Jump to content
Dogomania

Nie wyciagajcie psów ze schronów-robicie im krzywdę!


lisica666

Recommended Posts

  • Replies 93
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='medrit']agaga21, agnieszka32 - Czy mam się z osobistych doświadczeń wypowiedzieć na temat tzw. miłośników zwierząt jakich tutaj widze?

Chyba nie chcecie, bo nie mam [B]wam [/B]nic miłego do powiedzenia. A byłoby tam dużo o hipokryzji i klapkach na oczach.[/QUOTE]

[B]NAM???? A co Ty masz do NAS???? [/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='medrit']agaga21, agnieszka32 - Czy mam się z osobistych doświadczeń wypowiedzieć na temat tzw. miłośników zwierząt jakich tutaj widze?

Chyba nie chcecie, bo nie mam wam nic miłego do powiedzenia. A byłoby tam dużo o hipokryzji i klapkach na oczach.[/QUOTE]

Tzn. masz osobiste doświadczenia z Agatą i Agnieszką? Bo jeśli nie, to nie widzę związku, czemu do nich pijesz.
Dziewczyny robią akurat świetną robotę i żaden z psów które one wyciągnęły ze schronów (a było ich trochę) nie został na lodzie. Więc o co chodzi?

Ktoś schrzanił sprawę z innym psem, i teraz przez to wszyscy są źli? To ma być poważne podejście do tematu? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pinkmoon']Tzn. masz osobiste doświadczenia z Agatą i Agnieszką? Bo jeśli nie, to nie widzę związku, czemu do nich pijesz.
Dziewczyny robią akurat świetną robotę i żaden z psów które one wyciągnęły ze schronów (a było ich trochę) nie został na lodzie. Więc o co chodzi?

Ktoś schrzanił sprawę z innym psem, i teraz przez to wszyscy są źli? To ma być poważne podejście do tematu? ;)[/QUOTE]

Do tego pije [url]http://www.dogomania.pl/threads/191883-Bazyl-wywalony-z-domu-wraz-z-w%C5%82a%C5%9Bcicielk%C4%85?p=15407491#post15407491[/url]
Jest właścicielką psa, którą z psem wyrzucili z mieszkania, nie ma co z nim zrobić i ma pretensje do całego świata, że nikt jej nie wyręczy w znalezieniu domu dla JEJ WŁASNEGO PSA!!! Poczytaj pinkmoon do poduszki, naprawdę ciekawa lektura ;)

Link to comment
Share on other sites

pinkmoon, zrozum dziewczynę. Przed chwilą zostaliśmy właśnie oskarżeni przez domniemanie, że się tak wyrażę, że w poważaniu mamy los Bazyla, bo nic nie robimy. Tak samo tu z lisicą, na wątku Mietka ostatni wpis jest o tym, jak to ona pójdzie do nieba za to, co robi dla tego psa, wszyscy chwalą za poświęcenie... a w tym wątku? "Ty "miłośniczko" zwierząt", "trzeba było zostawić go żeby umarł w schronie" i inne przyjemności, a dziewczyna potrzebuje po prostu głupiej ludzkiej życzliwości i pomocy. O to medrit chodzi z tą hipokryzją, przynajmniej ja to tak rozumiem.

Głupiego posta agnieszki32 nie skomentuję, bo widać, że nie pojmuje ironii, ani nie jest zdolna do życzliwości w stosunku do ludzi.

Link to comment
Share on other sites

Nikt wiecej się na ten jeden post lisicy666 nie odezwał. A pije do tego, że zajmowaniem się takim psem, to jednak problem dla opiekuna, nawet dobrowolnego. Wg. mnie to by się jakieś słowo wsparcia należało a nie... zagryźć, zapluć, zadeptać najlepiej. To troche tak jakby matke z cieżko chorym dzieckiem zjechać za to, że się poskarżyła na trudności. A nie miała prawa do tego?

