Jump to content
Dogomania

Szkielet psa !Stareńkie,pinczerowate cudo - JUŻ W DOMKU STAŁYM ! :)


Borówka16

Recommended Posts

  • Replies 397
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='jezzbel']Uwaga, uwaga!!!! Pies został z-ł-a-p-a-n-y!! Było nas bardzo mało osób, właściwie z korowego teamu to Borówka, ja i mój mąż.
Dzięki uprzejmości i wrażliwości przyjechała jeszcze trójka naszych znajomych.
Po przeleceniu znowu całej Retkini, wyzionięciu prawie ducha, bólu nóg, bólu płuc hehehe pies ulokował się koło kościoła pod żywopłotem, wypatrzył go Łukasz. Poczekaliśmy na resztę i po prostu osaczyliśmy go między autami a żywopłotem. Mąż złapał go za nogę - wóz albo przewóz, pies krzyczał, gryzł ale udało mu się założyć smyczkę. Później jeszcze zarzuciliśmy lasso z drugiej smyczy, daliśmy troszkę parówki i zaprowadziliśmy na smyczach do domu pewnej Pani, imienia nie kojarzę.
Teraz już wszystko w rękach tych osób, jeśli macie kontakt z nimi to upominjacie aby psa nie puszczali, nie wychodzili przez może 3 dni aby się przywyczaił i żeby oddać go do ROZSĄDNEGO człowieka!!

Dzięki wszystkim za pomoc.
Ale to i tak udało się tylko dzięki szczęśliwej koszulce mojego Męża. Stwierdził, że już dwa razy ją miał na sobie jak psa łapał i prawie się udawało to do 3razy sztuka. I UDAŁO SIĘ!!!!!!!!!!!![/QUOTE]

Agatko , opisane idealnie , chyba lepiej bym nie umiała ! :)
I fakt , to chyba ta koszulka Łukasza pomogła :razz::multi:
Nadal jeszcze nie dowierzam ,że szkielecik już bezpieczny :loveu:
Już rozmawiałam z Panią co ma go na DT , mały podobno śpi sobie smacznie na legowisku ;)
Oczywiście ja czuwam nad wszystkim i byle komu psiaka nie wydam..;)
Za kilka dni planujemy wizytę u weta.
Ja również bardzo ,bardzo serdecznie dziękuję wszystkim ,którzy pomogli i duchowo i fizycznie łapać psiaka :loveu::loveu::loveu:
A w szczególności Agacie , Łukaszowi oraz ich znajomym :):):)
Zaraz dam fotkę , niestety tylko 1 - nie chciałam stresować psa;)
Aaa..no i jeszcze - jakie imię dostanie nasz szkieletor ? :razz::eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Zdjątko ;)
[URL=http://img179.imageshack.us/i/dsc08207.jpg/][IMG]http://img179.imageshack.us/img179/7655/dsc08207.jpg[/IMG][/URL]

Trzeba teraz wypić za udaną łapankę i szczęśliwą przyszłość psiaczka ;)
:beerchug::beerchug::beerchug::beerchug::beerchug::beerchug::beerchug::beerchug:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rita60']No dobra,tylko jedno piwko:razz:[/QUOTE]
:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:
[quote name='ewatonieja']bezalkoholowe Borówko! gratulacje, mnie zmogło ledwo zipałam jeszcze raz gratuluję Wam![/QUOTE]
Lekko alkoholowe - niech Wam będzie :D :eviltong: :diabloti:
Psiaka udało się złapać dzięki Łukaszowi :)
Mnie po łapance też zmogło.... ;)
Ale było warto !!! :multi:

Link to comment
Share on other sites

My po prostu nadal nie wierzymy...w aucie analizujemy każdą chwilę tej akcji. Coś niesamowitego, daje kopa na kolejne dni. Szczerzymy się z Łukaszem jak małe dzieci!
Na zdjęciu jak dumnie Łukasz prowadzi psinę... W ogóle pies na smyczy od razu zaczął posikiwać, trzepać się na boki jak to psy. Ehhhhh wreszcie będziemy Wszyscy smacznie spać i co najważniejsze pies też.
Dzięki każdemu kto poświęcił swój czas bo na bazie nieudanych akcji zbudowaliśmy strategię dla tej owocnej!

