savahna Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 Jej, a niech sobie psinka trochę poszaleje...:evil_lol: I tak ją tu wszyscy uwielbiaja:loveu: , a że trochę psoci ...w koncu to nie nasze dywaniki:eviltong: Cos przegapiłam?:oops: byliscie u weta czy ze względu na aurę jeszcze nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra:) Posted December 3, 2010 Share Posted December 3, 2010 do góry............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puniaiwika Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 A co tam u małej rozrabiary :) Psoci zapewne ale chyba jest tak urocza że wolno jej wszystko hehehe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 [quote name='savahna']Jej, a niech sobie psinka trochę poszaleje...:evil_lol: I tak ją tu wszyscy uwielbiaja:loveu: , a że trochę psoci ...w koncu to nie nasze dywaniki:eviltong: Cos przegapiłam?:oops: byliscie u weta czy ze względu na aurę jeszcze nie?[/QUOTE] Doprosiłam się o transport i byłyśmy. Nawet nie wiem od czego zacząć...:( Molly połamana łapka się nie zrosła, praktycznie w ogóle, jest zapalenie kości, chrząstka wykształciła się wszędzie naokoło, tylko nie w miejscu złamania :( uraz zbyt długo był nieleczony, nie wiem ile ona w tym rowie leżała, zanim do nas trafiła:placz: dostała na 10 dni antybiotyk, którego póki co nie mogę dostać w żadnej aptece, a potem kontrola. Wet powiedział, że tylko nadzieja została.. bo jeśli w tak długim czasie (a minęły 4 tygodnie od operacji) u tak młodego psa, kość się nie zrosła, to raczej już tego nie zrobi :( Molly bardzo realnie grozi amputacja lewej łapki............:(:( Podczas tego nocnego upadku, o którym Wam pisałam, Molly trochę przesunął się gwóźdź, ale to nic groźnego i nie miało wpływu na zrastanie. Dziś gwóźdź został lekko poprawiony. Ubeczałam się jak głupek i beczeć chcę mi się non stop. Ale jak to mój brat powiedział "patrząc na Molly, to tylko ja się tym martwię i przejmuję" Bo ona wariuje, jest radosna, obszczekuje ludzi, jest ciekawa świata i ta łapka jej bardziej przeszkadza, niż jakby jej jej brakowało.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzika_Figa Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Cholera... Trzymam kciuki za łapke mimo wszytsko. Cuda się zdarzają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puniaiwika Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Niezbyt pocieszające wieści ale nie można sie poddawać jeszcze nic nie jest przesadzone może akurat bedzie wszystko dobrze. Trzymam mocno kciuki za slicznotke:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 To prawda,że to my ludzie mamy z taka sytuacją problem, a zwierzaki szybko sie przystosowują nawet w przpadku tak drastycznej interwencji jak amputacja.:roll: No, ale jeszcze trzeba miec nadzieję. Słuchaj a może by sie gdzieś poradzić jeszcze w tej kwestii. Wejdż może sobie na ten wątek poniżej.Mój komputer coś wariuje i nie mogę otworzyć teraz, wcześniej otwierałam, tam ktoś pisał,że jakiemuś psu chciano amputowac łapke a w Krakowie go wyleczyli, normalnie bryka sobie na czterech. [URL="http://www.dogomania.pl/threads/196847-MAJA-straci-%C5%82apk%C4%99-czy-%C5%BCycie-%21%21%21/page3?p=15847896#post15847896"]http://www.dogomania.pl/threads/1968...6#post15847896[/URL] Cóż jeszcze można powiedzieć, ...smutno trochę, ale wiesz,gdyby nie ta kobieta co ją przyniosła, gdyby nie wy, nie Ty , to co z nią by było?! Ma najwspanialszą opieke na świecie. Spróbuj jak dasz radę jeszcze gdzieś skonsultować problem, na ostateczną decyzję jeszcze będzie czas. A ona jest cudna, najcudowniejsz na świecie. No i ja też sobie łezkę uronię... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chita Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 dopiero doczytałam...:-( :glaszcze: ehhh, najwazniejsze ze Molly humor dopisuje, nawet gdyby amputowano jej łapke jest młodziutka i szybko nauczy sie z tym zyc... rok temu tez przez to przechodzilam, wierze ze jeszcze wszystko sie uda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zerduszko Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Strasznie mi przykro :( Ale bez łapy tez da się żyć i ona na pewno będzie szczęśliwa mimo tego. Dla niej najważniejsze, ze jest u tak cudownej osoby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 Żałuję, że nie umiem zrzucić RTG na forum. Pokazałabym Wam, jak to wygląda. Gamoń jest taki radosny, że niedawno próbował wskoczyć na łóżko :mdleje: ja wiem, że się przyzwyczai, że już sobie radzi bardzo dobrze, ale jakoś tak.... Bardzo wierzyłam, że młoda, że pod dobrą opieką szybko ta łapinka się zrośnie. Będziemy konsultować, ja tego ot tak nie zostawię. Ale też na siłę nie będę jej przedłużała dyskomfortu jeśli będzie takowy. Daliśmy jej szansę na życie, bo jak przyjechała to wet mówił na równi z eutanazją i operacją, więc tak łatwo się nie poddamy. Molly będzie żyła i będzie szczęśliwa, na 3 czy 4 łapkach. Będzie trudniej znaleźć dom, będzie mi ciężej na pewno, ale damy radę. Dzięki, że jesteście :Rose: jutro wystawię bazarek na Małą, bo dzisiejsza wizyta to kolejne 100zł.. jeszcze muszę