezły ubaw mieli. No ale nic to, najważniejsze że malutka Princeska żyje. Albo może niech ma na imię Viola.? Dziewczyny podpowiedzcie jak ją nazwać.
Pipi usłyszałam bo słuch mam dobry ( inne organy mi szwankują ale słuch jest o.k. ). Zreszta malutka jak juz zorientowała sie że ludzie sa na zewnatrz to darła sie porządnie. Wtedy to juz nawet głuchy by usłyszał. A Pipi w desperacji chciała szyby wybijac żeby do kociaka sie dobrać.

Posted

Malenka, z 5 tygodni. Nie nie bylo wiecej, bo pomieszczenie szczelnie zamkniete byly drzwi. On musial po drzewie sie tam dostac, wpadla do srodka i po murze juz nie dala rady sie wydostac.
Niesamowite szczescie miala, az wierzyc sie nie chce. Ponoc tam nikt tygodniami nie zaglada. Umarlaby z glodu,nikt by nie slyszal.
Dziewczyny, zakochujcie sie, bo zdjecie nie oddaje jej pieknosci.
A drze sie biedna, ze sluchac nie mogę. Ona w szoku jest jeszcze. Moj Gargamel, jak go syn z rzeki wyciagnal tez tak krzyczal, przez trzy doby. Spal, krzyczal, jadl, krzyczal. Myslalam ze nie wytrzymam. Trzecia noc do spichlerza pamietam wynioslam, bo bylismy juz tak zmeczeni, ze az trzeslo od nie wyspania.
Teraz z nia jest pewnie tak samo. Nic nie pomaga tulenie, bo na chwile sie zamknie, ale za jakis czas znowu krzyczy. Okropnie mi jej zal.

Posted

Vicky62 kiciunia była tylko jedna, dobrze przeszukałyśmy budynek, Pan z Urzędu nam pomagał i Buniaaga. Napewno była tylko ta kicia. Na 100% jesteśmy pewni. Może jej mama zginęła a niunia tam została.?

Posted

Pipi a jadła już kocie mleczko? Ona taka chudziutka jest.
Pipi tak jak obiecałam koszty leczenia, odrobaczenia , szczepienia i co tam jeszcze trzeba będzie dać malutkiej biorę na siebie.

Posted

[quote name='doris66']Pipi a jadła już kocie mleczko? Ona taka chudziutka jest.
Pipi tak jak obiecałam koszty leczenia, odrobaczenia , szczepienia i co tam jeszcze trzeba będzie dać malutkiej biorę na siebie.[/QUOTE]

No przeciez wiem, dziekuje bardzo, bardzo, bardzo,ja i Violinka. To juz sie nie gniewasz:eviltong:. Jestes piekna kobieta i powiedzialam Ci, ze kiedys Cie dorwe i zrobie fotę :lol:;)

je co godzine jakby nigdy nie jadla. Jeszcze tylko nie kupkala. Przed chwila brzusio masowalam, to siusiu zrobila. Moze ona sama jeszcze nie umie? trzymam na razie albo na rekach, albo w kontenerze, bo taka malenka, to kto wie? u mnie przeciez kk nosza w sobie koty. Co prawda w mieszkaniu nie ma tych nosicieli, tylko przedszkolaki, ale czy ja wiem? moge i na butach przyniesc.

Posted

Ja na Ciebie gniewać się mam? A za co ? No chyba , że bardzo chcesz to parę godzin moge sie pogniewać, hi,hi. Buziaki dla Violi. Mnie sie wydaje, że ona ma mniej niż 5 tygodni, bo kawałki karmy jeszcze tam na parkingu to raczej lizała niż gryzła choć była mega wygłodzona. Biedna kruszynka, tyle strachu przeszła.

Posted

[quote name='Randa']Ale mała miała szczęście, że na takie wariatki trafiła, co to nie mają co robić i łażą po krzakach:evil_lol::lol:[/QUOTE]
Mają co robić, mają, szczególnie Pipi ma. A łażenie po krzakach bardzo relaksuje, w końcu to bardzo bliski kontakt z przyrodą, hi, hi. Czasami nawet najbliższy jak trzeba na kolanach w pokrzywy padać albo sie przedzierać przez osty po ramiona wysokie. No i patrzenie na zielone uspokaja.
A tak poważnie to widać jakaś siłą nas tam dziś powiodła, ( akurat dziś ) pewnie po to zeby Viole uratowac.

Posted

Ciiiii, zasnela i jak na razie spi jak zabita. Luka kupala z niej wyciagnela jak matka. Nie do wiary, ze ona jest zywa. Na prawde nas cos tam popchnelo w jej stronę. A mialysmy juz isc, bo doris66 mowi do mnie w pewnej chwili, ze tam, to juz byly z buniaaga. Po chwili jednak powiedziala, albo chodz, pokaze ci jakie chaszcze.. . .no i jednak poszlysmy. I tak pewnie mialo być. Zeby tak jeszcze nas popchnelo w strone szczeniaczkow?

