Jump to content
Dogomania

Rzuciła się na dziecko :(


Koniczyna

Recommended Posts

Witam wszystkich,

to mój pierwszy post na tym forum i proszę o odrobinę wyrozumiałości. Mam 2,5 roczną sunię. Mieszaniec z psem gończym.

Przeszła przez szkolenie PT zdała na ocenę dobrą. Potem troszkę ją rozpieściliśmy. Była raz sytuacja, gdy sunia uszczypnęła męża zębami, gdyż nie chciał się z nią bawić. Wtedy i on zaczął ją szkolić i się skończyło.

Raz w mojej obronie rzuciła się do pijanego faceta i raz bez powodu obszczekała pijaną kobietę. Nikt jej nigdy nie bił. Staraliśmy się wychowywać ją odpowiedzialnie.

Dziś stało się coś po czym do tej pory się trzęse. Jest bardzo zła na nią a jednocześnie zawiedziona. Sunia zawsze miała kontakt z dziećmi, choć podchodziła do nich z dużym dystansem.

Dziś nagle zaczęła biec w stronę dziecka (ok. 10 letniego) a ten chłopiec zaczął uciekać, więc na niego naszczekała. Dzięki Bogu, że tylko naszczekała, a z drugiej strony jestem wściekła. Nie przyszła na wołanie. Jest po sterylizacji. Są psy które przegania z osiedla.

Od tej pory będzie chodzić na smyczy i w kagańcu. Choć chciałabym uniknąć chociażby jednej z tych rzeczy. Dopóki nie będę jednak nad nią panować i nie będę się czuła pewnie że znów na kogoś nie naszczeka nie zrobie tego.

Czy potraficie mi powiedzieć skąd u niej mogło się wziąć takie zachowanie? Jak ją tego oduczyć?

proszę pomóżcie mi bo cały czas przez tą sytuację płaczę :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Witaj,

Sama napisałaś że jest mieszańcem z psem gończym, więc u niej, chęc gonienia, moze byc zwiekszona. Gończaki obszczekują goniona zwierzyne. Moze sie to wiązać z tym, ale prosze poczekaj jeszcze na wypowiedzi innych.

Oduczyć...hmmm jeśli było to pojedyncze to nie za bardzo jest czego oduczać, ale to ze nie przyszła może być znakiem że trzeba poćwiczyc 'do mnie'. Kupujemy więc linke i ćwiczymy na niej, pamietając o nagrodach;)

Napisałas ze została troche rozpieszczona, a to wymuszanie zabawy moze byc wskazówką co do charakteru psa. Po prostu, powinniście skupic se na codziennym ćwiczeniu i troche ja 'przycisnąc'(w sensie intenssyfikacji szkolenia;))

A jęsli pies ma smycz, i nie jest agresywny, to te kaganiec niejest konieczny-szczególne w taka pogode...

pozdrawiam,
Aśka

Link to comment
Share on other sites

Wiem, że gończe kochają gonic :(

jeszcze dziś bierzemy linkę, jakieś smakołyki i się bierzemy do roboty :(

Bawić się z nim nie chciała, bo wtedy nie szczeka tylko podbiega, poza tym nie ma zwyczaju zaczepiania ludzi do zabawy...

jestem na siebie strasznie zła :(

i bardzo dziękuje za odpowiedzi- dobrze ludzie mówią, żeby dogomanię odwiedzać. Bardzo dużo teraz znaczą dla mnie Wasze opinie...

To że na dwie pijane osoby jestem w stanie jakoś zrozumieć. Ale dziecko :-(:angryy: pierwszy raz miałam ochotę dać jej w tyłek :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koniczyna']
Witam!
Nie znam się jakoś super na szkoleniu psów ale posiadam trzy akity, które są szpicami więc charakterek mają bardzo niezależny:angryy: Dużo z nimi już przeszłam...:loveu: :-(
Wszystkie prawie akity mają zapędy dominacyjne więc praca z nimi trwa całe życie i broń boże nie kończy się na szkoleniu PT.
Piszesz, że posiadasz pieska-mieszankę z gończym- czy jest to duży pies?
Z tego co już opisałaś o jego prawdopodobnie dominacyjnych zapędach (Bronienie Ciebie, terytorium) wynika że być może piesek żyje w przekonaniu o swojej wysokiej pozycji w Waszym domowym stadzie.
Zapytałam o wielkość psa, bo powiem szczerze, że choć i malusi piesek może wyrządzić sporą krzywdę, to zwłaszcza większe pieski należy pilnować gdy w pobliżu są OBCE dzieci. Podkreślam obce, ponieważ np. moje psy chowane z moimi dziećmi, pozwalając im na wszystko (:loveu: ) odnoszą się z wielką rezerwą do obcych (oprócz jednej najmłodszej, o wycofanym charakterze suni) i zawsze pilnuję by do czegoś nie doszło! Tak to już jest że psy doskonale rozpoznają "ludzkie dziecię" i dla nich jest onO najszybszym do przeskoczenia w hierarchii, a sygnałem tego jest np. niechęć do spoufalania. Nie wiń swojego psiaka za takie zachowanie... spróbujcie może troszkę popracować [U]nad jego przywilejami. [/U]
Gorąco polecam literaturę fachową: "Okiem psa" i "Zapomniany język psów" natomiast w każdej książce wyczytasz, że należy pieski kontrolować gdy znajdują się w towarzystwie "nie swoich" dzieci... i GŁOWA DO GÓRY!:multi: "PRACA" Z PSEM TO WIEEEELKA PRZYGODA!

