as_ko Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Nareszcie adopcje ruszyły :multi: Rzadko piszę, ale czytam systematycznie wątek i ciesze się razem z wami ;) :lol: Quote
Nadziejka Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 :multi::sweetCyb::modla::thumbs::thumbs:[COLOR=deepskyblue]Spajkuniu szczescia kochany i radosci psiej na wieki w domku nowym i kciuki caluni czas za ciebie trzymamy1:multi:[/COLOR] Quote
wojtuś Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 [quote name='ala123']Ja wrócę jeszcze do Pupila. W związku z tym ,że wizyta Topi u Pani Moniki w Krakowie nie doszła do skutku z takich czy innych powodów,pozwoliłam sobie poszukać kogoś jeszcze ,kto zechciałby sie podjąc tego zadania. Przypomniałam sobie polecanego mi kiedyś przez Panią Teresę Borcz Wojtusia,ktory robił wizytę w związku z naszym Pilotem. Skontaktowałam sie z nim i wyraził on zgodę. W ubiegłym tygodniu rozmawiał z Panią Moniką ,był też u niej w domu. Mieli sobie duzo do powiedzenia, ponieważ okazuje się ,że Pani Monika jest zaangażowana w pomoc zwierzętom na różnych płaszczyznach. Poproszę Wojtusia aby zdał na wątku relację z tej wizyty,tak będzie najlepiej. Dodam,że dzisiaj Pani Monika odezwała się do Dory i jest zdecydowana na adopcję Pupila,zdając sobie jednocześnie sprawę ,że może się on okazac niełatwym psem.[/QUOTE] [quote name='Topi']No to ja bardzo mocno trzymam kciuki za Pupila. I obym nie miała racji w ocenie Pani Moniki.[/QUOTE] [quote name='ala123']Ryzyko zawsze jest, zdarza się,że psy wracają z domów ,po których wcześniej nikt by się tego nie spodziewał. Wszystko robimy w dobrej wierze,dla dobra psa. Miejmy nadzieję,że Pupil nie okaże się psem problemowym i cała sytuacja nie przerośnie Pani Moniki. Nie ma innego wyjścia,spróbować trzeba. Przy okazji zapraszam na bazarek dla Szczebrzeszyniaków: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/196151-Płaszcz-z-Solara-swetry-czapki-i-kalendarze-na-bezdomniaki-do-20.11[/URL].[/QUOTE] Pani Monika:):) Opowiem raczej w skrócie moją wizytę: Od zawsze u Państwa były Zwierzaki, w tym 3 charty angielskie i 3 koty, w kwietniu odeszła ostatnia Sunia, pozostał jeden chyba 17 letni kotek, Państwo jak wyjeżdżali za granicę zabierali ze soba Psiaki, To duże mieszkanie w starej kamienicy na 2 piętrze, blisko do Bulwarów Wiślanych. Pani jak mówi zna sporo osób działających w Krakowie na rzecz Zwierzaków, w tym osoby z naszego KTOZ, walczyła o humanitarne traktowanie koni dorożkowych na Rynku Głównym, o dokarmianie łabędzi na Wiśle podczas zimy:) Pytania Pani odnosnie Pupila wynikały z jej troski o Psiaka czy poradzi sobie. Wczoraj jeszcze rozmawiałem z Pania Moniką, bo chciałem dopytać, czy w razie złego samopoczucia ktoś jej będzie mógł pomóc z wyprowadzaniem Pupila, Otóż Pani mieszka z bratem i nie widziała problemu. Miała jeszcze pytanie; żeby Pupil był zaszczepiony przed przyjazdem do Niej i jak jest duży - ile waży (tak około) i wzrost Psiaka. To jej pytanie wynika znowu, jak ja sądzę, z powodu tego, że wie, iż Pupil nienauczony jest chodzenia na smyczy i będzie na początku mocno ciągnął. Twierdzi że jest żwawą kobitką i da radę. Pani Monika wspominała o rozmowie z Magdą, wraca z wyjazdu przed 17 listopada i będzie miała czas dla Pupila. Myślę że trzeba będzie koniecznie kupic pupilowi szelki - tak dla jego bezpieczeństwa gdyby ciągnął. Nie umiem jakoś kategorycznie prosić o dopłatę do transportu, wspomniałem - odniosłem wrażenie że Pani Nas nie wspomoże. A z Pania Moniką będę w kontakcie, szczególnie w tym początkowym okresie dla Pupila........... i zobaczymy:) Pozdrawiam pięknie :loveu: Quote
ala123 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 dziękuję Wojtuś za pojawienie się na wątku i relację:lol: Quote
