Jump to content
Dogomania

Zap ....w domu


lilk_a

Recommended Posts

[quote name='Maciek777']Ja mam propozycję:
Pojadę całkowicie za darmo i zostanę tam z Samim przez miesiąc jeśli będę mógł się przez ten czas poduczyć u Pani M.B. (moje hotelowanie też gratis) ;)[/QUOTE]wiesz że to nie jest głupi pomysł :) odeszły by przejazdy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Prawie ze wszystkim sie zgdzam(oprocz kastracji samcow,bo suczki to inna para butow)
Moje spostrzezenie z pierwszego filmu :dziwi mnie postepowanie osoby ktora jest opiekunka psa.Nigdy sie nie glaszcze na sile psa ,dziwi mnie ze nie pracuja ze smakolykami,to nie czlowiek podchodzi do psa tylko pies musi podejsc do czlowieka i z reki zjesc.czasmi nalezy i godzinami czekac az pies przezwyciezy strach .podajemy smakolyk socjalnemi i wystawiamy reke ze smakolykiem samsungowi nigdy nie patrzac mu w oczy gdyz jest to prowokacja.linka do cwiczen jest za krotka ,pies nie ma mozliwosci ucieczki,czuje sie osaczony

na podstawie drugiego ujecia zaobserwowalam ,ze pies jest tak jak lilk_a napisala ,jest zdekoncentowany ,po drugie nigdy na sile nie zblizamy sie do psa i nie glaszczemy psa z nienacka.Mozemy tylko podczas zabierania smakolykow z reki,dotknac pyszczka psa.
Czemu nie pracuje sie w kagancu,lince min15 i mozna dodtkowo :szelki i obroza zaciskowa i linka metrowa[/QUOTE]

pies podczas ćwiczeń nie może mieć mozliwości ucieczki , powinien mieć możliwość odejścia na bezpieczną odległość , jeśli odchodzi , uspokajamy go odwracając się bokiem do niego , przekazując mu uspokajające sygnały zrozumiałe dla psa
mam nadzieję że nie czekasz godzinami z wyciągniętą ręką ze smakołykiem żeby pies zdecydował się go wziąć ?

kaganiec ? wyjaśnij mi proszę ....jaki ma cel kaganiec w przypadku Samiego i obroża zaciskowa ?

Link to comment
Share on other sites

Oczywiscie ,ze nie godzinami czekam na psa az podejdzie ,ale ja nie gonie psa on musi do mnie przyjsc.przykucam i czekam .Za chwile wychodze na spacer ,to siadam na schodach trzymam szelki w rece i smakolyk ,Bella ta dzikawa widzi podchodzi ,ale wielokrotnie ucieka ,chce ale sie boi,inne pieski czekaja ubrane do spaceru,ale po dziesetnym razie podchodzi Bella dostaje psiego kabanosika w odlegolsci moze 60 cm ode mnie ,wtedy zakladam szeli,idac ulica ma zalozona obroze zaciskowa ,linka 15 ciagnie sie po chodniku,obrozo-linka nie jest napieta ,piesek idzie przy nodze,dochodzac do koni zwalniam ja z tej linki pozostaje tylko w puszorku ,dostaje smakolyka za dobre zachowanie i biega sobie po polach ciagnac ta 15 metrowa linke.Zawsze bella patrzy gdzie jestem ,ale nie podchodzi gdy zawolam,nie probuje jej schwycic czy dotykac.Po godzinnym spacerze siadamy ciagle na tej samej lawce ,wszystkie psy dostaja nagrode,bella rowniez .Wtedy podejdzie szybko na odleglosc pol metra i moge zalozyc obroze-linke i idziemy spolojnie do domu.Przed domem zdejmujemy obroze i szelki i wtedy mozemy wejsc do mieszkania.W mieszkaniu niestety ucieka i z ciekawosci podglada.Nigdy na stojaco wyprostowana nie podaje smakolykow psom lekliwym
Kaganiec stosuje sie kiedy nie znamy reakcji ,podczas zakladania smyczy,obrozy czy zabiegow(wtedy musimy podejsc oczywiscie do psa zeby mu zalozyc obroze) np.wet .sa dobre kagance do cwiczen dla psow lekliwych produkcji belgijskiej.Obrozo-linkle zaciskowa stosuje sie na spcerach w polaczeniu z linka i ze szelkami kiedy na ulicy pies moze sie sie wyrwac z obrozy lub szelek.mam yprzypadki ciaglych ucieczek psow gdyz w szoku sila wydostaja sie z obrozek i szelek.Obroza zaciskowa i szelko z umocowana linka uniemozliwia ucieczke psa w sytuacji stressowej podczas socjalizacji psa w miescie ,miedzy ludzmi ,rowerzystami ,wozkami dzieciecymi osobami z parasolami ,na przystankach autobusowych tramwajowych ,a na wsiach z piskiem kol aut podczas hamowania czy dzwiekami silnikow pojazdow rolniczych

