Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 397
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='rita60']To ja sie chyba obrażę:obrazic:/chyba,ze to malutka;)/.[/QUOTE]
Ritunia , nie obrażaj się :)
To taka mini mini mini tajemnica ;)
Wyjawi się niedługo już mam nadzieję :)

Posted

Coś takiego skleciłam :roll:

[URL=http://www.dogomania.pl/threads/193931-Pilnie-DT-dla-szkieletu-psa-b%C5%82agam-!!!-Nie-mamy-co-z-nim-zrobi%C4%87-!?p=15510734#post15510734][IMG]http://i56.tinypic.com/33wbn6v.jpg[/IMG][/URL]

Posted

Dziś od 6 rano do 13 chodziłyśmy z p.Anetą i znajomą ,która awaryjnie może dać mu DT (2-3 tygodniowy) i oczywiście tylko się nałaziłyśmy , psa nawet nie spotkałyśmy :-(
Ale za to się innych rzeczy podowiadywałyśmy :angryy::-(
Husky z wątku ( stronę wstecz był podany) jednak jest bezdomny :placz:
Zmarł mu właściciel ,a psiur już się tyle włóczy :-(:-(:-(
Oraz znalazłyśmy psiaka ,który leżał pod klatką jak się dowiedziałyśmy suki co ma cieczkę :angryy:
Pies zadbany ,wyczesany (długowłosy był) , z obróżką z chusteczką...pewnie jakiś pacan go wypuszcza :angryy:
Więc ogólnie maaasakra :placz::placz::placz:
A przed sekundą dzwoniła do mnie p.Aneta i mówiła ,że psa przez okno widziała ,ale jak już zjechała na dół windą to go nie było :-(

Posted

Takie zjawianie sie i pokazywanie moze trwac długo,a tu zima za pasem i coraz zimniej:shake:daj sie złapac mały.
Boroweczko,a jesli chodzi o tego hyskiego,to ten jego pan mieszkał sam ?

Posted

[quote name='rita60']Takie zjawianie sie i pokazywanie moze trwac długo,a tu zima za pasem i coraz zimniej:shake:daj sie złapac mały.
Boroweczko,a jesli chodzi o tego hyskiego,to ten jego pan mieszkał sam ?[/QUOTE]
Ritko , nie wiem co do tego husky'ego :(
Bo jedni mówią ,że wogóle chyba pies bezpański ,inni ,że ma właściciela tylko wypuszczany ,a jeszcze inni ,że jest bezdomny bo właściciel nie żyje...
I bądź tu człowieku mądry :shake:
Każdy mówi co innego :(

Posted

W tej sytuacji najlepiej chyba zgłosić do schroniska lub Straży Miejskiej z prośbą o odłowienie. Jeśli jednak ma właścicela, to będzie go szukał w schronie (a przynajmniej powinien)

Posted

[quote name='kasiek12']W tej sytuacji najlepiej chyba zgłosić do schroniska lub Straży Miejskiej z prośbą o odłowienie. Jeśli jednak ma właścicela, to będzie go szukał w schronie (a przynajmniej powinien)[/QUOTE]
Kasiek ,ale on w schronie ma marne szanse :(
To stary pies , w dodatku ,ani nie rasowy , taki zwykły kundelek :(
Większą grupą go na pewno złapiemy.

[quote name='majqa']Biedny ten spłoszony psiak. :-(
Co do husky, raz a dobrze zdałoby się ustalić, jak wygląda prawda o nim.[/QUOTE]
Bardzo biedny :(
Dziś też dzwoniła p.Anetka ,ale akurat jak ja byłam po za domem ,że psiak znów lata ,nawet blisko niej jest ,ale jak ona się poruszyła w celu wyjęcia smyczy , jedzenia mały dał dyla :(
Z huskym to na pewno by się przydało ,ale jak ?

Posted

Na psiaka jest chętny bardzo fajny DS !!! :multi:
Dzwoniła dziś do mnie rano p.Anetka i mówiła ,że dziś pytała się sąsiadki czy wie coś o tym psie ,a ona na to ,że jeden pan z którym codziennie się spotyka - a to w piekarni ,a to po drodze do pracy bardzo chciał by psiaka.
Ostatnio nawet jej mówił ,że tak mu szkoda biedaka bo na pewno nie przeżyje zimy , a on niedawno stracił swoją suńkę to mówi ,że miałby towarzysza ,a psiak dom ,tylko niestety owy pan go złapać nie mógł - tak jak wszyscy z resztą :-(
O godz.16-17 wybrałam się ze znajomą (p.Aneta nie mogła) i jak na zawołanie - pies stanął nam na drodze !
Jak na szczęście miałam w ręku smycz i karmę ,ale niestety to nic nie dało :-(
Mały był strasznie przerażony , leciał jak głupi na oślep przed siebie w tym popłochu :-(
Goniłyśmy go z 0,5 godziny ,bo chciałyśmy go zmęczyć...
Nic bardziej mylnego !
To my się zmęczyłyśmy tylko i w końcu go zgubiłyśmy :-(:-(:-(
Pani Anetka na dniach zdobędzie nr telefonu do tego pana i powie mu ,że będziemy organizować akcję łapania.[B]
Ale kto w tej akcji da radę uczestniczyć ? [/B]
[B]Łapalibyśmy w piątek po południu lub w sobotę w tych samych godzinach - to wszystko zależy od tego pana.[/B]
Wstępnie mam tylko tyle osób :
- Ja -Ola (Borówka16)
- p.Anetka
- koleżanka p.Anetki - ? *
-Magda z FFA (na miau jako Bordo) - sobota po południu odpada
-Nicola (Nika28 )
- Angelika (Shani) * odpada tylko sobota po południu
- Eliza - tak samo jak my zwariowana , bardzo dużo robi ,ale na forach nie pisze ;)
- Asia (Asiulek-85) - niestety weekendy tutaj odpadają
- Marysia (Marycha35)
-koleżanka Marychy35
- Jazzbel
- mąż Jazzbel