Link to comment
Share on other sites

Sunia waży ok. 35-40 kg. Tak jest duża. Bardzo szybka a jeszcze bardziej zwinna. Okiem psa czytałam.

Pozycja w stadzie... w drzwiach przepuszcza, na smyczy nie ciągnie. Łóżko jest jej w dzień, moje w nocy.

Może rzeczywiście znów próbuje swoich sił. Ostatnio jakoś troche straciła słuch i nigdy nie reagowała tak na dzieci...

Tylko nigdy próba sił nie sięgała obcych ludzi...

Behemot bardzo Ci dziękuje :*

Idę na poszukiwania link.

Jeszcze jedno pytanie czy powinnam skarcić sunię jeśli sytuacja się powtórzy? Czy pozostawić to bez reakcji?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koniczyna']

Jeszcze jedno pytanie czy powinnam skarcić sunię jeśli sytuacja się powtórzy? Czy pozostawić to bez reakcji?[/quote]
Ja zawsze wyrażam swoje uczucia:angryy: i się również jak Ty obrażam!(tak wychowawczo) pieski doskonale to rozumieją! pzdr

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koniczyna']
Jeszcze jedno pytanie czy powinnam skarcić sunię jeśli sytuacja się powtórzy? Czy pozostawić to bez reakcji?[/quote]

Pewnie trzeba jakoś zareagować, ale dokładnie w chwili, kiedy to zachowanie wystąpi - po fakcie nie ma sensu...
Ech, chciałabym Ci coś doradzić, ale mam jeszcze mizerne doświadczenie w wychowywaniu psa :shake: Poczekaj, na pewno wkrótce trafią tu fachowcy.

Link to comment
Share on other sites

Czekam :(

sunia leży na łóżku i nawet się nie rusza, nie szuka kontaktu ze mną :( pewnie wie, że źle zrobiła, ale wątpie, żeby wiedziała o co konkretnie chodzi, bo jak do mnie wracała to była bardzo dumna z siebie- klata wypięta, ogonek z lewej na prawą i z powrotem...

ehhh jeszcze kot mi ukradł bób, a potem wszystko zwymiotował
:angryy: do mojej miseczki :angryy:


słyszałam właśnie, że "po" to już nie ma co się denerwować, bo pies i tak już nie wie o co chodzi... z drugiej strony kobiety, które to widziały tylko czekały aż jej smyczą przyleje... tylko "leczenie" agresji agresją :roll:

Link to comment
Share on other sites

Karcić nalezy choćby głosem, ale tylko jak napisal Behemot, zaraz po fakcie. Ogólnie ciezko jest radzić coś w kwestii 'rzuania' bo jak zrozumiałam, to pojedynczy wyskok.

Ja np. zawsze nosze przy sobie łańcuszek, jak pies nie wykonuje komendy rzucam(obok!)- działa bardzo skutecznie;) jako wzmocnienie komendy i jest karą. Dzieki czemu mam swiadomośc ze juz ukarałam i moja radośc jak np. przyjdzie jest wieksza.

Obrażac sie na psa o mocnym charakterze nie ma co- korekta fizyczne czy głos sa lepszym wyjściem.

//zaraz bedzie wrzask zę zadnych korekt, ale ja uważam ze z psem nie można ciągle miło, bo czy wilki i psy w swoich stad sie nie karca?