Ingrid44 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Ogromnie sie ciesze z adopcji Spaykusia i trzymam kciuki za Pupilka :) :) :) :) Quote
DORA1020 Posted November 12, 2010 Author Posted November 12, 2010 No to szukamy transportu po 17tym do Krakowa,ma ktos jakies namiary na kogos,kto podjaby sie zawiezienia Pupilka do Krakowa? Tylko trzeba go pomierzyc i zwazyc;) Quote
sonia71 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 DORA spróbuj napisać na PW do Toli ,zdaje się że ona coś tam ma ale konkrety to do niej ,Rodzice Maciusia znają Tolę.:) Quote
DORA1020 Posted November 12, 2010 Author Posted November 12, 2010 Spayki jest szczesliwy,chodzi za swym opiekunem krok w krok,to byla milosc od pierwszego wejrzenia,psiak,kiedy go zobaczyl,pobiegl do niego machajac ogonkiem,nigdy nie byl glaskany,ani przytulany,wiec jak ktos okazal mu troszeczke milosci,to kupil go.Spayki ma do towarzystwa mala,wysterilizowana sunie,polubili sie,Spayki oddal jej nawet swoja kostke,ktora dostal.Nareszcie psinka bedzie szczesliwa,a jego opiekun zaprasza Krystyne i Magde do odwiedzin Spaykiego,byl z nim u weta,ten ocenil jego wiek na 3 lata,jest zdrowy,zaszczepiony od wirusowek.Tak sie ciesze,chociaz widok Spaykiego na lancuchu,z wystajacymi zebrami i dlawiacego sie sucha karma zawsze bedzie mi stal przed oczyma. Quote
DORA1020 Posted November 12, 2010 Author Posted November 12, 2010 [URL]http://www.dogomania.pl/threads/188186-Nero-w-hoteliku-u-Jamora-pomozcie-oplacic-hotel-nie-mamy-deklaracji!!!?p=15721591#post15721591[/URL] Sonia czy Ty robilas banerek dla bezdomniakow?Bo mialabym taka skromniutka prosbe,Nero potrzebuje banerku,jego adopcja stanela w miejscu,Lucynka oplaca jego hotelikowanie,a nie jest to mala kwota,zero deklaracji,ten psiak bardzo potrzebuje ds. a na watku tak malo osob. Quote
sonia71 Posted November 12, 2010 Posted November 12, 2010 Dora-banerek robił mój syn,jak przyjdzie to go poprosze :) Quote
DORA1020 Posted November 13, 2010 Author Posted November 13, 2010 Dzieki sonia:lol: jak widzisz banerek juz jest:lol: Ten psiak tez ze Szczebrzeszyna,dzieki Lucynce jest w hoteliku,ale ona placi za hotel 450zl.to ogromna kasa,psiak potrzebuje ogloszen i dobrego ds. Quote
sonia71 Posted November 14, 2010 Posted November 14, 2010 DORA -przepraszam że nie wyrobiłam się z banerkiem a raczej mój młody,:( ale wiesz jacy oni są na wszystko mają czas i tego nie przebijesz ;( -banerek super ..i jeszcze raz przepraszam . Quote
DORA1020 Posted November 14, 2010 Author Posted November 14, 2010 Nie masz za co przepraszac,banerek juz jest i to najwazniejsze,a mlody moze jeszcze kiedys pomoze;) Quote
Rodzice Maciusia :) Posted November 14, 2010 Posted November 14, 2010 dziewczyny, czyli co, Pupich już ma pewny domek i nie odświeżać mu allegro? Quote
ala123 Posted November 14, 2010 Posted November 14, 2010 [quote name='Rodzice Maciusia :)']dziewczyny, czyli co, Pupich już ma pewny domek i nie odświeżać mu allegro?[/QUOTE] P.Monika już się zdecydowała, a allegro kiedy się kończy? Quote
ala123 Posted November 14, 2010 Posted November 14, 2010 nie napisałam jeszcze,że mamy nową podopieczną:kilka dni temu z okien budynku ,w którym pracuję zobaczyłam biegnącego środkiem ruchliwej wylotowej ulicy za samochodem, przerażonego psa. Wyszłam na ulicę ale on popędził dalej.Po jakimś czasie spotkałam go znowu na ruchliwym skrzyżowaniu pomiędzy samochodami - nie wiem jakim cudem przeżył. Próbowałam go później złapać,nie udało mi się jednak,bo był chyba w szoku i uciekał na oślep.Dzisiaj znowu tam pojechałam i był a własciwie była,bo okazalo sie,że to suczka: mała, kudłata, skulona,z nie nanturalnie wygiętym grzbietem i dziwnie sztywnymi tylnymi nóżkami;głodna i chuda. Jest bardzo biedna...:-( Dostała jedzenie i tabletkę od robali. Cieszę się,że jest już bezpieczna - umieściłysmy ją z pozostałymi tymczasami. Na karku i szyi ma widoczny ślad po obroży i umie chodzić na smyczy, ale jej obecny opiekun po dokładnych oględzinach stwierdzil,że ona musiala być głodzona przez dłuższy czas,bo nie możliwe, aby w ciągu kilku dni na ulicy tak schudła:shake: Jakiś s..wiel najpierw ją głodził, a potem wyrzucił po prostu z samochodu a ono biedne tak biegło za nim:-(:-(:-(:-(:-( Quote
