gadzik Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 Espeso czytam twoje posty i jedno co mi się od razu nasuwa, to postawa weta :evil: , gdyby mój tak mnie traktował to byłby już byłym wetem. Powinnaś mieć pełne informacje na temat stanu zdrowia psa, powinien cię informować na bieżąco o wszystkim, a poza tym, powtórzę tu za Flaire, nie postawił żadnej konkretnej diagnozy. Może lepiej skonsultuj się z innym wetem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
espeso Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 Nie no do tego weta teraz nie mam pretensji, po prostu zerknijcie na jej wyniki. Nikt tu nie miał takich, psy z lepszymi juz nas opóściły. Dała nam do zrozumienia (raczej delikatnie) że robienie kolejnych badań nie poprawia jej stanu i nie wpłyną na leczenie. Takie wyniki czyli skutek , jak pisze Flaire- wymagają takiego leczenia niezależnie od przyczyny tego stanu. Wcześniej leczyłam ja gdzie indziej i tam dawali jej antybiotyki na wszystko, poszłam do innego . Taki co to bliżej i milej i porobił badania (ale nie krwi w kierunku nerek bo kto by przypuszcał) i dał nam antybiotyk zgodny z antybiogramem. Ale tereaz to juz wszystko nie wazne, oddalismy dzisiaj krew i mocz do badania i dzwonili przed chwila z wynikiem.............nei ma nadziei Tshka bedzie musiala odejść..........matko jak ja to zrobie!!!!! Czy wasze psy odchodziły same czy jak ja nie dam rady!!!!!!!!!!! na wszelki wypadek podaje wyniki: kreatynina - 27, a mocznik - 290 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gadzik Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 Przykro mi :cry: NIe wiem czy ci to pomoże ale jak chcesz to zajrzyj do tego tematu: [url]http://www.dogomania.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&t=15593[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
espeso Posted June 23, 2005 Share Posted June 23, 2005 kiedy w jej oczach bedzie widac ze to juz? teraz wydaje mi sie ze nie , lezy sobie tak cichutko i cierpliwie. Słabiutka jest to prawda ale i jak ja to powiem mojemu synkowi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Katerinas Posted July 21, 2005 Share Posted July 21, 2005 Wyniki Gajki znów pogorszyły się :( Czy wiecie jaka jest różnica w karmach dla nerkowców Royal Canin/Waltham a Hills? Która jest lepsza? Bo cenowo Hills wychodzi taniej. Zadam to pytanie może na "Żywieniu"... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted July 22, 2005 Share Posted July 22, 2005 Jest jeszcze Trovet, ktorego czasami jada moj Bigos. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksanutek Posted August 1, 2005 Share Posted August 1, 2005 Witam, 2 tyg temu u mojej suczki (4,5 roku) tez wykryto niewydolność nerek. Badania wykazaly 106 mocznik i 2.4 kreatynina. Po tygodniu przyjmowania kroplówek i leków moczopednych - wyniki nie poprawiły się. Zalecono nam jeszcze przez tydzień podawania kroplówek + dieta Royal Renal.(coprawda nie bardzo smakuje mojej suni - woli gotowany makaron z rosolkiem) Właśnie otrzymałem wyniki - mocznik spadl do 86. No i zacząłem podawad IPAKITINE - środek, który wspomaga prace nerek. Jest nadzieja ze bedzie dobrze. Polecam wykonanie dotatkowych badań USG jamy brzusznej i EKG. Ksanutek :dog: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted August 2, 2005 Share Posted August 2, 2005 Bigos jest na Ipakitine od diagnozy - czyli w sumie od stycznia. Niestety, sobotnie badania znowu gorsze - szczescie w nieszczesciu, ze kreatynina od 5 miesiecy stoi w miejscu - 2,2. Niestety mocznik podskoczyl nam do 96,1. :( Morfologia ok. leukocyty lekko podwyzszone (przy gornej granicy normy), ale ma lekki stan zapalny siusiaka, wiec na razie sie tym nie martwimy. Zdecydowalismy, ze przestawiamy go na karme dla nerkowcow - tylko nie wiem, czy trovet, ktorego juz kiedys jadl, czy hill's, czy renal royala? Jak moge mu obnizyc poziom mocznika? Kroplowki? Transfuzja? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksanutek Posted August 2, 2005 Share Posted August 2, 2005 Kroplówki z pewnością tak + leki moczopędne aby wyplukać psa no i przede wszystkim dieta !!! - Hills albo Rojal dla nerkowców. Na poczatku Ksana nie chciala wogole tego jesc, ale jakos jej zaczęło to smakować - oczywiście z dodatkiem twarożku:). 