Link to comment
Share on other sites

Ja rzucam smyczą (łańcuszek pies ma na szyji) i świetnie to zdało egzamin przy oduczaniu zbierania śmieci... natomiast dziś mnie tak zamurowało, że ... :-( nawet o tym nie pomyślałam :angryy:

zaraz obetne bydlakowi pazury :evil_lol: ona tego nie lubi, a ja mam okazję by ją troszkę stłamsić, czyli robimy to co chce Pańcia nie biorąc pod uwagę tego co chce pies :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Koniczyna, Dagon tez ma łancuszek, a oprócz tego mam drugi do rzucania(moga to byc klucze, dyski fischer'a....cokolwiek metalowego, łańcuszek o tyle dobry ż ejak zgubie o ie bedzie tragedii jak z kluczmi, no jak nie wceluje to nie zrobie psu krzywdy...) smycza może byc dośc nie wygodnie i gorzej lata;)

Ta metoda dział nie tylko przy smieciach, ale równiez pomaga egzekwowac komendy, wiec warto spróbowac;)


oprócz intensyfikacji cwiczeń(swoja drogą to swietna zabawa dla psa;)) rob z nia własnie rzeczy ktorych nie lubi- to rzeczywiście przypomni jej kto rzadzi;)


I nie denerwuj się juz tak;) na razie to był pojedynczy wypadek, który być moze juz nigdy sie nie powtórzy. Taki wyskok nie przesądza o agresji psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koniczyna To że na dwie pijane osoby jestem w stanie jakoś zrozumieć. Ale dziecko :-(:angryy: pierwszy raz miałam ochotę dać jej w tyłek :-([/quote']

Mam nadzieję, że ją za takie rzeczy ostro, bardzo ostro skarciłaś. Skoro tego nie zrobiłaś, to nie dziw się, że pies rozwija się w niepożądanym kierunku. Ty rozumiesz, że pies pogonił dwie pijane osoby. A pies czemu ma rozumieć, że te dwie były pijane, a dziecko nie piło. Nie wolno pozwalać na takie zachowania, bez względu na to, czy pies rzuca się na pijaka czy abstynenta. Pies uczy się bardzo szybko, a szczególnie tych złych rzeczy. Jeśli nie skarciłaś jej za dwa pierwsze ataki (bo ludzie byli pijani), to jest to teraz Twoja wina, więc do siebie miej pretensje, na siebie bądź zła i się obrażaj, a nie na psa. Chciałaś, to masz.

Link to comment
Share on other sites

Tak tylko tamte ataki były w mojej obronie...

to co napisałaś jak dla mnie całkowicie mieszka szkolenie PO z błotem- tam przecież pies uczy się rzucania na ludzi... fakt, że pod pewną kontrolą, ale jest to nauka ataku człowieka.


Jestem przeciwna biciu psa. Moja sucz ma delikatną psychike, już jak się do niej nie odzywałam to to było widać, co się z nią dzieje w środku. To, że jestem silniejsza od psa nie znaczy, że mam to wykorzystywać. Wole ją prowadzać cały czas na smyczy niż ją "ostro, bardzo ostro skarcić"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koniczyna']Tak tylko tamte ataki były w mojej obronie...

to co napisałaś jak dla mnie całkowicie mieszka szkolenie PO z błotem- tam przecież pies uczy się rzucania na ludzi... fakt, że pod pewną kontrolą, ale jest to nauka ataku człowieka.


Jestem przeciwna biciu psa. Moja sucz ma delikatną psychike, już jak się do niej nie odzywałam to to było widać, co się z nią dzieje w środku. To, że jestem silniejsza od psa nie znaczy, że mam to wykorzystywać. Wole ją prowadzać cały czas na smyczy niż ją "ostro, bardzo ostro skarcić"[/quote]

Jak to w Twojej obronie? Facet z nożem się na Ciebie rzucił? Pijana kobieta pistolet w Ciebie wymierzyła? Trzeba było policję zawołać.
Niestety szkolenie PO nie jest dla wszystkich. Tylko dla odpowiedzialnych właścicieli, którzy przy byle okazji nie wykorzystują umiejętności zdobytych przez psa.
Nie odzywałaś się do psa za karę i coś się z psem działo w środku, bo sunia ma delikatną psychikę? Trzeba było jej jeszcze zakazać oglądania TV i wychodzenia na podwórko po "Dobranocce". Wiesz, Ty nie znasz psychiki swojego psa. Ty nie znasz psychiki psa w ogóle. No, ale cóż, może sunia przez 1-2 tygodnie przemyśli swoje zachowanie i Cię przeprosi.

Link to comment
Share on other sites

Facet mnie zaczepiał próbował złapać za ręke, psem nigdy nie szczułam, ona na niego sama naszczekała i bardzo się ciesze, że to zrobiła.


Rozumiem, że Twoim zdaniem za każde takie zachowanie (bez względu na to, czy słuszne czy nie) pies powienien dostawać ostre lanie...

sory ja tego nie popieram i naprawe wole być właścicielem nieodpowiedzialnym niż sadystą....

