Jump to content
Dogomania

Grina pojechała do domu... Trzymamy mocno kciuki! I za nią i za jej Ludzi!


Recommended Posts

Posted

[quote name='LILUtosi']super. A zerduszko nie mogłabyś pojechać z Kajk@? Na pierwszej wizycie to zawsze raźniej razem.
[/QUOTE]

To jest trochę daleko, ja mam problem z kolanem i dziś mnie tak boli, że nie dałabym rady prowadzić, więc nie wiem.... a w poniedziałek odstawiam auto do mechanika.

  • Replies 1.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

U mnie na wątku też cisza :niewiem:
Trudno, pojadę sama :roll: Można umawiac na wizytę jutro od 13:30 - 17max
W przyszłym tygodniu będę miała ciężko, dopiero 9 i 10 maja od 13-16
A za dwa tygodnie będę wolna od 16

Posted

Jutro popołudniu wizyta przedadopcyjna w sprawie Griny :)
Już wiem że tej Pani córka wzieła sunię z naszego schroniska. Wiem też że mieszka w bloku, ale jest gotowa na pracę z Griną.
Reszta jutro wieczorem.

Posted

Weszłam, żeby powiedzieć, że wpłaciłam, chociaż z opóźnieniem, a tu takie cudne wieści u Grinki.W jakim mieście miałaby mieszkać Grina?Coś czuję, że to "moje" okolice.

Posted

Wizyta przeprowadzona.
Słabo znam Grinę, ale z strzępków wiadomości jakie mam myślę że można posłać sunię do tego domu.
Ze strony Pani i jej syna jest chęć pracy nad nią.
Nigdy nie mieli psa, jednak córka wzięła z naszego schroniska suńkę 2 lata temu i zdają sobie sprawę że może nie być łatwo i że należy najpierw zdobyć zaufanie Griny.
Obawy jakie państwo mieli-i zdaje się słuszne- to pierwsze spacery. Jednak wiedza że muszą próbować i uzbroić się w cierpliwość.
Są świadomi opieki weterynaryjnej, podatków, a nawet sprzątania po swoim psie. Myślą też o chipowaniu.

Ludzie bardzo ciepli i odpowiedzialni.
Bardzo kochają zwierzęta. Los Griny szczególnie ich poruszył.
Są bardzo angażowani w tą sprawę i oni są zdecydowani.

Już zostałam zaproszona na wizytę po adopcyjną :) jeśli do niej dojdzie.

Teraz Wasz ruch, myślę że trzeba ich jeszcze uświadomić o tym że Grina jest bardzo nieufna i nie lubi dotyku. (dziś się o tym dowiedziałam)
Czekam na dalszy rozwój akcji.
Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania, to jestem otwarta.

Posted (edited)

To nie tak że Ona nie lubi dotyku tylko się go boi.
Opiekunki coś trzeba zarządzić. Może wraz z katalogiem zdjęć Griny podam państwu ten wątek?

Dziś Grinie podołam tabletki na robaki - odrobaczanie całego stada. Do kosztów proszę doliczyć 6zł (dechinalplus, 2 tabletki, każda za 3 zł)

Edited by LILUtosi
Posted

[quote name='kajk@']Wizyta przeprowadzona.
Słabo znam Grinę, ale z strzępków wiadomości jakie mam myślę że można posłać sunię do tego domu.
Ze strony Pani i jej syna jest chęć pracy nad nią.
Nigdy nie mieli psa, jednak córka wzięła z naszego schroniska suńkę 2 lata temu i zdają sobie sprawę że może nie być łatwo i że należy najpierw zdobyć zaufanie Griny.
Obawy jakie państwo mieli-i zdaje się słuszne- to pierwsze spacery. Jednak wiedza że muszą próbować i uzbroić się w cierpliwość.
Są świadomi opieki weterynaryjnej, podatków, a nawet sprzątania po swoim psie. Myślą też o chipowaniu.

Ludzie bardzo ciepli i odpowiedzialni.
Bardzo kochają zwierzęta. Los Griny szczególnie ich poruszył.
Są bardzo angażowani w tą sprawę i oni są zdecydowani.

