Jump to content
Dogomania

WĄTEK ZAMKNIĘTY. "Przytulisko" w Glinnie pod Nowym Tomyślem - wątek wolontariatu


Akrum

Recommended Posts

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jokuś szczęśliwie dojechał do Domu. Po drodze zakochał się w Juldanie:evil_lol: był wpatrzony w niego jak w obrazek, pakował mu się na kolana, chciał dawać buziaczki, ale niestety- musiał siedzieć u mnie na kolanach całą drogę. Tylne siedzenie było okupowane przez trzech śpiochów- Iskę (jadącą z nami również do DS), Gufiego i Mańka. Joki nie zmrużył oczka nawet na minutkę, jak wjechaliśmy do Łodzi, bardzo Go wszystko interesowało...
Czekał na niego prawdziwy komitet powitalny- trzy kobitki... wszystkie psio-zakręcone. Jego Pani jak Go zobaczyła, niemal nie oszalałą ze szczęścia. Malutki został wycałowany, wygłaskany i w ogóle słychać było samo ochy i achy:) Pani miała przygotowanego dla Jokusia zabawki i pysznego, gotowanego kurczaczka.
Mały był chwilowo zagubiony, wystraszony ale jak zobaczył piłeczkę od razu zaczął wesoło machać ogonkiem... będzie szczęśliwy:) jutro pozna swoją koleżankę- sznaucerkę Córki nowej Pani Jokiego...
Tylko Juldan smutniał jak dojeżdżaliśmy do celu, nawet mnie zapytał "może go nie oddamy?":-( Ja też się zakochałam, i co? oczywiście się popłakałam jak wychodziłam:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juldan']Jokuś szczęśliwie dojechał do Domu. Po drodze zakochał się w Juldanie:evil_lol: był wpatrzony w niego jak w obrazek, pakował mu się na kolana, chciał dawać buziaczki, ale niestety- musiał siedzieć u mnie na kolanach całą drogę. Tylne siedzenie było okupowane przez trzech śpiochów- Iskę (jadącą z nami również do DS), Gufiego i Mańka. Joki nie zmrużył oczka nawet na minutkę, jak wjechaliśmy do Łodzi, bardzo Go wszystko interesowało...
Czekał na niego prawdziwy komitet powitalny- trzy kobitki... wszystkie psio-zakręcone. Jego Pani jak Go zobaczyła, niemal nie oszalałą ze szczęścia. Malutki został wycałowany, wygłaskany i w ogóle słychać było samo ochy i achy:) Pani miała przygotowanego dla Jokusia zabawki i pysznego, gotowanego kurczaczka.
Mały był chwilowo zagubiony, wystraszony ale jak zobaczył piłeczkę od razu zaczął wesoło machać ogonkiem... będzie szczęśliwy:) jutro pozna swoją koleżankę- sznaucerkę Córki nowej Pani Jokiego...
Tylko Juldan smutniał jak dojeżdżaliśmy do celu, nawet mnie zapytał "może go nie oddamy?":-( Ja też się zakochałam, i co? oczywiście się popłakałam jak wychodziłam:-([/QUOTE]

Dziękuję Wam :)
Dziękuję z całego serca za to, że zawieźliście Joki'ego do jego nowego domku, że poznaliście rodzinkę małego kudłaczka, że byliście tam z nim :)

[CENTER][IMG]http://www.picturesanimations.com/t/thank_you/MERCI1C.gif[/IMG]
[/CENTER]


Ale powiem Wam, że mimo iż Joki zagrzał u mnie tylko 5 dni, to rozstanie z nim było bolesne... przy Was jeszcze starałam się trzymać, ale jak widziałam te jego smutne czarne oczka za szybą, patrzące na mnie gdy odjeżdżał a ja zostałam... gula w gardle, łzy poleciały strumieniem :-(:-(:-(
eh, to jest najgorszy moment w całym tymczasowaniu... i za każdym razem powtarzam sobie, że się do tego nie nadaje... :shake: wystarczy jeden dzień i ja już jestem zakochana w psie po uszy :loveu:

