Guest monia3a Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 [B]Dorosły, duży pies w typie wilczaka ale długowłosy. Pies błąka się od kilkunastu dni więc ewidentnie został porzucony i niestety komuś to zaczęło przeszkadzać i pies został zraniony w oko. Nie wiem co mu jest póki nie będzie dowieziony do weterynarza ale nim to nastąpi psiak musi mieć choćby dom tymczasowy. [/B] [B]Pies jest milusiński i przyjazny. Mieszka pod sklepem :-( na gołej ziemi, a deszcze padają teraz prawie codziennie :shake:[/B] [B]Na cito poszukuję dla niego DT !!![/B] [URL="http://img577.imageshack.us/i/78519203.jpg/"][IMG]http://img577.imageshack.us/img577/3774/78519203.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img838.imageshack.us/i/74767355.jpg/"][IMG]http://img838.imageshack.us/img838/3300/74767355.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img255.imageshack.us/i/78496994.jpg/"][IMG]http://img255.imageshack.us/img255/3488/78496994.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img522.imageshack.us/i/86198781.jpg/"][IMG]http://img522.imageshack.us/img522/4209/86198781.jpg[/IMG][/URL] Quote
dreag Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 Podnoszę! Psiunia jest spokojny, dostojny, nie narzuca się, widać, że bezkonfliktowy, bo w miejscu, w którym koczuje jest inny rezydent oraz bywają inne bezdomne psy. Przychodzą na rynek w Bielsku Podlaskim, bo tam liczą na to, że ktoś czymś poczęśtuje. Oczko ma bardzo biedne, takie duże i wyparte, rozmawiałyśmy z jedną panią, czy to przypadkiem nie sutek uderzenia w głowę na odchodne. Ale to tylko takie domysły. Kto by chciał poniańczyć tego smutnego, snującego się samotnie misia? Quote
Niebieska713 Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 Ale biedny misiek...Cholercik,co tu z nim zrobic...? Cioteczki pomozcie i dajcie jemu Dt/Hotelik.... Quote
Guest monia3a Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 Hotel to w sumie jest jakieś wyjście ale jak to zwykle bywa kasy brak :shake: [URL=http://img811.imageshack.us/i/013lu.jpg/][IMG]http://img811.imageshack.us/img811/2131/013lu.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img222.imageshack.us/i/020lu.jpg/][IMG]http://img222.imageshack.us/img222/2810/020lu.jpg[/IMG][/URL] Quote
Niebieska713 Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 [quote name='monia3a']Hotel to w sumie jest jakieś wyjście ale jak to zwykle bywa kasy brak :shake:[/QUOTE] Hotelik moglabym dla niego znalezc...,ale faktycznie gorzej z kasa na hotelik....Moze udaloby sie jakos zabrac..ten hotelik,ktory mam na mysli wystawia faktury,wiec moze w ciagu 14 dni udaloby sie cos uzbierac dla Miska....? Quote
blacky. Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 Banerek ;) [URL="http://www.dogomania.pl/threads/196473-Bez-imienia-bez-domu-bez-szans-na-leczenie-pilnie-DT"][IMG]http://oi55.tinypic.com/s5czdw.jpg[/IMG][/URL] Quote
Borówka16 Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 Cholera :( Kolejny pies na ulicy ,a mi już pomysły upychania ich skończyły :placz: Quote
Guest monia3a Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 [quote name='blacky764']Banerek ;) [URL="http://www.dogomania.pl/threads/196473-Bez-imienia-bez-domu-bez-szans-na-leczenie-pilnie-DT"][IMG]http://oi55.tinypic.com/s5czdw.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] [B]blacky764 [/B]ogromne dzięki :loveu: tym bardziej, że miałaś dziś urwanie głowy :) Quote
Niebieska713 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [quote name='Niebieska713']Hotelik moglabym dla niego znalezc...,ale faktycznie gorzej z kasa na hotelik....Moze udaloby sie jakos zabrac..ten hotelik,ktory mam na mysli wystawia faktury,wiec moze w ciagu 14 dni udaloby sie cos uzbierac dla Miska....?[/QUOTE] Zaoferowalam propozycje pomocy dla Miska...Ja go nie wezme do siebie,bo za wielki...,ale hotelik moze bym jakis znalazla...Jesli chcecie skorzystac z mojej propozycji,to dobrze...,a jesli nie to trudno...Moze macie lepszy pomysl...? Quote
Guest monia3a Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Niestety ale nie skorzystam z oferty hotelu. Nie stać mnie płacić kasy za utrzymanie psa + leczenie. Na wątku jest raptem kilka osób i choćbyśmy chceli to nie nazbieramy kasy. Quote
Niebieska713 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [quote name='monia3a']Niestety ale nie skorzystam z oferty hotelu. Nie stać mnie płacić kasy za utrzymanie psa + leczenie. Na wątku jest raptem kilka osób i choćbyśmy chceli to nie nazbieramy kasy.[/QUOTE] Gdyby tak porozsylac watek,to moze by sie jakos uzbieralo...,ale nie naciskam...macie moze wiec jakis lepszy pomysl,zeby ten psiak nie mokl i nie marzl na ulicy...? Quote