kupić 20 zastrzyków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 Trzymam za Was kciuki. A z domkiem wcale tak trudno nie musi być. W Kielcach z ulicy została zgarnięta w deszcz bezdomna trzyłapka i szybciutko znalazła dom. Do lecznicy ludzie przyniesli psa do uśpienia(miał zmiażdżona łapkę), weci go nie uśpili, tylko amputowali łapkę. Pies mieszkał w lecznicy, w klatce i szukano mu domu i tez nie trwało to strasznie długo i ostatni przypadek niewidomego LORDA(starszego psiaka w typie onka) w środę pojechał do nowego domu we Wrocławiu. Te wszystkie adopcje zbiegły sie trochę w czasie, mialy miejsce w ciągu chyba 4 miesięcy... Teraz to najważniejsze dobro suni...Ale o to można byc spokojnym, zrobisz to co będzie dla niej najlepsze...:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
czikusiowa Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 wierzę w Molly dacie obie radę ;* Soema - jesteś wielka :) nie wiele osób wzięło by na dt psa z połamanymi nogami wiedząc,jaka to jest odpowiedzialność ... powodzenia ! :multi:: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 Dzięki Kochane... Miałam taaakiego doła dziś. A teraz jakoś mi lepiej. Dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted December 4, 2010 Share Posted December 4, 2010 :bye: :angel:No to dobranoc Wam obu:angel::bye: :iloveyou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 Stoczyłam bój z aparatem 10 razy się wyłączał, ale w końcu załapał. Tak Lala spędza pół dnia - podziwiając się ;) teraz ma pod lustrem rozłożone kolejne posłanko i podkład :eviltong: [IMG]http://lh4.ggpht.com/_IWPSfgJ1xzk/TPq3wI3x8vI/AAAAAAAAEIs/zBSdxvc5LF0/Molly%20204.jpg[/IMG] [IMG]http://lh6.ggpht.com/_IWPSfgJ1xzk/TPq3xRwCvEI/AAAAAAAAEI0/o-jKrumzTmc/Molly%20206.jpg[/IMG] tu trochę widać jak chodzi.. [IMG]http://lh4.ggpht.com/_IWPSfgJ1xzk/TPq3yhbnwuI/AAAAAAAAEI8/8D1xtCDpmB8/Molly%20208.jpg[/IMG] [IMG]http://lh3.ggpht.com/_IWPSfgJ1xzk/TPq33JUUSBI/AAAAAAAAEJU/PjedjoUO6A0/Molly%20214.jpg[/IMG] doopcie ma taką chudziutką jeszcze.. [IMG]http://lh6.ggpht.com/_IWPSfgJ1xzk/TPq33_NgGmI/AAAAAAAAEJY/ashdDs4IPVE/Molly%20215.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted December 4, 2010 Author Share Posted December 4, 2010 [IMG]http://lh4.ggpht.com/_IWPSfgJ1xzk/TPq34lKfbJI/AAAAAAAAEJc/eCAE07cMdpg/Molly%20216.jpg[/IMG] :loveu: [IMG]http://lh5.ggpht.com/_IWPSfgJ1xzk/TPq32G0Cw-I/AAAAAAAAEJQ/2fYCBANvjg8/Molly%20213.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puniaiwika Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Bosko wychodzi na zdięciach :0jak prawdziwa modela a przed lustrem odjazdowo:):) Widać że powoli opanowuje chodzenie na 3 :) Trzymajcie się cieplutko:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
diana79 Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Molly jest prześliczna :loveu: i tak dobrze daje sobie radę :multi: trzymamy kciuki za łapinkę :thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bagulek Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Soema dziękujemy za porcję nowych zdjęć psinki :) mała jest świetna :D trzymamy mocno kciuki za Molly i wierzymy że wszystko dobrze się skończy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Ale urosła i jaka ślicznota z niej :loveu: Soema, zdjęcie rtg przykładasz do okna i cykasz fotę aparatem :) Zapisz dwa razy, jako *.bmp i *.jpg Takie zdjęcie możesz tez wysłać mailem do konsultacji :) Nic nie jest przesądzone, nie zamartwiaj się :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 Dzięki Aniu, spróbuję jak wrócę z przytuliska. Jakoś tak mi lepiej, zresztą jak się patrzy ile ona ma energii i radości w sobie.... co ma być to będzie i tyle. Dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest ambird Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 [quote name='Soema'] co ma być to będzie i tyle. [/QUOTE] Dokładnie Karinko :* Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 A na dogo tez to można chyba jakoś konsultować...:oops: Wiemy, jaki jest najgorszy scenariusz, trzeba tylko wiedziec czy nie ma innego....:razz: Wiem,ze Ty to wiesz...;) Tak sobie tylko pisze....:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted December 5, 2010 Author Share Posted December 5, 2010 [quote name='ambird']Dokładnie Karinko :*[/QUOTE] Pomęczę sój chory aparat, może się uda zrobić zdjęcie. [quote name='savahna']A na dogo tez to można chyba jakoś konsultować...:oops: Wiemy, jaki jest najgorszy scenariusz, trzeba tylko wiedziec czy nie ma innego....:razz: Wiem,ze Ty to wiesz...;) Tak sobie tylko pisze....:roll:[/QUOTE] Wiem, dziękuję :) powalczymy o tą łapkę, ale zaczynam się godzić, że... mniejsza z tym. Lala łazi sobie bez problemu, wtula się w nogi, pcha na kolana :) ma łóżeczko posłanie w klatce i przed lustrem, sika na podkłady, kupa jest pod drzwiami ;) już nawet się jej zdarza zjeść z miski :grins: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
savahna Posted December 5, 2010 Share Posted December 5, 2010 Jestem na moim ulubionym watku. Na zdjęcia sobie popatrzyłam znowu....:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.