Już zostałam zaproszona na wizytę po adopcyjną :) jeśli do niej dojdzie.

Teraz Wasz ruch, myślę że trzeba ich jeszcze uświadomić o tym że Grina jest bardzo nieufna i nie lubi dotyku. (dziś się o tym dowiedziałam)
Czekam na dalszy rozwój akcji.
Jeśli macie jakieś dodatkowe pytania, to jestem otwarta.[/QUOTE]

Dobrze, to wszystko brzmi i warto dać Grinie taką szansę.Może to są normalni ludzie, tacy jak my tutaj.

Posted

LILU - a jak Ty widzisz Grinę w bloku? Chodzi mi o pierwsze dni....

Bardzo dobre opinie słyszałam o tabletakch Stress Out. Nutusia podaje je swoim tymczasowiczom - wycofanym psiakom - naprawdę działają.
Tylko efekt widać po tygodniu stosowania..

Jeśli Grina miałaby pójść do tego domku, to może warto było zakupić te tabletki i Jej podawać na kilka dni przed i po zmianie miejsca?

EDIT:

Opis:

Stress out to naturalny preparat łagodnie uspokajający, zawierający
tryptofan, dziurawiec oraz taurynę. Tryptofan (prekursor serotoniny) zmniejsza
napięcie mięśniowe i podatność na stres. Dziurawiec zwiększa ilość serotoniny w
mózgu przez co zwiększa uczucie zadowolenia. Tauryna hamuje nadmierne pobudzenie
w czasie stresu. Stress Out nie powoduje uzależnień oraz nie ma skutków
ubocznych, dlatego też jest bezpieczny przy długim stosowaniu.

Zastosowanie
Preparat Stress Out jest zalecany do stosowania we wszelkich sytuacjach
stresowych takich jak np. pokazy fajerwerków, przeprowadzka, podróż czy
wprowadzenie nowego domownika.

Dla osiągnięcia pełnego efektu zalecane jest podawanie Stress Out na 3-4 dni
przed wystąpieniem sytuacji stresowej i kontynuowanie suplementacji aż do zaniku
czynnika wywołującego stres. W sytuacjach nieprzewidzianych należy podać Stress
Out najszybciej jak to możliwe. Pozytywne efekty działania preparatu mogą się
utrzymywać nawet do 3-4 dni po podaniu ostatniej dawki. Stress Out można podawać
bezpiecznie szczeniętom, zaczynając od połowy dawki dla psów dorosłych.

Posted

[quote name='LILUtosi']...Może wraz z katalogiem zdjęć Griny podam państwu ten wątek?[/QUOTE]

To bardzo dobry pomysł, powinni przeczytać o problemach Griny - wtedy nic nie umknie.

Posted

jestem za, Grinka powinna dostać szanse na swój dom.

Byłoby bardzo fajnie, jakby Państwo weszli na wątek Griny i poczytali sobie o jej losie, przy tym poznaliby nas, mogliby zadawać pytania.

I szczerze bardzo bym chciała również niestety tylko wirtualnie poznać może przyszły domek Griny.

Tak więc zapraszamy serdecznie.

Posted

i Lilutosi, czy Grina chodzi na smyczy, bo jakoś mi to umknęło, były chyba jakieś kłopoty.

Tak czy inaczej, jeżeli Grinka miałaby jechać do nowego domku, to wydaje mi się, ze powinna dostać szelki, bo z obroży mały dzikusek może się wyrwać.

Posted

Ja jako naczelny czarnowidz ;) mam dwie uwagi. Jak ona na smyczy właśnie? I jak na spacerach? To zależy oczywiście jaka tam okolica. Wiecie jak to jest, jak ona nie lubi dotyku i jeszcze okolica ruchliwa=czego ona się boi, to ona za chiny nie zechce chodzi na spacery. To tak w skrócie.