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']Choć raz pretensje nie są bezpośrednio do mnie!:D


A gdzie [B]Magdyska[/B] napisała, że jest osobą bezrobotną?



Ewentualnie to swojego [U]podopiecznego[/U].
A problem może być taki, że Polska to nie Niemcy i nie mamy tyle autostradek by się szybko przemieszczać po kraju, a po za tym opłaty za te autostrady i przede wszystkim cena paliwa, w przeliczeniu na zarobki, wychodzi jakby nieco drożej niż w Dojczlandzie.


Bo w końcu u Ciebie w kraju mlekiem i miodem płynącym nie ma wiejskich psów w nieciekawych warunkach, nie ma zaniedbań, nie ma znęcania, ale wszystkie pieski siedzą sobie na poduszeczkach w salonie i ładnie pachnąc czekają na kolejną wizytę w psim SPA:roll:[/QUOTE]
Ach Maciek ,co za bzury piszesz ,mam wrazenie ze mam do czynienia u uczniem klasy ......Slowa Kochanowskiego dotycza Polski ,a nie Niemiec.jezeli tak nie jest ,to dostaniesz odpowiedz juz nawet ogladajac codzienne wiadomosci w dzienniku.
Od kiedy Niemcy sa krajem i miodem plynacym,wsiowe psy spia na poduszeczkach.
Czy pies zeby byl szczesliwy i mial dobrze musi spac na poduszkach?Pracowac, zeby zyc musi kazdy ,jest nic innego jak jest na calym swiecie.
Co jest tylko inne to mentalnosc ludzi czy to na wsiach czy w miescie ze pies,kot to nie jest rzecza tylko czlonkiem rodziny ,a czlonka rodziny nie zakuwa sie lancuchami do bud ,wsadza do zimnych obrzydlwych bud i kojcow.Pies ma byc w domu ,ale czy na kanapie spi czy na legowisku to jest psu obojetne ,wszystko zalezy na co zezwala opiekun.Pies musi o godzinie 22 miec mozliwosci wejscia do domu i spania w nim.Nawet uwiazanie psa na lince 20 metrowej u nas jest TABU.ostatnio zglosilam do urzedu wet osoby co pies im ucieka bo maja za niski plot ,pies mial linke umocowana w korytarzu 20 metrow i na kilka godzin od czasu do czasu byl uwiazyny, chodzil po ogrodzie.Przyjechali po tygodniu i opiekun mial nakaz zdjecia linki .Co obserwuje obecnie,wychodza opiekunowie jak nie sami lub ze sasiadmi, 3 x dziennie na km spacery a wilczek mix 2 letni jest w domu.Kastracje juz wykonano.Chodza do psiej szkoly i pies jak sa w nieogrodzonym ogrodzie chodzi przy nodze i zostaje odwolany nawet jak widzi innego psa czy kota.

