Jump to content
Dogomania

Szkolenie i charakter sznaucera


mmmn

Recommended Posts

Witam serdecznie , posiadam sukę Sznaucera Olbrzyma ( Szarma ) ma w tej chwili 14 miesięcy . Uczęszczamy na szkolenie z posłuszeństwa z elementamy obrony . Jeśli chodzi o posłuszeństwo , pokonywanie przeszkód to jest najlepsza z grupy ( dodatkowe psy to 4 ON oraz 1 CC ) i ulubienica szkolącego bo widzi że pies chętnie się uczy i odrabiamy wszystkie pracy domowe sumiennie , natomiast jeśli chodzi o obronę to tutaj ćwiczymy trochę inaczej ze względu na jej młody wiek , przedewszystkim pewność siebie i odwagę psa . Lecz pomimo tego pies nie za bardzo jest zainteresowany rękawem i pozorantem ( pozorant uważa aby nie zrazić psa czyli zawsze Szarma wygrywa a on się wycofuje) . Wyczytałem w książce że ze sznaucerami tak jest że dorastają emocjonalnie dosyć późno , nawet w wieku 3 lat i nie ma się czym przejmować a w przypadku realnego zagrożenia pies będzie wspaniałym obrońcą . Więc ustaliliśmy że teraz przejdziemy cały kurs PT a w wieku około 2-3 lat przećwiczymy kolejne . Bo nie chciałbym aby pies podczas realnego zagrożenia zaatakował napastnika i za bardzo go sponiewierał . Lepiej gdyby rozumiał komędę puść , pilnuj itp. a atakował tylko rękę napastnika . Wcześniej miałem Dobermankę i było z nią podobnie dopiero w wieku około 3 lat po urodzeniu szczeniąt zmieniał się w pewnego siebie i odważnego psa .
Jeśli ktoś ma podobne spostrzeżenia lub zupełnie inne chętnie przeczytam .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

to co wyczytałeś w książce na prawdę się sprawdza. Mój negro nie jest szkolony na obronę, baa, on w ogóle nie jest szkolony, jeśli chodzi o zajęcia z intruktorami. Dobrze zna wszystkie podstawy, których sam go nauczyłem. Do kierunku obrony w ogóle się nie przygotowywaliśmy, a jednak w dwóch sytuacjach pokazał co potrafi i zachował się jak szkolony pies obronny.

Komendę puść lub zostaw zna z zabawy, więc z tym wypadku nie było wielkich problemów. Co ciekawsze, pierwsza sytuacja, która się wydarzyła miałą miejsce, jak pies miał gdzieś tak 9-10 miesięcy! Ten szczeniak powalił na ziemię chłopa z 80kg wagi. Poszarpał go za kurtkę, a jak powiedziałem, żeby zostawił to tylko na niego jeszcze trochę powarczał i przyszedł grzecznie do mnie.

Bardzo często u sznaucerów zdarza się to, że w ogóle nie atakują pozoranta, przez co ciężko jest je ułożyć w kierunku obony, żeby w sytuacjach zagrożenia panować nad psem.

Komendy PUŚĆ możesz spróbować go nauczyć przez zabawy w przeciąganie. Mówisz psu, żeby puścił, wyciągasz smakołyk i dajesz mu go jak odda zabawke. Po jakimś czasie wyciągasz smakołyk dopiero jak puści, a później tylko pochwała słowna.

Nie nauczysz go jednak atakowania na komendę, aczkolwiek wydaje mi się, ze to nie jest az tak bardzo konieczne.

Tak jak mowisz, pojdź z suką za rok-dwa na szkolenie IPO i zobacz jak wtedy bedzie reagowała na pozoranta.

Link to comment
Share on other sites

Dodam jeszcze jedno co narazie bardzo mi się podoba lecz nie wiem czy to dobre będzie dla psa , mianowice Szarma nie reaguje prawie na inne psy , najważniejszy jest właściciel . Tylko obawiam się czy nie zrazi się jak zdarzy się jakiś agresywny w stosunku do niej . Bo kilka razy pare małych psiaków ją zaczepiało ale ona je ignorowała , a zastanawiam się jak by zareagowała jak by ją jakiś ugryzł , narazie udaje mi się tego uniknąć ale jak postępować gdyby do tego doszło , bo z jej strony nie ma mowy o żadnej agresji w stosunku do innych psów . A nie jestem pewien że sama będzie wiedziała jak się trzeba bronić , chyba że się mylę .