*? - niepewne

Kto jeszcze zechciałby przyjechać i pomóc biedaka złapać ? :roll:
Wszystkim ,którzy dotychczasowo wykazali chęci pomocy SERDECZNIE DZIĘKUJĘ !!! :loveu::loveu::loveu:
[I]Na chwilę obecną mamy 9 osób - pewnych :loveu::multi:[/I]
Oraz 4 os. niepewne ;)
Czyli jakby się akurat tak złożyło ,że wszyscy możemy to jest nas 13 :multi::multi::multi::loveu::loveu::loveu:
Aha...jakbym nie była na dogo ,a coś byście chcieli to mój tel. 513-14-59-53 ;)

Posted

Ja mogę w jakikolwiek dzień, byle nie od 6 rano tak jak wtedy :roll:
No i musi być na pewno więcej osób, bo teren jest wielki, i taką małą grupką nie damy rady przeszukać całego terenu.

Posted

[quote name='shani']w piątek po poludniu mogę tak od 15,30-16 w sobotę tą tylko rano niedzielę calą :)[/QUOTE]
Suuuper Shani :)
Wpisuję Cię na liste ;)
Bo nie wiadomo jeszcze jak z tym panem się dogadamy :)

Posted

[quote name='nika28']Ja mogę w jakikolwiek dzień, byle nie od 6 rano tak jak wtedy :roll:
No i musi być na pewno więcej osób, bo teren jest wielki, i taką małą grupką nie damy rady przeszukać całego terenu.[/QUOTE]
Właśnie Nikusia , musi być sporo osób :roll:

Posted

[quote name='majqa']Bez tego ani rusz i dużo i dysponujących czasem tego samego dnia, o tej samej porze.[/QUOTE]
No właśnie ,żeby każda z tych osób miała parę minut ,a nawet godzinek.

Posted

Niestety właśnie się dowiedziałam ,że u Magdy z FFA sobota po południu odpada :(
Reszta dni o różnych godzinach może być ;)
A tak na marginesie , strasznie się dziś wkurzyłam :angryy:
Wracam wieczorem , więc ciemno jak w doopie u murzyna , idzie babeczka bez smyczy z dwoma "yorkami" - piszę w cudzysłowie ,bo jeden to jakiś wogóle cały złoty był..
Zagaduję do babki :
- "oj ,żebym szczylków nie nadepnęła"
Kobitka się uśmiechnęła , to zaczęłam z nią nawijać czy to dwa psy - odpowiedziała ,że tak.
Ja się zapytałam czy się dogadują ? Ona na to ,że bardzo si chlały na początku ,ale teraz już jest w miarę ok.
Powiedziałam ,że szkoda ,że nie ciachnęła choć jednego z nich ,a ona na to :
-"takiej krzywdy to ja zwierzęciu nie zrobię ,przecież to okaleczanie jest"
Próbowałam kobitce wytłumaczyć ,że to żadne okaleczanie , to dla dobra psów , że zwierzak ciachnięty nawet nie jest tego świadomy i inne..
A ona mi :
- "proszę pani , ja jestem nauczycielem biologii i wiem ,że kastracja to rzecz okropna " :angryy::angryy:
Aż się we mnie zagotowało , odpowiedziałam jej na to ,że ona właśnie ma okaleczone psy dlatego ,że mają kopiowane ogony i to jest dużo gorsze od kastracji i poszłam...
Fajne mamy społeczeństwo nie ?
Babsko teraz nagada takich pierdół dzieciom w szkole ,a te nie daj Boże jej uwierzą i kolejne nieświadome osoby będą :roll::angryy::mad:
Aaaa..no i jeszcze podczas tej "ciekawej" wyprawy spotkałam tego haszczaka - ale to już na jego wątku..:-(

Posted

Hej, hej chętnie pomogę z kumpelą w łapaniu tej bidy. Piąt lub sobo odpowiada, jak coś dajcie proszę znać, o której dokładnie, mój nr 507 73 12 73. Kumpela z Retkini, a ja za chwil parę też:lol:.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...