Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[B]okrągła rocznica:crazyeye: [/B]- gdzie? jaka ?zaraz proszę gadać...;) komu składać powinszowania:Rose:

zach - witaj:multi: - biedny Lordzik - niech zdrowieje ta łapka jak najszybciej!!!! pomasuj łapkę od Iny:lol: :calus: , fakt Erdelek i do tego taki temperamentny jak Lordzik bez biegania oj,joj:roll:
.... muszę sie przyznać ze własnie wróciliśmy z prawie 3 godzinnego spaceru - gdzie jedną z atrakcji było łażenie po lodzie Wiki bardziej ochoczo stąpala, Vigo mniej pewnie, a ja głupia jeszcze go zachecałam :oops: :icon_roc: ale tu chyba nie bedzie problemu bo Vigo stąpa po lodze bardzo niepewnie i nie w głowie mu dzikie zabawy.

borsaf - ale wymyśliłaś to dla sąsiadów hi hi ale ja Cie rozumiem i też osobą postronnym różne rzeczy opowiadam tak dla świetego spokoju;)

Posted

[quote name='INA']bez biegania oj,joj:roll:[/QUOTE]

oj,joj to moje plecy.. wnoszenie na 2 piętro wierzgającego, ośnieżonego i próbującego korzystając z okazji skubnąć mnie w nos 23-kilowego Ludwisia jest niezłym wyczynem.. w takich chwilach to zazdroszczę właścicielom małych piesków..

Dziękuję wszystkim za miłe słowa- z tak serdecznymi życzeniami wierzę, że wkrótce łapeczka wróci do zdrowia i Ludwiśko będzie mógł dalej hasać po lesie.

Posted

[B]zach,[/B]

Wszystkiego dobrego dla Ludiego :-) Cos mi sie wydaje, ze po tych wyczynach z wnoszeniem i wynoszeniem niezlej krzepy nabedziesz :evil_lol:
Pociesze Cie, ze ja dzisiaj tez czuje sie jak z krzyza zdjeta ;) Wczoraj i dzisiaj mialysmy bardzo intensywny i dosc dlugi trening ... Obie lezymy do gory brzuszkami i wygrzewamy obolale konczyny :cool1:

W przerwach biegania Ciocia Ania od najszybszego Plusza w Polsce nauczyla Majutka spiewac :loveu: Obie dziewczyny wydawaly z siebie cudowny cieniutki sopranik :-) Na samym poczatku Ania zaczepiala Majutka cienkiem nawolywaniem, a Maja odpowidala. Potem role sie odwrocily i Majutek sopranikiem zachecal Anie do spiewania ... Slodkie to bylo :loveu:

[B]borsaf,[/B]

Uknulas bardzo poprawna politycznie wymowke :evil_lol: Lepiej czasami powstrzymac sie od prawdy i zachowac wszelkie pozory normalnosci ;)

Posted

Rzeczywiście moja Jaga to Prima Dona, no cóż może nad rozmnażaniem sie zastanowię, skoro tak mówicie, kurcze tak to jest z tymi hodowcami, często to jedno wielkie oszustwo.
Teraz jestem na etapie zakupu owczarka środkowoazjatyckiego i znowu historia moze sie powtórzyć, bo znwou mam obiecanego dobrego wystawowego psa

Posted

[quote name='kasia&jaga']Teraz jestem na etapie zakupu owczarka środkowoazjatyckiego i znowu historia moze sie powtórzyć, bo znwou mam obiecanego dobrego wystawowego psa[/quote] No cóż, pozostaje Ci wybranie odpowiedniej hodowli, prześledzenie rodowodów rodziców, miotów po tych rodzicach... Sporo pracy, ale chyba warto.

Posted

Podniecają was takie wielkie groźne psy?

r_2005 [I]"A czy taką niepożądaną sierść u AT można poznać już u maluszka 7-tygodniowego?"

[/I]Nie jestem żadnym ekspertem, ale wydaje mi się, że nie za bardzo. Na początku pieski okryte są takim szczenięcym puchem i dopiero jak to schodzi i zamienia się na dorosłą sierść, wiadomo co z tego będzie.