Link to comment
Share on other sites

Sluchajcie ,a tak miedzy nami mowiac to czy nie wydaje Wam sie pomylka uczenia psow obrony zeby sluzyly nam pomoca w razie zagrozenia.
Bez urazy .Wypowiadam sie tylko i nie krytykuje niczyjej postawy.
Nurtuje mnie taka sprawa.Zyje juz troche na tym swiecie i wiem ,ze jesli napastnik bedzie prawdziwie zdeterminowany to mnie napadnie mimo psa.Psa zstrzeli lub zagazuje.
Inne zaczepki sa malo grozne ,a wogole jak potencjalny napastnik widzi osobe z psem to wybiera ta bez psa.
Ile razy w zyciu zdaza sie sytuacja zeby pies musial nas bronic??
Ile razy kiedy do tego dochodzi jestesmy akurat z psem?
Czy warto psa zmieniac w smiercionosne narzedzie dla wyimaginowanych zagrozen?
Jak tak przeczytalam ten post mmmn to mialam wrazenie ,ze na wojne sie szykuje.
Dlaczego tak wiele osob szkoli psy do obrony i tylko do obrony ( to nie dotyczy mmmn) a tak malo chce wogole wyszkolic psa czy probowac z nim sil w innych sportach.Jaka straszna psychoza panuje u nas w karaju z tym szkoleniem obronnym .
I na koniec ,sama bylam swiadkiem jak w parku podpity bamber zaczepial kobiete.Ta poszczula go swoim ONem.
I co ? Facet zlamal temu psu szczeke,zlapal go rekoma za pysk i zlamal poprostu .Straszne ,straszne ,straszne.
Jaki trzeba miec poziom leku przed rzeczywistoscia zeby ryzykowac zycie czy zdrowie swojego nieswiadomego zagrozenia i ufajacego nam zwierzecia.
Dobra ,teraz mozecie mnie zlinczowac :-)

Link to comment
Share on other sites

Odpowiem szybko , mianowicie znajomy spędził 3 tygodnie w szpitalu i długą rehabilitację po tym jak był w niewłaściwym miejscu i o niewłaściwym czasie , bo akurat szli tamtędy podpici "kolesie" szukający na piwo . Bardzo żałował że odporowadził dziewczynę do domu bez psa . Następnym razem , jechał rowerem przez las a pies biegł luzem ( ON po PT i PO ) i kilku szukających wrażeń młodocianych zrzuciło go z roweru i znowu chcą na piwo , ale on wydał komendę psu i ten zareagował . Nie pogryzł tylko jednego złapał za rękę i przytrzymał . Reszta natychmiast przeprosiła i zrezygnowała . Dlatego uważam że opanowany i wyszkolony pies będzie wiedział jak się zachować a nie pogryść i okaleczyć napastnika bo nie o to chodzi .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']Sluchajcie ,a tak miedzy nami mowiac to czy nie wydaje Wam sie pomylka uczenia psow obrony zeby sluzyly nam pomoca w razie zagrozenia.
[/quote]
:klacz:
[quote name='mmmn']
Następnym razem , jechał rowerem przez las a pies biegł luzem ( [B]ON po PT[/B] [B]i PO[/B] ) i kilku szukających wrażeń młodocianych zrzuciło go z roweru i znowu chcą na piwo , ale on wydał komendę psu i ten zareagował . [/quote]
Pies po IPO nie powinien atakować ludzi. Ma prawo zaatakować tylko pozoranta, a właściwie jego rękaw. IPO z założenia ma być szkoleniem sportowym, a nie służyć do szczucia ludzi psem.

[quote name='mmmn']Dlatego uważam że opanowany i wyszkolony pies będzie wiedział jak się zachować a nie pogryść i okaleczyć napastnika bo nie o to chodzi .[/quote]
Nie jest łatwo wyszkolić psa na tyle, aby "wiedział, jak się zachować", potrzeba do tego fachowca i (jak sama piszesz) opanowanego psa. Pies na obronie pracuje w silnych popędach i nie zawsze da się go po prostu wyłączyć. Nikt nie może mieć gwarancji, że jego pies będzie na tyle opanowany, że w sytuacji oko w oko z nieprzyjaznym człowiekiem po prostu przytrzyma go za rękę i grzecznie poprosi, aby więcej nie rozrabiał. Prędzej można zrobić z psa niebezpieczne narzędzie, niebezpieczne i nieprzewidywalne.
Jestem zdecydowanie przeciwna do używania psa w obronie cywilnej przez amatorów, dla mnie jest to nieporozumienie.

