Jump to content
Dogomania

Akity - problemy, porady, pogaduszki


weihaiwej

Recommended Posts

Buuu, Fushik chory. :placz:
Nie chce wstawać, pić, jeść. :-(
Nie wiem jak z gorączką, bo nie mogę znaleźć termometra. :shake: Wiem tylko, że ma suchy i ciepły nos, ale to ponoć nic nie musi oznaczać.
Do Weta możemy jechać dopiero jutro, dzisiaj czeka mnie czatowanie przy Misiu...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='cropka']Znajdź koniecznie ten termometr, jakieś fatum ostatnio z tymi chorującymi pieskami:shake:. Mam nadzieję, że to nic poważnego.[/quote]
Przy moim talencie do gubienia wszystkiego raczej nie znajdę. :shake: Ale będę szukała...
Teraz Misio odpoczywa, ale co jakiś czas podnosi łepek, żeby sprawdzić co się dzieje, więc jest już lepiej.
Wzięłam go na chwilkę na spacer, żeby się wypróżnił - zrobił tylko siku i od razu chciał wracać do domu. :-(

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj jest dużo, dużo lepiej! :multi:
Wet wykluczył chorobę od kleszczową, bo mocz ma normalny kolor i całkowity brak jakiejkolwiek gorączki. :multi:
Poza tym stwierdził, że bardzo możliwe, że się Misio po prostu przeziębił, bo u nas w domu teraz prawie wszyscy poprzeziębiani i mogło się psisko zarazić.
Dał mu antybiotyk i kazał obserwować.
Ja wróciliśmy, to Fushik zjadł ryż z mięsem i pogonił jednego psa na spacerze. ;)

Link to comment
Share on other sites

Skoro czuje sie lepiej to bardzo dobrze... :)
Jesli chodzi jednak o mocz to dobrze wiedziec, ze tylko w 30% wypadkow choroba rzutuje na nerki, wiec idac tokiem rozumowania tylko w 30% zachorowan mocz zmienia kolor na ciemniejszy. Skoro jednak Fuki nie ma goraczki to babeszioze mozna faktycznie wykluczyc, bo przy chorobie jest okolo 41 stopni i calkowity brak apetytu ;)
Cale szczescie, ze to jednak nie to najgorsze.
Kciuki dogomaniakow dzialaja cuda :multi:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No i mamy diagnoze:placz:GRONKOWIEC-pocieszam sie tylko ze wiemy co to i mamy bardzo skuteczne leki dwa tygodnie leczenia a potem testy alergiczne dodatkowo.Ale ostatnio to juz straszniscie wysypaly mu sie bable i normalnie po nocach spac nie moglam,ale po tabletkach od razu przestal sie skubac:multi:i teraz to juz tylko lepiej bedzie:lol:

Link to comment
Share on other sites

Hej :) mam problem z moim Psem.
Nie słucha się mnie gdy jesteśmy np. na spacerze i spuszczam go ze smyczy. Jak go wołam nie wraca, a nawet potrafi się cofnąc i biec do domu jak mu sie spacer znudzi, wtedy nie reaguje na żadno przywoływanie, no chyba, że mam coś słodkiego.
Jest u nas dwa miesiące. Na początku nie było żadnej reakcji, a teraz widze, że jak go przywołam to przychodzi, ale tez nie zawsze i potrfi tylko przybiec w moją stronę, ale nie podejdzie blisko... boję sie go puszczac ze smyczy bo cały czas mam przed oczami to, że ucieknie ...
Moer ma 6 miesięcy.

Link to comment
Share on other sites

To raczej normalne zachowanie. Nie ma chyba psów, które nieuczone odwołania, spuszczone ze smyczy wrócą od razu na zawołanie do własciciela. Po prostu trzeba psa tego nauczyć. Linka treningowa 10 metrowa i samokołyki, to chyba najlepszy sposób. Za każdym razem jak pies wróci(nawet po długim wołaniu i bez pośpiechu) trzeba go nagrodzić samokołykiem, nigdy nie karcić jeśli przyjdzie za późno(nie wie, ze to za późno, wie wtedy że przyszedł i został skarcony). Kiedy za bardzo się oddala przytrzymać linkę i przywołać psa. Ja właściwie nauczyłam miśka bez linki, ale na pewno z linką łatwiej i bezpieczniej.

Link to comment
Share on other sites

Kanemo tez ostatnio zrobil sie gluchy na wolanie ale to dlatego ze nie moglam trafic w jego gust smakolykowy ,zadna nagroda za przyjscie nie wydawala mu sie atrakcyjna a przynajmniej nie na tyle aby zrezygnowac z czegos interesujacego w gorach-zolwie ,ptaki ,ale ostatnio odkrylam ze za smazona watrobke to zrobi wszystko i gdy teraz go spuszczam to gdy widze ze oddala sie na 20 metrow to wolam do mnie i dostaje watrobke ,po tygodniowym cwiczeniu sluch powrocil:lol:.I jak trafisz w smakolyk to musisz uwazac zeby sie nim nie przejadl bo u nas wczesniej byla kielbaska ale niestety jak go wszyscy ta kielbaska bez przerwy tresowali to mu zbrzydla:shake: i potem klops 2 tygodnie szukalam towaru zastepczego:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ona01']Hej :) mam problem z moim Psem.
Moer ma 6 miesięcy.[/quote]

[B]Ona[/B], masz chyba z tym problem od dawna.
Cropka ma rację - trzeba nauczyć. ZAWSZE i KAŻDEMU doradzam szkolenie. Pozytywne oczywiście. :)

Na Twoim miejscu byłabym teraz otrożniejsza z tym spuszczaniem. Mniej więcej w tym czasie (chyba ok. 7 miesięcy) zaczyna sie wiek ucieczkowy. Pamietam, że sama w tym czasie bardziej uważałam.

Wydaje mi się, że Twój piesek to bystrzak. On nie tyle nie słucha, co doskonale wie, że powrót do Ciebie to smycz i nic to ciekawego. Więc znalazł sobie lepsze rozwiązanie. Musisz być dla niego "atrakcyjniejsza", tak by wiedział, że zawsze warto przybiec, gdy go wołasz. I nauczy się:)

Co to jest: "coś słodkiego"?

Link to comment
Share on other sites

ona01 mozesz przypomniec skad jestescie? Jesli z Warszawy lub okolic to moge polecic Ci wspaniala szkole, w ktorej nauczysz sie wielu pozytecznych rzeczy. Pamietaj o tym, ze to glownie my sie musimy nauczyc postepowania i komunikacji z psiakiem ;) Z Emiko ukonczylismy przedszkole, a teraz jestesmy na PT1 - wszystkim polecam taka droge. Niewykluczone, ze nasza sie na tym nie zakonczy.

Link to comment
Share on other sites

Moeru jest u nas 2 miesiące :0 I to nie jest tak, że jak go zawołam to od razu na smycz i koniec. Staram się go wołac co jakis czas jak przydzie pochwalę dam coś słodkiego.
A pozatym jak ide z nim na łąke to staram sie z nim bawic. biegam, uciekam wołam go tak zabawnie jak przybiega chwale go i biegam z nim dalej xD
a mieszkam w Lubinie więc raczej daleko od Warszawy :)

Link to comment
Share on other sites

Za szybko przywolalam swoj schemat myslowy... pewnie, ze Lubin ;)
Powiem tak, jesli masz zamiar wybrac sie kiedys na szkolenie to nie ma na co czekac. Im szybciej tym lepiej... mlody pies to masa jakby plastyczna, dajaca sie ksztaltowac. Pozniej bedzie juz tylko trudniej. Przemysl to.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...