Posted

Niesamowite szczęście miała kruszynka, aż trudno uwierzyć ...może nazwać ją Lucky tzn. szczęściara ...ale to już Twoja doris decyzja, bo to Ty ją'' wysłuchałaś '';)

Posted

Mam chlopczyka Lovely (Lovli), co oznacza, piekny, mily, dobry, najlepszy.. . . to i moge miec Lucky, szczesciare. Tylko, ze mi sie wygodniej jakos mowi Violinka. Taka mala Violinka princzeska.
juz wstala i nie krzyczy, tylko rozrabia. Szarpie papier toaletowy, cala rolke. Walczy z nim, jak z wrogiem, az burczy tak smiesznie. Gotujemy miesko zasrancom. Jutro pokaze cale przedszkole.

Posted

Violinka tez bardzo ładnie ...fakt,że bardziej miękko brzmi :lol:
Wy miziaj maleńką ode mnie, super że tak szybko sie zadomowiła, będzie noc spokojniejsza
Ma cieplutko, najedzona to i nie krzyczy:lol:

Posted

Z tym imieniem to jest tak, ze nowy domek pewnie da jej inne. . . . ale poki co?
Do niej pasowaloby jakies takie slodkie imie, Milenka, Milusia , Zlotka, Perelka, Skarbunia.. . . .jest taka skodka, taka kochana. Nic robic nie moge, bo nie moge oderwac sie od niej.
Jest tylko z nia jedna bieda, ze nie chce siedziec w kontenerze, a jak wypuszcze i z rak zdejme, to wchodzi we wszystkie zakamarki. Jest malunia taka, ze jak myszka sie przeciska. Np weszla za lodowke i pod agregat sie wcisnela. Ledwo znalazlam, bo siedziala cicho. Albo wpadla do garnka z psia woda. Dobrze, ze bylo malo wody. Na szczescie chwile sie pobawi i szybko zasypia. DZisiaj zasnela w trakcie zabawy na srodku kuchni, na misiu. Nie zrobilam fotki, bo nim sie do tego zabralam, to Toffik wszedl na nią. Nie spodziewal sie, ze przeszkoda na srodku bedzie. Obudzila sie, pobiegla do koszyczka i dalej spala.
Doris66, juz drzewo mi przywiezli, wiec ja wolna jestem jakby co.

Viola do adopcji jest, moze oglaszajcie? Tom tak samo. Do adopcji są: Viola, Tom, Czarny, Zefirek. To ostatnie znajdki, ktore szybko rosną i teraz moze maja wieksze szanse.

Randa, wiem, foty szykuję.

Posted

no, dziewczyny, niezła akcja, uratowana kociczka!
ja dziś chcę przynajmniej dwa koty ze stada przy jagiellońskiej ciachnąć...eh, ale dzikusy okropne, wczoraj mi sie nie dało złapać

[B]joanna83[/B] nie widzę potrzeby jeżdżenia do Rambo, zdjęcia mnie przekonują, że ma się ok; dla mnie sprawa zamknięta.

Posted

Pipi Violinka to taka łazipiętka pewnie dlatego , ze do tej pory jako wolno żyjący kociak moga łazić gdzie chciała. Dlatego kontenerka nie toleruje. Ślicznotka zniej prawdziwa i słodziak niesamowity. Pipi wklej jakieś nowe zdjęcia , bo wczoraj to ona tak się nas bała troszke i sie kuliła i nie pokazała się w całej krasie. Dopiero u Ciebie sie rozkreca. Mowisz że ona bawi się i w trakcie zabawy zasypia, to zupenie jak ludzkie niemowlęta. Daj buziaka ode mnie dla Violi.

Posted

[quote name='ifka']

[B]joanna83[/B] nie widzę potrzeby jeżdżenia do Rambo, zdjęcia mnie przekonują, że ma się ok; dla mnie sprawa zamknięta.[/QUOTE]

Ty możesz nie widzieć, ale osoby zaangażowane bezpośrednio z sprawę poszukiwań powinny. Ale to tylko moja sugestia. Ja na pewno chciałabym wiedzieć i sprawdzić naocznie gdzie mój podopieczny trafił. W końcu po to są wizyty poadopcyjne, za których brak dogo niemalże linczuje ;)

Posted

[quote name='joanna83']Ty możesz nie widzieć, ale osoby zaangażowane bezpośrednio z sprawę poszukiwań powinny. Ale to tylko moja sugestia. Ja na pewno chciałabym wiedzieć i sprawdzić naocznie gdzie mój podopieczny trafił. W końcu po to są wizyty poadopcyjne, za których brak dogo niemalże linczuje ;)[/QUOTE]

Tylko, że to nie była adopcja robiona przez dogo. Ci ludzie sobie znaleźli psa, więc myślę, że dogo tu nie ma nic do powiedzenia. :p

Choć osobiście z chęcią obejrzałabym zdjęcia, a szczególnie jak przekrzywia głowę przy oglądaniu świnek.:evil_lol:

Posted

najpierw bylo tak
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1271557/43358648_p8290152.jpg[/IMG]

po kilku godzinach tak
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1271557/43358659_p8290168.jpg[/IMG]

po jakims czasie tak
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1271557/43358655_p8290165.jpg[/IMG]

teraz to juz tak
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1271557/43358649_p8290155.jpg[/IMG]

i tak
[IMG]http://www.empikfoto.pl/albumy49/628612/1271557/43358651_p8290156.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...