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Oczywiscie ,ze nie godzinami czekam na psa az podejdzie ,ale ja nie gonie psa on musi do mnie przyjsc.przykucam i czekam .Za chwile wychodze na spacer ,to siadam na schodach trzymam szelki w rece i smakolyk ,Bella ta dzikawa widzi podchodzi ,ale wielokrotnie ucieka ,chce ale sie boi,inne pieski czekaja ubrane do spaceru,ale po dziesetnym razie podchodzi Bella dostaje psiego kabanosika w odlegolsci moze 60 cm ode mnie ,wtedy zakladam szeli,idac ulica ma zalozona obroze zaciskowa ,linka 15 ciagnie sie po chodniku,obrozo-linka nie jest napieta ,piesek idzie przy nodze,dochodzac do koni zwalniam ja z tej linki pozostaje tylko w puszorku ,dostaje smakolyka za dobre zachowanie i biega sobie po polach ciagnac ta 15 metrowa linke.Zawsze bella patrzy gdzie jestem ,ale nie podchodzi gdy zawolam,nie probuje jej schwycic czy dotykac.Po godzinnym spacerze siadamy ciagle na tej samej lawce ,wszystkie psy dostaja nagrode,bella rowniez .Wtedy podejdzie szybko na odleglosc pol metra i moge zalozyc obroze-linke i idziemy spolojnie do domu.Przed domem zdejmujemy obroze i szelki i wtedy mozemy wejsc do mieszkania.W mieszkaniu niestety ucieka i z ciekawosci podglada.Nigdy na stojaco wyprostowana nie podaje smakolykow psom lekliwym
Kaganiec stosuje sie kiedy nie znamy reakcji ,podczas zakladania smyczy,obrozy czy zabiegow(wtedy musimy podejsc oczywiscie do psa zeby mu zalozyc obroze) np.wet .sa dobre kagance do cwiczen dla psow lekliwych produkcji belgijskiej.Obrozo-linkle zaciskowa stosuje sie na spcerach w polaczeniu z linka i ze szelkami kiedy na ulicy pies moze sie sie wyrwac z obrozy lub szelek.mam yprzypadki ciaglych ucieczek psow gdyz w szoku sila wydostaja sie z obrozek i szelek.Obroza zaciskowa i szelko z umocowana linka uniemozliwia ucieczke psa w sytuacji stressowej podczas socjalizacji psa w miescie ,miedzy ludzmi ,rowerzystami ,wozkami dzieciecymi osobami z parasolami ,na przystankach autobusowych tramwajowych ,a na wsiach z piskiem kol aut podczas hamowania czy dzwiekami silnikow pojazdow rolniczych[/QUOTE]xxxx52 , jawiem do czego służy kaganiec i obroża zaciskowa , pytałam co mają zdziałać te dwa przedmioty "przymusu bezpośredniego" w przypadku Samiego?

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, moja sąsiadka na wsi ma prawie kaukaza, który mieszka w budzie, w kojcu.
Kojec jest zawsze otwarty, pies chodzi po całym terenie, wygrzewa się na słoneczku.
Ma mały kontakt z człowiekiem, tylko podczas karmienia, latem więcej, bo sąsiedzi pracują w ogrodzie.
Ale i wtedy nie zauważyłam, aby pies ich nagabywał. On żyje swoim życiem, pilnuje dużego terenu.
Jest nakarmiony, jak trzeba leczony.
Nie wiem czy pies jest szczęśliwy czy może wolałby być głaskany i hołubiony jak nasze kanapowce.
Ale ma święty spokój.

Może to byłoby rozwiązanie dla Samsunga ?
Bo skoro nie lubi być dotykany, oglądany to po co na siłę go do tego przekonywać.
Przecież nie każdy dom, który pyta o psa podwórzowego jest zły. A na pewno są takie telefony.
Oczywiście dom należałoby dobrze sprawdzić, kontrolować.

Przecież Samsung nie może całe życie mieszkać w hotelu. I to nie chodzi o moje co miesięczne 10 zł.
Nie chciałabym być w skórze osoby, która co miesiąc, przez kolejny rok, martwi się czy starczy na opłaty hoteliku.

