Azir Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Magdalenka :). Nie widziałam tej całej sytuacji, trudno jest doradzać na odległość. Moim zdaniem Wasz golden bardzo lubi Twoją siostrę. Traktuje ją jak kumpla i zachęca do zabawy. Założę się że siostra nie ignoruje go w takiej sytuacji, co jest zrozumiałe, bo ona malutka, a tu takie duże bydlę wali się na nią. Czy on ją przewraca, czy też daje radę utrzymać się na nogach? No i czy siostra płacze po takim ''ataku'', albo piszczy jak to małe dziecko? Piszesz, że pies jej słucha i wykonuje jej polecenia. Może ona bawi się z nim często i ma dla niego najwięcej czasu. Jeśli tak jest, siostra nie boi się goldena i jest w stanie utrzymać na nogach, to może wystarczy, aby nie zwracała uwagi na jego zaczepki i stawała tyłem do intruza? Ale widzę, że w międzyczasie p. Zofia dała dobrą radę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Dziekuje za rady!!! Nie wiem jak sprowokowac. :shake: Freya skacze na nia w roznych sytuacjach. Ale najczesciej jak mnie, albo rodzicow nie ma w polu widzenia. Najczesciej jak siostra kuca, albo siedzi. Czasem tez jak stoi. Nie przewraca jej, ale jak stanie na dwoch lapach to jest wyzsza od Gosi. A Goska wtedy placze. I wtedy ja przychodze, a suka zeskakuje, podbiega do mnie i domaga sie pieszczot. Zawsze tak robi jak cos przeskrobie. Jak mam prowokowac??? Freya robi to niespodziewanie ... Czasem tez gwalci moja siostre. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Na litosc, prowokuj zwyczajnie! Siostra kuca. Bierzesz suke na smycz, podchodzisz, dajesz siad. 100 razy dziennie. To samo jak siostra stoi, jak siedzi. A potem siostra kuca i przywoluje i kaze suce siadac. 100 razy dziennie. A jak suka probuje ruchow kopulacyjnych - zdecydowane - nie! i natychmiast odprowadzic na legowisko i nakazac warowanie tak dlugo, az raczycie ja przywolac, i zaraz po przywolaniu dac siad. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 A może Twoja siostra w momencie takiego ataku spryskałaby ją wodą z rozpylacza do kwiatków? Bo jak jest chwilę sama, to musi mieć jakąś przewagę nad psicą. Bo ruchy kopulacyjne to przesada. Ale pamiętam, że jak byłam mała to mieliśmy takiego pudla, co też próbował na mojej nodze. :mad: Ale był mniejszy od gold i w sumie było to nieszkodliwe. Teraz to byśmy inaczej porozmawiali ;) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Abigail mam teriera, który najchętniej goniłby wszystko co się rusza (od ogonów innych psów po autobusy), napewo od początku nie była nastawiona na współpracę, było trudno, były momenty gdzie małam zamiar odpuścić, ale kiedy widze co pies robi na widok talerzyków, klikera, albo jak już słyszy szczekanie psów na terenie klubu to wiem że warto:) Po za moją bestią miałam do czynienia z jej matką (myślącą że jest groźnym ASTem-potrafiła wyskoczyć z balkonu na parterze po to żeby rzucić się do innego psa, albo przeleść między szczeblami bramy), stafficą po przejściach (wracała 3 razy do schroniska z ulicy) która jak byłam dziecięciem młodszym potrafiłą mnie przeciągnąć za sobą przez pole bo akurat bocian lądował a to tyle jedzenia i pitem który miał małe problemy z uznaniem przewodnictwa ludzi. I każdy z tych psów był wyuczalny i żyje sobie szczęśliwie z rodziną, przeważnie kimając w łóżku i robiąc mase rzeczy których dobrze zdominowany pies nie powinien:) Tylko że dominowanie odbiera radość z obcowania z psem- bo co to za przyjaciel który ciągle dominuje/walczy o włądze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Tak, tyle ze ona przy mnie nie wskoczy na nia. Ale bede odsylac na legowisko. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 [quote name='madalenka']Tak, tyle ze ona przy mnie nie wskoczy na nia.