A poza tym witam wszystkich w tym [SIZE=3][COLOR=Red]przewspaniałym 2006 roku[/COLOR][/SIZE]!!
(muszę to ciągle powtarzać, może się sprawdzi - na razie straszny dół się zapowiada)

Mój pies za to paraduje po domu w majtkach, bo zachciało jej się amorów:diabloti:

Posted

[quote name='Jonquil']
Nie jestem żadnym ekspertem, ale wydaje mi się, że nie za bardzo. Na początku pieski okryte są takim szczenięcym puchem i dopiero jak to schodzi i zamienia się na dorosłą sierść, wiadomo co z tego będzie.[/quote] Dzięki za info:cool1:

Posted

[quote name='Jonquil'][SIZE=3][COLOR=red]przewspaniałym 2006 roku[/COLOR][/SIZE]!!
(muszę to ciągle powtarzać, może się sprawdzi - na razie straszny dół się zapowiada)[/quote]
Mam to samo...:-( Niestety wiem, że nie jesteśmy osamotnione w tym noworocznym dołku... :shake: Większość moich znajomych również go przechodzi...:roll: Gdyby nie Luka i to, że mogę z nią iść na odstresowujący spacer i nie myśleć o niczym, chyba bym popadła w jakąś noworoczną deprechę. ;)

Posted

[quote name='Gosia_i_Luka']Mam to samo...:-( Niestety wiem, że nie jesteśmy osamotnione w tym noworocznym dołku... :shake: Większość moich znajomych również go przechodzi...:roll: Gdyby nie Luka i to, że mogę z nią iść na odstresowujący spacer i nie myśleć o niczym, chyba bym popadła w jakąś noworoczną deprechę. ;)[/QUOTE]


[B]Gosiu,[/B]

Nie demonizujmy :-) Jeszcze bedzie dobrze, tylko trzeba w to mocno wierzyc! :-)

Mnie Nowy Rok zaczal sie cudownie i wrecz zaskakujaco :-) Teraz im dalej tym lepiej, ale i tak wole nie zapeszac :-) Jesli juz o psich sukcesach mowimy, to na pierwszym treningu w tym roku moja sucz zaskoczyla mnie dwiema umiejetnosciami, ktore byly dla nas prawdziwa pieta achillesowa :cool3: Wiem, ze czeka nas jeszcze praca nad utrwaleniem, ale i tak wyglada to dosc obiecujaco :-)

[B]Jonguil, Gosia,[/B]

Dla Was w szczegolnosci cudownego 2006 roku :-)

Posted

Witam
Witaj Joquil:lol:
Ja też nie za bardzo w ten 2006 rok widzę , i mnie jedynie moblizuje mój Vigo do wszelkiego działania... bo tak to nie wiem :shake:

Co do włosa u 7 - tygodniowego szczeniaka - to ja jako laik nie mam kompletnego pojęcia , ale hodowca chyba jak najbrdziej i już tym puszkiem szczeniaki się różnią.
Na moim przykładzie - hodowczyni wiedziała że będe sam psa trymować i wtedy myślalam jeszcze o wystawianiu:roll: i wybrałam mi psiaka m.i. z dobrą sierscią- czyli widzała jaki dany szczeniak ma wlos ... Vigo miał mało puszku ---praktycznie wcale nie musiałam go skubać:evil_lol: ze szczeniackiej --potem
bardzo powoli zarastał - włosy są dość sztywne -mało się skręcają- jeden problem że w niektórych miejscach sierść opornie wychodzi podczas skubania....i zamiast wyrywać zdarza mi się często ciąć -trymeterm ten włos :razz: ale tak to Vigo nigdy na puchato nie zarsta i trymować można rzadziej ...

Posted

Witam,

Czy Wam tez dogo chodzi jak żółw?, czy może to wina mojego kompa? Poza tym wczoraj musiałam wchodzic na strone terierów, bo na główną nie mogłam sie dostać, była busy. Na całe szczęście, w zakładkach mam od razu pozostałe teriery i mogłam sobie wejść.