Link to comment
Share on other sites

Shin, Medrit - Wasze osobiste problemy, rozżalenie i pretensje do całego świata powodują, że wyżywacie się na innych. Jak głupie dzieciaki.
A o moją życzliwość w stosunku do ludzi się nie martw, jest jej aż nadto. ;)
Twoich głupich postów nie komentuję również, bo... bo co tu komentować? Poziom dyskusji zerowy, żale i pretensje do całego świata przesłaniają Wam zdrowy osąd sytuacji.

P.S. To nie jest wątek Mietka, psiak ma osobny wątek - tam można się skarżyć, wyżalać do woli.
Podziwiam lisicę666, że się psem zaopiekowała, ale te insynuacje o eutanazji, pisanie o rzyganiu... dajcie spokój, ludzie, co to jest????????

Link to comment
Share on other sites

Ale halo halo, w czym jest problem?
Teoretycznie za każdego psa jest ktoś odpowiedzialny.
Jeśli pies jest porzucony, odpowiedzialność przejmuje schronisko, fundacja, być może dobrowolnie wolontariusze. Nie ma przypadku że pies jest niczyj. Cały problem w tym, żeby dobrze zidentyfikować osobę odpowiedzialną i to ona ma obowiazek zapewniać zwierzęciu dobre warunki. Oczywiście, może prosić o pomoc, ale to od dobrej woli innych zależy, czy ją otrzyma.

A co do Mietka, to o ile dobrze zrozumiałam, na jego wątku Lisica666 sama cieszyła się z tego, że udało jej się "przepisać" psa oficjalnie na siebie?

Link to comment
Share on other sites

O eutanazji nie wiem, może nawiązanie do dyskusji, która w międzyczasie się tu pojawiła. A pisanie o rzyganiu... to pisanie o rzyganiu. Było pisanie o kupach, jest o rzyganiu. Moda się zmieniła :eviltong:

A serio - nie wiem, gdzie pokazujesz te pokłady życzliwości do ludzi, bo nie tutaj. I lisica i my jesteśmy po prostu zmęczeni - ona nagłą sytuacją, że agresja, że choroba (nawet nie wiem, czy choroba - nie zagłębiałem się w wątek Mietka), a my - po prostu bezsilnością. Stąd ostrzejszy ton wypowiedzi. Postaw się w naszej sytuacji - musisz oddać kochanego psa, szukasz, kombinujesz... i przychodzi ktoś i ci zarzuca, że g... robisz, siedzisz na tyłku i w ogóle cię nic a nic nie interesuje twój własny pies.

Link to comment
Share on other sites

Kurde, ja tez miałam i mam czasem ochote ponarzekać na tymczasy (oraz rezydentów)- czy jak sie okazało, że Dusia ['] regularnie gubi kupę, czy jak mi którys nalał w łóżko, czy jak sie Skor z Pałkiem za łby wzięli..... Czasem to mam ochote nawet usiąść i powrzeszczeć ;)
Kra od 4,5 roku uskutecznia regularną demolkę, kradnie i niszczy, a do tego długo miewała "wpadki", tzn sikała i kupała pod siebie, wiecie jak się fajnie czyści szpary w parkiecie z wtartego g.....?
Ale zawsze wychodzę z założenia, że decydując sie na psa, na DT, czy na DS, powinnam sie liczyć z niedogodnościami, nieważne, czy sama osobiście tego psa wyjęłam z boksu, czy zaproponowałam przejęcie od kogoś. I pretensje do całego świata są nie na miejscu.

Ku przestrodze polecam wątek:

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/192687-SZKODNIKI-czyli-doceń-zwierza-swego-bo-mogłaś-mieć-gorszego[/URL]

Decyzję o podjęciu opieki nad psem trzeba przemyśleć. Ale jak sie człek zobowiązał, to trzeba wziąć za tą decyzję pełną odpowiedzialność.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Taaaak, to chyba o to chodzi... Brak mi słów, lisica666, Ty "miłośniczko" zwierząt.:angryy:[/QUOTE]
Jak łatwo przychodzi Wam ocenianie innych. Ja nie roszczę sobie pretensji do tego, zeby oceniać Cię pod kątem opieki nad Twoimi psami. Nie byłam, nie widziałam, nie oceniam. Kto dał Ci prawo oceniania lisicy???