[/QUOTE] Dlatego myślałam o tej wodzie. Na podhalankę mojej znajomej podziałała za pierwszym razem. A wcześniej suka nie chciała zejść z kanapy i pójść spać do siebie. Teraz wystarczy słowo i leci w mgnieniu oka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 To sprobujemy i tak :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Peblowicz Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Moze wynika to z rozpieszczenia? Moje psy tez nie lubia dzieci, jednak sa tak wychowane, ze zaden nie odwazylby sie nawet warknac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Magdalenka, ale napisz, jak Ci poszło. I za pierwszym razem bądź w pobliżu Gosi jak będzie pryskać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 [quote name='madalenka']Tak, tyle ze ona przy mnie nie wskoczy na nia. Ale bede odsylac na legowisko. :lol:[/quote] Ale mialaby szanse po jakims czasie nauczyc sie na pamiec co sie robi podchodzac do Twojej siostry. Czy jestes, czy Cie nie ma. A malego dziecka nie zostawia sie samego z psem. To pies nie zauczy sie nieprawidlowego zachowania. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Trudno jej nie zostawiac, jak np. bawi sie w ogrodzie... To nie to, ze ona nie lubi dzieci!!! Ona je kocha. Nie umiem jej utrzymac (na smyczy) jak widzi dziecko. Podbiega do niego i sie kuli, tak, zeby maluch sie nie przestraszyl. Dziecko glaszcze, a ona je lize. I tak z kazdym maluchem. Tylko na Goske tak jakos dziwnie reaguje... Ok, napisze jak bylo, tylko nie tym razem, bo na razie wrocilysmy ze spaceru i dostala obiad, wiec spi smacznie... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 [quote name='madalenka'] To nie to, ze ona nie lubi dzieci!!! Ona je kocha. Nie umiem jej utrzymac (na smyczy) jak widzi dziecko. Podbiega do niego i sie kuli, tak, zeby maluch sie nie przestraszyl. Dziecko glaszcze, a ona je lize. I tak z kazdym maluchem. [/quote] Czy mam rozumiec, ze pozwalasz suce podbiegac do obcych dzieci i lizac je, bo nie jestes w stanie utrzymac jej na smyczy???? To ja przepraszam, ale jak mozna wychodzic z psem, ktorego nie umie sie utrzymac na smyczy??? Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Jejku, to byla przenosnia. :eviltong: Jasne, ze dam rade utrzymac 6 miesieczna goldenke na smyczy. :cool3: Ale bardzo trudno mi ja zawolac, jak widzi dziecko, ktore ja wola i sie smieje, a ona jest bez smyczy (trudno zeby byla na polach na smyczy). Wtedy nawet na smakolyki nie reaguje. Czasem bierzemy linke, ale rzadko, bo na polach prawie nie ma ludzi, wiec wole zeby biegala bez linki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Albo sie prosi o pomoc przy opanowaniu konkretnych zachowan psa, i opisuje sie te zachowania prawdziwie i dokladnie, albo pisze sie fantazyjne opowiastki z uzywaniem literackich przenosni. Nie sadze, aby w takiej sytuacji byl cien sensu w zastanawianiu sie jak udzielic Ci dobrych informacji. Szkoda czasu. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Powstrzymam sie bez komentarza. Albo nie. :evil_lol: Nie pytalam sie o rade do ciagniecia mnie przez Freya na smyczy, tylko co do skakania... :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Madalenka, w tym wypadku nie da się rozwiązać jednego problemu. Albo masz usłuchanego psa, albo nie :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
