bela51 Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 Zofija, zadzwon, pliiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiz :-( Mnie nie wypada, nie znam ich. Quote
Dea Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 To ja tylko dodam swoje pięć groszy. Simba w drodze istny anioł. Na początku zaglądała przez okno, chwilę się kręciła, a później spokojnie poszła spać. Może ze dwa trzy razy wstała, gdy wyczuła, że samochód przystaje, ale spojrzała co się dzieje i spała dalej. Zaczipować też się dała bez problemu. U Czarodziejki od razu z samochodu wpadła w jej ramiona, bo Czarodziejka po otworzeniu klapy momentalnie wzięła się za całowanie, wygłaskanie i wyprzytulanie. Myślę, że Simba pokochała ją od razu. Żadnych spięć miedzy innymi psami w czasie pierwszego obchodu i zapoznania się. Normalnie nie ta suczka co w schronie:-) Oj, jak dobrze, że udało się ją uratować przez najgorszym! A moja kochana Daszeńka kostkę sobie chrupała, nic sobie nie robiąc z nowej lokatorki, łaskawie dała się pogłaskać;-) Za to Carmen widać, że rządzi, wszędzie pierwsza, wszystko sama sprawdza. Sunie kluseczki odchuchane, szczęśliwe, aż miło patrzeć:-) Quote
Czarodziejka Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 Kluseczki odchuchane owszem ;) A oto Simba dzisiaj: [IMG]http://img841.imageshack.us/img841/1470/101010155828.jpg[/IMG] [IMG]http://img827.imageshack.us/img827/2026/101010160149.jpg[/IMG] [IMG]http://img403.imageshack.us/img403/7185/101010160225.jpg[/IMG] [IMG]http://img253.imageshack.us/img253/4880/101010160511.jpg[/IMG] Quote
Czarodziejka Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 [IMG]http://img810.imageshack.us/img810/1324/101010160545.jpg[/IMG] [IMG]http://img708.imageshack.us/img708/4129/101010161228.jpg[/IMG] [IMG]http://img685.imageshack.us/img685/8535/101010161245.jpg[/IMG] [IMG]http://img242.imageshack.us/img242/484/101010161334.jpg[/IMG] [IMG]http://img408.imageshack.us/img408/1592/101010161322.jpg[/IMG] Quote
Cantadorra Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 Fajna mordka, ladny psiak. Ale to pierwsze zdjęcie, akurat w tak intymnej czynnosci... Mam nadzieję, że się psina nerwicy nie nabawi. A ty tak Czarodziejko rzucasz się od razu do calowania? Nie zdarzyło ci sie przykre spotkanie z ząbkami któregoś podopiecznego? Quote
Cantadorra Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 [quote name='Czarodziejka']Niestety Cantadorro nie...:-?[/QUOTE] Czyli calowanie się opłaca, jest efektywne :) Tylko ludzie to świnie, można całować a i tak dogryzie.... Quote
Czarodziejka Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 Simba w moich objęciach ;) [IMG]http://img149.imageshack.us/img149/6550/101010161944.jpg[/IMG] [IMG]http://img375.imageshack.us/img375/3921/101010162012.jpg[/IMG] Quote
bela51 Posted October 10, 2010 Posted October 10, 2010 [url]http://www.dogomania.pl/threads/194270-Torebki-ciuchy-i-paski-z-UK-ale-nie-tylko-dla-ONkow-Binga-i-Simby-do-28.10.br?p=15524067#post15524067[/url] Zapraszam wszystkich na bazarek dla Simby ! Quote
Czarodziejka Posted October 11, 2010 Posted October 11, 2010 Jakie glutofie? :crazyeye: To nochalek w łatkę różową :mad: Quote
Czarodziejka Posted October 11, 2010 Posted October 11, 2010 Dzisiejszą noc Simba spędziła pod drzwiami. Drapała na początku, ale pół dnia spędziłam na wystawianiu głowy,kiwaniu palcem i pouczaniu. Skrobać przestała, ale nadal waruje na wycieraczce, co wzbudza naburmuszenie u Carmen i złość w Bejku, ale kobietom trzeba ustąpić, więc leży na schodku w liściach zwinięty w kłębek ;) Za każdym razem, gdy otwieram drzwi Simba ma nadzieję zapakować się do środka. Wnioskuję, że była psem domowym. Jest organicznie związana z człowiekiem i woli mężczyzn ;) Rano przyjechał mój kuzyn, żeby mi tam w czymś pomóc. Nagle słyszę rozpaczliwy skowyt Simby w okolicach kojca. Już mi się krew wzburzyła i na lanie kuzyna byłam gotowa, że mi psa bez pytania w kojcu zamyka. Bo tak skowyczała pierwszą nockę w kojcu. Dea słyszała ten rozpaczliwy bezsilny płacz. I teraz to samo. Lecę przeklinając po drodzę, patrzę a Simba przy furtce na łąki stoi i wyje za kuzynem :-? Bo wyszedł i ona została. Mój Boże, wołam, przytulam tłumaczę. A ona znów pędem do furtki i pysk rozdziera. Potem, kiedy jechałam Julkę do szkoły odwieźć też płakała. Psy ją szturchają, żeby dała sobie spokój nikt tu nikogo z pustym brzuchem bez opieki nie zostawi...Mam nadzieję, że dojdzie to do niej :D Jak narazie chodzi przy nodze, pilnuje człowieka, szalała roszkę z Bejkiem, ale jeszcze nie może uwierzyć, że to już nie schron, inna rzeczywistość i inne zsady. Na jej poranionym pyszczku wypisane jest zdziwienie i jakaś szczenięca naiwność. Simba ma naturę szczeniaka. Wczoraj byłyśmy nad stawem na łąkach. Simba na smyczce, ale chciała sobie pobiegać ;) Nie puściłam, ale smyczkę miała 2 metry, więc było nieco przestrzeni. Na pierwszej fotce uwieczniłam pierwszą qoopę Simby w mych ogrodach 8) Nas*ała dokładnie na środku przed oknem, ale za to z jakim niemym wyrzutem sumienia na pysku :loveu: Quote