Link to comment
Share on other sites

To ja powiem jeszcze tylko jedna rzecz i naprawde juz znikam .
Do glebokiego przemyslenia -bez emocji .
Moja sznaucerka srenia jest dosc agresywna sama z siebie,agresywno tchorzliwa.
Mialam przypadek ,ze w lesie szli za mna ,a moze tak sobie , dwaj faceci.
Kiedy jeden z nich probowal przejsc blisko mnie -tez raczej dziwne to bylo ,bo nagle skrecil ze swojej trasy i wali prosto na mnie- moja suka sama z siebie zaatakowala go.Przy czym bylo to tylko oszczekiwanie i szarza na nogi faceta.
Na moj gwizd i komende wrocila do mnie i zawarowala.Facet skomentowal jej wyszkolenie i poszedl sobie.
Wniosek.Nie uczylam psa nigdy obrony.Pies zareagowal instynktownie raczej broniac stada ,siebie i terytorium ,niz konkretnie mnie .
Pies nie jest zagrozeniem na ulicy ,nie chodzi w kagancu ,bo sytuacje kiedy ktos macha laska czy poklepuje mnie po plecach nie kojarza jej sie z niczym.A po szkoleniu obronnym jest juz inaczej .
Suka zareagowala bo poczula emocje,facet odpuscil bo zobaczyl poslusznego i zdeterminowanego psa.
Tylko tyle i az tyle.
Szkolenie obronne raz na zawsze zmienia psa.Szkolenie sportowe gdzie psy ucza sie atakowac rekaw maja sie nijak do rzeczywistosci ,bo wystepuja takie lementy jak plac szkoleniowy ,ubrany specjalnie pozorant i wiele psow nie przenosi tych umiejtnosci do zycia codziennego.
szkolenie takie gdzie pozorant atakuje nas na ulicy ( robia takie szkolenia ) ubrany w codzienny stroj uczy psa skrajnej nieufnosci .
Pies lubi gryzc ,jak raz sie tego nauczy czy tez pozwoli mu sie bedzie juz zawsze poszukiwal okazji do tego.
Dlaczego u nas tak duzo psow chodzi po ulicy w kogancach ,kolczatkach ,zawsze na smyczy .To nieudane popluczyny szkolen obronnych ,ktore to szkolenia sa wszedzie i nowe szkolki rosnal jak grzby po deszczu.
Pies bedzie opanowany po szkoleniu lub nie .Trzeba naprawde super szkoleniowca ,mozna sobie o tym poczytac na psachsportowych.Ale moze tez zostac zapsuty i do konca zycia byc klopotliwym balastem na drugim koncu smyczy ,najchetniej atakujacym powloczace nogami bacie i wrzeszczace grupy mlodziezy.
O.K pogadalam sobie ,wiem ,ze nie przekonam ludzi zakochanych w wizji psa obroncy.Ale chcialam zwrocic uwage na pewien problem , moze komus da to do myslenia jaks sobie poczyta na psachsportowych wszystkie watki o szkoleniu PO.

Link to comment
Share on other sites

[B]Romas[/B] i [B]Mokka[/B] właściwie napisały wszystko, co ja bym napisała :loveu: Ja też uważam, że pies nie jest ochroniarzem. Szkolenie IPO - prowadzone dobrze, sportowo - jest dużą frajdą dla psa i dla właściciela. Natomiast nie należy uważać, że pies po takim treningu nas obroni.

Inna sprawa, gdy trening polega na rozdrażnieniu psa - wtedy faktycznie pies "obroni" nas przed każdym, nawet siegającym ręką, żeby się podrapać w głowę :mad:

Moim zdaniem do atakowania człowieka (nie sportowego a czysto obronnego) mogą być szkolone tylko psy służbowe. Pieska "cywilnego" można nauczyć szczekać czy warczeć na komendę (jeśli sam z siebie tego nie robi) i jeśli to nie odstraszy napastnika, to znaczy że nie odstraszyłby go nawet pies rzucający się na niego. W takiej sytuacji lepiej zrobi pies odskakujący i drący japę niż atakujący który po kilku ciosach nożem zamilknie na wieki.

