Taishi Posted October 17, 2008 Share Posted October 17, 2008 ha ha , przepraszam za śmiech, po prostu glutowa zmiana tematu mnie powaliła. Marek a co ona biedna ma zrobić jak ma katar...daj jej chusteczkę ;) Rutinoscorbin? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wani Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 No wlasnie od srody dostaje rutinoscorbin+tran :p Marek - mowilam Ci, ze sami damy rade - bez dogo :angryy::lol: hehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 [quote name='ona01']... przydzie pochwalę dam coś słodkiego. [/quote] Nie dawaj psu słodyczy, po co go trujesz? (np.czekolada jest dla psów trująca) Jest tyle innych "psich przysmaków"- np. mięsko :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Taishi Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 [quote name='wani']No wlasnie od srody dostaje rutinoscorbin+tran :p Marek - mowilam Ci, ze sami damy rade - bez dogo :angryy::lol: hehe[/quote] :lol::lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona01 Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Napszykład mięsko tak? JAkoś jego to do powrotów nie zachęca :) Nic mu się nie stanie jak zje raz na jakiś czas kawałek czekolady. :) a poza tym ze spacerami bez smyczy już sobie radzę. Pozostaje tylko kwestia Ciągania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kacedy Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 [quote name='ona01']Nic mu się nie stanie jak zje raz na jakiś czas kawałek czekolady.[/quote] To jest szczeniak i kawałek czekolady może mu porządnie zaszkodzić. Nie bardzo rozumiem po co świadomie narażać psa....no ale nie muszę rozumieć. Zamiast mięska może być kawałek serka lub tysiące innych "psich ciasteczek" Powodzenia w naukach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
honi Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 [quote name='Kacedy'] Zamiast mięska może być kawałek serka lub tysiące innych "psich ciasteczek" Powodzenia w naukach.[/quote] Może chrupki do mleka, są takie kółeczka zbożowe bez miodu. Moja je lubi, ale zdecydowanie serek żółty:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona01 Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 O serek wypróbuję :D A czekolada mnie zabardzo nie rusza bo znam wiele psów co bez czekolady się nie obejdą i żyją i mają się dobrze. Co nie znaczy że to popieram, bo czytałam o tym dużo :) Moer od czasu do czasu dostanie i tyle. I tak jestem już przewrażliwiona na punkcie parwowirozy ( poprzednia akita niestety zdechła przez tą chorobę :() I jak tylko zobaczę jakiś najmniejszy objaw od razu obserwuję go czy nie jest chory. Ajc :) Ze spacerów jestem narazie zadowolona. Ale zdaję sobie sprawę, że wtym wieku może się to zmienic. Ale nie taki człowiek co by sobie nie poradził :) a szczególnie że mam z Moerem coraz lepszy kontakt :D Ha! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INU Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Również nie rozumiem, dlaczego narażasz Swojego psa... :shake: Nawet mały kawałek czekolady może być dla niego ŚMIERTELNIE groźny! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona01 Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Niebezpieczne ilości dla zdrowia psa czekolady i teobrominy Waga PsaIlość spożytej czekolady mlecznejIlość spożytej czekolady gorzkiej (bez cukru)Ilość spożytej teobrominy 2,25 kg120 g15 g200 mg 4,5 kg240 g30 g400 mg 9 kg0,45 kg75 g900 mg 13,5 kg0,56 kg112,5 g1300 mg 18 kg1,13 kg135 g1800 mg 22,5 kg1,35 kg165 g2250 mg 27 kg1,68 kg202,5 g2700 mg 31,5 kg2,14 kg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona01 Posted October 18, 2008 Share Posted October 18, 2008 Dobra kończę z czekoladą bo już się zamartwiam jak to ja. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania_wawa Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Ona1 nie martw się tak bardzo, ja tez uważam że jak pies dostanie raz na jakis czas kawałek czegoś slodkiego to nic mu się nie stanie :). Tylko nie pisz nic na dogo bo spotka cię tylko "święte oburzenie" :diabloti:. Co do posłuszeństwa to Dajus też pozostawia wiele do życzenia :). Mimo że ćwiczę z nim i nagradzam i wiedzę teoretyczną też mam sporą i nie jest to mój pierwszy duży pies. Na Twoim miejscu pomyslałabym nad wzięciem tresera ale na zajęcia indywidualne. Dajus na grupie absolutnie sie nie sprawdził. Łapie wszystko tak szybko że powtarzanie ciągle tych samych poleceń przez półtorej godziny zwyczajnie go nudzi a treser nie może zajmować sie tylko nim. I jeszcze a propos przysmaków. Próbowałaś może upiec mu ciasteczka z wątróbki albo z pasztetowej?? Dajut za nimi przepada, robi się je bardzo łatwo, są tanie i zdrowe. Normalnie same plusy :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pakej Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 a jak sie robi te ciasteczka dzieki za jakas odpowiedz:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted October 19, 2008 Share Posted October 19, 2008 Tu jest parę przepisów :cool3:[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f1049/przepisy-na-psie-ciasteczka-47771/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wani Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Ja robilam ciasteczka watrobowe. Warto zrobic z podwojnej porcji, gdyz cala czynnosc nie jest zbyt przyjemna. Po upieczeniu pokroic na kwadraty i przechowywac w zamrazalniku :) Emiko bardzo sobie chwali ten wyrob ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Ja