Link to comment
Share on other sites

[quote name='katlis']Jak łatwo przychodzi Wam ocenianie innych. Ja nie roszczę sobie pretensji do tego, zeby oceniać Cię pod kątem opieki nad Twoimi psami. Nie byłam, nie widziałam, nie oceniam. Kto dał Ci prawo oceniania lisicy???[/QUOTE]

Katlis, nie oceniam lisicy666, tylko był to przytyk do jej pierwszego postu i nazwanie osób pomagających psom ogólnie "miłośniczkami" i to w dodatku w kontekście jej postu o eutanazji oraz postu agagi21. Czytaj proszę od początku, nie wyrywaj słów z kontekstu całego wątku.

Link to comment
Share on other sites

Trudno jest na prawdę to ocenić...wyprowadzenie Dziadka na prostą kosztowało kilka tysięcy złotych. Trudno powiedzieć czyich tysięcy-wpłaconych Fundacji na ratowanie zwierząt. Dziadek żył u nas tylko/aż 4 lata-odszedł w tym roku.
[url]http://www.kociswiat.org.pl/index.php?ac=article&nr=Mjk=[/url]
To były prawdopodobnie najszczęśliwsze lata jego życia. Był wspaniałym starszym panem-dumnym, łagodnym i pewnym siebie. Uważam, że warto było niezależnie od tego jakie pieniądze wygenerował.
Jeśli chodzi o tymczasy, a w moim przypadku o rezydentów, to tak jak powiedziała ulvhedinn-każdy ma ochotę sobie ponarzekać, ale powinniśmy to robić na tyle świadomie, żeby potem nie mieć pretensji do siebie i do świata.
Mam dwie kotki z porażeniem kręgosłupa, wloką tylne nóżki za sobą-Spinkę i Agrafkę-od lat, nie są w stanie samodzielnie się załatwić-trzy razy dziennie trzeba im przy tym pomagać. Nie ma mowy żeby opuścić dom na dłużej-wtedy pęknie im pęcherz. Jak się domyślacie obsługa ich nie była i nie jest szczytem moich marzeń. Ktoś je "uratował" nie uśpił...Ale ja je wzięłam ŚWIADOMIE i równie świadomie się z nimi męczę. Cieszę się, że są w stanie wejść samodzielnie na tapczan i zeskoczyć z niego na materac, czy złapać muchę, a nie wściekam się gdy któraś "zgubi" kupę i przez nią przeciągnie się 5 razy zanim sprzątnę.

[URL="http://www.dogomania.../members/8175-ulvhedinn"][/URL]

[IMG]http://www.dogomania.../images/statusicon/user-offline.png[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='koci-świat']Ktoś je "uratował" nie uśpił...Ale ja je wzięłam ŚWIADOMIE i równie świadomie się z nimi męczę.[/QUOTE]
Dla mnie to powinno byc tematem tego watku od samego poczatku. Wlasnie ta swiadomosc bycia DT, ciemne i jasne strony dobrego serca. Jasne ze fajnie jest byc chwalonym, za pomoc zwierzakom, slyszec te ohy i ahy, miec samo swiadomosc spelnienia dobrego uczynku (bo niestety wiele osob wlasnie tak mysli o braniu zwierzakow na DT, pomijajac kwestie zarobkowe) tylko ze wszystko ma swoje ciemne strony, ktorych trzeba byc swiadomym w 100% a nawet w 200%.

Jesli ktos sie nie liczy z tym, ze zwierzak moze niszczyc, sikac, wymiotowac i sprawiac wszelkie inne klopoty, a moze nawet i byc nieadopcyjnym do konca swoich dni... niech sie trzyma od takich dzialan z daleka! Nie dosc ze takie osoby szkodza zwierzakowi, to jeszcze zostawia swoj balagan innym, niech sprzataja. Tylko ze ci "inni" czesto maja juz tak duzo na glowie, tyle zwierzakow pod opieka, ze poprostu nie maja gdzie wcisnac sprzatania czyjegos bajzlu....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']LUDZIE WALCZĄ O PRAWO DO EUTANAZJI



Nadal wychodzę oknem.

