idusiek Posted January 18, 2011 Author Posted January 18, 2011 [quote name='Ula83']Co do samopoczucia Gufka to jest ono jak najbardziej ok, tak jak mówiłam - trochę wybrzydza z karmą i troszeczkę schudł-waży 16,50kg. Dziś jak za mną tęsknił i siedział z moim narzeczonym to trochę popiskiwał, wskoczył na okno i tak sobie siedział na parapecie obserwując ludzi za oknem;) chyba mnie wypatrywał...:) a Jackowi kopara opadła...hihihi[/QUOTE] i jak tu go nie kochac?!:) Quote
Ula83 Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 dexametazon był podany 2 razy w zastrzyku w kilkudniowych odstępach (na spróbowanie; nie wiem co Gufi miał dokładniej podane, jaki zastrzyk i ile razy jak był w Warszawie) i rzeczywiście nastąpiła poprawa...weterynarz chciała mu przepisać Encorton w tabletkach (przez 5 dni a później co drugi dzień). Czytałam w necie, że rzeczywiście tego leku nie można szybko odstawić -trzeba stopniowo i wspominała też o syndromie Cushinga (nie wydaje mi się żeby Gufi po tych zastrzykach więcej pił czy siusiał). Rzeczywiście jak poczytałam w necie to lek ten ma dużo skutków ubocznych...wydaje mi się też, że weterynarz miała na myśli leki immunosupresyjne, a jakie maści bric-a-brac dokładniej masz na myśli? Próbuję coś znaleźć w necie, ale totalnie się na tym nie znam i kiepsko mi to idzie...z tego co zdążyłam się zorientować z for dla ludzi to te maści sterydowe też szybko nie działają (bo od 1 do 3 miesięcy i też nie można ich raptownie odstawić, poza tym skóra robi się bardzo wysuszona i bardziej wrażliwa i trzeba ją chyba jeszcze dodatkowo czymś nawilżać...), z opisów ludzi też wynika, że skóra się do nich szybko przyzwyczaja a po odstawieniu jest jeszcze gorzej... czasami z niektórych wypowiedzi wynika, że maść zamiast pomagać wręcz szkodzi...:( a maści niesterydowe nie zawsze na wszystkich działają albo tak jak maść 999 tak naprawdę zawierają sterydy (w tym przypadku wspomniany wcześniej dexametazon). To czego się obawiam to to, że będziemy się tak bawić z tymi maściami żeby dojść do wniosku, że jednak skuteczniejsze jest działanie od wewnątrz z drugiej strony mi wcale nie chodziło o szybkie zaleczenie problemu tylko jego wyleczenie, ale nie znam się na tym i z tego co do tej pory mówili weterynarze, w przypadku Gufiego oprócz testów alergicznych chyba zostają nam już tylko sterydy... myślę sobie, że po tej kastracji możemy poczekać kilka dni i nawet nic z tym nie robić (tzn. dalej brać diphergan i robić co 3 dni przymoczki) pytanie tylko co zrobimy jak świąd i zaczerwienione miejsca nasilą się? czy nie odkładamy tylko tej decyzji w czasie? Quote
bric-a-brac Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 [B]Sterydy wewn[/B]. Encorton sugerowałabym dopiero, gdy stanu nie będzie się udawało kontrolować pielęgnacją skóry szeroko pojętą... Gdyby stan był trudny do opanowania już lepiej podać jednorazowy zastrzyk niż zaczynać kurację encortonem. [B]Immunosupresja zewnętrzna[/B] jest droga i u psa stanowczo odradzam. Wiem, bo na własnej skórze sprawdziłam. Pierwsze zastosowania wiążą się z niewyobrażalnym spotęgowaniem swędzenia, skóra aż pali. Człowiekowi wytłumaczysz, że za kilka dni minie i ma się powstrzymywać od drapania. Psu nie... będzie się drapał, oby tylko... Nazwy substancji czynnych: takrolimus i pimekrolimus. [B]Immunosupresja wewnętrzna[/B]. Też droga, i nie sądzę, by któryś wet ją w ogóle proponował. Co prawda nie ma efektu spotęgowanego świądu, ale to raczej rozwiązanie stosowane po przeszczepach organów (obniża odporność organizmu) oraz w bardzo ciężkich przypadkach atopii (obniżając odporność organizm przestaje walczyć z urojonym alergenem). [B]Sterydy zewn[/B]. Nie muszą być stale stosowane miesiącami. Te stosuje się raczej doraźnie w miejscu zmian. Posmarowana kilkakrotnie zmiana reaguje, często znika. I dopiero gdy ponownie się pojawi, znowu smarujemy. Sterydy w maściach jak już pisałam są tanim rozwiązaniem i nie sieją w org. takiego spustoszenia jak długotrwale podawane sterydy