Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

Kciuki i pazurki za Fukę zaciśnięte, of kors!

A co do sikania - Beruszkowi nigdy to do głowy nie przyszło, aby cokolwiek w pomieszczeniu zasikać, nawet świeżutki piasek z plaży, który był przywieziony na strzelnicę oszczędził, natomiast mały miewa odpały - w zeszłym roku podniósł nogę na nową siatkę w domu, w tym roku próbował zaznaczyć kosz na śmieci w sklepie, do którego chodzimy po kilka razy w tygodniu, a ostatnio w środę, w szkole, próbował podlać przeszkodę, co mu uniemożliwiłam, więc podszedł cichcem do mnie, podniósł nóżkę i nasikał mi na nogawkę spodni. Na dworze. Beremu zdarzyło się coś takiego raz w życiu - na polu, podczas ćwiczeń na śladach zaznaczył nogawkę swojego pana :evil_lol:

Posted

Jezu, jak Luka chciałaby mnie obsikać, chyba bym ją zamordowała. :diabloti:
Ona nigdy, przenigdy nie nasikała ani nie nasikałaby w swoim domu. Znaczy tylko obce miejsca, mocno "nasiąknięte" zapachem innych psów.

Kurczę, martwię się Fuką... Z niecierpliwością czekam na info, mam nadzieję dobre! A kciuki już puchną, ale trzymam!

Posted

Ja też siedzę i stale zaglądam na airedale i tez sie martwie. Nawet na inne topiki mi sie nie chce zaglądać, układam pasjanse i odświeżam stronke.

Posted

Słuchajcie, rozmawiałam z [b]Fuką[/b] i sytuacja wygląda tak, że Fuczka przybrała 1,5 kg, wydaje się być odtruta, ale do czwartku będzie dalej na kroplówkach. W piątek kolejna porcja badań.

[b]Fuka[/b] obiecała, że w wolnej chwili sama się odezwie, ale faktycznie jest zarobiona po uszy i bardzo kiepsko stoi z czasem.

Posted

Dawno tu nie zaglądałam a tu takie przykre wiadomości :-( [B]Fuka[/B] trzymamy mocno kciuki.
Mój Bondzik w najbliższy poniedziałek też odwiedzi lecznicę i trafi pod skalpel. Bedzie miał wycięty guz, który ma na szyi. Badania wykażą co to za dziadostwo.

Posted

:shake: kolejny znajomy psiak ma problem :(

Za Bondzika też będziemy trzymać kciuki i pazurki oczywiście!


Masz piękny awatarek, [b]swallow[/b] :)

Posted

[quote name='Ali26762']Słuchajcie, rozmawiałam z [b]Fuką[/b] i sytuacja wygląda tak, że Fuczka przybrała 1,5 kg,[/QUOTE]
No Fuka, byle tak dalej :kciuki:

I za Bondzika :kciuki:

Posted

Uff, chyba dobre wiadomości. Fuce, jak to mówią, ma sie na życie, przytyła, czyli ma apetyt, powolutku dojdzie do siebie.
[B]Swallow[/B] mam nadzieje, że to pasqudztwo wytną i po kłopocie.

Posted

I do tego mam wybity palec:p mam nadzieję, że nie jest złamany....

Kochani jesteście:calus:, bardzo mnie wzrusza Wasza troska o Fuczkę:loveu:
Zrobiłam jej dzisiaj serię badań i wygląda na to, że kroplówki działają - mocznik jest już w normie, a kreatynina jeszcze za wysoka, ale wyraznie spadła. Sprawdzałam też watrobe i wyniki ma w normie, niestety nieciekawa jet morfologia krwi i teraz nie wiemy - na ile jest to wynik niedziałających nerek, a na ile kwestia tego, że jeszcze w nocy miała kroplówkę, wiec moze po prostu miała mało krwi w krwi:niewiem: zdania są podzielone.... Plan jest taki, że w czwartek nic w nią nie bede wlewac i w piatek zrobimy nowe badania i mam nadzieje, że wtedy bedzie cos wiecej wiadomo... Miała tez dzisiaj robione usg i nerki wydaja się w porządku - wyglądają stosownie do wieku, nie widać też żadnych zmian od poprzednich badań przed operacja... Niby dobrze, ale z drugiej strony ja niestety cały czas mam w oczach Wigę, która właściwie do końca miała ładne nerki, tyle, że one nie działały:roll:
ehhh... sama nie wiem co z tego będzie - zastanawaiam się nad zrobieniem jej urografii - tyle, że to jest jednak dość inawazyjne badanie... Najgorsze jest to, że ciagle nie wiemy z czego się jej to wszystko porobiło i na ile jest trwale zepsuta:shake: No nic - na razie cieszę sie z tego, że je ohydną dietę nerkowa i jak ja macam - to nie jest już taka przeraźliwie chuda, więc chyba faktycznie przybrała. Żeby jeszcze jej te nerki podjeły pracę....