[B]INA[/B] myślę,że te koopy Vigo nie powinny tak Ciebie stresować. Psiak ma takie koopy przez jeden dzień, może faktycznie w obcych miejscach, a może to tylko zbieg okoliczności. Otóż, przy gotowanym żarełku nie możesz do końca powiedzieć, że je to samo codziennie,chyba, że kupiłaś całego indyka i mu dajesz po porcji dziennie. Jak kupujesz mielone, lub jakies udka to przecież one nie sa z tego samego ptaka. Takie pojedyncze czyszczenie organizmu nic mu nie szkodzi, a jak psisko poza koopą jest zdrowe, to machnęłabym na to ręką.
Max, ten kumpel Regona ma całe życie taki wrażliwy przewód pokarmowy i co rusz jakieś wymioty, luźniejsze stolce mimo, że właścicielka nawet godzin karmienia przestrzega. Taki już jest, ona o tym wie i na tym sie sprawa kończy. Sierść lśniąca, nawet przytyl ostatnio co przy jego stawach jest niepożądane, a jak zbiera zima patyki, a latem trawę, to wiadomo, że bedzie wymiotował taka śliną, luźniejszy stolec przez 1-2 dni i potem wszystko ok.
Nie dojdziemy, co piechowi szkodzi w karmie, bo to może być drobiażdżek,nie jest to jakies zatrucie, więc organizm poprzez wymioty i luźne stolce sam sie z tego oczyszcza.
Reasumując, do końca nie wiesz, czy te koopy Vigo spowodowane są stressem???, śmiem watpić, bo on do stressopodatnych nie należy, czy jakims czynnikiem w żywieniu. Grunt, że to mu nie szkodzi.

Posted

[quote name='Jonquil']
w tym [SIZE=3][COLOR=Red]przewspaniałym 2006 roku[/COLOR][/SIZE]!!
(muszę to ciągle powtarzać, może się sprawdzi - na razie straszny dół się zapowiada) [/quote]
Melduję, że należę do grona tych, dla któych początek roku nie jest łaskawy.
A nie długo tez dołączę też do grona tych, których suki chodzą w majtkach (chociaż Fredzia w zasadzie to do tej pory zwykle jakoś bez majtek się obywała).
Jonquil, czy udało Ci się spędzić szalonego sylwestra w Ciechocinku? Z tego, co pamiętam, się wybierałaś.
Zach, silna z Ciebie kobieta! Niech Ludi szybko mocno stanie na czterech łapach!
Proszę niech mądrzejsi poprawią, jeśli nie mam racji, ale ydaje mi się, że oceniając przyszły wygląd 7-tygodnowego szczyla niczego nie można być pewnym.

Posted

[B]Jura[/B] Myślę, że masz dużo racji w tym, co piszesz. Do końca to nie wiadomo, co z takiego szczylka wyrosnie. INA swoje stwierdzenie opiera na zapewnieniu hodowcy i faktycznie sie sprawdzilo w tej materii.
Ja odchowalam jeden miot i moge tylko powiedzieć, że część szczeniąt była taka jakas gładka, takie małe szczurki, jak mówiliśmy o nich, a część była bardziej puchata, bardziej do erdelka podobna. Potem, nie pamietam kto, powiedział mi, że właśnie te szczurkowate maja lepszą, bardziej szorstka sierść w przyszłości, niż te puchatki. Nie wiem, czy to do końca prawda, ale faktycznie sa różnice już w tych pierwszych tygodniach jeśli chodzi o sierść.

Moja Safra miala chyba sierśc normalną, zwykłą, może umaszczenie bylo trochę takie czarniawe, ale gatunek był chyba ok, no, a tatusiem szczyli byl interchampion Ingo wiec geny mialy po tatusiu wspaniałe.
Jak Aluzja bedzie miala chwile czasu to może cos na ten temat powiedzieć bo znała Safrę. Tyle, co moge do tematu dorzucić ze swoich skąpych obserwacji.

Posted

Heyka :)

Ja może nie o sierści, ale tak ogólnie.

Dzisiaj wywlokłam z czeluści akcesoria Beruszka i mierzyłam Derysiowi. I tak - ubranka są za duże, ale ubranka Bery dostał już po kastracji, jak się troszkę upasł.
Za to szelki na ślady są idealne (używane przed kastracją), kaganiec metalowy dobry...

Miałam przerośniętego welsha. Derylek też nie należy do ułomków, [b]aga_o[/b] może zaświadczyć. A u [b]Eli_h[/b] nie wyglądał na byczka. Jedyne, co zaobserwowałam już na fotkach, to to, że był bardziej włochaty niż bracia.