Masz sznaucera, jeszcze młodego. Na pewno chodzenie z nim na szkolenie jest dobrym pomysłem. Dobrze prowadzone szkolenie bardzo "zżywa" psa z wlaścicielem i uczy wspólnej pracy. Kontynuuj to. Obserwuj też, jak zmienia się Twoja suczka. Sznaucery z natury nie są zbyt wylewne - swoją wielkością, karnością i czujnością najlepiej Ci posłuży. Naprawdę w większości wypadków najważniejsze jest wrażenie, jakie pies sprawia. Ja mam średniaka, który do ludzi nie przejawia w ogóle agresji. Ale nieźle stróżuje - niech no pan policjant ośmieli się zajrzeć do samochodu i poprosić o dokumenty, to natychmiast usłyszy, co mój pies o tym myśli :diabloti: . Tak samo w domu - jak ktoś zadzwoni do drzwi, to jazgot jest straszliwy a jak trzymam szarpiącego się psa na smyczy to najbardziej gadatliwi akwizytorzy Cyfry+ się wycofują ;) A prawda jest taka, że gdybym go nie trzymała na smyczy, to by podszedł, obwąchał gościa i... wrócił do swoich zajęć :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Czyli daje mi bezpieczeństwo bo swoją postawą odstrasza, ale z drugiej strony mam absolutną pewność, że nic nikomu nie zrobi.

Jeśli pies gryzie człowieka, to to jest potencjalnie OGROMNY kłopot (i prawny i ludzki).

Link to comment
Share on other sites

[quote]Zyje juz troche na tym swiecie i wiem ,ze jesli napastnik bedzie prawdziwie zdeterminowany to mnie napadnie mimo psa.Psa zstrzeli lub zagazuje.[/quote]Generalnie nie zawsze. Przypadkowa "rozbawiona" młodzież nie zawsze ma przy sobie postolety i tego typu rzeczy, a pies robi na nich wrażenie. Jak to ignorują, a pies zaczyna bronić własciciela zazwyczaj nabierają respektu, więc pies obronny sądzę, że jest potrzebny ludziom! Problem w tym, że pies powinien mieć to zakodowane w genach, a nie wyrobione na szkoleniu, które to nie przygotuje psa do wyczuwania prawdziwego zagrożenia tylko do reagowania albo na komendę albo na konkretne zachowania przeciwnika.

[quote]Inne zaczepki sa malo grozne[/quote]No włąśnie nie zawsze

[quote] ,a wogole jak potencjalny napastnik widzi osobe z psem to wybiera ta bez psa.[/quote]A dlaczego? Bo pies ma właśnie opinię obrońcy. Gdyby nie było psów obronnych nie miałyby takiej opini i żaden pies nie zdał by się w takiej roli.

[quote]Nie jest łatwo wyszkolić psa na tyle, aby "wiedział, jak się zachować", potrzeba do tego fachowca i (jak sama piszesz) opanowanego psa.[/quote]Nie da sie nauczyć tego, żeby "wiedział jak się zachować". Nie ma szkoleniowca, który nauczy psa wyczuwać zagrożenie, nauczy tylko rozpoznawać, co często okazuje sie bardzo zawodne, bo np babcia z laską jest mało zagrażająca, a duży gość bez broni i specjalnego podniecenia i gwałtownych ruchów może dać nam "w papę", jakby to powiedział A.L.[quote]Mialam przypadek ,ze w lesie szli za mna ,a moze tak sobie , dwaj faceci.
Kiedy jeden z nich probowal przejsc blisko mnie -tez raczej dziwne to bylo ,bo nagle skrecil ze swojej trasy i wali prosto na mnie- moja suka sama z siebie zaatakowala go.Przy czym bylo to tylko oszczekiwanie i szarza na nogi faceta.
Na moj gwizd i komende wrocila do mnie i zawarowala.Facet skomentowal jej wyszkolenie i poszedl sobie.[/quote]No i jednak sie przydaje ten instynkt ;)


Zresztą, wiem, że bardziej Ci chodziło o samo szkolenie, które po zastanowieniu się rzeczywiście może być nie do końca OK.
Jednak jak popatrzeć na to z innej strony. Kiedy szkolimy psa obronnego, który został wyhodowany do pełnienia takiej funkcji to wartałoby też panować nad tym psem. Może się zdarzyć taka sytuacja, że instynkt psu będzie kazał atakować, nie pomyli się, jednak zrobi człowiekowi krzywdę, bo właściciel nie będzie potrafił go odwołać. I co? I to my jesteśmy sprawcami, a nie poszkodowanymi. I co w takiej sytuacji?