Mietek zarzygał cały pokó[/QUOTE] Witam.chcę się podzielić moimi troskami,oj było kiepsko z basterkiem.wczoraj w nocy i rano był kryzys.najprawdopodobniej wdała się infekcja w ranę na brzuchu.zaczęła krwawić.wczoraj rano u weta nawet kroplówka już nie chciała iść.dostał porcję leków i tylko 1/2 kroplówki i pojechaliśmy do domu.wioząc go bałam się czy dojedziemy do domu.opatuliłam go i siedziałam trzymając go za łapę i myślałam już ,że przeprowadzam go za tęczowy most.płakałam i mówiłam jak do człowieka,prosząc go by walczył,że chcę jeszcze pójść z nim na spacer do lasu.cały czas usilnie podawałam mu wode ze strzykawki i ciepły grysik.i wtedy stał się cud,baster zaczął chętnie mielić ozorkiem zjadając grysik.podstawiłam mu filiżankę pod mordkę i on zaczął sam chłepać grysik.po południu zaś pojechałam na kroplówkę i już w samochodzie baster zaczął się interesować widokami za oknem.spytałam weta ,że on nie spodziewał się nas no popołudniowej kroplówce to po jego minie widziałam ,że tak.mam nadzieję.że kryzys minął i już będzie lepiej. i PYTAM czy nie powinnam tej kasy przeznaczyć na ratowanie innych psiaków,bo po co ratować chorego psiaka jak można pomóc zdrowym.to od każdego indywidualnie zależy którego psiaka chce ratować.Dodam,że zasrał mi cały pokój ale nie wychodzę oknem tylko sprzątam.

Link to comment
Share on other sites

NADAL BRAK CHĘTNYCH DO ZAŁATWIENIA POMOCY DO ADOPCJI ZAGRANICZNEJ

RATUJĄC MI ŻYCIE, BIERZESZ ZA MNIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

A tak a'propos
1. DT był zaoferowany na zasadzie próby, jak zachowaja sie psy (a dokładnie dwa owczarki niemieckie w tym jeden ZE SCHRONU! Okazuje się, że nie zachowuje się Mietek.
2.DT jest CAŁKOWICIE DARMOWY wiec aspargilion o co chodzi?
3. Po próbach na dzień dzisiejszy Mietek NIE NADAJE SIĘ do mnie do domu, bo może zostać ZAGRYZIONY! A że jestem odpowiedzialna więc szukam rozwiazania.


Agnieszko 32 skoro wylałaś na mnie młoda osobo wiadro pomyj, to oczekuje deklaracji, KIEDY TY DASZ MIETKOWI CHOCIOAŻ DT! No chyba, ze potrafisz tylko obrażać ludzi, którzy PRZYNAJMNIEJ PRÓBUJĄ pomóc.

No cóż, ale nie spodziewam się,niczego oprócz stwierdzenia, ze jesteś za młoda i nie masz warunków.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Taaaak, to chyba o to chodzi... Brak mi słów, lisica666, Ty "miłośniczko" zwierząt.:angryy:[/QUOTE]

No małoletnia miłośniczko zwierzat, oczekuje deklaracji kiedy zabierzesz Mietka. A może oddać go Sandrze, jako prawowitej włascicielce? No, bedziesz mogła go kochać z daleka i ujadać na forum

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']NADAL BRAK CHĘTNYCH DO ZAŁATWIENIA POMOCY DO ADOPCJI ZAGRANICZNEJ

RATUJĄC MI ŻYCIE, BIERZESZ ZA MNIE ODPOWIEDZIALNOŚĆ!

A tak a'propos
1. DT był zaoferowany na zasadzie próby, jak zachowaja sie psy (a dokładnie dwa owczarki niemieckie w tym jeden ZE SCHRONU! Okazuje się, że nie zachowuje się Mietek.
2.DT jest CAŁKOWICIE DARMOWY wiec aspargilion o co chodzi?
3. Po próbach na dzień dzisiejszy Mietek NIE NADAJE SIĘ do mnie do domu, bo może zostać ZAGRYZIONY! A że jestem odpowiedzialna więc szukam rozwiazania.