ostatnimi czasy trochę się tymczasowiczów przez nasz domek przewinęło...
najgorszą sytuację przeżyłam około 2 lata temu, gdy przyjechał do nas na tymczas pies wielkości labradora ze schronu z Łodzi - ugryzł mojego wujka, ugryzł mojego TZ w nogę, zdominował Pesteczkę moją tak bardzo, że bidulka 3 dni jeść nie chciała i w kącie siedziała i co najgorsze rzucał się na moje koty. Izolowaliśmy je od niego, ale pewnego dnia cwaniak wskoczył na klamkę, otwarł drzwi do pokoju, gdzie były koty i młody szybko uciekł, a starszy wpadł w jego pysk... eh :shake: się działo, na szczęście kot po tym pogryzieniu wylizał się i nie został mu uraz - nadal lubi psy :)
To był jeden jedyny tymczasowicz, który nie lubił kotów i który musiał opuścić moje DT i pojechać do innego.
Na szczęście cała reszta tymczasowiczów traktuje koty jak równe sobie i ich nie atakuje :lol:
Jeśli chodzi o tymczasy koty to największe przeboje miałam z takim jednym kociakiem, którego ktoś w kartonie pod moją pracę podrzucił, miauczał równie mocno i przez 24 h na dobę co Murzynek :) ale jak kociaka brałam na ręce i sadzałam sobie na kanapę, na fotel razem ze mną to zawsze się zsikał :)
Nawet raz jak gości miałam mieć i poszłam szykować słodkie do kawy, wzięłam go ze sobą do kuchni, posadziłam na szafkę a on co? siusiu :roll:

eh, tak mi się jakoś na wspominki zebrało... ale już nie zanudzam :)

Właśnie miałam bardzo, bardzo fajny telefon w sprawie naszego Bolusia (amstafka) :)
Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie :) państwo przyjadą w sobotę do przytuliska :)

Link to comment
Share on other sites

Nowe zdjęcia Imka:

[IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/cac8d6693295a394med.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/511be25715056380med.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/1cf0cce5e4cbccc7med.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/e3cd6858accf3b71med.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/f289e3ac1d202b99med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/28ecde02bdbc0703med.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/5ba2b4822535c9afmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/8c252613c26a0f38med.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/ca2a75af10f23871med.jpg[/IMG] [IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/7e0a3b5c7ac30cb9med.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://images8.fotosik.pl/1323/9f30ee5e1161b217med.jpg[/IMG]

Imek ma około 5 lat - patrzyłyśmy mu w ząbiska, on jest taki malutki, przygnębiony...
Wtulał się w ciocię Pyrdkę, tak mu było dobrze w tym momencie...

Kto chce małego gluta na DT, kto??

U mnie na miejsce pewnie jeszcze trochę poczeka, bo Kropka się zasiedziała i opuścić nas nie chce :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Witam
Joki jest śliczny piękny i kochany. Dziś poznał naszą Apolonkę, myślę,
że jest bardzo szczęśliwy z nami a my z nim. Ranka nad oczkiem ładnie
się goi. Cały czas chce być noszony na rękach i lubi oglądać świat z góry.
Bardzo
ładnie prawie wszystko zjada, prawie bo mięsko wyjada a ryż zostawia.
W załączeniu przesyłam pierwsze zdjęcie Jokusia, a właściwie Czesia bo na to imię reaguje.
Pozdrawiam[/QUOTE][IMG]http://images8.fotosik.pl/1339/c137d4e91d897e83med.jpg[/IMG]



:loveu::loveu::loveu::multi::multi::multi::loveu::loveu::loveu::multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Malwi']Ciotka - ale ci się powiększyła gromadka :D

swoją drogą to poprosze jakieś Newsy co u "mojego" Borka :D[/QUOTE]

Oj tak, oj tak - gromadka się powiększa raz mocniej, a raz mniej - ale wesoło mamy zawsze :)
już sąsiedzi przestali pytać co to za pies, bo zaczynają tracić rachubę, co chwilę jakiś inny ogon biega po podwórku razem z moją Pestką i Borkiem.

