Jump to content
Dogomania

!Airedale i inne (prosimy zakladac oddzielne tematy!)!


Recommended Posts

Posted

Flaire, dzięki za ten opis guzków. Parę dni temu wyczułam u białej takie cuś przy sutku... małe (ziarenko pieprzu?), może lekko podłużne. Jakieś półtora-dwa tygodnie temu Luka zaczęła przejawiać wzmożone zainteresowanie piszczącymi zabawkami - nosiła je delikatnie w pysku skamląc przy tym, robiła wszędzie gniazda - ciąża urojona jak nic. Ale w przeciwieństwie do tej sprzed roku nie było tym razem laktacji. Czyli istnieje możliwość, że ten guzełek to od gruczołu mlekowego? Bo ja już panikuję...
Czy radziłabyś jednak USG? Ale czy ono coś da? Czy można na podstawie USG stwierdzić, czy to od gruczołu mlekowego czy nie?? :roll: Bo biopsja za 500zł mi się zdecydowanie nie uśmiecha, jeśli trzebaby decydować, to od razu operacja - czy można usunąć taki guzek niejako przy okazji sterylki?

  • Replies 23.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • Flaire

    3356

  • INA

    1370

  • borsaf

    1264

  • zadziorny

    1221

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='zachraniarka']A ja dziś dokonałam pomiarów mojego maleństwa..
Mierzymy już 46 cm i ważymy 17 kg. Nie mam pojęcia czy to dobrze czy źle, ale chcieliśmy się pochwalić :D [/quote]
[quote name='borsaf']Nie mierzyłam ostatnio Regona, ale wagę to pewnie ma taka samą, bo 3 tyg temu ważył 16 kg.
Długie nogi, klateczka jeszcze wąska, szyjka chudziutka taka kijanka nie pies z prawdziwego zdarzenia.[/quote]

Szparagi takie chudziutkie, kochane, zabiedzone :roll: :lol: :wink:

Posted

[quote name='Wind'][b]carragan,[/b]

Niedobra kobieto! [b]Psa sie WYNOSI na rekach z autobusu,[/b] a nie puszcza na powyginanie lap! :evil: :lol: :lol: :lol:
;)[/quote]
:klacz: :klacz: :megagrin: :mdrmed: :jumpie:
[b]Wind[/b], słusznie prawisz :laola:
Kochani, nie było mnie i nie mam kiedy przeczytać zaległości, ale widzę, że tu jakiś pomór nastąpił :roll: Trzymajcie się cieplutko i wracajcie do zdrowia! :drinking:
Niestety wygląda na to, że należe do Waszego grona - Kawisia ma jakieś skórne cholerstwo :-? od lisa, a Elmo jest kompletnie wynicowany przez kolejną biegunkę :evilbat: - powoli zaczyna mi znikac :wallbash:

Posted

Chyba nie będę tu zglądać, bo mi się jeszcze Fredzia zarazi :wink:
Dzieciaki-psiaki przestańcie się wygłupiać i wracajcie do zdrowia.
Fuka, napisz cos więcej o Elmusiu. Czy on u Ciebie to już na zawsze?

Posted

[quote name='Jonquil'] I koszt pobrania wycinka, przesłania do stolicy i zbadania, to w Płocku jakieś nieziemskie pieniądze. [/quote]

[b]Jonquil[/b] w Płocku pobranie wycinka i przesłanie do stolicy w celu zbadania kosztuje 70 zł. (wiesz o której lecznicy piszę)

Posted

Ja sobie to jeszcze poobserwuje, bo branie wycinka pod narkozą z czegoś tak małego to pomyłka, wtedy trzeba by było to od razu usunąć. Denerwuje mnie najbardziej konieczność podania narkozy. Ja np. osobiście bardzo ją źle znoszę i drugi zabieg usunięcia guza miałam w znieczuleniu miejscowym, bo jest duże ryzyko, że się pięknego dnia z narkozy nie obudzę. Dlatego mam bardzo duże obawy, co do tak częstego podawania jej psu.
A guzek jest okrągły, wielkości ... połowy sutka i przemieszcza się pod skórą (tzn. nie jest przytwierdzony do mięśni, ścięgien czy kości tylko znajduje się w tkance skórnej). Ona po ciąży miała sporo guzków przy tylnych sutkach. Tamte smarowaliśmy maścią i zniknęły. A tego po prostu nie zauważyłam.

Posted

Minio - a rozmawialas z sąsiasami ? - włascicelami psów_ czy mają podobny problem, czy ich psy chorują , gzde chodzą na spacery, może jest jakis konkretne miejsce szczególnie okupowane przez kleszcze :-?
a moze musisz zmienic srodek przeciw i dodatkowo obroże czy na Was też włażą..

Fuka - co sie dzieje z Elmo - biegunki coś z przewodem pokarmowym ?coś zjadł? pasożyty?my z Vigo byliśmy w podobnym temacie narazie jest ok...