Link to comment
Share on other sites

od Łukasz: jak byłem u Pani to padła propozycja imienia: Fuksik, Fuks - od szczęścia. Myślę że to imię idealnie oddaje całą sytuację :)
Również dzięki wszystkim wcześniej biorącym udział w łapaniu (to już 3cia próba) oraz wszystkim nowo przybyłym za pomoc i poświęcenie. Fajnie jest mieć świadomość, że są jeszcze ludzie którzy nie mogą być obojętni na czyjeś nieszczęście.
Koszulkę oczywiście wypożyczam, ale to chyba już wypada mi ją uprać :]

pozdrawiamy
jezzbel i mąż jezzbel :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jezzbel']My po prostu nadal nie wierzymy...w aucie analizujemy każdą chwilę tej akcji. Coś niesamowitego, daje kopa na kolejne dni. Szczerzymy się z Łukaszem jak małe dzieci!
Na zdjęciu jak dumnie Łukasz prowadzi psinę... W ogóle pies na smyczy od razu zaczął posikiwać, trzepać się na boki jak to psy. Ehhhhh wreszcie będziemy Wszyscy smacznie spać i co najważniejsze pies też.
Dzięki każdemu kto poświęcił swój czas bo na bazie nieudanych akcji zbudowaliśmy strategię dla tej owocnej![/QUOTE]
Ja też nie wierzę nadal :)
I przyłączam się do podziękowań :loveu::loveu::loveu:
[quote name='jezzbel']od Łukasz: jak byłem u Pani to padła propozycja imienia: Fuksik, Fuks - od szczęścia. Myślę że to imię idealnie oddaje całą sytuację :)
Również dzięki wszystkim wcześniej biorącym udział w łapaniu (to już 3cia próba) oraz wszystkim nowo przybyłym za pomoc i poświęcenie. Fajnie jest mieć świadomość, że są jeszcze ludzie którzy nie mogą być obojętni na czyjeś nieszczęście.
Koszulkę oczywiście wypożyczam, ale to chyba już wypada mi ją uprać :]

pozdrawiamy
jezzbel i mąż jezzbel :)[/QUOTE]
To Fuksik będzie :)
Ja Tobie też serdecznie dziękuję ,że nie puściłeś szkieleta jak zaczął gryźć i się wyrywać :) :p



[quote name='jezzbel']Bo to wiesz, przemyślna taktyka i po prostu głupie szczęście, że się ulokował w krzakach i determinacja mojego męża, że mimo iz go gryzł, warczał, krzyczał ze strachu, Łukasz go nie puścił :*:*:*[/QUOTE]
Dokładnie , to była determinacja Łukasza :p
I jak dobrze ,że go nie puścił :multi: :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Borówka16']Ja też nie wierzę nadal :)
I przyłączam się do podziękowań :loveu::loveu::loveu:

To Fuksik będzie :)
Ja Tobie też serdecznie dziękuję ,że nie puściłeś szkieleta jak zaczął gryźć i się wyrywać :) :p




Dokładnie , to była determinacja Łukasza :p
I jak dobrze ,że go nie puścił :multi: :)[/QUOTE]

Borówko - nie masz co dziękować, gdyby nie Twoja determinacja to ta akcja nie została by zorganizowana :)
Jesteś tutaj jedną z najmłodszych i wszyscy powinniśmy uczyć się od Ciebie - tak trzymać :):)

Jeśli kiedyś będzie jakaś akcja organizowana bądź potrzebna pomoc - to w miarę możliwości będziemy pomagać
jak coś to pisz na [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jezzbel']Borówko - nie masz co dziękować, gdyby nie Twoja determinacja to ta akcja nie została by zorganizowana :)
Jesteś tutaj jedną z najmłodszych i wszyscy powinniśmy uczyć się od Ciebie - tak trzymać :):)