Ingrid44 Posted November 14, 2010 Posted November 14, 2010 Czy to sie kiedys skonczy :( :( :( :( Biedna sunieczka :( Jak to dobrze ze ja wypatrzylas i jest juz bezpieczna. Quote
ala123 Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 [quote name='Ingrid44']Czy to sie kiedys skonczy :( :( :( :( Biedna sunieczka :( Jak to dobrze ze ja wypatrzylas i jest juz bezpieczna.[/QUOTE] od kilku dni nie dawał mi spokoju widok tego biegnącego za samochodem psa:shake:, nie mogłam funkcjonować normalnie;dzisiaj jest mi lżej na sercu,bo sunia już nie boi się,nie cierpi głodu i nie marznie na ulicy. Byłoby mi całkiem lekko, gdyby nie świadomość,że psów tak potraktowanych są pewnie setki niestety i wszystkim nie pomożemy:-(. I ta ludzka znieczulica:shake: Quote
Ingrid44 Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 Niestety wszystkim nie da sie pomoc ale jak nawet pomozemy dla kilku to juz wielkie zwyciestwo i kilka zyc uratowanych. Ja tak na to patrze. Moze nastepne pokolenie bedzie inne i inny bedzie tez los zwierzakow. Quote
ala123 Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 [quote name='Ingrid44']Niestety wszystkim nie da sie pomoc ale jak nawet pomozemy dla kilku to juz wielkie zwyciestwo i kilka zyc uratowanych. Ja tak na to patrze. Moze nastepne pokolenie bedzie inne i inny bedzie tez los zwierzakow.[/QUOTE] Miejmy nadzieję. nie jestem w stanie wyobrazic sobie, co czują ludzie przechodząc obojętnie lub mniej obojętnie, ale przechodzą i idą dalej, zostawiając taką kupkę nieszczęścia bez pomocy... Tę malą suczkę wczoraj rano - niedziela! - zobaczyłam leżącą na przystanku autobusowym, gdzie tłumek ludzi czekał na autobus - jechali pewnie do kościoła wypełnić swój katolicki obowiązek:diabloti: ;naród nasz bowiem świątobliwy jest... Quote
Rodzice Maciusia :) Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 no ja tez nie rozumiem jak mozna tak obojetnie przejsc. Ciekawe czy obok czlowieka tez by przeszli. Pewnie tak. Quote
ala123 Posted November 15, 2010 Posted November 15, 2010 Jeszcze napiszę jakie imię dał jej opiekun: Kaśka:lol: Nie reagowała na inne,a próbował wiele, aby sobie któreś wybrała i w końcu zniecierpliwiony ,bo zbrakło mu już pomysłów zawołał "Kaśka", a ona ożywiła sie i przybiegla do niego:lol: W taki sposób wybrała sobie imię:lol: Quote
DORA1020 Posted November 15, 2010 Author Posted November 15, 2010 Kaska jest sliczna,ogon juz w gorze,za opiekunem chodzi krok w krok,Jana i Zojka nie polubily jej,ale ona madra jest,omija je szerokim lukiem,psinice niewiele potrzeba:jedzenia i kawalek ludzkiego serca.Moze w srode uda sie zawiezc ja do weta.Apetyt jej dopisuje,ale zoladek ma zasuszony,zje troszeczke,reszte zakopuje,byla glodzona,ale najwazniejsze,ze juz jest bezpieczna. Quote
ala123 Posted November 16, 2010 Posted November 16, 2010 [quote name='as_ko']Kiedy będą zdjęcia suni?[/QUOTE] w niedzielę nie miałam głowy do zdjęć,bo najważniejsze było złapać ją i znaleźć dla niej miejsce,jak juz znalazłyśmy, to był wieczór;aparatu też nie zabrałam ze sobą. Jutro mam ja wieźc do lekarza i chcę zrobić jej też zdjęcia.Sama jestem ciekawa jak ona dzisiaj wygląda z tym podniesionym ogonkiem,ostatnio jak ją widziałam ,miała podkulony niemalże pod nos... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.