Beata_Dorobczyńska Posted September 15, 2006 Share Posted September 15, 2006 Muffel ja mysle, ze pasztet i pasztetowa juz jej krzywdy nie zrobia bo to starsza Pani a ile przyjemnosci z tego bedzie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted September 15, 2006 Share Posted September 15, 2006 Muffel, Busia była u Legiona a wczesniej w schronisku. Prześlij zdjęcia na adres [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] mailem z telefonu, a Ania je wklei na wątku czekamy. Nie wiem czy można z Twojego telefonu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted September 15, 2006 Share Posted September 15, 2006 Za duże są, można wysyłać tylko do 200kB a one mają 211 i 240... zaraz coś wykombinuję. Dzisiaj kupiłam na próbę kawałek salcesonu ozorkowego... Busiak o mało nie zeżarł mi ręki. Rzucała się, podskakiwała, gryzła mnie po palcach. Dawałamjej po kawałeczku, bo jak wrzuciłam do miski, to zaczęła tak łapczywie jeść, jakbym ją głodziła przez tydzień. I oczywiście zakrztusiła się. A godzinę wcześniej wzgardziła mokrym psim, mokrym i suchym kocim i parówką.:-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Legion23 Posted September 15, 2006 Share Posted September 15, 2006 nie głodzić mi psa (suczki)! ;) bo naślemy Straż Dla Zwierząt i z narażeniem prywatnego ubrania Prezesa odbiorą... ;P ona mokrego psiego ani kociego nie lubi, widocznie je tyle, żeby przeżyć u mnie jadła kurczaka z ryżem albo wątróbkę z ryżem a rzucanie kawałków wędliny bardzo lubi, łapie w locie - trochę sportu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Legion, masz rację :) Ja mam wrażenie, że ona była dokarmiana z ręki. Zdecydowanie woli jeść kawałki czegokolwiek łapane w locie :) I okropnie się niecierpliwi! Ja mam w kuchni stałą gwardię przyboczną w postaci trzech psów i naszego kota-alfa Horacego. Wszystkie czworonogi siedzą spokojnie i czekają, kiedy pańcia coś da do pyska.Każdy czeka na swoją kolej, bo wiadomo,że wszyscy tyle samo dostaną. A Busia nie czeka! Kotu z paszczy wyżera! Poza kolejnością się wpycha! Nie siedzi grzecznie na tyłku , jak pozostałe, tylko skacze jak pchła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted September 16, 2006 Share Posted September 16, 2006 Oj Busia, Busia... może da się jeszcze wychować na starość:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 Są dwie mozliwości ... albo sie pogodzić z tym albo udawać , ze się nie widzi ... ten typ tak ma :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted September 18, 2006 Share Posted September 18, 2006 A nieprawda!:lol: Busiek mądry jest i już się nauczył na dupeczce siedzieć. No, jeszcze czasami podskakuje, jak coś szczególnie smakowitego jest, ale znaaacznie rzadziej :lol: Zegnam ciotki na tydzień... wyjeżdżam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Legion23 Posted September 26, 2006 Share Posted September 26, 2006 co u Busi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 No właśnie, jakie czyni postepy, jeszcze nie połknęła swojego pana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
akucha Posted September 27, 2006 Share Posted September 27, 2006 A fotki bedą??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted September 28, 2006 Share Posted September 28, 2006 MOżecie mnie zabić, nie mam fotek, a jedyne, które mam są na komórce. I nie przechodzą mi bo są za duże a ja nie wiem, jak je zmniejszyć. I nie mam kabla do przerzucenia ich na komp. Busia ma się doskonale, wszystkich obszczekuje, chodzi za mną krok w krok, zawsze pierwsza do głaskania i na kolanka ale zrobiła się bardzie wyrozumiała. O dziwo, ustępuje we wszystkim kotom i traktuje je, jak równych sobie ale ustawia psy... w końcu to ona rządzi.:) Nie mam czasu pisać, bo jestem zmuszona szukać pracy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted September 28, 2006 Share Posted September 28, 2006 Muffel, co z twoją pracą? Przecież pracowałaś. Zyczymy powodzenia. Busia jest bardzo szczęśliwa, wreszcie nie wędruje. Pozdrawiamy Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted October 4, 2006 Share Posted October 4, 2006 Muffel a czego szukasz ? Na PW poprosze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted October 5, 2006 Share Posted October 5, 2006 [B]Beata[/B] - juz piszę PW. [B]Red[/B] - Busia wariuje. Nie mogę jej oduczyć gryzienia mojego męża... no serio. :-( Ja nie wiem, co tej suni w łebku się pomieszało. Jak tylko mąż pochyli się do mnie, albo, nie daj Boże, dotknie mnie, natychmiast zostaje użarty. Całe szczeście TZ-a mam wyrozumiałego ale jego cierpliwość też powoli się kończy, no bo ile można...:roll: Co ja mam zrobić z tym małym gryzoniem?:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted October 5, 2006 Share Posted October 5, 2006 Idz z nią do dentysty , najlepiej protetyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blondella Posted October 5, 2006 Share Posted October 5, 2006 Może spróbuj namówić swojego TZ aby więcej czasu z nią spędzał. Wyszedł na spacer od czasu do czasu. Z tego widać, że ona uznała tylko Ciebie za swoją Panią, a każdego kto się zbliży, uważa za wroga, który chce Cię skrzywdzić. Z jednej strony to bardzo wzruszające, a z drugiej strony faktycznie może być uciążliwe (taka staruszka a jeszcze ma mocne zęby?:roll: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted October 5, 2006 Share Posted October 5, 2006 [quote name='Beata_Dorobczyńska']Idz z nią do dentysty , najlepiej protetyka.