Jump to content
Dogomania

Koniczyna

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Koniczyna's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Skakanie na siostrę, zwłaszcza, że nie skacze na nią przy Tobie zaliczyłabym do tego, że pies nie respektuje małej jako kogoś ważnego w stadzie. No bo taka mała... Może niech siostra zacznie dawać komendy Twojej goldence, chociażby najprostsze- siad i waruj, albo aport. Czasem można wesprzeć komendę dziecka- swoją (tak, ja ją popieram- zrób to, ona ma dobre ciacho dla Ciebie w nagrodę) Moja sucz zaczyna się uspokajać, dziś nawet nie nawarczała na sukę, której nie lubi tylko się z nią ślicznie ganiała- to chyba też zalicza się do postępu :) Jak podchodzą dzieci sunia jest nagradzane, motywacji dodaje mi fakt, że im teraz włoże więcej pracy w jej stosunki z dziećmi, tym łatwiej będzie mi jak kiedyś będę miała własne... Jak dobrze by nam się nie układało, już do końca będę musiała zwracać dużą większą uwagę na jej zachowanie. Pozdrawiam
  2. Zofio niestety nie miałam przyjemności widzieć takie szkolenia. Dwa szkolenia PO które widziałam polegały na rozdrażnianiu psa, podjudzania go... były to dwa zupełnie oddzielne szkolenia. Tak jak Ty o tym piszesz to ma to sens. Wszystko na posluszeństwo. Tam jednak tego nie widziałam... A czy mogłabyś mi powiedzieć, co Twoim zdaniem powinnam zrobić? Jak powinnam się zachowac wtedy i co powinnam robić teraz?
  3. [quote name='KAŚKA']bo ja nawet słowem o tym nie wspomniałam nigdzie[/quote] to co miałaś na myśli pisząc to?: [quote name='KAŚKA']Mam nadzieję, że ją za takie rzeczy ostro, bardzo ostro skarciłaś. [/quote]
  4. Anabelko bardzo dziękuje za wsparcie. Tak zrobiłam wzięłam sucz na smycz i poszłyśmy... choć do konca dnia chodziłam zdenerwowana. Teraz dużo ćwiczymy, jak ją puszczam ze smyczy to ma iść obok mnie. Smakołyki w kieszeń no i się staramy. Mam wrażenie, że jest lepiej. Choć na codzień to bardzo spokojna suczka... jak dzieci będą ją teraz głaskać, to tak jak napisałaś będzie dostawać smakołyk (tylko ode mnie, bo obawiam się, że gdybym dziecku dawała smakołyk, żeby to ono dało to by potem leciała i do obcych dzieci, bo a nóż będą coś dla niej mieli) Sucz w nocy już wogóle nie wchodzi do łóżka. Jedzenie teraz tylko ja jej daje.
  5. Facet mnie zaczepiał próbował złapać za ręke, psem nigdy nie szczułam, ona na niego sama naszczekała i bardzo się ciesze, że to zrobiła. Rozumiem, że Twoim zdaniem za każde takie zachowanie (bez względu na to, czy słuszne czy nie) pies powienien dostawać ostre lanie... sory ja tego nie popieram i naprawe wole być właścicielem nieodpowiedzialnym niż sadystą.... Pozdrawiam
  6. Tak tylko tamte ataki były w mojej obronie... to co napisałaś jak dla mnie całkowicie mieszka szkolenie PO z błotem- tam przecież pies uczy się rzucania na ludzi... fakt, że pod pewną kontrolą, ale jest to nauka ataku człowieka. Jestem przeciwna biciu psa. Moja sucz ma delikatną psychike, już jak się do niej nie odzywałam to to było widać, co się z nią dzieje w środku. To, że jestem silniejsza od psa nie znaczy, że mam to wykorzystywać. Wole ją prowadzać cały czas na smyczy niż ją "ostro, bardzo ostro skarcić"
  7. Pazury obcięte- nawet bez problemów i przód i tył. Czego mój pies jescze nie lubi :evil_lol: w poniedziałek kupie drugi łańcuszek, taki kieszonkowy i będę sobie nim pomagać... a do tego czasu linka i szkolenie...