Agnieszko 32 skoro wylałaś na mnie młoda osobo wiadro pomyj, to oczekuje deklaracji, KIEDY TY DASZ MIETKOWI CHOCIOAŻ DT! No chyba, ze potrafisz tylko obrażać ludzi, którzy PRZYNAJMNIEJ PRÓBUJĄ pomóc.

No cóż, ale nie spodziewam się,niczego oprócz stwierdzenia, ze jesteś za młoda i nie masz warunków.[/QUOTE]

Lisica 666 - dziękuję za komplement, skoro kobieta, która ma 34 lata jest młoda, to bardzo się cieszę. :diabloti:

A dla Twojej wiadomości - dałam DT dwóm suczkom amstaffce i pit bullce ze schronisk w Szczecinie i Nowodworze pod Lublinem ([B]całkowicie za darmo![/B]), które demolują mi dom i ogród, a zniszczenia są ogromne ( o wydatkach na leczenie i weta nie wspomnę, o kojcu i klatce, również). Obie sunie zostały u mnie na stałe, więc trafiłaś jak kulą w płot.:roll:
A co do adopcji zagranicznej, to sama zgłoś się do TOZu, skoro uregulowałaś stan prawny Miecia, a nie oczekuj, że TOZ SIĘ ZGŁOSI DO CIEBIE.
I jeszcze raz powtarzam - TO NIE JEST WĄTEK MIETKA.
A tak dla Twojej wiadomości - znalazłam Mieciowi wspaniałe miejsce w schronisku w Szczecinku - psa nie wydano ze schroniska. I płacę na niego swoją co miesięczną (jedną z bardzo wielu) deklaracji, więc daruj sobie obrażanie mnie, bo ja nie tylko próbuję pomóc, ALE POMAGAM!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']No małoletnia miłośniczko zwierzat, oczekuje deklaracji kiedy zabierzesz Mietka. A może oddać go Sandrze, jako prawowitej włascicielce? No, bedziesz mogła go kochać z daleka i ujadać na forum[/QUOTE]
[B]
Jaka małoletnia????[/B] Kobieto, mam 34 lata i jestem prawnikiem, więc proszę Cię, odrobinkę szacunku, bo nie tylko wykonuję, jeszcze raz powtórzę - poważny prawniczy zawód, to od lat pomagam psom w ogromnych kwotach! [B]Wara Ci ode mnie![/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32'][B]
Jaka małoletnia????[/B] Kobieto, mam 34 lata i jestem prawnikiem, więc proszę Cię, odrobinkę szacunku, bo nie tylko wykonuję, jeszcze raz powtórzę - poważny prawniczy zawód, to od lat pomagam psom w ogromnych kwotach! [B]Wara Ci ode mnie![/B][/QUOTE]

po przeczytaniu postu na astach tam po raz ostatni skomentowałam Twoja osobe, BO NIE MA KOGO komentować i nie miejsce tu na ujadanie. Prawnikiem, a jakoś nie śpieszno udzielać pomocy przy rozwiazywaniu problemów. Jestes żałosna Skończyłam zajmowanie się Twoją osoba. Od teraz możesz ujadać do woli

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']po przeczytaniu postu na astach tam po raz ostatni skomentowałam Twoja osobe, BO NIE MA KOGO komentować i nie miejsce tu na ujadanie. Prawnikiem, a jakoś nie śpieszno udzielać pomocy przy rozwiazywaniu problemów. Jestes żałosna Skończyłam zajmowanie się Twoją osoba. Od teraz możesz ujadać do woli[/QUOTE]

Ojej, no zobacz - ja nie miałam pojęcia, że dogomania to coś w stylu "fotka.pl", że komentujemy siebie nawzajem. Nikt Cię nie prosił o komentowanie mojej osoby, bo mnie nie znasz i znać nie będziesz, więc może skończmy na tym.