[quote]Dlaczego u nas tak duzo psow chodzi po ulicy w kogancach ,kolczatkach ,zawsze na smyczy .To nieudane popluczyny szkolen obronnych[/quote]Niekoniecznie. Jednak połowa tych psów to psy właścicieli, którzy nie potrafili wychować swojego psa, jak należy. W niejednym wypadku szkolenie uchroniłoby te psy od tych kolczatek i kagańców.

[quote]O.K pogadalam sobie ,wiem ,ze nie przekonam ludzi zakochanych w wizji psa obroncy.[/quote]Jak na razie to rzeczywiście poważnie zastanowiłem się nad rolą szkolenia obronnego i wyszło mi to co napisałem wyżej.

[quote]Ja też uważam, że pies nie jest ochroniarzem.[/quote]A uważasz też, że charty nie są psami do wyścigów, a yorki to nie psy ozdobne?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czarne Gwiazdy']A uważasz też, że charty nie są psami do wyścigów, a yorki to nie psy ozdobne?[/quote]
York to terier, a nie pies ozdobny. Odpowiednio prowadzony york jest prawdziwym terierem.
A pies nie powinien być ochroniarzem, mimo wszystko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Orsini, żyjemy w XXI wieku![/QUOTE]
I co w związku z tym? Mamy przy sobie nosić broń i zatrudniać ochroniarzy do obrony posesji? Psy obronne są do tego wyhodowane i w takiej roli czują się najlepiej, tak samo jak psy myśliwskie powinny pracować z myśliwymi. A może tez nie powinny?

[quote]York to terier, a nie pies ozdobny. Odpowiednio prowadzony york jest prawdziwym terierem. [/quote]o jej, głupi przykład, to inna typowa ozdobna rasa, najmniej to ważne akurat było.

Link to comment
Share on other sites

Ja mysle Czarne Gwiazdy ,ze w gruncie rzeczy zgadzamy sie ze soba :-) W tym wszystkim chodzi o swiadomosc zagrozenia,swiadomosc instynktow psa i mozliwosci ich kontroli.
Chodzi mi o to ,ze u nas prawie 90% wlascicieli chcialaby zeby psy ich bronily.Napewno to poczucie zagrozenia nie bierze sie z sufitu,rozumiem to.
Ale mijajac na ulicy same psy ktore usiluja mnie ugryzc ,bo najwyrazniej byly od malego podszczuwane lub zaniedbane wychowawczo lub wlasnie sa zepsute szkoleniem ,mam wrazenie ,ze nie psow obronnych nam trzeba tylko zdrowego rozsadku.
Szkolenie obronne sportowe to wspaniala sprawa i jak sie zaglebic w temat bardzo trudna.To nie jest trzymiesieczny kursik.
Ja wszystkim zagrozonym raczej bym proponowala zeby poszli na krotki kurs samoobrony ,krocej tanie iz pozytkiem dla serducha( sport to zdrowie !)
Przedstawiajac historie z lasu kiedy nieznajomi faceci krecili sie kolo mnie pokazalam tylko ,ze nie trzeba miec psa obronnego.Wystarczy miec psa poslusznego.
Nie da sie przewidziec wszystkich zyciowych sytuacji i bywa ,ze ze zwyklej zaczepki robi sie awantura.Ale zwroc uwage na to co pisalam wczesniej o sytuacji w parku kiedy bandzior rozerwal psu pysk.Narazil bys swojego psa na cos takiego ?
Jak trzeba by miec wyszkolonego psa zeby dal rade takiemu furiatowi ?Czy pies rodzinny moze wogole byc tak agresywny i tak wyszkolony jak pies sluzbowy zeby obezwladnic takiego bandziora?
Jest dosonala ksiazka A.Boczuli "Psy obronne" warto sobie poczytac opinie szkoleniowca o blaskach i cieniach szkolenia obronnego ,o trudnosciach zycia z psem obronnym.
No a najlepsze jest jak pisze,ze kazdy prawie ma znajomego ktorego obronil pies :-) i prosi zeby zglaszac sie do niej z adresem i danymi tych mitycznych znajomych :-)))) bo ona osobiscie po tylu latach szkolenia nie zna psa ktory atakuje na rozkaz i na rozkaz jest milym pieskiem.Woz albo przewoz.Daje do myslenia i stoi w opozycji do tego co wciskaja zadni pieniazkow panowie od szkolenia obronnego .