zachary Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Jeśli on się tuli do ludzi, to może za kimś by poszedł do weta w Bielsku/jeśli taki jest.../Może za ifką?.....Chyba nie było w jego sprawie telefonów?....Widziałam,że go ogłaszałyście w Pupilach.Teraz może udałoby się uratować oko, a później ....nie wiadomo... Quote
jaanna019 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 zachary dobry pomysł :) ifka pójdziesz z nim do weta? Quote
Alicja Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Podeślę ten wątek znajomej z Białego , może ona zna kogoś kto psiaka by przechował chociaż kilka dni .... Quote
zachary Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Dreag, jak oko jest wyparte, to najpewniej od uderzenia w coś albo przez kogoś.Cholercia, trzeba by szybko podać coś przeciwzapalnego, bo inaczej oko obumrze.... Quote
zachary Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Ciotki, deklaruję opłacenie wizyty u weta.Może u dr Kalinowskiej z Wesołej w Białymstoku.Ona leczyła oczy Erniego.... Quote
Guest monia3a Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [B]ifka[/B] pisała na wątku zbiorczym, że oczko ma się coraz lepiej. Telefonów odebrałam w jego sprawie kilka ale bez żadnej konkretnej pomocy, wszyscy jemu tylko współczuli. W sobotę będzie mój TZ w domu więc pogadam, może, może zgodzi się na 4 tymczasa. Quote
zachary Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Idę zerknąć na wątek zbiorczy...Czy samo się poprawia? Byłoby dobrze...Taki duży, a taki przytulaśny....Widać,że chce do człowieka....Może zdąży przed zimą?... Quote
Guest monia3a Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Kopiuję z wątku zbiorczego: [quote name='ifka']wieści z Bielska: opisywanej suczki nie znalazłam, kaukaz ma swoją miejscowkę pod cukiernią na trawniku, jedna pani handlarka jest przejęta jego losem, mówi, że 4 osoby przychodzą go dokarmiać,a oko jakoś mu się zaczyna goić - może to jednak uraz mechaniczny, a nie bakteria go żre.. a co to cito? :)[/QUOTE] Quote
zachary Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 Dziękuję monia3a.Już sobie przypomniałam.Ciekawe, czy to samoistne gojenie prowadzi do prawdziwego wyleczenia, czy do utraty widzenia na oko?...To wet musiałby zajrzeć.... Quote
dreag Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Z tego co widziałam, to dziwne by było raczej, gdyby goiło się ot tak, ku polepszeniu. Może być raczej tak, jak pisze zachary. Ale to tylko zdanie laika. W każbąź razie wyglądało dziwnie - wyparte i mętne, tak jakby zupełnie na nie nie widział. Tak jakby naszło bielmo, czegoś takiego wcześniej nie widziałam. Ale na szczęście wyglądało, że mu to nie przeszkadza, ani nie boli. No, ale tego to mi nie powiedział niestety. Quote
karina1002 Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 [quote name='jaanna019']zachary dobry pomysł :) ifka pójdziesz z nim do weta?[/QUOTE] A po co iść do weterynarza, skoro nie ma co z nim zrobić? Co z tego, ze będzie znana diagnoza? Póki nie będzie na DT czy w hoteliku gdzie można regularnie podawać leki, nie ma co iść do weterynarza. Takie jest moje zdanie. A jeżeli ma zrosty od uderzenia (tak jak mo Jonatan), to antybiotyk w kroplach - 3 x dziennie. Jeżeli jest to stare, to zabieg operacyjny. Więc DT potrzebny. Poza tym, zestresujecie psa chodzeniem po weterynarzach, potem nie da się złapać, jak już będzie gdzie go zabrać. Quote
ifka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Ja go chciałam wziąć na DT, ale jak już szedł przy mnie to czułam, jak panikuję, bo to duży pies, a ja zero doświadczenia z psami...no i w połowie drogi do weta odmówił pójscia, położył się i jak go rozpięłam z obroży to wrócił od razu na swoje miejsce, wyczuł moje emocje pewnie..zdałam sobie sprawę, że on może nie wytrzymać w bloku na 4p., z kotem (może by go ruszył,ale tego nie wiem) i z 2-letnim dzieciakiem.Nie mam domu z ogrodem, a taki by się przydał.Przerosło mnie to, szczerze mówiąc.Ja po prostu nigdy nie miałam do czynienia z psami,zawsze koty były wokół..to się zmienia, ale jestem jeszcze zielona. Quote
ifka Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 no i wydaje mi się, że nie widział na to oko, jak szedł przy mnie, ale fakt, ze wybrzuszenie mija...a to moze dwu-trzymiesieczna sprawa Quote
Guest monia3a Posted November 17, 2010 Posted November 17, 2010 Ale na smycz dał się wziąć bez oporów ?? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.