Jump to content
Dogomania

Denis, Maja i Wera - moje skarby


black sheep

Recommended Posts

Wróciłam dziś do świata żywych. Najpierw szkoła, potem choroba (miałam aż 39,6 stopni gorączki:( ) I co za tym idzie, 7 dni bez mojego pieska. Już się zaczynałam bać, że Deniś teraz będzie myślał, że moja mama, jest jego pańcią, bo to ona o niego dbała, chodziła na spacery, karmiła. Oglądałam Deniska tylko przez okno. Raz uchyliłam okno i go zawołałam. A on zaczoł biegać, rozglądać się, szukał mnie. Aż serce ściskało!!!

Za to bardziej zżyłam się z moją ukochaną maleńką świnką. Była mi jedynym towarzyszem;) Niesamowite, jakie to maleństwo jest inteligentne! Przychodzi jak ją zawołam, a jak znika mi z zasięgu wzroku, wystarczy, że powiem coś podniesionym głosem, natychmiast wraca;) Raz, jak była wypuszczona, a ja zasnełąm, zaczeła strasznie piszczeć, bo chyba się wystaszyła, że mnie nie ma i nikt jej nie pilnuje. Musisałam ją mocno przytulić;) Kochana jest.

Moja kocia za to, wpadała do mnie czasem, ale musiałam ją przeganiać, bo świnka cały czas ze mną w łóżeczku spała:) Przyznam, że był to przynajmniej dla niej super czas. Miała mnie bez przerwy, 24 h na dobę:)

Dziś Denisek był u mnie w odwiedziny (w domu). Cały jest z błota! Niewyczyszcze go chyba nigdy;) Już nie mogę się doczekać spaceru z nim, ale to raczje dopiero jutro:)

Mam nadzieje, że ciotki nas jeszcze pamiętają!:)

Link to comment
Share on other sites

naturalnie, ze pamietaja
ale ciotki równiez strasznie zakatarzone ostatnio i raczej blizej zapiecka sie kręcą, coby poleżakowac:lol:

Deniskiem sie nie martw - jak on by mógł nawet pomyślec, ze ktoś inny jest jego Pania, niz Ty

on to wszystko ma odpowiednio poukładane w serduszku i główce
nie ma mowy, zeby ktos sie mógł tam jeszcze zmiescic oprócz ciebie:loveu:

Po tym ubłoceniu to chyba jakaś kapiel czeka Deniska, co?
No ale obawiam sie, ze tego to on Ci moze nie przebaczyc..
U nas kapiel jest wrecz wydarzeniem całowieczornym, a polega na odwróceniu uwagi leksy, podstepnym zwabieniu jej do łazienki, oderwaniu jej od ziemi (bo rozpłaszcza sie na podłodze jak placek...), udźwignieciu tych (juz) ponad 50 kg i wsadzeniu do wanny.. Potem jest juz troche lepiej, ale niestety cały wieczór buba jest na nas obrazona za te niegodziwosc
Nie ma to przecież jak wałsny brudek i smrodek...

Link to comment
Share on other sites

Hehe wspaniała jest ta wasza Leksa:) Denisek nie będzie kompany, bo on przecież w domu nei mieszka, a w zimie go nie wykompie na polu;) Ale nie jest tak źle, już dziś zaczełam wyczesywać zaschnięte już błotko, i zostały mi tylko łapy, okolice poopy, i szyja;) Ogon nigdy nie jest problemem;) Kocham Deniska, jak go tak dłogu nie widziałam wydał mi się jeszcze piękniejszy. Jego mordka powala mnie na kolana.
Kombinujemy z mamą, wziąć kiedyś tate do schronu, żeby zobaczył te wszystkie biedy, to mu może serce zmięknie - i co za tym idzie, zgodzi się na pieska. Chciałabym jakąś kruszynke do domu:)

Link to comment
Share on other sites

Oj Aniu on do domu nawet nie chce, bo ma klaustrofobie. Czasem wejdzie, ale zaczyna się denerwować i zmyka;) A mały piesek to tylko dla Denisa, bo na spacerze tylko takich się nie bał;) I tylko takie na niego nie szczekały... Zresztą ja tylko się rozmarzyłam... Nie wiem czy tata się zgodzi. Denisek rozwiał jego marzenia o madrym piesku, z którym mógłby jechać do lasu (bo jest leśniczym). Kiedyś chciał jamnika. Ale mama nie chce jamnika, ona chce DUDUSIA!!!! ;););) (tego psa od Pati;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep'] A mały piesek to tylko dla Denisa, bo na spacerze tylko takich się nie bał;) I tylko takie na niego nie szczekały... Zresztą ja tylko się rozmarzyłam... Nie wiem czy tata się zgodzi. Denisek rozwiał jego marzenia o madrym piesku, z którym mógłby jechać do lasu (bo jest leśniczym). Kiedyś chciał jamnika. [/quote]

nie wiem nic na temat małych psów - wiem tylko, ze leksa straaasznie sie ich boi (są małe, zachodzą ja z tyłu - a ona ich nie widzi, i nagle ze złosci lub strachu capią ja za noge:placz: )
dlatego wolę wieksze cielaczki...:lol:

a co do mądrosci Deniska - nie kazdy piesek nadaje sie do lasu - czy jest madry czy nie
dla Twojego Taty najlepszy byłby w takim razie owczarek niemiecki
są to psy bardzo karne i posłuszne
ponoc jest mozliwe powstrzymanie atakujacego juz ONka
z mastino nie byłoby to mozliwe ... raczej...
sa to niezbyt posłuszne osobniki (wsród szkoleniowców nawet nielubiane, bo są bardzo oporne na trening, co nie znaczy, ze sa niemadre...Są stworzone po prostu do innych celów..Jako stróze są niezastapione na przykłąd...)

powiedz Tacie, ze denisek jest madry swoją własna mądroscia:lol:
I na pewno ma swoją włąsna specyfike i zdolnosci w jakimś kierunku
Tylko trzeba to odkryc...:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='black_sheep']Oj Aniu on do domu nawet nie chce, bo ma klaustrofobie. Czasem wejdzie, ale zaczyna się denerwować i zmyka;) A mały piesek to tylko dla Denisa, bo na spacerze tylko takich się nie bał;) I tylko takie na niego nie szczekały... Zresztą ja tylko się rozmarzyłam... Nie wiem czy tata się zgodzi. Denisek rozwiał jego marzenia o madrym piesku, z którym mógłby jechać do lasu (bo jest leśniczym). Kiedyś chciał jamnika. Ale mama nie chce jamnika, ona chce DUDUSIA!!!! ;););) (tego psa od Pati;))[/quote]

Oczekiwaniom taty sprostałby jamniczek? Takie cudo jamnikopodobne poszukuje domku na krakowskich zwierzakach. A mama może zgodzi się na to "prawie":lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...