akucha Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 Możesz, no nie pytaj nawet! :lol: Moje: "Żeby wszystkie psy trafiały do domów, gdzie będą kochane i bezpieczne" Quote
Celina12 Posted April 10, 2008 Posted April 10, 2008 " Niech zniknie fałsz, obłuda, kłamstwo i zawiść " Do życzenia Akuszki nic dodać nic ująć-jak tak będzie nie będzie schronisk...męczarni... Quote
brazowa1 Posted April 10, 2008 Author Posted April 10, 2008 Akucha! Przekaz Belce gratulacje! moje zyczenie? a moze byc kilka,albo w jednym zyczeniu kilka podzyczen? Quote
Betbet Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 ale dobre wiesci!!!!supeeeeeeeeer!!! życzenie?a moge byc kontrowersyjna? i straszna? żeby ludzkość zniknela z tego swiata... Quote
kaerjot Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Belutek, dzielna dziewuszka :) Moje życzenie: Żeby człowiek szanował życie swoje i innych istot. Quote
Kasia25 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Betbet, ja bym wolała jeszcze nie znikać, daj mi czas chociaż do czterdziestki, co?:p Quote
Betbet Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Ale Ty masz wymagania. Po co Ci do 40? Wszystkie znajome jakie mam ok 40 to biadolą...30 jeszcze sie trzmaja jako tako ale 40tki? <dzizas juz widze te gromy z jasnego nieba za to co napisalam:megagrin:> Quote
kaerjot Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Taaaaaaa Betkubetku, teraz to masz przekichane. Może będzie lepiej, jak przez pewien czas nie będziemy się widywać. Quote
Betbet Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 hyhyhy spokojnie udobruchasz sie jak zobaczysz % :diabloti: Quote
kaerjot Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 No pięknie, nie dość, że robi ze mnie starą marudę to jeszcze pijaczkę. Chyba dla mojej psychiki lepiej będzie, jak odłączę internet. Quote
akucha Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 [quote name='Betbet']Ale Ty masz wymagania. Po co Ci do 40? Wszystkie znajome jakie mam ok 40 to biadolą...30 jeszcze sie trzmaja jako tako ale 40tki? <dzizas juz widze te gromy z jasnego nieba za to co napisalam:megagrin:>[/quote] Betbeciuku, czy ja już Ci pisałam, żem starucha nadmorska? :mad: Quote
olenka_f Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 [quote name='Betbet']Ale Ty masz wymagania. Po co Ci do 40? Wszystkie znajome jakie mam ok 40 to biadolą...30 jeszcze sie trzmaja jako tako ale 40tki? <dzizas juz widze te gromy z jasnego nieba za to co napisalam:megagrin:>[/quote] to znaczy powiem tak eeeeeeeeeeeeeee dorwe Cie w schronie :mad::mad::mad: a po ten zobaczymy kto tu biadolić będzie :mad::diabloti::mad::diabloti: Quote
Celina12 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 To ja idę w kącik popłakać-jam najstarsza.....:-(..muszę znikać.... Quote
Betbet Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 noooo przepraszam ale ja mojej złosliwości nei zmienie.ale fajnie beda mnie wszystkie bic, tluc i w ogoleeee:loveu: a tak serio to wyłazi moj kompleks...jam wszedzie najmlodsza...u nas w stazy bylam najmlodsza, tutaj najmlodsza...no:diabloti: Quote
kaerjot Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Nie ciesz się, przejdzie Ci, to akurat wszystkim przechodzi:diabloti: Quote
Kasia25 Posted April 11, 2008 Posted April 11, 2008 Phi ja tam wiecznie 18, tylko mi się dziecko starzeje:placz: Quote
Zosia4 Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 Akucha - wybacz, że znowu OT ale wiem, że tutaj zawsze mogę napisać. Ponieważ nie wiem od czego zacząć więc zacznę od początku (a mam dzisiaj dzień przemyśleń): Mam taką pracę, że spotykam się z wieloma ludźmi i w wielu odległych i nieodległych miejscach. Jakoś tak bywa, że poruszony zostaje temat psów (czasem przypadkowo a czasem to ja naprowadzam jak widzę podatny grunt :diabloti:). Otóż chyba jakieś 10 dni temu miałam do czynienia z panią, którą znam od kilku dobrych lat i która ma naprawdę dobre serce, jest łagodna i w ogóle "super, hiper". Pani owa sama zaczęła temat, że jedzie niebawem do hodowli yorków z zamiarem nabycia suczki - ale za pół ceny, bo sunia bez rodowodu. No i pół biedy, bo pani jak sama podkreśliła kocha małe pieski i ma różne małe psie przybłędy, które mieszkają u niej w domu, bo źli ludzie wyrzucają je z samochodu. Ale najgorsze : "bo wie pani, pani Zosiu - kocham małe pieski ale chciałabym żeby ta sunia też i trochę zarobiła na siebie i w ogóle chciałabym trochę dorobić do tej mojej małej wypłaty. Wie pani jak jest trudno związać koniec z końcem." Nietrudno chyba się domyślić, że pociemniało mi w oczach. Tym bardziej, że ta "hodowla yorków" jest gdzieś niedaleko mnie, a pani mieszka ok. 100 km ode mnie. A teraz żeby nie przedłużać: po jakichś 20 - 30 minutach odbyłam z panią bardzo łagodną rozmowę - naprawdę bardzo łagodną. Mówiłam same frazesy jakie w tym momencie mogły mi przyjść do głowy, tzn. o bezdomności psów, o chorobach genetycznych i cierpieniach jakie za sobą niosą itd., itp. Po prostu mnie zatkało !!!!!!!!!!!!!!!! Wiem, że coś z tym zrobię ale jeszcze tak do końca nie wiem co. Ponieważ nie mam nikogo, na kogo mogłabym liczyć więc chyba wezmę Barriego, pojadę do tej "hodowli" i rozp......lę to towarzystwo tak, żeby im się raz na zawsze odechciało !!!!!!!!!!!!!! Quote