Link to comment
Share on other sites

od kiedy kaganiec jest srodkiem przymusu bezposredniego?
Nie znam samsunga ,nalezy go na "zywo zobaczyc " bez dzwiekow kamery ,bez osob idacych za nim .W warunkach umozliwiajacych go poznac i ocenic np.czy podczas zagrozenia (bo sie boi )moze pokazac zeby i ugryzc.Czytalam na wszesniejszych postach w DT kolo Opla ,ze gryzl,czy teraz ugryzie podczas prob dotyku ,wyciagania reki ,wsadzania go do auta ,na spacerze w miescie itd to nie wiem.Podobnie stosuje sie obroze zaciskowa w przypadkach prob ucieczek,czy dobrej pracy przy chodzeniu przy nodze,pod warunkiem ze pies ma zalozenie szellki i druga linke uwalniajaca od duzego ucisku.
Czy sie probowalo z nim tych testow socjalizacyjnych to nie wiem,ale nawet pies w miescie musi nosic kaganiec,do ktorego pies sie szabko przyzwyczaja.Noszenie kaganca u psa jest tak dla porownania jak noszenie okularow u ludzi.Sie mozna przyzwyczaic nie czyniac zadynch stressow i lekow

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mazowszanka']Słuchajcie, moja sąsiadka na wsi ma prawie kaukaza, który mieszka w budzie, w kojcu.
Kojec jest zawsze otwarty, pies chodzi po całym terenie, wygrzewa się na słoneczku.
Ma mały kontakt z człowiekiem, tylko podczas karmienia, latem więcej, bo sąsiedzi pracują w ogrodzie.
Ale i wtedy nie zauważyłam, aby pies ich nagabywał. On żyje swoim życiem, pilnuje dużego terenu.
Jest nakarmiony, jak trzeba leczony.
Nie wiem czy pies jest szczęśliwy czy może wolałby być głaskany i hołubiony jak nasze kanapowce.
Ale ma święty spokój.

Może to byłoby rozwiązanie dla Samsunga ?
Bo skoro nie lubi być dotykany, oglądany to po co na siłę go do tego przekonywać.
Przecież nie każdy dom, który pyta o psa podwórzowego jest zły. A na pewno są takie telefony.
Oczywiście dom należałoby dobrze sprawdzić, kontrolować.

Przecież Samsung nie może całe życie mieszkać w hotelu. I to nie chodzi o moje co miesięczne 10 zł.
Nie chciałabym być w skórze osoby, która co miesiąc, przez kolejny rok, martwi się czy starczy na opłaty hoteliku.[/QUOTE]
Dobre rozwiazanie
Moze kiedys przyjdzie do czlowieka sam ,jak bedzie mial ochote ,moze sie kiedys przekona do opiekuna jak sie go pozostwi w spokoju,bez na sile glaskania,ale najlepiej wczesniej ,zeby na "zywo " jak to jest z psychika samsunga,upewnic sie i zrobic kontakt z psim psychologiem ,ale dobrym.
Moze przeciez piesek mieszkac w zabudowaniu przy domu.

Link to comment
Share on other sites

więc właśnie o to chodzi , zasięgnąć rady fachowca , a tym samym sprawdzić na co stać Samiego w kierunku kontaktu z człowiekiem i wybrać najlepszy dla niego wariant
tego wszyscy chcemy , miejsca , dobrego miejsca dla niego na resztę życia , obojętnie czy to będzie kojec czy zabudowania gospodarcze czy dom

[B]potrzebuję Waszej decyzji do środy co do wyjazdu Samiego[/B]
muszę wiedzieć jak mam rozmawiać z Magdą jęśli powie że Sami może przyjechać

Edited by lilk_a
Link to comment
Share on other sites

witam, przypadkiem trafiłam na wątek Samiego. Nie czytałam całości tylko kilka ostatnich stron.

