Psy z Bielska Podlaskiego - wątek zbiorczy psów w potrzebie

[buniaaga]

ifka dam Ci znać jutro czy będę mogła ok.bo trochę inna sprawa mi jeszcze wypadła.sorrki

[Pipi]

Dosyc dlugo trwalo, ale sie udalo. Moze jeszcze trzeba do konca wszystko zgrać, ale najważniejsze sprawy juz są zalatwione.
To tak:
Mamy uzbieraną kasę na transport i Kaja pojedzie z PatiC. W JAKIM dniu, tego jeszcze nie wiem.Wieczorem bedzie wiadomo co i jak i kiedy.
Ja zawiozę do Warszawy, a dalej do Legnicy pojedzie juz z pati.

Podam tak przypuszczalnie koszty.
Doris66 uzbierała 410 zł. Osoby te nie są z dogo, wiec nie bedziemy pisac kto.
pipi 50 zł
joi 30 zł
anecik60 20 zł
buniaaga 20 zł
Patmol 120 zł
-------------------------------
razem 650 zł

Bardzo dziekujemy darczyncom i czekamy na wiadomosc, kiedy bedziemy jechac.

[buniaaga]

Super że kasa się uzbierała!!!Dziewczyny dzięki !!!doriss66 Twoja suma zbiórki jest zaskakująca jak Ty to robisz???
Pipi dziękuję za dt dla Kajuni za Twoją pomoc,zaangażowanie!!!

[doris66]

Ja po prostu nie wstydze się prosić o pomoc dla psiaków. No i ładna jestem to wiesz na facetów mam wpływ ha...ha... to oczywiście żarcik był.
Mówie o problemie z kasa na pieski każdemu kogo spotkam i wywiązuje sie jakas rozmowa, ( bo przeciez my pomagamy psom tylko w oparciu o własne pieniądze i datki wyproszone ) i na 100 osób "zahaczonych" jedna sie zaangażowuje albo i nie. Czasami świeci taka lepsza gwiazda i prosze jest kasa.. Dziś tak było. Zresztą moja determinacja była wielka, ja dla Kajki zrobiłąbym wiele naprawdę, bo kocham ją jak własne psy. Ale Buniaaga ty dla Gareta zrobiłas to samo wiec każda z nas potrafi jesli zechce.

[suślik]

Doris zrobiłaś bardzo dużo dla Kajki i nie umniejszaj swoich zasług bo Cię potraktuję brutalnie :)
Od dziś jesteś naszym skarbnikiem :) Oficjalnym :)
Pipi Ty nasza Kochana wariatko :) No co my bez Ciebie byśmy zrobiły? Dziękuję dziękuję i jeszcze raz dziękuję i podziękuję jak się spotkamy:)

[Pipi]

doris66, czy masz zapełnioną skrzynkę pw? bo nie idzie.
to moze tu napiszę w sprawie suki husky. . . .najadła sie i śpi. Jutro idę z samego rana kleszcze wyciągać.

Cos Wam opowiem. Jechałam dzisiaj do Bielska Podlaskiego i we wsi Wyszki, na przeciwko piekarni lezała suka husky. Zatrzymalam sie pogłaskałam, zatrzęsło mnie z nerwów i pojechałam do miasta,a suka została.
Nie wiem co mnie tknęło, ale pomyślałam, ze zadzwonię do koleżanki, która mieszka w mojej wsi i zapytam czy moze czegos potrzebuje, bo my tak robimy. Ona mi odpowiada, ze nie potrzebuje, ale ma do mnie prośbę przy okazji inną. Mianowicie czy nie mogłabym pomóc suce, która leży od dwóch dni w Wyszkach. Zaczęłam ją namawiać, zeby wzięła do siebie. Oni zawsze mieli jakiegos psa, a w tej chwili nie maja, bo ich Misio odszedł jakies dwa lata temu. Myslałam o tym, odpowiedziała. No i udało się i suka juz u nich. Dzwoniła przed chwilą ze prosi mnie zebym pomogła powyciągac kleszcze, bo ma ich tysiące. Na razie najadła się i odsypia szczęśliwa. Jest łagodna, bardzo miła i bardzo była głodna i zmęczona.
Nie wiem jak to bedzie, bo tam jest dwoje malutkich dzieci. Na razie nawet nie warknęła. Moze bedzie dobrze. Wolę nie mysleć jak się nie ułoży.
Juz znowu strach z domu wyjśc, bo wszedzie pełno.
Ifka, dziękuję za kości.