brazowa1 Posted April 12, 2008 Author Posted April 12, 2008 tak...takie rozmowy sa najlepsze,ludzie mowie takie rzeczy,ze az czlowieka zatyka.... Quote
Zosia4 Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 Brązowa - Ty to masz pewnie wiele takich sytuacji, bo z racji swojego zajęcia w schronisku - nie raz i nie dwa się z czymś takim spotkałaś. Ale ja ?? No nie - mnie to powaliło, tym bardziej, że pani rzeczywiście przygarnęła wiele bid porzucanych z samochodu. A tu naraz takie coś. To, że mnie zatkało - to mało powiedziane. Ja chyba nawet w tym momencie nie wiedziałam gdzie mieszkam, wiedziałam tylko "żem" Zosia. Quote
Betbet Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 o matkooooo...ja myslalam ze jak juz sie ytlumaczy to jakos sie przekona.ostatnio cala noc gledzilam z kolezanka ktora szukala cocker spaniela i chciala wziac takiego za 300 zł z allegro...rozmawiałam, błagałam, prosiłam, tłumaczylam. juz w pewnym momencie zaproponowalam ze nie wiem jak ale jej kurde pomoge chyba dozbierac do tego rodowodowego. nastepnego ranka... dostalam wiadomosc na gg... że kupuje rodowodowego czy jest az w takiej sytuacji ze musi dorobic?moze pomoc jej lepiej czegos szukac...och... albo powiedziec, ze jak US ją doriwe to wiecej zaplaci nizby zarobiła...no i rynek powoli robi sie nasycony tymi zdechlakami jorkami9przepraszam ze napisalam zdechlaki. to moga byc słodkie psiaki ale kojarza mi sie z jednym znajomej ktory nie potrafi chodzic bo jest noszony na rękach...) Quote
akucha Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 Zosiu, doskonale Cię rozumiem. Też znam takich ludzi i często zdarza się, że zaczynam się aż jąkać, bo brak mi argumentów. Sympatyczni, dbajacy o swoje zwierzęta, mający serce dla tych porzuconych i... no właśnie, jacy oni są? Beztroscy chyba i niewyedukowani, często doskwierają im problemy finansowe, więc poszukują łatwych rozwiązań. A dlaczego? BO JEST POPYT!!! Brak edukacji to najpilniejszy problem. Organizacje, stowarzyszenia i fundacje skupiają się głównie na akcjach pomocowych i zbiórkach publicznych. Zresztą, zobacz, jak traktowana jest przez niektórych na dogo ARKA, która próbuje naświetlać problemy sterylizacji, nielegalnego handlu i postępowania zgodnego z obowiązującum prawem. Przecież ona próbuje uświadomić nam, że należy walczyć z przyczynami, a nie skutkami. Ech, daleka droga jeszcze... Pomysł z wizytą w towarzystwie Barrego bardzo mi się podoba! :evil_lol: Quote
Zosia4 Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 Tak - jest tak jak piszesz Akucha. Ale jakżesz oświecić tych ludzi ? Jak do nich dotrzeć ? Czy to, że ta pani przygarniając wyrzucane z samochodu psie bidy ma dobre serce ale nie rozumie, że rozmnażając yorka z pseudohodowli (ona myśli, że to jest normalna i legalna hodowla) - przyczynia się do powiększania problemu ? Nasza rozmowa zakończyła się na tym, że ja pani chyba tak do końca nie przekonałam. A Barry (znając go, bo już chyba tak mogę powiedzieć) zrobiłby wespół ze mną niezłą "rozpierduchę" w tymże miejscu. Oj tak - ON TO POTRAFI - niech no tylko pańcia go zachęci - w ogień za mną pójdzie. Taki jest - bojowiec jeden - i kocha mnie nad życie, wszystko dla mnie zrobi (tylko hasło z mojej strony i skok do gardła murowany). Quote
akucha Posted April 12, 2008 Posted April 12, 2008 Jak edukowac? Trzeba zacząć chyba od dzieci, bo dla rodziców juz za późno. Mamy kobiete, która prowadzi przytulisko. Życie ją zmusiło, zbiera te przywiązane do drzew, okaleczone, porzucone w rowach ze zwiazanymi drutem łapami... Nasza szkoła zaczęła jej pomagac organizując zbiórki, szukając sponsorów, wspólpracując z lokalnymi mediami. Dzieciaki zaangażowały się, oddawały ostatni grosz, nazbierały, naznosiły. Niby pieknie, ale... rodzice podniesli jazgot:[I] Ci tacy i owacy nauczyciela, zamiast dzieciom pomagać...[/I] i całe litanie. Dla starych za późno już... Sa oczywiscie dobrzy ludzie, ale giną w powodzi tych obojętnych i wrogich. Mądry Barry :lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.