Mam sukę również lękową (ale ona ma też agresje lękową), jak Sami nie szuka kontaktu z człowiekiem, gdybym od początku zostawiła ja samą sobie to pewnie do dziś by do mnie nie przyszła - nie poprzytulać się, ale poleżeć koło mnie i dać się pogłaskać, 2-3 razy bo potem idzie na swoje legowisko bo już dla niej za dużo tych czułości. Nasz wspólna praca trwa już prawie 3 lata. I końca nie widać, bo są okresy lepsze i gorsze ... i pewnie tak będzie do końca jej życia. Ja już pogodziłam się z tym, że Wega nie będzie nigdy normalnym psem. Ale pisze to gdyż nam pomogły leki, bo bez tego w pewnym momencie stanęła w miejscu, nie było żadnego postępu - a zachowanie Wegi w tym momencie nadal nie było tym co mogłam zaakceptować. Konsultowałam się z Asia Misztelą, i zaproponowała nam (poza pracą oczywiście) Asentrę. Na tych lekach Wega była na tyle rozluźniona, że mogłyśmy pracować i nawiązać w ogóle kontakt z psem, a nie tylko - jak z Samim po prostu być obok. Może Sami powinien być kilka miesięcy na lekach?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lilk_a']wiesz że to nie jest głupi pomysł :) odeszły by przejazdy[/QUOTE]
To było oczywiście pół żartem bo wiadomo, że to nierealne - otrzymać miesięczny kurs za darmo i jeszcze z darmowym zakwaterowaniem;)

[quote name='lilk_a'][B]potrzebuję Waszej decyzji do środy co do wyjazdu Samiego[/B][/QUOTE]
Zapytam o konkretne stanowisko hotelu, ale wiem, że raczej tak.
A to ułatwi decyzję. Macie jakieś sprawdzone leki (np krople) na oczy by można było dłużej jechać bez snu? Ostatnio po 500 km zacząłem wysiadać, a tam będzie prawie 2 razy tyle:roll: Zmęczenie to jedno, a bolące oczy to drugie...

[quote name='Kajusza']witam, przypadkiem trafiłam na wątek Samiego. Nie czytałam całości tylko kilka ostatnich stron.

Mam sukę również lękową (ale ona ma też agresje lękową), jak Sami nie szuka kontaktu z człowiekiem, gdybym od początku zostawiła ja samą sobie to pewnie do dziś by do mnie nie przyszła - nie poprzytulać się, ale poleżeć koło mnie i dać się pogłaskać, 2-3 razy bo potem idzie na swoje legowisko bo już dla niej za dużo tych czułości. Nasz wspólna praca trwa już prawie 3 lata. I końca nie widać, bo są okresy lepsze i gorsze ... i pewnie tak będzie do końca jej życia. Ja już pogodziłam się z tym, że Wega nie będzie nigdy normalnym psem. Ale pisze to gdyż nam pomogły leki, bo bez tego w pewnym momencie stanęła w miejscu, nie było żadnego postępu - a zachowanie Wegi w tym momencie nadal nie było tym co mogłam zaakceptować. Konsultowałam się z Asia Misztelą, i zaproponowała nam (poza pracą oczywiście) Asentrę. Na tych lekach Wega była na tyle rozluźniona, że mogłyśmy pracować i nawiązać w ogóle kontakt z psem, a nie tylko - jak z Samim po prostu być obok. Może Sami powinien być kilka miesięcy na lekach?[/QUOTE]
Witamy i dziękujemy za przyłączenie się do dyskusji:)
Szczerze mówiąc nie słyszałem o tym leku...