Przepraszam Was wszystkich, ze sie tak długo nie odzywałam, ale niestety jestem ostatnio urobiona po pachy i doby mi brakuje, a do tego ciągle mi sie cos nadprogramowego zwala na głowe:wallbash: Np.: piątkowe szczeniaki Amelki i Elmiastego, które nie dość ze dzien-dwa przed terminem, to jeszcze opornie się rodziły i ukradły mi kupe czasu... ale słodkie są:lilangel: tylko nie wiem dlaczego wszystkie płeć odziedziczyły po tatusiu....Same faceciki się rodzą - moze jakaś psia wojna się szykuje:diabloti:

Posted

[quote name='Fuka']Same faceciki się rodzą :diabloti:[/quote]No nieeee - u Locia miała aż 8 siostrzyczek (razem suczek 9) i dwóch braciszków.

Posted

[B]Fuka[/B] fantastycznie, że sie Fuka wylizuje z tego. Może ta niska Hb to rzeczywiście wynik rozwodnienia. Tyle, że ilośc czerwonych ciałek powinna być ok tylko hematokryt niski.Brzuszydlo badaj, czy miękkie i koopy jakie.
Do znudzenia powtarzam, notuj dni, godziny wystapienia objawów, co zjadła itp, taka własną historie choroby. Z doświadczenia wiem, że w tym kieracie człowiek nie pamieta czy to dzis, czy wczoraj bylo.
Serdecznie pozdrawiam obie Fuki, trzymta się.

No, teraz to juz mogę iść spać (z zaciśnietymi kciukami)

Posted

Hejka, kochani erdelomaniacy, gdzie sie wszyscy podziewacie?
Pewnie, że stały punkt programu pt. Server is too busy może wkurzyc maxymalnie, ale od rana żadnych wieści??
Jak zaczynałam przygodę z dogomanią w maju u.r. to tylr nicków sie tu pojawiało, aż spamietać było trudno, a teraz...:placz: na palcach jednej ręki można erdelki policzyć( chyba, że szczeniory dodamy, to będzie nas więcej:evil_lol:
INA, porządki robisz już na Swięta? Zostaw okna na później, i tak będzie śnieg z deszczem:diabloti: , zaraz, jak umyjesz pokropi, mam to wypróbowane.
Jura, tak zapamietale skubiesz, że Fredzia na same święta goło będzie chodzić.
Eh, czas na wieczorny spacerek z młodym.
Zajrzę tu za godzinę, może topik sie ożywi???:mad:

Posted

Wiem, wiem, Swieta za progiem.
A co do tych okien to wykrakałam. Umyłam sobie dzis na glanc kuchnię, okienka błyszczały w słoneczku i doopa, wychodze wieczorkiem z Regonem i deszcz. Młodemu zupełnie nie przeszkadzało, ciągnął w swoje miejscai musiałam dreptać. Kurtke to mam odpowiednią ale spodni nie zmieniłam i wrócołam z mokrymi kolanami brrr. Regon dopadł do jedzonka, wtrząchnął i teraz wyciera się o wykładzinęi podrzuca starą kosteczkę.
Czy wasze też jak zmokną to głupawki dostają?
Dzisiejszy spacer niestety na straty, nie było żadnego luźnego pieska:placz:

Posted

[B]Borsaf[/B], mokra Fredzia to zalejąca Fredzia - głupawki dostaje zawsze po zamoczeniu się, niezależnie jaka jest mokrości przyczyna.

Jeżeli chodzi o goliznę mojego psa, to na święta pewnie juz goły nie będzie, bo zarośnie. Och, jakbym chciała utrzymywać psią fryzurę na stałe, tak jak to robi np. Niedźwidzica i Flaire u swoich suczydeł. Ale :roll:

Fuka nam pozostaje tylko nadal trzymać kciuki.

Posted

[quote name='Jura']Och, jakbym chciała utrzymywać psią fryzurę na stałe, tak jak to robi np. Niedźwidzica i Flaire u swoich suczydeł. [/quote]Jura, chyba mnie z kimś pomyliłaś ;-) . Pozwoliłam Misi zarosnąć na jej imiennika, więc teraz golizną świeci, a co! ;-)

Posted

Flaire, dałabym sobie głowę uciąć, że tak opiszesz. To był wyjątek, który potwierdza regułę. Ty nie masz jednego psa do obrobienia, więc jesteś usprawiedliwona.

Posted

[quote name='Jura']Ty nie masz jednego psa do obrobienia, więc jesteś usprawiedliwona.[/quote]niedźwiedzica też nie, a i jeszcze cudze robi...

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...