Posted

[quote name='zerduszko']Ja jako naczelny czarnowidz ;) mam dwie uwagi. Jak ona na smyczy właśnie? I jak na spacerach? To zależy oczywiście jaka tam okolica. Wiecie jak to jest, jak ona nie lubi dotyku i jeszcze okolica ruchliwa=czego ona się boi, to ona za chiny nie zechce chodzi na spacery. To tak w skrócie.[/QUOTE]

Słuszna uwaga.
Okolica bardzo spokojna , jest dużo zieleni wąskie jednokierunkowe drogi, obok piękny park.
To jest dzielnica zdrój w Jastrzębiu zdroju. Najstarsza, najspokojniejsza, najładniejsza oraz najbardziej zadbana.

I jeszcze bardzo istotna rzecz o której nie pisałam, a mówiłam przez telefon zdaje się LILUtosi - Syn od Pani studiuje zaocznie, w tygodniu może poświęcić suni dużo czasu i pracy nad nią.
Zawsze jest ktoś w domu, problem wakacji też jest rozwiązany, Państwo zajmują się sunią córki jak ona wyjeżdża i odwrotnie ma być.

SZELKI !! Świetny pomysł :D

Posted

Grina straszy

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-TeXNXftksFg/T6Zm_GCr_iI/AAAAAAAAE5k/TSPZErzfVHg/s512/IMG_4846.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-yasuVOsPf08/T6ZnK136x6I/AAAAAAAAE6A/kTY5ZTRLJdQ/s512/IMG_4847.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-XDORA43KO6M/T6ZnPp_E6lI/AAAAAAAAE6I/8Zca0aHRuEA/s512/IMG_4848.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-zEtL5JnueoE/T6ZjVa2M69I/AAAAAAAAEzI/_bhxbnWxIV8/s720/IMG_4832.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-4Mow_s75bJQ/T6ZjSUWi-sI/AAAAAAAAEzA/sj5a7P94sq8/s720/IMG_4831.JPG[/IMG]

Posted

I ze swom adoratorem

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-CwxVZG5HEM8/T6ZlpBX5MGI/AAAAAAAAE20/5VGroiEnfAo/s720/IMG_4808.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-EUHR1SMnheo/T6Zi-Kmev0I/AAAAAAAAEyw/C1HaZ11d2EQ/s720/IMG_4819.JPG[/IMG]

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-pRm86gQ7J4Y/T6Zl5RLSU8I/AAAAAAAAE3c/WCiCw9gJW_Q/s720/IMG_4811.JPG[/IMG]

Posted (edited)

Grina i Kuba vel Parówka, hihi ;):):):)


Jeśli chodzi o potencjalny DS..............
Mnie martwi jedno, że wcześniej psa nie mieli, a Grina to będzie naprawdę "skok na głęboką wodę"
[U]Pytanie, czy Pani została mocno uświadomiona[/U], nie mylić z wystraszona, bo to nie może być "na próbę" czy sobie poradzą

Ale również uważam, że nie można zabrać Grinie takiej szansy! oby Państwo, jak sobie nie będą radzili, oby potrafili poszukać pomocy, a nie pozbyć się "problemu" tfu tfu

Edited by marta0731
Posted

Nie było mnie tydzień i nie mogę uwierzyć w co czytam!!!!! :) :) :)
Kochani - to co szukamy transportu?? :) :) :)
LiluTOSI, a czy Ty znasz może kogoś kto by się podjął? (Tak nieśmiało pytam o Ciebie lub męża - no bo Grinie byłoby łatwiej... i samo wprowadzanie by jakoś gładziej chyba przeszło...?) Ale to pewnie koło 240 km w jedną stronę...

Posted

Odnośnie przedostatniego postu to pani do mnie dzisiaj dzwoniła i co było nie jasne wyjaśniłyśmy. Pani bardzo się martwiła o Parówkę że nie może go wziąć ale ma za małe mieszkanie na dwa psy. Grinę bardzo chce i zamierza włożyć w nią dużo pracy. Pani czyta wątek.
Odnośnie transportu: jesteśmy jutro umówione na telefon aby omówić możliwości transportu. Wstępnie jesteśmy umówione na niedzielę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...