  8. Ja rzucam smyczą (łańcuszek pies ma na szyji) i świetnie to zdało egzamin przy oduczaniu zbierania śmieci... natomiast dziś mnie tak zamurowało, że ... :-( nawet o tym nie pomyślałam :angryy: zaraz obetne bydlakowi pazury :evil_lol: ona tego nie lubi, a ja mam okazję by ją troszkę stłamsić, czyli robimy to co chce Pańcia nie biorąc pod uwagę tego co chce pies :evil_lol:
  9. Czekam :( sunia leży na łóżku i nawet się nie rusza, nie szuka kontaktu ze mną :( pewnie wie, że źle zrobiła, ale wątpie, żeby wiedziała o co konkretnie chodzi, bo jak do mnie wracała to była bardzo dumna z siebie- klata wypięta, ogonek z lewej na prawą i z powrotem... ehhh jeszcze kot mi ukradł bób, a potem wszystko zwymiotował :angryy: do mojej miseczki :angryy: słyszałam właśnie, że "po" to już nie ma co się denerwować, bo pies i tak już nie wie o co chodzi... z drugiej strony kobiety, które to widziały tylko czekały aż jej smyczą przyleje... tylko "leczenie" agresji agresją :roll:
  10. Sunia waży ok. 35-40 kg. Tak jest duża. Bardzo szybka a jeszcze bardziej zwinna. Okiem psa czytałam. Pozycja w stadzie... w drzwiach przepuszcza, na smyczy nie ciągnie. Łóżko jest jej w dzień, moje w nocy. Może rzeczywiście znów próbuje swoich sił. Ostatnio jakoś troche straciła słuch i nigdy nie reagowała tak na dzieci... Tylko nigdy próba sił nie sięgała obcych ludzi... Behemot bardzo Ci dziękuje :* Idę na poszukiwania link. Jeszcze jedno pytanie czy powinnam skarcić sunię jeśli sytuacja się powtórzy? Czy pozostawić to bez reakcji?
  11. Wiem, że gończe kochają gonic :( jeszcze dziś bierzemy linkę, jakieś smakołyki i się bierzemy do roboty :( Bawić się z nim nie chciała, bo wtedy nie szczeka tylko podbiega, poza tym nie ma zwyczaju zaczepiania ludzi do zabawy... jestem na siebie strasznie zła :( i bardzo dziękuje za odpowiedzi- dobrze ludzie mówią, żeby dogomanię odwiedzać. Bardzo dużo teraz znaczą dla mnie Wasze opinie... To że na dwie pijane osoby jestem w stanie jakoś zrozumieć. Ale dziecko :-(:angryy: pierwszy raz miałam ochotę dać jej w tyłek :-(
  12. Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum i proszę o odrobinę wyrozumiałości. Mam 2,5 roczną sunię. Mieszaniec z psem gończym. Przeszła przez szkolenie PT zdała na ocenę dobrą. Potem troszkę ją rozpieściliśmy. Była raz sytuacja, gdy sunia uszczypnęła męża zębami, gdyż nie chciał się z nią bawić. Wtedy i on zaczął ją szkolić i się skończyło. Raz w mojej obronie rzuciła się do pijanego faceta i raz bez powodu obszczekała pijaną kobietę. Nikt jej nigdy nie bił. Staraliśmy się wychowywać ją odpowiedzialnie. Dziś stało się coś po czym do tej pory się trzęse. Jest bardzo zła na nią a jednocześnie zawiedziona. Sunia zawsze miała kontakt z dziećmi, choć podchodziła do nich z dużym dystansem. Dziś nagle zaczęła biec w stronę dziecka (ok. 10 letniego) a ten chłopiec zaczął uciekać, więc na niego naszczekała. Dzięki Bogu, że tylko naszczekała, a z drugiej strony jestem wściekła. Nie przyszła na wołanie. Jest po sterylizacji. Są psy które przegania z osiedla. Od tej pory będzie chodzić na smyczy i w kagańcu. Choć chciałabym uniknąć chociażby jednej z tych rzeczy. Dopóki nie będę jednak nad nią panować i nie będę się czuła pewnie że znów na kogoś nie naszczeka nie zrobie tego. Czy potraficie mi powiedzieć skąd u niej mogło się wziąć takie zachowanie? Jak ją tego oduczyć? proszę pomóżcie mi bo cały czas przez tą sytuację płaczę :(
×
×
  • Create New...