Piszę kolejny raz - wyżalaj się na wątku Miecia i zgłoś się do TOZu (TOZ do Ciebie sam się nie zgłosi) w sprawie adopcji Miecia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']po przeczytaniu postu na astach tam po raz ostatni skomentowałam Twoja osobe, BO NIE MA KOGO komentować i nie miejsce tu na ujadanie. Prawnikiem, a jakoś nie śpieszno udzielać pomocy przy rozwiazywaniu problemów. Jestes żałosna Skończyłam zajmowanie się Twoją osoba. Od teraz możesz ujadać do woli[/QUOTE]
no teraz to się we mnie zagotowało![B]
twoja bezczelność nie zna granic!:angryy:[/B] nic nie wiesz o agnieszce32! nie masz prawa tak o niej się wypowiadać. gdyby nie jej pomoc, ogromna część psów (tak, tak...uratowanych ze schronisk!) zginęła by marnie. agnieszka wydaje co miesiąc wielkie pieniądze na ratowanie tych psów, które według ciebie powinny zostać w schroniskach i tam umrzeć bez żadnej pomocy. wydaje pieniądze, które zarabia, pracując od rana, często do późnego wieczora. płacze gdy widzi cierpienie psiaków i poświęca swój wolny czas na to, by pójść do schroniska i dać psom choć chwile czułości, ogłasza psy w miarę możliwości, sprawdza domy, sponsoruje leczenie, operacje, transport, karmę... [B]nie waż się pisać o niej w ten sposób!!!:angryy:[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']no teraz to się we mnie zagotowało!
[B]twoja bezczelność nie zna granic!:angryy:[/B] nic nie wiesz o agnieszce32! nie masz prawa tak o niej się wypowiadać. gdyby nie jej pomoc, ogromna część psów (tak, tak...uratowanych ze schronisk!) zginęła by marnie. agnieszka wydaje co miesiąc wielkie pieniądze na ratowanie tych psów, które według ciebie powinny zostać w schroniskach i tam umrzeć bez żadnej pomocy. wydaje pieniądze, które zarabia, pracując od rana, często do późnego wieczora. płacze gdy widzi cierpienie psiaków i poświęca swój wolny czas na to, by pójść do schroniska i dać psom choć chwile czułości, ogłasza psy w miarę możliwości, sprawdza domy, sponsoruje leczenie, operacje, transport, karmę... [B]nie waż się pisać o niej w ten sposób!!!:angryy:[/B][/QUOTE]

Moze Ty weźmiesz kalekę Miecia? Miejsce mozna zrobić usypiajac kilka zdrowych, ale"agresywnych'psów. Sama mam takiego agresywnego ze schronu.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lisica666']Moze Ty weźmiesz kalekę Miecia? Miejsce mozna zrobić usypiajac kilka zdrowych, ale"agresywnych'psów. Sama mam takiego agresywnego ze schronu.:evil_lol:[/QUOTE]
[B]trzeba było sie dobrze zastaniowić zanim go wziełaś.[/B] pretensje miej do "boskiej" greven, nie do całego świata!
każdy z nas ma swoje psiska, większość przygarnięte. ja mam 2 kalekie psy, w tym jednego który kompletnie nie znał świata poza schroniskiem, szykuję się właśnie do jego kolejnej operacji... dzięki, mam co robić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21'][B]trzeba było sie dobrze zastaniowić zanim go wziełaś.[/B] [/QUOTE]

oo dokładnie.. Trzeba mieć świadomość, że jak się bierze psa to takie ryzyko istnieje...
Ja np teraz mam propozycję wyciągniecia ze schroniska suczki właściwie dziecka jeszcze, z potwornie pokrzywionym kręgosłupem do domu tymczasowego, ale tego nie robię, bo wiem, że nie uzbieram deklaracji na tyle, żeby być spokojna na kilka m-cy o jej byt... Nie porywam się z motyką na słońce...
Pomagać "trza" mądrze a nie na hura..... Nie sztuka uratowana się liczy, ale sposób w jaki się to zrobi... :roll:
I uprzedzę Twoje prawdopodobne pytanie..... Nie ja też nie mogę wziąć Miecia do siebie.... jak bym mogła brała bym pokrzywioną sunię z naszego schronu....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...