[suślik]

Pipi a ta sunia jaki ma kolor ? szarawa czy rudawa?
warto by było sprawdzić jej odruchy przy jedzeniu. w razie co to pisz do mnie. rusze znajomych z huskowatego forum, żeby pomagali.

[Pipi]

Suśliku, nie ma za co. KAJA zrekompensowała mi brak Paryska. Nie moge ciągle nia sie nacieszyć.

[doris66]

Oprozniłam juz idzie pw.

[Pipi]

Kaja w piątek rano rusza po nowe życie.
Suka husky dostała imię Bora. Jest grzeczna i na razie nie ma z nia problemu. Jest srebrna z czarnym nalotem. Nie jest to czysta rasa, ale bardzo w typie. Jest duża i troche zaniedbana. Ma masę kleszczy i brzydką sierść. Zrobie zdjecia.

[suślik]

Uwielbiam hasiory :) Więc ja bardzo chętnie się na pomoc przy Borce oferuję. Trzeba uważać, żeby sunia nie poszła w długą i nie pozjadała kur sąsiadom bo ten typ taki już ma swój urok, że lubi ganiać i lubi pożerać.
Ale myślę, że teraz to ona się cieszy z nowych ludziów i karmy więc nie powinna uciekać.

[Pipi]

Niestety, ale Bora nie moze zostac tam gdzie jest. Suślik, pomóz jej. Wiecej napisałam na "moim" wątku.

[suślik]

[quote name='Pipi']Niestety, ale Bora nie moze zostac tam gdzie jest. Suślik, pomóz jej. Wiecej napisałam na "moim" wątku.[/QUOTE]
Widziałam. Coś się uda zdziałać. Podzwonię, popytam, podowiaduję się co gdzie i jak.

[suślik]

Mamy maila bielskiego.
[email][email protected][/email]
Bielskowe dziewczyny proszone o zgłoszenie się po hasło do mnie ew. do Buniagi na PW.

[Pipi]

Bora już w swoim domku powinna być, w Suwałkach.

[suślik]

[quote name='Pipi']Bora już w swoim domku powinna być, w Suwałkach.[/QUOTE]

Lubie takie szybkie akcje :)
Szczęścia maleństwo życzę :)

[dreag]

Ale szybkie i efektywne akcje macie:) Super, powodzenia dla psinki:)

[buniaaga]

Kajcia szczęśliwa w nowym domku:):):)

[Guest monia3a]

ładnie oddają się bielskie psiaki więc może teraz czas na Gareta ?? Mógłby już chłopak iść na swoje ;)

[buniaaga]

monia3a też bym bardzo chciała żeby z Garecikiem było takie szczęśliwe zakończenie.

[gawronka]

Ludzie wolą suczki bo nie podsikują roślin zimozielonych (tuj). No ale lepiej jak "pójdzie " suczka niż nic :roll: Brawo dziewczyny. Dzieki Wam świat robi się lepszy :multi:

[kaszanka]

Gawronka - a więc suczki na podwórka a psy do bloków :)

[gawronka]

[quote name='kaszanka']Gawronka - a więc suczki na podwórka a psy do bloków :)[/QUOTE]
baby przeważnie mają gorzej :eviltong:

[buniaaga]

[quote name='gawronka']Ludzie wolą suczki bo nie podsikują roślin zimozielonych (tuj). No ale lepiej jak "pójdzie " suczka niż nic :roll: Brawo dziewczyny. Dzieki Wam świat robi się lepszy :multi:[/QUOTE]
dziękujemy gawronka za tak miłe słowa:)mało u nas, biednie u nas ale staramy się coś poradzić żeby pomóc psiakom.

[doris66]

fakt, że nas mało, ale radzimy sobie jak umiemy i jak możemy. Przynajmniej kilka psiaków ma już dobrze, a chciałybyśmy zeby wszystkim potrzebujacym pomóc. Czekamy teraz na nowe zgłoszenia do naszej paczki wolontariuszy tzw. "zawzietych na psy i koty" , ale cos cichutko, cichutko i jeszcze ciszej. No cóż jutro tez jest dzień, może bedzie lepiej.