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KAŚKA']Mam nadzieję, że ją za takie rzeczy ostro, bardzo ostro skarciłaś.[/quote]
Czyli co miala zrobic??? Skopac, zlac smycza?? Moze to sa Twoje metody, ale na szczescie niewielu sie z Toba zgadza.
A co Koniczyna powinna zrobic??? Zapiac psa na smycz i odejsc. A juz na spokojnie pracowac z nia. Po pierwsze nad przywolaniem, takim, zeby pies byl odwolalny zawsze i z kazdej sytuacji. A po drugie, praca nad tym, zeby obcy ludzie dobrze sie suce kojarzyli. Nie spuszczamy psa ze smyczy, gdy nie wiemy, jak zareaguje i spacerujemy sobie. Mijajac czlowieka dajemy psu smakolyk, zawsze. Za jakis czas pies polubi obecnosc innych osob. Ale i tak ja juz zawsze bylabym czujna i zastanawiala sie czy moge spuscic psa w obecnosci innych osob. Czym innym sa ludzie spacerujacy z nami i naszymi psami a czym innym osoby postrone, ktroe moge zachowywac sie dziwnie. jedna z moich trzech suk potrafi naszczekac na takiego "dziwnego" czlowieka, dlatego gdy widze, ze ktos sie zbliza zawsze biore ja na smycz. po co mam sie potem wkurzac.

Link to comment
Share on other sites

Anabelko bardzo dziękuje za wsparcie. Tak zrobiłam wzięłam sucz na smycz i poszłyśmy... choć do konca dnia chodziłam zdenerwowana. Teraz dużo ćwiczymy, jak ją puszczam ze smyczy to ma iść obok mnie. Smakołyki w kieszeń no i się staramy. Mam wrażenie, że jest lepiej. Choć na codzień to bardzo spokojna suczka...

jak dzieci będą ją teraz głaskać, to tak jak napisałaś będzie dostawać smakołyk (tylko ode mnie, bo obawiam się, że gdybym dziecku dawała smakołyk, żeby to ono dało to by potem leciała i do obcych dzieci, bo a nóż będą coś dla niej mieli)

Sucz w nocy już wogóle nie wchodzi do łóżka. Jedzenie teraz tylko ja jej daje.

Link to comment
Share on other sites

Zapięcie psa na smycz i odejście z miejsca zdarzenia zostawiając to bez komentarza nie jest chyba zbyt dobre. Poza biciem czy ostrym laniem, które Wy znacie jaką metodę karcenia (bo ja nawet słowem o tym nie wspomniałam nigdzie, ale jak widać uderz w stół...) są też inne metody zwracania uwagi psu na nietrafne zachowanie. Nie wszystko jest w kolorach: biały i czarny.
Ale to Twój pies, więc rób jak chcesz. Tylko nie obrażaj się na psa, kiedy ten i tak nie wie o co chodzi. To najkrótsza droga do zrobienia z psa idioty.
Miłego chodzenia ze smakołykami.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Koniczyna, pies szkolony do IPO (PO) uczony jest walczyc o rekaw, rekaw jest zdobycza, nie czlowiek. Szkolenie IPO to szkolenie posluszenstwa. Pies nie ma prawa o niczym decydowac sam, szkolenie IPO nie ma nic wspolnego z cywilna obrona. Do cywilnej obrony powinny byc szkolone tylko psy w rekach zawodowcow - zaden pies nie poradzi sobie z bandziorem, za psem policyjnym stoi uzbrojony policjant.

Egzamin IPO zaczyna sie od tego, ze sedzia, podchodzi do zawodnika, pies jest poddany probie zachowania, kontroli tatuazu, jesli pies okaze niepewnosc, lekliwosc, samowolny start na sedziego to dyskwalifikacja!!! Pies nie ma prawa bez rozkazu zaatakowac pozoranta biegnacego z krzykiem na wprost na przewodnika!!! Pies ma byc odwolywalny, zawsze i wszedzie w kazdej sekundzie, jak pozorant nieruchomieje, pies musi puscic rekaw na jedno haslo.
SZKOLENIE IPO BAZUJE NA POSLUSZENSTWIE.

Poza zawodami kazdy, pozorant tez, moze psa wyglaskac, dotykac..

Oczywiscie tak jest przy szkoleniu, bo sa "specjalisci" od wiazania psa do plotu i rozdrazniania, twierdzac, ze to nauka obrony...

Zofia

Link to comment
Share on other sites

Zofio niestety nie miałam przyjemności widzieć takie szkolenia. Dwa szkolenia PO które widziałam polegały na rozdrażnianiu psa, podjudzania go...

były to dwa zupełnie oddzielne szkolenia. Tak jak Ty o tym piszesz to ma to sens. Wszystko na posluszeństwo. Tam jednak tego nie widziałam...


A czy mogłabyś mi powiedzieć, co Twoim zdaniem powinnam zrobić? Jak powinnam się zachowac wtedy i co powinnam robić teraz?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...