:)

Posted

woolcoata mozna "namierzyc" w wieku 7 tygodni.Widzialam takie szczenieta .To jest roznica w gatunku wlosa.
Co do woolcoatow to wiadomo,ze ciagnie sie to ewidentnie za pewnymi liniami.
Proponowano mi abym pokryla jedna z moich suk bardzo slynnym psem...naprawde utytulowanym .Zrezygnowalam z tego polaczenia wiedzac ,ze mimo ,iz sam cudowny daje woolcoaty.
Co do tego co widac u 7 tygodniowego szczeniaka..Oj widac widac i to calkiem sporo.Zeby bylo smieszniej bardzo wiele widac w pierwszej dobie po urodzeniu.
U 7 tygodniowego szczeniecia widac jak ma skatowana lopatka ,jak tyl,czy ma gruba kosc czy jest cienkokoscisty,widac umaszczenie (chociaz tutaj raczej nalezy byc ostroznym gdyz na kolor ma wplyw rowniez zywienie),mozna poznac szlachetnosc glowy ,widac tez osadzenie ogona etc. Gdyby nie mozna bylo wiele powiedziec to :diabloti: hodowcy zostawialiby sobie przypadkowe zwierzeta :-):evil_lol: A jakos tak nie jest co??????
Inna sprawa jest to ,ze wiele potencjalnie doskonalych szczeniat jest z punktu widzenia hodowcy "zmarnowanych".... co nie oznacza ,ze tym psom jest w zyciu zle.
Co do oszustw ...... od lat sie powtarza ,zeby rozrozniac miedzy Hodowca a hodowca. Stad tak czesto oburzamy sie tutja na "producentow" albo hodowcow ,ktorzy kryja byle urodzily sie szczeniaki.Problem w tym,ze czesto za takie poglady zarzuca sie nam zazdrosc wobec konkurencji.
Niestety hodowcy chca nie chca nalezy zaufac.

Posted

[B]Aluzja[/B] - bardzo pouczający wyklad - dziękujemy:lol: co do rodzaju siersci raczej byłam przekonana, że widać u takiego maluszka;) ale że można już w pierwszych dniach rozróznic jaką będzie miał budowe :crazyeye:

Posted

[quote name='Aluzja']woolcoata mozna "namierzyc" w wieku 7 tygodni.Widzialam takie szczenieta .To jest roznica w gatunku wlosa.[/quote] Rozumiem, że "woolcoat" to szczenię z niepożądaną sierścią?:oops:
[B]Aluzja[/B], dzięki za wykład:cool1:

Posted

[quote name='aga_ostaszewska'][B]r_2005:[/B] Chodzi o nieporządaną tzw. wełnistą sierść, w przeciwieństwie do szorstkiej[/quote] Znaczy dobrze zrozumiałam, jeszcze muszę się sporo nauczyć o AT:cool1:

Posted

Witam,
Nie wiem, czy to prawda, ale słyszałam, że od tego roku ma być w książeczce zdrowia suki, czy gdzies indziej odnotowywany kazdy jej miot.
Mysle, że to dobra metoda. Jak jedna z drugą taka figura bedzie miala wpis, to może skończy sie to krycie co cieczkę, dla kasy.
Jeszcze gorzej jest wśród modnych ras, ale dlatego tak bulwersuje człowieka, jak słyszy o takim procederze wśród erdeli, na całe szczęście nie dogomaniacki hodowca.

Posted

[B]Borsaf[/B] wydaje mi się, że od tego jest między innymi Związek Kynologiczny :roll: :crazyeye:. Przecież oni prowadzą całą dokumentację miotów i chyba nie jest problemem sprawdzić jak często suka ma szczeniaki :mad: :angryy:

Posted

[B]Zadziorny[/B] Niby masz rację, ale w takim razie jak to sie dzieje, ze w Poznaniu jest to mozliwe? Przeciez ZK powinien tu interweniowac, nawet jeżeli byłby to "renomowany hodoffca".

Niestety do ZK to ja mam duże zastzreżenia. Obecnie, nawet rodowodu nie wyrobiłam Regonowi i jesli takowy wyrobię to tylko dla sentymentu.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...