Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Jeszcze tak sobie myślę, a jeśli ten "kaukaz" ma dom, tylko zwiał zakochany? Nie jest jakoś zaniedbany, no może przydałoby mu się porządne czesanie, ale nie jest jakoś szczególnei sfilcowany. Może oddając go do schroniska w Kaliszu damy szansę właścicielom na odnalezienie go? Quote
paulinken Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='Bonsai']Jeszcze tak sobie myślę, a jeśli ten "kaukaz" ma dom, tylko zwiał zakochany? Nie jest jakoś zaniedbany, no może przydałoby mu się porządne czesanie, ale nie jest jakoś szczególnei sfilcowany. Może oddając go do schroniska w Kaliszu damy szansę właścicielom na odnalezienie go?[/QUOTE] Któraś ciotka tu mówiła, że jest podobny do innego psiaka. Może da się jakoś sprawdzić czy ma chip albo tatuaż? Quote
Guest ambird Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='Bonsai'] Nie wiem dokładnie jak wygląda sytuacja labki - ma kasę na pierwszy miesiąc, sterylkę etc. A co dalej , kolejne miesiące?[/QUOTE] Labradory.info biorą na siebie wszelkie koszty labkowej suni aż do znalezienia jej nowego domu :cool3: Nie zostanie dziewczynka na lodzie :) Quote
paulinken Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='ambird']Labradory.info biorą na siebie wszelkie koszty labkowej suni aż do znalezienia jej nowego domu :cool3: Nie zostanie dziewczynka na lodzie :)[/QUOTE] Super! Chociaż jedna bezpieczna! Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 [quote name='ambird']Labradory.info biorą na siebie wszelkie koszty labkowej suni aż do znalezienia jej nowego domu :cool3: Nie zostanie dziewczynka na lodzie :)[/QUOTE] To super. :) W takim razie martwię się teraz o finanse małego kundelka. Paulinken, tak, Malwi pisała, ale tamten pies był kastrowany, a ten sądząc po jego zachowaniu wobec suni, to nie jest, więc możliwe, że to jego brat, ale nie on. I Schronisko Ostrów już nie przyjmie innego psa, bo mają zapełnione miejsca. Quote
paulinken Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='Bonsai']To super. :) W takim razie martwię się teraz o finanse małego kundelka. Paulinken, tak, Malwi pisała, ale tamten pies był kastrowany, a ten sądząc po jego zachowaniu wobec suni, to nie jest, więc możliwe, że to jego brat, ale nie on. I Schronisko Ostrów już nie przyjmie innego psa, bo mają zapełnione miejsca.[/QUOTE] Rozumiem. Tylko że nie wszyscy idą swojego psa do schroniska szukać... Ty byś tak zrobiła, ja i inne ciotki z dogo. Ale nie każdy. edit: ale to chyba i tak lepsza opcja, niż zostawić go samego na ulicy :( Quote
kamilawa Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Dzięki za zaproszenie. To prawda, duży psiak nie wygląda bardzo źle. Podejrzewam, że czując sunię uciekł. Dokładnie, jak Olu pisałaś - dajmy właścicielom szansę na odnalezienie go. W razie, gdyby nikt go nie odebrał, zaczniemy szukać kasy i miejsca dla niego. Hmmm... Lecę rozsyłać. Edit - Tak, to prawda nie wszyscy właściciele szukają swojego psa w schronie. Jednak coraz więcej jest ludzi, którzy do schronu przyjeżdżają i patrzą czy ich zwierząt tu nie ma. Nawet z zapyziałej wiochy na rowerze. Dajmy szansę. Quote
Malwi Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Bonsai ... widziałam mnóstwo psów które po kastracji zachowały swoje popędy seksualne do suk z cieczką , to nic nie przesądza .... szczególnie jeśli taka kastracja była robiona powyżej 2 roku życia .... Quote
paulinken Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [quote name='kamilawa']Dzięki za zaproszenie. To prawda, duży psiak nie wygląda bardzo źle. Podejrzewam, że czując sunię uciekł. Dokładnie, jak Olu pisałaś - dajmy właścicielom szansę na odnalezienie go. W razie, gdyby nikt go nie odebrał, zaczniemy szukać kasy i miejsca dla niego. Hmmm... lecę rozsyłać.[/QUOTE] Nadal prosimy o kaskę dla jamnikowatego stworzenia :cool3: [quote name='Malwi']Bonsai ... widziałam mnóstwo psów które po kastracji zachowały swoje popędy seksualne do suk z cieczką , to nic nie przesądza .... szczególnie jeśli taka kastracja była robiona powyżej 2 roku życia ....[/QUOTE] Dokładnie. Mój gamoń też włazi na moją sucz. Ale to duży, młody psiak, w schronisku ma szansę. No i może rzeczywiście komuś zginął... Quote
paulinken Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 A kundelek do którego w końcu hoteliku miałby jechać? U lilki czy yumanji? Bo może by trzeba miejsce zarezerwować? Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Wiem, wiem, zdaję sobie z tego sprawę Malwi. Ale nie będę go macać pod ogonem, a czytnika chip nie mam. Czyli sądzisz, że jest duża szansa, że przyjmą tego psa w Ostrowie? Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Kundelek jechałby tam, gdzie labka, czyli do yumanji. Quote
Malwi Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 myślę ze tak ... a jak powiesz ze widziałaś takiego na stronce i powiesz zeby sprawdzili czy to Ruben to myślę że powinni przyjąć ... Quote