wewn. Owszem, skóra się przyzwyczaja, ale dopiero gdy nieumiejętnie używamy sterydów (zbyt często, zbyt mocne w klasyfikacji sterydy, nie robiąc przerw itp.) Podsumowując, zawiesiłabym w czasie mocno inwazyjne leczenie, czyli 3 pierwsze opisane wyżej. Dobra dieta i domowe warunki póki co wspomagane pielęgnacją skóry i dorywczym smarowaniem sterydami zewn. i być może okaże się po jakimś czasie, że alergia zniknie. W warunkach schroniskowych psiak się do tego stanu doprowadził pewnie drapaniem, no ale w domu to co innego. Można go wykąpać, inne otoczenie, mniej bakterii, lepsze samopoczucie psychiczne itd. Nie wiem jak długo jest już w DT, ale czas może działać na korzyść malucha. Jeśli wraz z czasem trochę się poprawia, byłabym dobrej myśli. Jeśli jak piszesz, stan się pogorszy, zawsze lepiej podać steryd pojedynczym zastrzykiem, co doraźnie pomoże i dalej cierpliwe zaleczać zmiany. Jeżeli to atopia to jej nie da się [B]wyleczyć[/B]. Można jedynie cierpliwie leczyć i czekać na remisję choroby. A jeżeli to jakaś mniej poważna alergia spotęgowana warunkami schroniskowymi, to taka łagodniejsza wersja leczenia powinna w dłuższej perspektywie czasowej "wyleczyć", przynajmniej z tego poważniejszego stanu, jaki widzę na zdjęciach na początku wątku. Quote
bric-a-brac Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 Grzebałam w poszukiwaniu zdjęć w wątku i wiecie co... Jak się ma taką opiekę, to się zwyczajnie musi zdrowieć! :loveu::loveu::loveu: Także pozostaje trzymać kciuki, nie ma tragedii z tego co widzę :) Boski jest! [IMG]http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/hs1367.snc4/163925_479698222390_711462390_6482698_4145207_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash1/hs796.ash1/168634_479698297390_711462390_6482701_734846_n.jpg[/IMG] [IMG]http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/hs012.snc6/166289_476222422390_711462390_6408903_5320767_n.jpg[/IMG] Quote
ludwa Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 Niegdy nie miałam problemu ze sterydami zewnętrznymi i zawsze lekarz, zarówno w przypadku psa jaki teraz dziecka, kazał stosować doraźnie. Smarowałam mojemu poprzedniemu psu ranę, która się babrała i kilka razy steryd i szybko doszedł do siebie;) teraz mam dziecko alergiczne pokarmowo. Mamy dwie maści: sterydową: elosone i niesterydową protopic. Alergolog kazała używac sterydowej jak są jakieś mocne, podraznione wysypki a potem doleczać niestetydem. Zazwyczaj po 1-2 użyciach (leciutkich maźnięciach) elosone, objawy ustępują praktycznie po paru godzinach. Poza tym używamy zyrtecu. U mojej suczy, która miała podejrzenie alergii, używaliśmy clemastinum. Działało też trochę na świąd (nie do końca, bo alergia okazała się pospolitym nużeńcem;)) nie wiem czy ma to odniesienie do psów. Piszę to tylko w kwestii stosowania maści sterydowych doraźnie:) Quote
bric-a-brac Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 Dobrze prawisz, ludwa. A clemastinum faktycznie działa mocno przeciwświądowo, tyle że także otępiająco/usypiająco. Ale to ostatnie na każdego działa w innym stopniu. Quote
Ula83 Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 Dzięki wszystkim za porady, porozmawiam z weterynarz żeby zrobić mu kilka dni przerwy albo ewentualnie dała nam jakąś maść, niestety te wyżej wymienione też mają swoje skutki uboczne - w tej sytuacji chyba nie ma leku idealnego :( Przy Elosone „mogą wystąpić: miejscowe zakażenie skóry pochodzenia bakteryjnego lub grzybiczego, nasilenie trądziku pospolitego, łagodne odbarwienia skóry, pieczenie skóry, podrażnienie skóry”. „Protopic jest lekiem [B]immunosupresyjnym[/B] miejscowym. Oznacza to, że obniża on aktywność systemu immunologicznego jedynie w miejscu zastosowania, nie wpływając na resztę organizmu (tak jak robi to np. [URL="http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Cyklosporyna"]cyklosporyna[/URL]). Działanie immunosupresyjne może potencjalnie spowodować zwiększenie podatności skóry na [URL="http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Infekcja_sk%C3%B3ry"]infekcje[/URL] bakteryjne. Jeżeli jednak lek stosuje się na skórę bez istniejącego zakażenia, bardzo rzadko jest to problemem. Jest bardzo ważne, żeby [B]nie stosować tej maści na zakażoną skórę[/B]. Jeżeli istnieje podejrzenie zakażenia (np. występuje wysięk), należy w pierwszej kolejności krótkoterminowo zastosować maści sterydowe oraz antybiotyki. Dopiero kiedy infekcja zostanie wyleczona, można zacząć stosować immunosupresję.” A clemastinum odpada bo nie chcę go usypiać:( Ostatecznie, jeśli będzie mocno się drapał, mogę z nim jeździć raz na jakiś czas (np. raz w tygodniu) na ten zastrzyk (podskórny) tylko dexametazonu też pewnie nie można za długo stosować, co? Quote
ludwa Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 U nas clemastinum nie usypiała ale i metazydyna na moją sucz nie działa, wiec jest to kwestia indywidualna;) Zresztą moje dziecko przy zertecu też otumanione nie jest;) a wieczorem chętnie bym podała na szybsze usypianie;P Ja tylko bym chciała żeby świąd się mniejszył, zeby zobaczyć co się będzie działo A moze z karmą jeszcze pokombinować przy okazji? Wiadomo, że żaden lek nie jest obojętny i każdy ma działania uboczne, oby jak najmniejsze:) A protopicu nie polecam, bo ma o wiele słabsze działanie a cena za malutką tubkę, to ok 50 zł, to było tak tylko w kwestii informacujnej Quote
Ula83 Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 dzięki Ludwa! no mi też bardzo zależy na zmniejszeniu się świądu i zaczerwienienia skóry... dziwią mnie jeszcze jego oczy, tzn. Gufek ma wpuszczane już 4 op. kropli (Maxitrolu) a poprawa jest znikoma... ost. weterynarz powiedziała, że skoro za bardzo nie widać poprawy to na razie tak je zostawimy... Quote
ludwa Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 W Wawie jest psi okulista dr. Garncarz ale nie wiem, czy jest jakiś specjalista w Białymstoku. Tu też jest kwestia indywidualna. Mój Fafik np ma cały czas zaczerwienione oczy, na dokładke takie z lekko odchylonymi workami spojówkowymi, jak bassety. A wszystko jest ok:) Skoro lekarz tak twierdzi, to na razie dajmy spokój tym oczom, chyba, że coś ewidentnie zacznie się z nimi dziać. Quote
Ula83 Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 przed ost. razem oglądała je ta okulistka od Łapka i powiedziała, że "oczy nie są do zabiegu" więc na razie tak je zostawię (nic się z nimi nie dzieje, tzn. żaden jęczmień itd. nie rośnie) Quote
ludwa Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 Podoba mi się poczta w Białymstoku:) Faktury juz dotarły:) Poczekać na resztę, czy już dzisiaj przelewać? Quote
Ula83 Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 Wiesz co? może lepiej dziś (jestem teraz ostro spłukana), dzisiejsze faktury prześlę jutro, kastracja się udała teraz Gufik odsypia, biedak musi nosić kołnierz bo chce się bez przerwy lizać, w przychodni był dziś sajgon i nie miałam za bardzo jak pogadać z weterynarz, powiedziałam, że jednak zdecydowaliśmy się nie podawać mu sterydów, ewentualnie jakąś maść sterydową na co weterynarz powiedziała, że ok i że w takim razie przepisze mu jakieś nowe leki przeciwchistaminowe (jeszcze nie wiem jakie), a że maści nie ma sensu brać. Po naszym zabiegu miała następny więc po faktury wybiera się jeszcze dziś moja babcia, która mieszka niedaleko lecznicy. Jutro je prześlę. Quote
idusiek Posted January 19, 2011 Author Posted January 19, 2011 ojej, juz po... no ale jak on w ogole???? Quote
ludwa Posted January 19, 2011 Posted January 19, 2011 Ula, przelałam Ci 204,61 zgodnie z fakturami Ida, wstaw do rozliczenia:) Quote
Cleo2008 Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 To dobrze czytac pozytywne wiadomosci... W przeciwienstwie do tego: (sorry, musze toche pospamowac, ale wczroaj nie bylam wstanie wejsc na zaden inny watek...) [INDENT][URL="http://www.dogomania.pl/threads/2004...cem!!!!!!pilne"][COLOR=#4444ff]http://www.dogomania.pl/threads/2004...cem!!!!!!pilne[/COLOR][/URL]!!! (link trzeba skopiowac razem z ostatnimi trzema wykrzyknikami)[/INDENT] Quote