Link to comment
Share on other sites

Ludzie mylicie pojecia ,tzw psy obronne byly uzywane do strozowania i obrony terenu ,stada ,domostwa itp.Ich rola polegala na okazywaniu niekontrolowanej agresji i gryzieniu kazdego obcego ,kazdego zagrazajacego .
To o czym myslimy wzielo sie z ideei psow sluzbowych ,psow policyjnych i jest wynalazkiem ostaniego stulecia ( a nawet mniej) .
Z kolei psy bojowe jak dogi , pitbule,bulteriery,amstafy sluzyly do walk psow i sa nieslusznie uwazane za psy obronne.
W sumie raczej nalezy mowic o psach sluzbowych i rasach ktore do tego sie nadaja .

Link to comment
Share on other sites

i sory ale jak bede miala dom na wsi to na bank sobie kupie duzego psa wlasnie do obrony!bo jakos bardziej wierze psu niz w swoje umiejetnosci karate!!!broni palnej tym bardziej nie lubie, wiec pozostaje tylko i wylacznie pies odpowiedniej rasy

Link to comment
Share on other sites

[quote]Chodzi mi o to ,ze u nas prawie 90% wlascicieli chcialaby zeby psy ich bronily.Napewno to poczucie zagrozenia nie bierze sie z sufitu,rozumiem to.
Ale mijajac na ulicy same psy ktore usiluja mnie ugryzc ,bo najwyrazniej byly od malego podszczuwane lub zaniedbane wychowawczo lub wlasnie sa zepsute szkoleniem ,mam wrazenie ,ze nie psow obronnych nam trzeba tylko zdrowego rozsadku.[/quote]Mylisz jedną rzecz. Pies obronny to nie pies, który gryzie wszystko na około. Po co mi taki pies, który musi i tak chodzić w kagańcu, bo grzyei wszystkich. W sytuacji zagrożenia się nie sprawdzi. Pies obronny to taki, który zareaguje w trakcie zagrożenia.

[quote]Ja wszystkim zagrozonym raczej bym proponowala zeby poszli na krotki kurs samoobrony ,krocej tanie iz pozytkiem dla serducha( sport to zdrowie !)[/quote]Wiesz, nie sądzę, żeby ci coś dał kursik samoobrony na powiedzmy 5 facetów. A pies, który staje w obronie [b]zazwyczaj[/b] wzbudza strach. Przykłąd, który podałaś ze złamaną szczęką na pewno jest prawdziwy, ale po pierwsze: znajdź mi więcej tego typu sytuacji, zauważ, że to był jakiś przypadek konkretny, jeden na ileś tam setek, po drugie: jak piszesz ta osoba była pijana, pijani nie odczuwają strachu, nie sądzę, żeby ktoś w pojedynkę chciał się zbliżyć do psa, który staje w obronie właściciela.

[quote]Przedstawiajac historie z lasu kiedy nieznajomi faceci krecili sie kolo mnie pokazalam tylko ,ze nie trzeba miec psa obronnego.Wystarczy miec psa poslusznego.[/quote]I tu się mylisz. [b]Pies stanął w twojej obronie[/b], pokazał, że ma krew obrońcy! Gdyby siedział spokojnie i nie zwracał uwagi, to raczej nie sądzę, żeby facet pochwalił psa i się wrócił. Sama napisałaś: [b]"moja suka sama z siebie zaatakowala go."[/b]! Czyli jednak pies obronny. Jakbyś miałą wyszkolonego retrivera to jesteś pewna, żeby odszedł? A może dopiero jakbyś pokazała jakąś sztuczkę, którą pies potrafi ;)

[quote]Czy pies rodzinny moze wogole byc tak agresywny i tak wyszkolony jak pies sluzbowy zeby obezwladnic takiego bandziora?[/quote]Ale sama masz przykłądy z życia wzięte. Twoj psiak i mój, przedstawiłęm sytuację wyżej. Mój Negro jest typowym psem rodzinnym, jest przyjaźnie nastawiony do innych psów, ludzi dzieci. [b]Prawie[/b] retriver, a w sytuacji zagrożenia zareagował jak prawdziwy obrońca.

[quote]Jest dosonala ksiazka A.Boczuli "Psy obronne" warto sobie poczytac opinie szkoleniowca o blaskach i cieniach szkolenia obronnego ,o trudnosciach zycia z psem obronnym.[/quote]Ja mam psa obronnego i nie widze w tym żadnych trudności. Zaznaczam: bez szkolenia.
A ksiażkę, jak dostanę w łapy to przeczytam, thanx ;)

no i rodzielmy jescze dyskusję na dwie rzeczy: posiadania psa obronnego, a posiadanie psa obronnego po szkoleniu, bo to zaasadnicza różnica.