[quote name='xxxx52']co to za leki,jak dzialaja i jakie maja dzialania uboczne?[/QUOTE]
Zapraszam do wujka Google'a - on wyjaśni:)

[B]xxxx52[/B] - jest późno i nie chce mi się komentować wszystkiego co mi się nie podoba w Twoich wpisach. W skrócie:
- pokaż mi proszę zdanie, którym określiłem, że tamte filmiki były z ćwiczeń Samiego, skoro już krytykujesz, że linka za krótka do tego. Poza tym, jeśli już się czepiać, to była zwyczajna smycz. Gdybyśmy nakręcili Samiego leżącego w boksie bez żadnego człowieka to też pewnie byś biła na alarm, że jak można tak ćwiczenia prowadzić:)
- pisałem w tym tygodniu, że Sami już nie próbuje gryźć. Zamienił to na jednorazowe głośne mlaśnięcie, ale to tylko w bardzo wyjątkowych sytuacjach i to też nie zawsze. Dlatego pytam po co mu kaganiec skoro ani nie gryzie, ani nikt się z nim do autobusu pełnego ludzi nie wybiera. Za mało zestresowany bez kagańca? Najlepszym lekiem na stres jest zaciśnięcie mu pętli na szyi, jak wnioskuje z Twojej wypowiedzi. Obroże zaciskowe, a co za tym idzie, kolczatki i obroże elektryczne zostawiam Tobie na wyłączność. Biedne te psy...
Skoro wszystko wiesz najlepiej to ja proponuję byś udała się do telewizji i zaproponowała im niemiecką wersję "Zaklinacza Psów", w której oczywiście Ty będziesz działała cuda z psami.
Proponuję Ci wziąć sobie do serca słowa Erskine'a Caldwell'a: "[COLOR=#000000][FONT=sans-serif]Wielka wiedza czyni skromnym, mała wiedza czyni zarozumiałym. Puste kłosy dumnie wznoszą się w kierunku nieba, kłosy pełne ziarna w pokorze pochylają się ku ziemi."[/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

hej , odezwijcie się .... wysyłamy , jeśli będzie taka możliwość Samiego do p.Magdy ? czy nie
czekam na Waszą decyzję , żebym wiedziała co mam mówić kiedy zadzwonię w środę ....

[TABLE="width: 219"]
[TR]
[TD]jola_li[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]UBOCZE____________ na tak[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Javena[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Bjuta_____________ wyjeżdża przeczyta po powrocie[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]monika55___________ na tak[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]anna10025[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Ma6da[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Nikus_______________na nie[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Agata,Sonia[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Leyla[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]ata____________na tak
[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Ciencienia[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]kosu32__________na tak[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Ghanima_________ na tak[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Awit____________ na tak[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]zdrojka[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Aleksandra_B[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Docha[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Karolina[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Mazowszanka[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]madziasza[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]atena21[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]eloonia__________na tak
[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]Dark______________ na tak[/TD]
[/TR]
[TR]
[TD]magdyska25_______ na tak
[/TD]
[/TR]
[/TABLE]
Ania+Milva i Ulver ___ na tak

i inni odwiedzający wątek :)

Edited by lilk_a
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']
Witamy i dziękujemy za przyłączenie się do dyskusji:)
Szczerze mówiąc nie słyszałem o tym leku...

[/QUOTE]

Z tego co wiem, że ten akurat lek jest rzadko stosowany u psów, niewiem dlaczego, niejestem behawiorystą i wetem ;-) Ale u Wegi naprawdę się sprawdził - nie miała żadnych skutków ubocznych typu zamulenie, senność itp. Zmiana zachowanie, czyli rozluźnienie jest stopniowe i poprostu pies jest inny ;-) Dokładnie u Wegi to wyglądało tak, że nie była cały czas czujna, obserwująca i kontrolująca wszystko wokół. Ja miałam obawy na początku ... no bo psychotropy ;-) Ale teraz nie żałuję ani przez moment :-)

Beðę zaglądała do Samiego, mam nadzieje, że uda mu się pomóc, bo niestety ale jego przyszłość nie rysuje się różowo :-( (wg mnie oczywiście).


to wątek Wegi, trochę pracy jest tam opisane ;-) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/207353-po-prostu-Wega-[/url])

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli moje zdanie tez się liczy;), to jestem jak najbardziej ZA!
Myślę, że warto podjąć się takiej próby z behawiorystą - skoro jest możliwość . Jeżeli i to nie da rezultatów, to nie będziecie sobie potem wyrzucać , że można było jeszcze zrobić to i to.
Z lekami nie jest to głupi pomysł też , dobrze dobrane na pewno mogą pomóc- tak jak w przypadku ludzi .

