Kapsel Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Już lepiej, tak trzymać :thumbs: czekamy na wieści po wizycie u weta :kiss_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Na początku wszystko jest wyolbrzymione, jeszcze trochę czasu potrzebujecie oboje. Z czasem nabierzesz dystansu do jego starości i związanych z wiekiem problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 [quote name='andegawenka']Na początku wszystko jest wyolbrzymione, jeszcze trochę czasu potrzebujecie oboje. Z czasem nabierzesz dystansu do jego starości i związanych z wiekiem problemów.[/QUOTE] Ninuś święta racja! Tak zawsze na początku bywa. ;) Martuś, czekamy na wiadomości od weta :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Z Gerusiem jest bardzo źle, bardzo źle :-(:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 [quote name='Kapsel']Z Gerusiem jest bardzo źle, bardzo źle :-(:-(:-(:-([/QUOTE] Kapselku ......:(???? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 A co sie dzieje, myslalam, ze jest lepiej??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Marta dzwoniła, jest bardzo źle, jest pod kroplówką bardzo słaby, Marta płacze:bigcry::bigcry::bigcry: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Gerusiu ..... :kciuki: teraz miało być tylko lepiej .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Boże , nie może tak być :shake::shake::shake: To byłoby cholernie niesprawiedliwe Kapselku, a co wet mówi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 O jej .................:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 :-(:-(:-(:-(:-( marta rozmawia z Germaine. zaraz mi oddzwoni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Rozmawiałam krótko, bo Marta zapłakana strasznie, ja cała rozstrzęsiona, jest taki słabiutki, mówiła, że śrut ma pod skórą, ja boję się do niej dzwonić i jeszcze powiedział wet, że gdyby to był jego pies, to nie kazałby mu się męczyć :-(:-(:-(:-(:-(:shake::shake::shake::shake::shake: Miała dzwonić do Germaine :-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Biedna Martusia, tak mi jej strasznie żal, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewab Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Ło matko, to może lepiej, że to nie jego pies. Mój starowinka z Dziadziuś też w wieku ok. 15 lat, przygarnięty tej zimy miał miesiąc temu kryzys. Myślałam, że przed nim nie ma już życia bez bólu. Byłam bliska decyzji o przeprowadzeniu za TM. Dziś Dziadziuś bryka w podskokach, a ja nie mogę uwierzyć w szczęście jego i moje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 A co mu jest ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Cioteczki proszę napiszcie jak jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kora78 Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 juz idzie marta pisac gero w domu, na kroplowce. ciut lepiej. ale ogolnie jest bardzo zle trzeba mu szukac trasnprtu do wroclawia, na kliniki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Mysiu ja się boję dzwonić do Martusi, nie mam siły ..............................................:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Nie dzwoń Kapselku, tym jej nie pomożemy. Poczekajmy aż będzie mogła pisać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 Nie jest dobrze, tak, niestety jest źle Gero miał dziś kryzys W drodze do weta po pracy był tak słaby, że położył się na trawie i nie mógł ani nie chcial się podnieść. Bardzo ciężko oddychał. Miał robione jeszcze raz usg i do tego prześwietlenie brzucha i klatki piersiowej. Usg pokazało wodę w jamie brzusznej. Dostał lek moczopędny, by pozbyć się płynu. Miał po nim dużo si... a on nic... A dostał największą mozliwą dawkę. I nie podnosił się wogóle, naweet nie zrobił pod siebie, choć o tym marzyłam O 21ej pojechałam do weta z powrotem, myslałam by podłączyć cewnik. Wet jeszcze raz zrobił usg. Nie stało się tak jak powinno, czyli wogóle nie pojawił się mocz w pęcherzu. Ponadto nie mógł zlokalizować jednej nerki, szukał uwierzcie bardzo długo... Ponadto doszukał się guza na wątrobie... Zaraz następny post... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 Ogólnie wet na wstępie powiedział, że jest bardzo źle i czy chcę go ratować pomimo wszystko Nie muszę mówić jaka była moja odpowiedź Ale na koniec jak to wszystko tak obejrzał, zrobił jeszcze raz badanie krwi (nie mógł wogóle znaleźć żyły, zapadły się) w trzeciej łapie się udało. Nie znam się wiec przekazuję jak mówił, ale wskaźnik urea norma to 54 a Gero ma 270 - czyli mocznica Jak spytałam co mam robić - ogólnie mówiąc powiedział, że to oczywiście moja decyzja, ale jakby to był jego pies to by go ............ nie przejdzie mi to przez gardło :(:(:( Bo Gero się męczy i najprawdopodobniej cierpi Wybaczcie ciotki jałowość moich wypowiedzi, ale ja już dziś tyle wyryczałam, ze nie mam siły... Powiedział, że w miarę swoich mozliwości i sprzętu zrobił co mógł... Nie jest w stanie pomóc więcej... Zaleca mi jechać do wrocka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 Dlatego szukam transportu na jutro do Wrocławia z Wałbrzycha. Tylko tam pomogą Gero!!! Kolega nie może razem ze mną wziąść wolnego, kiero się nie zgodzi, więc mnie nie zawiezie Ja nie mogę jechać swoim autem, bo mam niesprawne Nie mam mocy siedzieć przed kompem, a jutro też nie będę miała czasu, rano idziemy znów do weta, dlatego proszę o kontakt 793-152-189 jeśli uda się załatwić transport. Kasę zwrócimy, jakieś środki znajdziemy, albo ja, albo ciocie pomogą, albo Germaine, narazie to nieważne, trzeba jechać!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nelka Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 o mamo, martuś trzymaj się:-( Biedny Geruś, tyle sie juz wycierpiał w swoim smutnym życiu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted September 7, 2010 Author Share Posted September 7, 2010 [quote name='marta0731'] Powiedział, że w miarę swoich mozliwości i sprzętu zrobił co mógł... Nie jest w stanie pomóc więcej... Zaleca mi jechać do wrocka[/QUOTE] Czyli nie chodzi o to, żeby tylko podtrzymywać lepszy stan kroplówką (bo teraz po niej znów jest troszkę lepiej)... Przyczyna tkwi najprawdopodobniej w sercu (przy osłuchiwaniu praktycznie go nie słychać), lub wątrobie (jest na usg bardzo ciemna, nie powinna, no i guz...) ... Porządne badania można zrobić tylko w klinice wrocławskiej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewab Posted September 7, 2010 Share Posted September 7, 2010 Qrcze jaka szkoda, że do Was tak daleko. Rozejrzę się, kto jeździ w Waszym rejonie. Trzymam za Was kciuki:calus:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.