Guest ambird Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Mam nowe wieści :) Mamy transport dla suni na jutro po południu. Odcinek Łódź-Warszawa, prosimy o pomoc na odcinku Kalisz-Łódź. Samochód jest mały, ale mogą wziąć kundelka o ile nie będzie agresji między psami :) Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Super!!! To ja już kombinuję czy ktoś mógłby je do Łodzi podwieźć. Quote
Guest ambird Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 [B]Bonsai[/B], przekażesz mi dane do osoby, która Cię zastąpi?:loveu: Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Help Animals pokryje koszty transportu do Łodzi za fakturą. Szukamy jeszcze kogoś, kto by mógł pojechać. Quote
panbazyl Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 pamiętajcie o mojej propozycji darowizny za krycie Bazylem. 100% darowizny podzielone na pół - poł dla DT u Elinki (ona nie pobiera opłat za podopiecznych, mieszka w bloku, więc też nie ma miejsca na dużo zwierzaków, ale potrzeba leczenia, karmy itp spraw istnieje), druga polowa na labki. Warunkiem jest jawnośc wydatków (no i uprawnienia hodowlane zgodne z normami FCI). Wszystko ze spisanymi umowami. Quote
Guest ambird Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 Niestety dalej nie mamy transportu na odcinku Kalisz-Łódź :( Z Łodzi ewentualny wyjazd po 17-tej, prosimy o pomoc, dwa psiaki mogą zostać już jutro uratowane.. Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Z kaukazem nic. Prawdopodobnie zostanie w kaliskim schronisku... Co do transportu: papatkiole: "Witam Na każde 100km spala za 42pln benzyny, koszta możesz sobie sama obliczyć ;) Żeby znac dokładne koszta musisz mi podać dokładne adresy bo niestety googlsmaps itp mają się nijak do rzeczywistości, z reguły trezba spokojnie doliczyć 30km. Jako że psiaki sa duże a gorąco jak cholera to mogę je zawieźc tylko w godzinach nocnych żeby się nie męczyły i one i ja. Co do terminu to dopiero jutro bym mógł Ci powiedzieć, ale pewnie by się udalo jutro wieczorem lub pojutrze. Numer do mnie xxxxxx Pozdrawiam Adam" Ajlii "Witaj, sama trasa Warszawa-Kalisz-Warszawa to jakieś 520 km. Czyli ok. 260 zł. Jeśli psiaki mają być odebrane w różnych miejscach i dowiezione do różnych hotelów, to dojdą dodatkowe km i koszt będzie wyższy. Liczę 50 zł za każde 100 km. Jeśli podasz mi adresy odebrania i dostarczenia piesków, podam dokładniejsze wyliczenie. Pozdrawiam, Grzesiek" "Jeszcze jedno - mam obecnie mniej czasu, bo zajmuję się zwierzakami (żona jest poza domem). Mogę jechać w sobotę lub wtorek wcześnie rano (do 16 muszę być z powrotem w Warszawie). Możliwe też że jutro po południu, ale będę wiedział dopiero dziś wieczorem. Pozdrawiam, Grzesiek doddy ma nam też jeszcze dać znać, bo być może będzie jechała tą trasą. Dzwonił do mnie też Pan z fundacji PRIMA i też będzie kombinował. Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Poza tym mieliśmy dziś niezłego stracha ze znajomą. Jadę do psiaków, zaraz przed tym jak jechałam na pociąg, a ich nie ma. Rozejrzałam się po najbliższej okolicy, ale nie widziałam ich. Ale musiałam jechać na pociąg. Rozsypałam tylko karmę w tym miejscu co zawsze. Potem pojechała w to miejsca znajoma. Tez ich nie widziała. Pytała ludzi, podobno szły w stronę pobliskiej wsi. Tego się bałam - wszystko niemal dograne, a psy znikają. Na szczęście skontaktowała się ze mną, zupełnie nie wiedząc o całej akcji, znajoma, która mieszka blisko mnie. Zapytała czy mam jakiś pomysł, by zrobić coś z psami, które od kilku dni się tu błąkają. Okazało się, że dzisiaj psiaki przeniosły się w rów, z wodą, tak zachaszczony, że przejeżdżając obok, nie widziałam ich. Odetchnęłam z ulgą, poprosiłam, by koleżanka miała na nie oko. Ale stracha mieliśmy. Podjęliśmy decyzję, by jutro przyjechał hycel ze schroniska, złapał je i tam umieścił. Nie możemy pozwolić na to, by ktoś jechał przez pół polski po psy, a potem by gdzieś zginęły lub nie dały się złapać. :shake: Trochę się boję tego łapania przez pracowników schroniska, ale nie mamy wyjścia. Ma być przy tym moja znajoma. Oby wszystko dobrze się skończyło, boję się o te psiaki, a najbardziej chyba o tego maluszka, bo labka powinna dać się złapać, jeśli nie będą wykonywać gwałtownych ruchów, a mały to taka kruszynka i mogą o nim zapomnieć... Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Dodam jeszcze, że papatkiole jest z Łodzi, a Ajlii z Warszawy. Quote
yumanji Posted August 12, 2010 Posted August 12, 2010 A jak to schronisko w Kaliszu,w miare normalne? Quote
Bonsai Posted August 12, 2010 Author Posted August 12, 2010 Trudno powiedzieć, kupę czasu mnie tam nie było. Różnie się słyszy, ale ogólnie lepiej niż kiedyś. ;) Najlepiej gdyby trafił do Ostrowa... Jeszcze kombinuję. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.