Ula83 Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 wklejam to co napisałam do Idusiek na fb: Biedak męczy się w tym kołnierzu (strasznie mi go żal bo widać, że mu bardzo w nim niewygodnie -obija się o różne przeszkody), ale musi go nosić cały tydzień (mimo wszystko próbuje się wylizywać i gorzej by było gdyby pozdejmował sobie wszy, albo zrobił sobie jakąś poważniejszą krzywdę), daliśmy mu dziś środek przeciwbólowy, jutro idę z nim żeby go zobaczyli (troszkę mu moszna spuchła, ale wet powiedziała, że to naturalne), za tydzień zdejmą mu szwy; jutro dostaniemy receptę na nowy lek przeciwhistaminowy - Hydroxyzinum (25mg, 2 op., 2 tabletki dziennie) Quote
ludwa Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 Może spuchnąć, oj może;) Ostatno myslałam, że wet mnie w bambuko zrobił i nic nie wyciął;) A kołnierz, to pskudztwo:) Ale niestety...siła wyższa:) Ja miałam wszystkie narożniki ścian poobijane świeżo po remoncie:) Nie tylko Gufi nie może wcelować w wejście:) Quote
Ula83 Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 hehehe, ja się nie o narożniki boję co o to żeby sobie krzywdy tym kołnierzem jeszcze nie zrobił...wczoraj w nocy próbował się lizać i się poobcierał i teraz ma biedak czerwone (szwy są nienaruszone, ale teraz biedak leży w korytarzu-na zimnej podłodze), może mu lodu przyłożyć, co? to pomoże coś? czy lepiej się nie dotykać i poczekać aż mu jutro czymś mosznę posmarują? (swoją drogą to chyba jednak dobrze, że ma ten kołnierz bo inaczej chyba by sobie wyrządził jeszcze większą krzywdę...) Quote
Andzike Posted January 20, 2011 Posted January 20, 2011 Ula, ja mialam Biszkopta na DT świeżo po kastracji, po kilku dniach wszystko tak mu spuchło, że dog mógłby mu pozazdrościć rozmiarów... :evil_lol:I czerwone było bardzo... :( Pojechalam do weta, podobno to normalne, że jajka puchną po kastracji (to był mój pierwszy kastrowany pies :D ) Po miesiącu, jak oddawałam go do DS, to zwisały mu tylko jakieś fałdy ;) A kołnierza nienawidził. Ja też, po tym jak podskakując z radości przed spacerem przywalił mi nim w nos tak, że wszystkie gwiazdy zobaczylam. :cool3: Obydwoje odetchnęliśmy po zdjęciu szwów ;) Trzymajcie się :) Quote
agni Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 ja ciągle zastanawiam się nad odjajczeniem naszego psiaka - nie wiem czy to dla nas aż takie konieczne :razz: będę usuwać mu kamień z zębolów więc narkoza byłaby przynajmniej jedna, tylko czy po tym ciachaniu nie zmieni się charakterek i nastawienie mojego psa? dzisiaj koniec Gufiakowego bazarku !!!!! Quote
Ula83 Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 Dzięęękkuuujjeeeemyyyy Ci Agni bardzo za super śmieszny bazarek!!! :) Jakiś czas temu chciałam dla Psoty zrobić zabieg czyszczenia zębów pod narkozą i usuwania guzka w okolicy piersi, ale weterynarz powiedziała mi, że to nie jest dobry pomysł bo podczas zabiegu od zębów może wdać się zakażenie... ale kombinowałam tak samo jak Ty, że może za jednym zamachem...ostatecznie doszłam do wniosku, że jednak nie będę ryzykować przy tylu latach (16) i jej kłopotach sercowych bo mi się jeszcze nie obudzi...(guzek nie rośnie więc bardzo możliwe, że nie jest złośliwy, a biopsja też nie zawsze jest miarodajna...ostatnio jedna babka opowiedziała mi historię swojego psa, któremu zafundowała taką operację i podczas której serce psa niestety nie wytrzymało, a na stole okazało się, że guz był niezłośliwy...nie chciałabym mieć podobnych przeżyć więc na zęby i dziąsła Psota dostaje teraz tylko maść. Quote
Ula83 Posted January 21, 2011 Posted January 21, 2011 Dzisiaj Gufek dostał 3 zastrzyki: antybiotyk-Betamox, lek przeciwbólowy- Biovetaligi i stymulator przemiany materii - Catosal (25zł do zapłacenia): "nieznaczny obrzęk moszny, poj. wynaczynienie w okolicy szwu pooperacyjnego". W aptece kupiłam mu dziś i podałam 1 tabletkę - Hydroxyzinum (2op.-15.34zł; zamiast sterydów) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.