A Borek - ma w sobie duuuużo energii, którą jak tylko wyładuje to od razu z miejsca zasypia :) Uwielbia obszczekiwać ludzi za bramą i osoby przychodzące do nas w gości, ale jak już ktoś usiądzie na kanapie, to Bork przychodzi, kładzie się kołami do góry i czeka na mizianko :)
Chwilami jest niepewny - nigdy nie wiem, czy nie dziabnie danej osoby, ale ogólnie jest super psiakiem :)
I co najśmieszniejsze - ma super nastawienie do psów/suczek, które się u nas tymczasowo pojawiają, każdego wita z radością, nie to co moja Pestka ;) bo ona musi dokładnie obwąchać i wtedy od niej zależy czy danego psa/sukę wpuści do stada czy nie :)
Już niedługo minie rok jak ten mały wariat jest z nami :):):)
A zaczęło się od tego, że tylko ogłoszenia chciałam mu zrobić dla Was i co?? zakochaliśmy się w "dziku" na maksa :)

[quote name='paulinken']Ciotki, jak Wy to robicie, że tyle psów wyadoptujecie? Serio pytam :) Jakieś łapówki, czy coś? :D[/QUOTE]
ahahahahaha :) poznajemy psa,robimy mu zdjęcia,ogłaszamy, podsyłamy do różnych domków i tak jakoś ;) stajemy na rzęsach by znaleźć im odpowiednie super domki :)
aczkolwiek łatwo nie jest - duuuużo czasu to zajmuje :) i nawet nie pytajcie jakie rachunki za komórkę płacę... no ale czego się nie robi dla zwierzaków :):):)
[quote name='obraczus87']AKRUM, PYRDKA gratuluje tak wielu adopcji i trzymam kciuki za kolejne :)
Bardzo lubie odwiedzać Wasz wątek :)[/QUOTE]
dziękuję kochana cioteczko :)
nam miło, że z nami tu jesteś :)

W ogóle miło nam, że jest z nami tu na wątku tyle super cioteczek i wujków :)
Wasze wsparcie i ciepłe słowa to dla nas ważna rzecz :)

Pisałam tu już, że Kala (z DT od Emma) i Iska (z DT od Pyrdki - tzw. hienka) mają nowe super domki?? :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Akrum']Oj tak, oj tak - gromadka się powiększa raz mocniej, a raz mniej - ale wesoło mamy zawsze :)
już sąsiedzi przestali pytać co to za pies, bo zaczynają tracić rachubę, co chwilę jakiś inny ogon biega po podwórku razem z moją Pestką i Borkiem.

A Borek - ma w sobie duuuużo energii, którą jak tylko wyładuje to od razu z miejsca zasypia :) Uwielbia obszczekiwać ludzi za bramą i osoby przychodzące do nas w gości, ale jak już ktoś usiądzie na kanapie, to Bork przychodzi, kładzie się kołami do góry i czeka na mizianko :)
Chwilami jest niepewny - nigdy nie wiem, czy nie dziabnie danej osoby, ale ogólnie jest super psiakiem :)
I co najśmieszniejsze - ma super nastawienie do psów/suczek, które się u nas tymczasowo pojawiają, każdego wita z radością, nie to co moja Pestka ;) bo ona musi dokładnie obwąchać i wtedy od niej zależy czy danego psa/sukę wpuści do stada czy nie :)
Już niedługo minie rok jak ten mały wariat jest z nami :):):)
A zaczęło się od tego, że tylko ogłoszenia chciałam mu zrobić dla Was i co?? zakochaliśmy się w "dziku" na maksa :)
[/QUOTE]


hihihi no to może jeszcze jakieś ogłoszenia coo ? :D może jeszcze jakiś się załapie :P :loveu: :diabloti:

już rok ? boże .. ale to zleciało :P



ciotki - pochwalcie się liczbą ile wyadoptowałyście w tym roku :D macie jakieś statystyki ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Malwi']ciotki - pochwalcie się liczbą ile wyadoptowałyście w tym roku :D macie jakieś statystyki ?[/QUOTE]
:multi::multi::multi:One pewnie nie liczyły, ale ja tak. Ogłaszam wszem i wobec: 18 psiaków i 1 kocurek:multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juldan']:multi::multi::multi:One pewnie nie liczyły, ale ja tak. Ogłaszam wszem i wobec: 18 psiaków i 1 kocurek:multi::multi::multi:[/QUOTE]
to jest liczba od początku roku 2011 ?? tak??
ja na prawdę nie liczę ile... najważniejsze, że są szczęśliwe :)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...