14ruda Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Raczej nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Przestaje was rozumiec. :shake: Moj pies wykonuje wszystkie komendy (czasem nie chce przychodzic, ale usprawiedliwiam to pomalu wchodzeniem w okres dojrzewania). Slucha sie mnie ogolnie bardzo pieknie. Nie skacze w mojej obecnosci. Wiec jest usluchana... A czasem skoczy na moja siostre, a ja chcialabym to wyeliminowac. Pytam sie was o pomoc. No i co? Krytyka. Tak jak w wiekszosci przypadkow... Naprawde rzadko widze, zeby dogomaniacy kogos nie skrtykowali przy prosbie o pomoc... To raczej zle... :-( (podaliscie mi rady i sie do nich zastosuje, bo po to sie was pytam, ale zeby od razu, ze mam nieposlusznego psa? watpie, zeby chec zabawy z dzieckiem byla nieposluszenstwem. Chce tylko, zeby robila to delikatniej) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 To co, mam napisać: "jak ładnie, że cię ciągnie! :multi: " ? Jesteś zadowolona? :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Juz coraz mniej ciagnie. Ostatnio przeszla raz niespokojnie obok 2 letniego malucha, a drugi raz bardzo grzecznie. W koncu od czegos trzeba zaczac. Poza tym mamy malo wspolnego ze smycza, wlasciwie caly czas biega spuszczona. Wiec trudno, zeby umiala. Choc cwiczymy, drzewka, obchodzenie, itp. I uwazam ze i tak ladnie chodzi. To sa naprawde wyjatki jak ciagnie i widzimy postepy. A chyba o to w szkoleniu chodzi? :p Po drugie - nie jestem zla, jak chce sie przywitac z dzieckiem. Golden na kochac dzieci. Przeciez tego chcialam, kupujac goldena... Tylko, jakby nie skakala z niewiadomych powodow na Goske byloby milej. :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Teba Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Ja bym nie usprawiedliwiała zachowań psa, bo teraz to on dojrzewa. To tak samo jak byś mu pozwoliła jako szczeniakowi skakać na siostre, a teraz nagle nie. A skąd on ma wiedzieć czy dojrzewa? czy jest mały? czy jesteś przed okresem i akurat dziś masz zły humor? lub że dostałaś w szkole 5, lub podwyżkę w pracy i dziś mu wolno robić co chce? ja będąc człowiekiem (mam nadzieję, że w miare rozumnym ;)) bym się w tym pogubiła kiedy co mi wolno. Na własnym przykładzie- sunia zdała PT mając 7 miesięcy. Byłam z niej bardzo dumna i... odpuściłam... Boże jak ona mi potem dała w kość... Tak dgm często krytykuje, ale można się z tego dużo nauczyć. Chyba na żadnym innym forum nie znajdziesz tyle osób o takim bagażu "psich" doświadczeń (tylko do niektórych lepiej podchodzić z dystansem ;)) Gratuluje postępów- jak to mówie "małymi kroczkami" do sukcesu- w końcu większość nas zaczynała od nauczenia siusiania i koopkania na dworku :) a jeśli chodzi o dzieci- pamiętaj to duży pies i są ludzie, którzy zrobi Ci awanturę jak pies merdając ogonem uderzy dziecko, a to się rozpłacze... tak goldeny kochają dzieci, ale nie wszystkie dzieci kochają goldeny :) Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Nie, ja jej nie odpuszczam. Jak bezkarnie podejdzie do dziecka to rodzica przepraszam i udaje ze jestem zla, choc w glebi duszy tak nie jest. :lol: Smiac mi sie z niej chce po prostu. Tylko kilka razy tak naprawde sie wkurzylam. Tak to karam i szybko musze zwiewac, zeby moja suka nie zauwazyla jak pekam ze smiechu, na te niewinne oczka pelne pozorowanego zdziwienia i merdajacy ogonek... :eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Azir Posted June 29, 2006 Share Posted June 29, 2006 Po tym co napisałaś, to mi się wydaje, że jesteś po prostu niekonsekwentna. Jeśli w głębi duszy przyzwalasz psu na samowolkę... Chyba, że to znowu przenośnia literacka ;). [quote name='madalenka zeby moja suka nie zauwazyla jak pekam ze smiechu, na te niewinne oczka pelne pozorowanego zdziwienia ... :eviltong:[/QUOTE'] Czyli co: Ty udajesz, że się gniewasz, a pies, że się "wstydzi"? (wysyła sygnały uspokajające) No to daleko nie zajedziecie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madalenka Posted June 30, 2006 Share Posted June 30, 2006 Grunt, ze dziala. Tak oduczylam ja np. pozerania odchodow, czy komendy fe i nie rusz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.