wczoraj robiłam wątrobowe, ale z kurzymi łapami-1kg kurzej wątróbki i 1kg łapek(obieranie nie jest przyjemną czynnością). Psy zachwycone, a na stawy ciacha też dobre będą :p. Niesamowite działanie szkoleniowe mają :lol: Miyamoto jak widzi ciacho to robi sam komendy i nie rozumied laczego nie dostaje ciacha za swoją inicjatywę :evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania_wawa Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Cropka, Dajuś ma tak samo :). Jak ciasteczka są jeszcze ciepłe i wydzielają silny zapach to on po prostu szaleje :). Robi sam z siebie wszystkie komendy i tak pajacuje że boki zrywać :). Czy ty miksujesz te kurze łapki z wątróbką?? Pakej przepis na ciasteczka jest właśnie takie jak w linku od Cropki :) Podobnie jak Wani radzę zrobić więcej i zamrozić bo papranie się w tej masie wątrobianej nie jest wcale przyjemne . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted October 20, 2008 Share Posted October 20, 2008 Pierwszy raz robiłam z łapkami, tak sobie zmodyfikowałam przepis. Łapki porządnie ugotowałam, tak żeby zostało nie za dużo wody(bo to wtedy juz sama żelatyna-szkoda wylewać). Potem łapy obrałam(chrząstki też do ciach), zmieliłam i potem zmiksowałam razem z wątróbką. Miyamoto zachwycony, a ja zadowolona, ze przynajmniej coś zdrowego na przekąske dostaje :p. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
honi Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 Akity mają takie piękne mordki, szerokie z tą "grzywą" wokół. Moja Honi ma jeszcze taką dość wąską, bardziej jak ON albo husky. Czy to się jakoś zmieni? Kiedy jej się nazbiera tych fałdek wokół głowy? A może to kwestia ułożenia obroży i trzymania smyczy, bo jak naszej się tak trochę obroże podciągnie do góry, to mordka od razu śliczna, akitowa jak się patrzy. A do tego wszystkiego nasza niespełna pięciomiesięczna Honi wygląda jak staruszka, tzn. pysk jej posiwiał;) To dobry znak, przebarwia czarną mordkę, nie mogę się doczekać efektu końcowego:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INU Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 [quote name='honi']Akity mają takie piękne mordki, szerokie z tą "grzywą" wokół. Moja Honi ma jeszcze taką dość wąską, bardziej jak ON albo husky. Czy to się jakoś zmieni? Kiedy jej się nazbiera tych fałdek wokół głowy? A może to kwestia ułożenia obroży i trzymania smyczy, bo jak naszej się tak trochę obroże podciągnie do góry, to mordka od razu śliczna, akitowa jak się patrzy. A do tego wszystkiego nasza niespełna pięciomiesięczna Honi wygląda jak staruszka, tzn. pysk jej posiwiał;) To dobry znak, przebarwia czarną mordkę, nie mogę się doczekać efektu końcowego:p[/quote] Wydaje mi się, że grzywy nie musi mieć każdy akita. Tatuś Twojej Honi ma śliczną grzywę, ale mamusia (z tego co pamiętam) już nie, co wcale nie sprawia, że jest gorsza. Mam wrażenie, że jest to także kwestia szaty - u psa z bardzo krótkim włosem (jak na akitę, oczywiście ;)) ta grzywa będzie raczej fałdem ze skóry, ale jeżeli pies ma włos nieco dłuższy, to będzie prawie jak lew. :lol: Mój Fukashi ma tak samo jak Honi - tatuś z grzywą, mama bez. A Fushi? Czasem ma, czasem nie. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 Akita rozwija się do ok 3 lat.. Moja Niunia akurat od małego miała taką główkę.. ale jej braciszkowi kołnierz pojawił się dopiero ok 2,5-3 lat.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ali71 Posted November 13, 2008 Share Posted November 13, 2008 a ja teraz zupełnie z innej beczki-czy ringówki można kupic w normalnym sklepie czy tylko przez internet albo na wystawach,i jaka ma byc dla czerwonego akitka?długość ,kolor,materiał?:oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
honi Posted November 18, 2008 Share Posted November 18, 2008 Dziękuję Agape i Inu za odpowiedzi. Chciałabym zapytać o jeszcze jedno. Honi teraz wymienia zęby. Jedynki i dwójki wszystkie ma już śliczne nowe, górne trójki też, wypadły jej dwa trzonowce. Kły jeszcze siedzą sobie i kłują;) Ale Honi nie miała jednej mlecznej trójki dolnej. Już jakiś czas temu to zauważyłam. Może zgubiła, jak była całkiem mała? A jeśli nie miała jej wcale, to czy wyjdzie jej stała trójka, czy też nie będzie miała zęba? Podobno jest to ważne przy wystawach, czy pies ma wszystkie zęby? Możecie podzielić się czymś na ten temat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cropka Posted November 18, 2008 Share Posted November 18, 2008 Co prawda jestem technikiem dentystycznym ludzkim, ale myślę, że niewiele się różni proces wymiany zębów u nas i u psów. Istnienie lub brak zęba mlecznego nie ma wpływu na rozówj zalążka zęba stałego, ale ma wpływ na wzrost kości, w tym przypadku żuchwy.W przyszłości może to powodować stłoczenie zębów przednich. Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie ok :p. Największym zębem przednim zarówno u nas jak u psów jest kieł, to on pobudza żuchwę do wzrostu na szerokość, Honi go ma, więc możliwe, że nie będzie większych problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
trzpiolki Posted December 18, 2008 Share Posted December 18, 2008 sluchajcie trzy dni temu wyadoptowalam akite ze schronu.bylam u weta po przebadaniu stwierdzil ze wszystko jest bardzo dobrze:lol:,lecz ona caly czas zieje,troche sie martwie :placz:wiem ze stres napewno jest duzy,zmiana drastyczna jej calego zycia.ale czy te zajanie moze byc spowodowane tylko nerwami,prosze napiszcie cos.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.