Posted

[b]INA[/b] Ci rozmowni sąsiedzi nie przejmują się psami , zresztą po co ? Przecież i tak całe życie są w zamknięciu , na spacery nie chodzą.
A Ci co dbaja o psy to są raczej niewidoczni :D
[b]Jonquil [/b] Z leczeniem zwierząt to prawda. Płacę za jeden zastrzyk z antybiotyku dla psa 20 zł . Całe leczenie 5 - dniowe ( kroplówka , antybiotyk i jednorazowo zastrzyk na babeszję ) kosztował mnie ponad 400 zł.
:o
No myślę , że sama bym leczyła się troche taniej :wink:
Za drugim psem poszliśmy do innego weta (chcieliśmy szybko podać lek )
Wyszło znacznie taniej , tylko po polski za bardzo dogadać się nie mogliśmy :lol:
Ważne , że sunia zdrowieje.
A My używamy środków przeciw kleszczom. :evil:

Posted

[quote name='Jura']Chyba nie będę tu zglądać, bo mi się jeszcze Fredzia zarazi :wink:
Dzieciaki-psiaki przestańcie się wygłupiać i wracajcie do zdrowia.
Fuka, napisz cos więcej o Elmusiu. Czy on u Ciebie to już na zawsze?[/quote]
No pewnie, że na zawsze, ja na troche bym go nie brała, już wystarczy, ze Makarona mam na trochę i jakoś zupełnie oddać go nie mogę :oops: a'propos pomoru dogomaniackiego - Makaronik wczoraj dołączył do tego grona - zacząl sobie wylizywać łapę między poduszkami, miał tam drzazge i trochę ropy. Mam nadzieje, ze udało mi sie całą wyjąć, ma tam teraz głęboka dziure :-?

[quote name='Flaire']Fuka, może sprawdź, czy on lamblii nie ma? :niewiem:[/quote]
:hmmmm: to jest myśl 8) Tak naprawdę ja mysle, że on przez całę swoje życie był przyzwyczajony do dostawania identycznych posiłków dzien w dzien, z bardzo małymi wyjątkami... no i teraz reaguje na wszystkie zmiany.... Są dwa wyjscia - albo jego żolądek sie przystosuje, albo mi uda sie określic, ktore pozycje z menu powodują takie sensacje.... A nie jest to łatwe, w domu jest pełno ludzi, wszyscy oferuja psom rożne przysmaki, a on uwielbia jesc :roll:

Posted

[b]Flaire[/b] tak mi przykro :( :( :(

Może przy drugim USG coś wyjdzie?

Misia ma apetyt jak w ciąży, zachowuje sie jak w ciąży, no, ale u piechów to jeszcze ta urojona dochodzi.

Posted

To ja proponuję żeby jeszcze przez ten najbliższy tydzień potrzymać mocno kciuki - zaszkodzic nie zaszkodzi, a może pomoże? :roll:

Posted

Dziękuję Wam wszystkim bardzo za wsparcie. Przyznaję, że chociaż zawsze mówiłam, że to loteria, to jednak miałam nadzieję (jak każdy hazardzista), że się uda i teraz jestem dosyć załamana. Na domiar złego, za godzinę mam gościa na kolację. Robię suflet - na pewno upadnie. :(

Posted

[quote name='Flaire']Dziękuję Wam wszystkim bardzo za wsparcie. Przyznaję, że chociaż zawsze mówiłam, że to loteria, to jednak miałam nadzieję (jak każdy hazardzista), że się uda i teraz jestem dosyć załamana. Na domiar złego, za godzinę mam gościa na kolację. Robię suflet - na pewno upadnie. :([/quote]

Dopoki jest nadzieja (nawet ta po przecinku), dopoty nalezy wierzyc :-) Sciskamy wiec kciuki dalej :-)

A sufletem sie zupelnie nie martw ... zawsze mozna zadzwonic po pizze ;) :-)

Posted

Flaire... Ja też myślę, że jeszcze nie należy płakać! Trzymajmy wszyscy kciuki, może szczeniaczków jest mało, może po prostu tak się ułożyły, że ich nie widać?? Trzeba w to wierzyć! :D

Posted

Flaire,ja rowniez trzymam kciuki,a nuz jednak....

A sprawe sufletu olej.Goscie i tak nie beda narzekac,bo to w koncu mozna by poczytac za brak taktu i chamstwo... :wink:

Posted

[quote name='Gosia&Luka']Flaire... Ja też myślę, że jeszcze nie należy płakać! Trzymajmy wszyscy kciuki, może szczeniaczków jest mało, może po prostu tak się ułożyły, że ich nie widać?? Trzeba w to wierzyć! :D[/quote]
Właśnie :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki:

Posted

Ja też myślę, [b]Flaire[/b], że na razie nie ma co się martwić na zapas. Mojego kuzyna lekarze, po wnikliwych badaniach, skreślili z listy potencjalnych ojców, a jak przyszło co do czego, to piątkę dzieci machnął. I to tak podobnych do niego, co widać gołym okiem, że za żadne skarby świata by się ich nie wyparł, nawet gdyby bardzo chciał :D

Posted

[b]Flaire[/b], co by nie było, jestem pełna dla Ciebie podziwu (i jeszcze w dodatku ten suflet...)
Ale może tam jednak są jakieś małe fasolinki...

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...