[quote]Ludzie mylicie pojecia ,tzw psy obronne byly uzywane do strozowania i obrony terenu ,stada ,domostwa itp.[/quote]Nie wydaje mi się, ale nie będę się sprzeczał dopóki nie doczytam.

[quote]ch rola polegala na okazywaniu niekontrolowanej agresji i gryzieniu kazdego obcego ,kazdego zagrazajacego .[/quote]Ale tu się jednak mylisz. Sznaucer był psem do bronienia wozów z piwskiem. Miały cały czas kontakt z ludźmi, których nie gryzły. To samo np ze sztucznie wyszkolonymi ONami. Chodzą przecież po ulicy i jakoś nie rzucają siena wszystkich na około. kategorycznie sie z tym nie zgadzam, bo dobry pies obronny to taki, który jest groźny tylko i wyłącznie w trakcie zagrożenia.

[quote]Z kolei psy bojowe jak dogi , pitbule,bulteriery,amstafy sluzyly do walk psow i sa nieslusznie uwazane za psy obronne.[/quote]dogi to nie są psy obronne, a co do pitbilli i innych to fakt, one miały być wręcz łagodne dla ludzi, któe je rozdzielały

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czarne Gwiazdy']I co w związku z tym? Mamy przy sobie nosić broń i zatrudniać ochroniarzy do obrony posesji? Psy obronne są do tego wyhodowane i w takiej roli czują się najlepiej, tak samo jak psy myśliwskie powinny pracować z myśliwymi. A może tez nie powinny?

o jej.[/quote]
hahahahahahahahahhahahahaaha dobre!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czarne Gwiazdy']Wiesz, nie sądzę, żeby ci coś dał kursik samoobrony na powiedzmy 5 facetów.


I tu się mylisz. [B]Pies stanął w twojej obronie[/B], pokazał, że ma krew obrońcy! Gdyby siedział spokojnie i nie zwracał uwagi, to raczej nie sądzę, żeby facet pochwalił psa i się wrócił. Sama napisałaś: [B]"moja suka sama z siebie zaatakowala go."[/B]!
[B]Prawie[/B] retriver, a w sytuacji zagrożenia zareagował jak prawdziwy obrońca.

Ja mam psa obronnego i nie widze w tym żadnych trudności. Zaznaczam: bez szkolenia.

no i rodzielmy jescze dyskusję na dwie rzeczy: posiadania psa obronnego, a posiadanie psa obronnego po szkoleniu, bo to zaasadnicza różnica.

Ale tu się jednak mylisz. Sznaucer był psem do bronienia wozów z piwskiem. Miały cały czas kontakt z ludźmi, których nie gryzły. To samo np ze sztucznie wyszkolonymi ONami. Chodzą przecież po ulicy i jakoś nie rzucają siena wszystkich na około. kategorycznie sie z tym nie zgadzam, bo dobry pies obronny to taki, który jest groźny tylko i wyłącznie w trakcie zagrożenia.

dogi to nie są psy obronne, a co do pitbilli i innych to fakt, one miały być wręcz łagodne dla ludzi, któe je rozdzielały[/quote]

Odpowiem po kolei .
Nawet pies nie poradzi jak beda mi chciali morde obic w pieciu chlopa.I co nie ogladales Chacka Norisa ,spokojnie po kursiku karate pieciu obalisz i policzysz do nieskonczonosci dwa razy :evil_lol:

Co do psa stajacego w mojej obronie.Specjalnie napisalam ,ze suka jest agresywno-tchorzliwa.Ostatnia rzecz ktora ona zrobi to stanie w naszej obronie ,bronila tylko i wylacznie siebie .Ale wystarczy pokaz sily ,nie trzeba odrazu ataku na rekaw.Mysle ,ze sztuczka np krecenie piruetu faceta nie przerazi , ale juz stojacy obok wlasciciela pies i warczacy tak ,do tego nie trzeba szkolenia PO.
Twoj pies zareagowal bo niosly go emocje,nie jest to dowodem na nic jak tylko na to ,ze psy potrafia reagowac adekwatnie do sytuacji bez szkolenia jesli maja predyspozycje lub odpowiedni poziom agresji jak moja Zuzia.
I tu masz racje ,ze posiadanie psa tzw obronnego a posiadanie psa wyszkolonego do obrony to dwie rozne sprawy.
Sznaucery czy rotki mialy bronic i gryzc nie na zarty ,trzeba poczytac troche o tym jak kiedys( czyli mam na mysli poczatki formowania ras czyli ok 1800-1900 r) bylo ,jak te psy sie zachowywaly ,czy ktos sie przejmowala jesli pogryzly niewlasciwa osobe.I jeszcze trzeba pamietac ,ze te psy nie byly w zaden sposob szkolone.
Dogi to psy bojowe.Orsini mowi czy kto widzial agresywnego doga.To wlasnie nie chodzi o agresje ,chodzi o historie tych psow.
Dogi niemieckie jak najbardziej byly wykorzystywane do walk rowniez walk psow a moj dog kanaryjski do lapania bydla i walk psow .
A psami czysto sluzbowymi sa np teriery rosyjskie ,ON ki tez .
Ale kto widzial naprawde wyszkolonego ,sluzbowego-policyjnego psa ,ten wie o czym mowie.Panowanie nad nim to wyzsza szkola jazdy.Ten pies napewno nie da sobie szczeki zlamac ale tez nie mozna tak sobie chodzic z nim na spacerki po ulicy.
Bede sie upierac ,ze miedzy bajki mozna wlozyc opowiesc o Szarikach na komende atakujacych napastnika i zaraz po tym zachowujacych calkowity spokoj wsrod rozbieganej dzieciarni i starszych pan.

Link to comment
Share on other sites

"Orsini mowi czy kto widzial agresywnego doga"

Ja!
A nawet niebezpieczne dogi. Na ogół - dla właścicieli / rodziny.

"Bede sie upierac ,ze miedzy bajki mozna wlozyc opowiesc o Szarikach na komende atakujacych napastnika i zaraz po tym zachowujacych calkowity spokoj wsrod rozbieganej dzieciarni i starszych pan"

Zgadzam się w 100%.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czarne Gwiazdy']
[I][quote name='Mokka']Orsini, żyjemy w XXI wieku![/quote][/I]
I co w związku z tym? Mamy przy sobie nosić broń i zatrudniać ochroniarzy do obrony posesji? [/quote]

Pies tak jak broń - jeśli czujesz, że musisz mieć koło siebie psa, który w razie czego rzuci się na bandziora, to tak, lepiej wystąp o pozwolenie na broń. Tak samo zapłać jakiejś firmie ochroniarskiej. Żebyś potem nie musiał żyć ze świadomością, że Twój pies ciężko poranił albo nie daj Boże zagryzł dziecko, które chciało sobie skrócić drogę ze szkoły albo chciało zerwać czereśnie z Twojego drzewa...

[quote name='Czarne Gwiazdy']Psy obronne są do tego wyhodowane i w takiej roli czują się najlepiej, tak samo jak psy myśliwskie powinny pracować z myśliwymi. A może tez nie powinny?[/quote]

Przestańcie argumentować w ten demagogiczny sposób. Żyjemy w XXI wieku (jak słusznie zauważyła Mokka, a Wy chyba tego nie dostrzegacie :shake: ).Owczarki już nie bronią stad, psy pasterskie nie pasą, charty nie polują a psy obronne nie bronią. Pozostały jeszcze enklawy i specjalistyczne hodowle np. ras myśliwskich, ale większość populacji psów albo swoje pierwotne instykty ma stępione albo człowiek je tępi świadomie (bo we współczesnym świecie są niepotrzebne). Najlepszy dowód Czarne Gwiazdy, że sam podałeś przykład yorka jako psa ozdobnego (sic!). A we współczesnym świecie tolerancja na gryzienie ludzi przez psy jest [B][SIZE=4]zerowa[/SIZE][/B] (i bardzo dobrze :lol: )

Link to comment
Share on other sites

Jeśli ktoś bywa na "owczarku" to polecam bardzo znakomitą dyskusję - rozumiem, że rozmawiamy w tej chwili o personal protection.

[URL="http://www.owczarek.pl/forum/forum_posts.asp?TID=3474&KW=pies+obro%F1ca+%2D+mit+czy+rzeczywisto%B6"]http://www.owczarek.pl/forum/forum_posts.asp?TID=3474&KW=pies+obro%F1ca+%2D+mit+czy+rzeczywisto%B6[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...