Shania Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 Czarodziejka a jak ona się zachowuje??Nie jest agresywna? Quote
Ashaski Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 [quote name='Shania']Czarodziejka a jak ona się zachowuje??Nie jest agresywna?[/QUOTE] Czarodziejko, napisz prosze jej teraźniejszy opis charakteru i możemy chyba zacząć robić ogłoszenia, nie? Quote
Czarodziejka Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 Simba nie jest absolutnie pod żadnym względnym psem agresywnym. Jest suczą nieco niestabilną emocjonalnie i nieco niedojrzałą, jakby zatrzymała się w rozwoju w momencie porzucenia. Ma szczenięce nawyki, jakby wciąż jeszcze tkwiła w tej fazie. Pcha się bardzo do domu - na pewno była psem domowym, żadnych spięć z resztą stada, akceptuje kota i dzieci, ale też domaga się pieszczot w dość niekulturalny spodoób - skacze łapami i chwyta pyskiem, żeby sobie coś przyciągnąć, np. rękę - czasem dość boleśnie. Jeżeli coś piszczy - np. moja córcia w obawie, że ślady łap naznaczą czyste ubranie, Simba jeszcze aktywniej okazuje swoje zainteresowanie ;) Skacząc i obwąchując, czemu się p[iszczy :D Nie ma czucia w pysku, nie wie, jak się delikatnie chwyta ;) Jest cieniem człowieka - chodzi za nami wszędzie i drze się w niebogłosy, jeżeli furtka, czy brama za nami się zamyka. Bo czasem trzeba opuścić nasze ogrody i udać się do szkoły, lub na zakupy ;) Dramatyzm jej rozpaczy zmniejsza się z każdym dniem. Dziś w miarę poprawnie przesiedziała w kojcu, kiedy na 3 godziny wyjechałam. Nie darła papy po powrocie, tylko czekała, aż otworzę kojec. Apetyt ma wilczy. Fizycznie jest to pies wyniszczony, zaniedbany i z pokancerowanym pyskiem. Pracuję nad jej stabilizacją psychiczą, czy też emocjonalną. Ona wciąż boi się, że ja zniknę, że zniknie człowiek... Nigdy mnie ani nikogo nie zaatakowała. To nie jest pies atakujący, nie jest agresorką i raczej nie jest typem dominy. Quote
Czarodziejka Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 Myślę, że powinna zostać najpierw wysterylizowana, ale musi nieco sił po schronie nabrać. Quote
Ashaski Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 to oczywiste, ale za nim ktokolwiek się do niej zgłosi to zdążą jej się te szwy po sterylkowe zagoić... Quote
Czarodziejka Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 Mam nadzieję, że znajdzie domek. Jest to wartościowa sunia, niedoceniona straszliwie. Quote
Shania Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 Czarodziejka a ja nadal swoje zdanie, że jednak nie...potencjalny, ale ten jedyny domek poczeka...a jak nie..to nie ten domek..robimy ogłoszenia..kto chętny???/:):):) \Please:):):) Quote
Czarodziejka Posted October 13, 2010 Posted October 13, 2010 Shania - ja wierzę, że Simbę ktoś dostrzeże i pokocha. 3 duże psy w krótkim czasie zostały odemnie wyadoptowane do cudnych domków, więc i Simba dostanie swoje szczęście. Quote
Shania Posted October 13, 2010 Posted October 13, 2010 Simba-piękna sunia, której być może nie byłoby już wśród nas, gdyby nie dobrzy ludzie, którzy się nia zajęli. W schronisku uznano ją za agresywnego psa, więc szła wielkimi krokami w kierunku bramy, zza której nie ma juz odwrotu.Ale dla Simby zaświeciło słońce, znaleźli się ludzie, którzy nie pozwolili Simbie odejść, którzy widzieli dla niej szansę.Simbe umieszczono w hoteliku, gdzie okazało się, że w suni nie ma agresji, że to przeszłość ją psychicznie zabijała,jaka była-tego nie wiemy. Simba tak pragnie kontaktu z człowiekiem, że piszczała za tymczasową Panią, jak ta opuszczała podwórko, drapała w drzwi...ale z dnia na dzień jej stan psychiczny się poprawia.Sunia bardzo kocha ludzi , bardzo pragnie miłości i marzy o swoim domku...byc może pierwszym prawdziwym domku. Może otworzysz serce dla Simby?/Może to na Ciebie czeka??? Simba to młody pies bardzo w typie owczarka niemieckiego. Zaadoptuj Simbę, daj jej miejsce w swoim sercu i w swoim domu. Może tak być???? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.