[/quote] Zeby jej paszczękę zaszył? A jak ją będę karmić???:evil_lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted October 5, 2006 Share Posted October 5, 2006 Myślę, że to dobry pomysł, żeby zostawała czasem z mężem zdana tylko na niego, a Ty ją trochę ignoruj może. Boże co ta starucha wyrabia, nigdy bym jej nie posądzała o taka zaborczość. Wspó.łczuję Twojemu małżonkowi, najlepiej jakby też ją ugryzł:evil_lol: Jakby nie było jest to problem. Muffel krzycz na nią może cos dotrze do niej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted October 6, 2006 Share Posted October 6, 2006 nie zaszył , no cos Ty , zrobił małe wyrywanko :) Krzyk to nie pomoże , moze jak zacznie jej dawac dobre kąski ( bo ona przekupna na jedzenie jest ) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted October 7, 2006 Share Posted October 7, 2006 Stram się krzyczeć i zaraz nagradzać, jak tylko przestanie ujadać. Podoba jej się... więc za chwilę znowu szczeka i przestaje natychmiast, jak tylko krzyknę. Szczerzy się do jedzenia :) A teraz siedzę sobie przed kompem a po mojej lewej, na podłodze, leży Ben, po prawej Sajgon a z tyłu Busia .... i nie mam jak odsunąć krzesła, bo mnie kompletnie zablokowali :) Jeszcze brakuje kota Horacego na biurku :) Ech... wiecie co, czasami myślę,że zupełnie zgłupiałam... kto to widział, żeby mieć tyle zwierząt w domu? Ale tylko czasami, zaraz mi przechodzi i...zastanawiam się, czy by tu jakiegos małego pieska nie przygarnąć. :D Na razie z powodu posiadania wielkiego, pękatego słoika bez nakrętki, zafundowałam młodszemu dziecku rybki w ilości dwóch sztuk. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tula Posted October 10, 2006 Share Posted October 10, 2006 Nie zgłupiałas Muffel po prostu masz ooogromne serce, oby więcej takich ludzi jak Ty. Długo nie miałam dostępu do netu ale dziewczyny zdawały mi relację na bieżąco, badzo sie spłakałam po śmierci Łateczki i naprawdę Ci współczuję bo wiem że się do niej bardzo przywiązałaś, ale najważniejsze że chociaz ostatnie miesiące jej życia były takie szczęśliwe. Naprawde super że zdecydowałaś się dać dom Busi, tylko szkoda że ona taka agresorka do Twojego TZ. Może faktycznie tak jak pisze red Busia powinna czasem zostać tylko z nim, może wtedy zrozumie kto tu rządzi. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
red Posted November 15, 2006 Share Posted November 15, 2006 Muffel, jak tam Busia, czy bardzo dokucza, niepokoimy się, nic nie piszesz. Jak się czuje Ben? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Muffel Posted December 1, 2006 Share Posted December 1, 2006 Dziewczyny, przepraszam,że nie pisłam, nie miałam czasu wchodzić na forum. Nie musicie sie niepokoić - Busia ma się bardzo dobrze. Jest małym pchlarzem, traktuję ją co i rusz jakimiś specyfikami a ona nadal ma pchły. Nie wiem, skąd one się biorą. Pozostałym wystarcza jednorazowa kuracja a jej nie. Busiorek jest psem kanapowym, który nie odstępuje swojej pańci na krok ( co powoduje,że pańcia czasami o mało sobie zębów nie wybije). Zyje w przyjaźni z dziećmi, psami i kotami , tylko pana jakoś nie za bardzo lubi. Jest naszym najlepszym stróżem, żaden ruch nie umknie jej czujnym uszkom. Niestety czasami nie doceniamy jej starań i karcimy ją za ten koszmarny jazgot. Szczególnie, kiedy zaczyna szczekać w środku nocy. Ben za to ma sie bardzo źle... obydwoje z mężem nie możemy się zdecydować na uśpienie go ale chyba jednak niedługo przyjdzie ten moment.Ben juz prawie nie wstaje ( cierpi na zanik mięśni - czy jak to sie fachowo nazywa, lekarz mówi o "końskim ogonie"), nie kontroluje swoich zwieraczy, więc nie dość,że wszędzie wokół niego jest brudno, to jeszcze on też jest brudny. Chyba też nie funkcjonuje mu układ trawienny, bo zjada olbrzymie ilości jedzenia i ciągle jest głodny. Ostatnio poczęstował się 200g czekoladą, odwinął z papierka i zjadł całą... i nic mu nie było. Zainteresowane ciotki ( ne tylko z Radomia) zapraszam do odwiedzenia Busiorka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted December 1, 2006 Share Posted December 1, 2006 Muffel, ciesze sie z powodu pchlary Busi i bardzo mi przykro z powodu Bena. Pozdrawiam Cie serdecznie i może naklonie moja Mame to z przyjemnością Cię odwiedzimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.