Jeśli kiedyś będzie jakaś akcja organizowana bądź potrzebna pomoc - to w miarę możliwości będziemy pomagać
jak coś to pisz na [email][email protected][/email][/QUOTE]
Jazzbel , dziękuję :oops: :)
W razie co będą dzwonić lub pisać ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jezzbel']jak minął dzień Fuksikowi?? Coś wiadomo???[/QUOTE]
Ok :)
Dzwoniłam do Pani i dziś o 20 idę w odwiedziny i pocykać foto do ogłoszeń ;)
A owy Pan ,który chciał mu dać dom nie wiadomo jakie miał zamiary - miłośnik zwierząt z niego na pewno nie jest , tak mi Pani powiedziała ,więc szukamy DS :(
Fuksio jest super przymilny , łazi za człowiekiem krok w krok :loveu: :o
Był u weta i jest ogólnie zdrowy ,tylko już dość wiekowy - ok.14 lat.
Niestety rzuca się na psa Pani :(:(:(
[B]Pewnie kastracja by to zniwelowała...ale czy on przeżyje narkozę ?
I jak to sfinansować ? [/B]

Link to comment
Share on other sites

Bidny...14 lat i takie życie go spotkało. Czyli do Pana nie trafi tak? Pojawia się problem domu stałego :( Jeśli chodzi o kastracje to może zrzucimy się po pare groszy dla niego i coś się uda uzbierać?? Dom stały dla takiego staruszka, który jeszcze nie wygląda zbyt urokliwie... ehhh kolejny problem..

Link to comment
Share on other sites

kastracja w tym wieku nic na agresje nie pomoże a wiążę się ze zbyt wielkim ryzykiem, jeśli nie ma zmian w jądrach to to lepiej dac mu spokój i poszukać domu bez innych zwierzaków (albo bez tych płci męskiej) a panią poinstruować jak ustalić hierarchię w domu, bo pewnie o to chodzi, Fuksio chce się wybić na czołowe miejsce do serca pani, do miski itd.

Link to comment
Share on other sites

HEJ!!! Ale fajocha, że psiak złapany:lol:, GRATULACJE DLA ŁUKASZA:multi:, cała ekipka była w dechę! Wiecie co jest dla nas nadzieja, Fuksik ma tyle lat, a popylał jak Maratończyk jakowyś, może i nam się uda na starość tak:eviltong:. A psiak powinien się zwać LUKAS, na cześć BOHATERA, hi. Oczywiście jeśli tylko kasiora potrzebna to ja też się dorzucam. Boróweczko a jest nadzieja, żeby go zobaczyć jakoś, pogłaskać, dać smakołyki, łapy kochane szybkobiegi uściskać??? Trzeba mu teraz domek kochany namierzyć, już dość biedy w jego życiu. Super, że jest bezpieczny, udało się URATOWAĆ GAŁGANA. Jeśli tylko jest potrzeba to może się ekipką spotkamy i za zdrowie Łukasza i Fuksika wypijemy? Co Wy na to????:lol: Ściskam Was serdecznie, Filecik mój pomerduje. Oj jak dobrze, że Fuksi w ciepełku.UFFFF!

Link to comment
Share on other sites

Marycha, szkoda, że Ciebie nie było w niedzielę i nie widziałaś tego!!! Dla takich chwil warto żyć.
Bidny siedział już po złapaniu koło Łukasza jak na ścięcie, wszystko już mu było obojętne, a przecież właśnie dobre może się zacząć, jeśli trafi do domku jakiegoś. Uwierzyłam, że koniec akcji dopiero jak drzwi na klatce zamknęły się za nim.

Teraz tylko pytanie kto takiego staruszka przygarnie, nie mam co pytać wśród znajomych bo nawet nie byli za chętni do pomocy (oprócz tej wspaniałej trójki co się pojawiła)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jezzbel']Bidny...14 lat i takie życie go spotkało. Czyli do Pana nie trafi tak? Pojawia się problem domu stałego :( Jeśli chodzi o kastracje to może zrzucimy się po pare groszy dla niego i coś się uda uzbierać?? Dom stały dla takiego staruszka, który jeszcze nie wygląda zbyt urokliwie... ehhh kolejny problem..[/QUOTE]
Nawet być może ponad 14 ,bo znikome ilości kiełków ma :-(
Domek stały musi być jakiś super ,oczywiście marzeniem byłby DS forumowy...:roll:

[quote name='ewatonieja']kastracja w tym wieku nic na agresje nie pomoże a wiążę się ze zbyt wielkim ryzykiem, jeśli nie ma zmian w jądrach to to lepiej dac mu spokój i poszukać domu bez innych zwierzaków (albo bez tych płci męskiej) a panią poinstruować jak ustalić hierarchię w domu, bo pewnie o to chodzi, Fuksio chce się wybić na czołowe miejsce do serca pani, do miski itd.[/QUOTE]
To szkoda ,że nie pomoże :-(
Fuks ma tak w ogóle tylko jedno jądro.
A wybić to on się już od wczoraj wieczorem chce i straszliwie zazdrosny o Benia (psa Pani) jest...
Teraz Benek przywiązany w jednym pokoju , szkielet w kuchni :roll::-(

[quote name='Marycha35']HEJ!!! Ale fajocha, że psiak złapany:lol:, GRATULACJE DLA ŁUKASZA:multi:, cała ekipka była w dechę! Wiecie co jest dla nas nadzieja, Fuksik ma tyle lat, a popylał jak Maratończyk jakowyś, może i nam się uda na starość tak:eviltong:. A psiak powinien się zwać LUKAS, na cześć BOHATERA, hi. Oczywiście jeśli tylko kasiora potrzebna to ja też się dorzucam. Boróweczko a jest nadzieja, żeby go zobaczyć jakoś, pogłaskać, dać smakołyki, łapy kochane szybkobiegi uściskać??? Trzeba mu teraz domek kochany namierzyć, już dość biedy w jego życiu. Super, że jest bezpieczny, udało się URATOWAĆ GAŁGANA. Jeśli tylko jest potrzeba to może się ekipką spotkamy i za zdrowie Łukasza i Fuksika wypijemy? Co Wy na to????:lol: Ściskam Was serdecznie, Filecik mój pomerduje. Oj jak dobrze, że Fuksi w ciepełku.UFFFF![/QUOTE]
Oczywiście nadzieja na zobaczenie Fukska jest - w sobotę powinna zawitać też do niego Nika28 ze swoim aparatem ,to chłopak śliczne portfolio będzie miał :razz::)
Weźmiemy Szkieletka na spacerek ,więc jak ktoś chętny towarzyszyć to prosimy się zgłaszać :)
Spotkanie - super pomysł :loveu: :)
Smaczków Fuksik nie rusza , chyba nawet nie wie co to jest , karma z puszki też jest bleee , chrupki ewentualnie mogą być ;)
Ale jak pani Halinka gotuje ziemniaki to mały prawie na gaz chce wskoczyć.....zapewne jest z jakiejś wsi ,gdzie tak był karmiony :-(
Dzisiaj był z Panią u weta - tak jak już pisałam ,ale teraz wiem bardziej szczegółowo , ma początki grzybicy , chip był sprawdzany lecz jak się domyślacie brak :-(
Na grzybicę mały ma szampon , został dziś w nim kąpany.
Nadal jeszcze się boi , przy głaskaniu buczy ,ale i tak lubi pieszczoty :p
To zupełnie inny pies niż na ulicy ! :loveu:
Za Panią chodzi krok w krok.
Właściwie to mógłby u niej zostać , gdyby nie to ,że nie lubią się z jej psem :-(:-(:-(

[quote name='jezzbel']Marycha, szkoda, że Ciebie nie było w niedzielę i nie widziałaś tego!!! Dla takich chwil warto żyć.
Bidny siedział już po złapaniu koło Łukasza jak na ścięcie, wszystko już mu było obojętne, a przecież właśnie dobre może się zacząć, jeśli trafi do domku jakiegoś. Uwierzyłam, że koniec akcji dopiero jak drzwi na klatce zamknęły się za nim.

Teraz tylko pytanie kto takiego staruszka przygarnie, nie mam co pytać wśród znajomych bo nawet nie byli za chętni do pomocy (oprócz tej wspaniałej trójki co się pojawiła)[/QUOTE]
Tak , baaardzo szkoda Maryniu ,że Cię nie było !

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...