Maciek- piękny cytat;)

ps. postaram się dorzucić jakąś jednorazową wpłatę, może nie w tym miesiącu, ale w czerwcu na pewno

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Jeżeli moje zdanie tez się liczy;), to jestem jak najbardziej ZA!
Myślę, że warto podjąć się takiej próby z behawiorystą - skoro jest możliwość . Jeżeli i to nie da rezultatów, to nie będziecie sobie potem wyrzucać , że można było jeszcze zrobić to i to.
Z lekami nie jest to głupi pomysł też , dobrze dobrane na pewno mogą pomóc- tak jak w przypadku ludzi .

Maciek- piękny cytat;)

ps. postaram się dorzucić jakąś jednorazową wpłatę, może nie w tym miesiącu, ale w czerwcu na pewno[/QUOTE]
a ja na razie wstrzymałabym się z lekarstwami , jeśli wyjazd dojdzie do skutku niech p.Magda zobaczy Samiego takim jaki jest bez wspomagania ;)
Aniu, dziękuję pięknie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maciek777']Jeśli matka była lękliwa to niestety to wszystko przechodzi na szczeniaki, choć nie jest to jeszcze wyrok. Zawsze można nadrobić w wychowaniu i stymulacji już od pierwszych dni.


;)[/QUOTE]

Odpowiem Maćkowi.Mój Timek wyssał strach z mlekiem matki. Urodzony w lesie (poligon kielecki),jeszcze świata nie widział ,jak wyłapali psy. Szczeniaki z głody wyszły szukac matek i tu zaczął sie ich koszmar.Łapanie przez wojsko ,przewożenie w pudełku z jednego domu do drugiego ,na końcu do mnie .Ten pies bał się wszystkiego poza mną. Jest juz znacznie lepiej ,ale tylko jak idziemy w miejsca jemu znane ,do lasu na działke.Nie daj Boze w miejsce pełne ludzi .Trzęsie sie jak galareta i na to nie ma sposobu.

Ja nie mam nic przeciw ,żeby psa umiescić gdzies ,gdzie bedzie miał człowieka obok siebie.Podniosę deklaracje na 20 zł . Jeden deklarowicz znalazł dom ,więc dołożę Samowi. (560 zł za hotel ,to przegięcie moim zdaniem.)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Javena']Odpowiem Maćkowi.Mój Timek wyssał strach z mlekiem matki. Urodzony w lesie (poligon kielecki),jeszcze świata nie widział ,jak wyłapali psy. Szczeniaki z głody wyszły szukac matek i tu zaczął sie ich koszmar.Łapanie przez wojsko ,przewożenie w pudełku z jednego domu do drugiego ,na końcu do mnie .Ten pies bał się wszystkiego poza mną. Jest juz znacznie lepiej ,ale tylko jak idziemy w miejsca jemu znane ,do lasu na działke.Nie daj Boze w miejsce pełne ludzi .Trzęsie sie jak galareta i na to nie ma sposobu.

Ja nie mam nic przeciw ,żeby psa umiescić gdzies ,gdzie bedzie miał człowieka obok siebie.Podniosę deklaracje na 20 zł . Jeden deklarowicz znalazł dom ,więc dołożę Samowi. (560 zł za hotel ,to przegięcie moim zdaniem.)[/QUOTE]
a wyjazd Samiego do Magdy na miesiąc ? ..... co o tym myślisz ?
opłata za hotel to 520 zł
dzięki wielkie za wyższą deklarację :)

Link to comment
Share on other sites

Maciek...-cytZapraszam do wujka Google'a - on wyjaśni:smile:

zapraszam rowniez
co do kolczatek czy obroz elektrycznych sprawdz na sobie dzialanie to odczujesz na skorze i szyi.Poza tym u nas kolczatki i obroze elektyczne sa zabronione .w niektorych psich szkolach uzywac nalezy nie szelki tylko obrozki zwykle i zaciskowe (moze nie wiesz jak wygladaja te zaciskowe,to nie sa jak petle zaciskowe do lapania psow przez hycli.Takowa to kupilam dla schroniska (158 euro kosztuje),ale mozna tylko dostac u weterynarza i to na zamowienie.tylko org.moga takowe otrzymac.
Poza tym jak pies ciagnie bo nie jest nauczony chodzic przy nodze i ma zla obrozke to jak ona dziala nie zaciska sie na szyi?

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem wyjazd jest wielka szansą dla Samiego. Uważam, że pomoże podjąć jakąkolwiek decyzję odnośnie jego dalszych losów. Jestem zdecydowanie za, żeby to trochę przybliżyć do rzeczywistości, deklaruję 300 zł na koszty pobytu. Jutro wyjeżdżam, przez dwa tygodnie nie będzie mnie w kraju, wiec przelew zrobię dziś na konto Samiego, to od deklaracji. Dam opis, że to na wyjazd do behawiorysty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ghanima']Moim zdaniem wyjazd jest wielka szansą dla Samiego. Uważam, że pomoże podjąć jakąkolwiek decyzję odnośnie jego dalszych losów. Jestem zdecydowanie za, żeby to trochę przybliżyć do rzeczywistości, deklaruję 300 zł na koszty pobytu. Jutro wyjeżdżam, przez dwa tygodnie nie będzie mnie w kraju, wiec przelew zrobię dziś na konto Samiego, to od deklaracji. Dam opis, że to na wyjazd do behawiorysty.[/QUOTE]
dziekuję pieknie :) to mamy następny głos
mam też odpowiedzi na pw od Nikusa , Awit i Bjuty
kto na tak , kto na nie[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/194756-Samsung-w-Psanatorium-szukamy-domu?p=20842315#post20842315"] tutaj[/URL]

Edited by lilk_a
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kajusza']Ale u Wegi naprawdę się sprawdził - nie miała żadnych skutków ubocznych typu zamulenie, senność itp. Zmiana zachowanie, czyli rozluźnienie jest stopniowe i poprostu pies jest inny ;-) Dokładnie u Wegi to wyglądało tak, że nie była cały czas czujna, obserwująca i kontrolująca wszystko wokół. Ja miałam obawy na początku ... no bo psychotropy ;-) Ale teraz nie żałuję ani przez moment :-)
[/QUOTE]
Bardzo interesujące:) Mam psa, który boi się huków i burzy... Zajrzę na wątek...

[quote name='Javena']Odpowiem Maćkowi.Mój Timek wyssał strach z mlekiem matki. Urodzony w lesie (poligon kielecki),jeszcze świata nie widział ,jak wyłapali psy. Szczeniaki z głody wyszły szukac matek i tu zaczął sie ich koszmar.Łapanie przez wojsko ,przewożenie w pudełku z jednego domu do drugiego ,na końcu do mnie .Ten pies bał się wszystkiego poza mną. Jest juz znacznie lepiej ,ale tylko jak idziemy w miejsca jemu znane ,do lasu na działke.Nie daj Boze w miejsce pełne ludzi .Trzęsie sie jak galareta i na to nie ma sposobu.[/QUOTE]
Co biedak musiał przeżyć:(
W takim razie przed Tobą również wiele pracy...

[B]xxxx52[/B] - podobnie jak napisała [B]Magdyska[/B], nie mam zamiaru zaśmiecać wątku na bezsensowne przepychanki z Tobą. Pisz sobie co chcesz, a ja postaram się nawet tego nie czytać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...