3majcie się Ksanutek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted August 2, 2005 Share Posted August 2, 2005 Ale jak to twarozek? Przeciez u nerkowca nalezy jak najbardziej obnizyc zawartosc bialka w pokarmie, a nabial to bomba bialkowa :roll: Bigos duzo sika i czesto, wiec nie sadze, zeby akurat leki moczopedne mu byly potrzebne. Poza tym nie moge obciazac zbytnio tej jego jednej nereczki - bo to jedyna i jak siadzie, to juz klops :( Kiedys mielismy probki royala renal - ma malenkie kuleczki, ktore Bigos bedzie polykal :( Chyba jednak kupie ta diete trovet, ktora kiedys jadl - ma fajne granulki, takie niby kwiatuszki, ktore mlody bedzie musial rozgryzac. Aha - robi mu sie juz kamien na zebach :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksanutek Posted August 2, 2005 Share Posted August 2, 2005 Pytaliśmy weterynarza o żywienie-powiedzial ze mozemy wszystko dawac oprocz mięsa (białko pochodzenia zwierząecego). Ksana od wczoraj ma się dużo dużo lepiej - normalnie zjadła "obrzydliwego rojala renal ", zaczęła świrować z moim drugim psem (Border Collie) no i wrócił na jej pyszczek uśmiech. Byliśmy wczoraj wieczorem na USG- okazało się, że nereki nie są uszkodzone - jedynie jakieś "śladowe cechy zapalenia" już się ucieszyłem, że to przejdzie ale podejrzewają teraz chorobe Addinsona :(. Chyba z dwojga złego Addinson jest troche lepszy. W każdym bąź razie nic jeszcze nie jest pewne na 100%. Dziś idziemy na kolejną konsultację- mam nadzieję, że bedzie ok. i bedziemy mogli dalej trenować Agility. Pozdrawiamy Ksanutek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted August 2, 2005 Share Posted August 2, 2005 A czy ktoś z Was miał taki przypadek: chore nerki (kreatynina 2,3, mocznik 189, lekko podwyzszone leukocyty). Psiak ma apetyt, je wszystko, normalnie sie wypróżnia, nie mial i nie ma wymiotów. Ale przy tym chore serce i to powaznie. Caly czas leki nasercowe (vetmedin, prestarium, z diuretykow furosemid; L-karnityna, hmb). Przy sercu zalecona dieta o podwyższonej zawartości białka, na nerki wykluczyc białko. To co ja mam mu dawać jeść? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksanutek Posted August 2, 2005 Share Posted August 2, 2005 Trochę dziwne, że przy dość wysokim poziomie mocznika nie wystepują objawy przutrucia organizmu (wymioty, brak łaknienia) Ale przy chorym serduszku moze być tak, że jest słabe krążenie i nerki nie sa dobrze ukrwione i stąd niewydolność i podniesiony poziom mocznika. Polecam wykonanie USG nerek i innyhc narzadow -na Powstańców Sl u dr Marcińskiego - napewno się przyda - u mojej suni wykluczono w ten sposob przewlekla niewydolnosc nerek. -a badania krwi na to wskazywaly. EKG wykazalo ze lewa komora jest lekko przeciazona. Teraz podejrzewaja Addinsona - cholera ciekawe co jeszcze znajdą . Ksanutek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksanutek Posted August 2, 2005 Share Posted August 2, 2005 caly czas robie błąd w pisowni tej choroby [b]Addison[/b] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted August 3, 2005 Share Posted August 3, 2005 Jestem z Krakowa i badania w Warszawie to jest dla mnie pewien problem. Wczoraj rozmawiałam z wetem na temat USG. Mowila zeby sie na razie powstrzymac, bo poziom kreatyniny nie jest bardzo podwyzszony co sugeruje, ze usg nie wykaze zmian. Najpierw zastosujemy diete niskobialkowa i antybiotyk przeciwzapalny. Po tygodniu badania kontrolne i zobaczymy co z tym mocznikiem. Nie mozna dopuscic do wymiotow bo bez lekow nasercowych psie serduszko nie wytrzyma. Dalej mam problem co mu podawac do jedzenia. Bo musi dostawac choc troche bialka. A ilekros siekam mu mieso to mi sie rece trzesa. A to duzy chlopak (64kg teraz jak schudl) i lubi sobie zjesc. Jakie jest dobre bialko? Zeby bylo go duzo w malej ilosci pokarmu? Mieso drobiowe? Ser bialy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksanutek Posted August 3, 2005 Share Posted August 3, 2005 Co do diety to wiem tylko tyle ze przy wysokim poziomie mocznika nie należy podawać mięsa. Produktem rozkladu białka m.in jest mocznik , który przy zdrowych nerkach powinien być wydalany z moczem. Ksana jest juz 3ci tydzień "płukana" podajemy jej 1l kroplowki dziennie pod skórę no i dajemy lek moczopędny. Dzięki temu wypłukujemy mocznik no i nadmiar potasu. Ksanutek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted August 3, 2005 Share Posted August 3, 2005 Ares tez bierze leki moczopedne i to juz od 2 miesiecy codziennie bo zbierala mu sie woda w brzuszku z powodu niewydolnosci ukladu krazenia. Teraz dostal antybiotyk na te nieszczesne nerki. Mam nadzieje ze to zadziala. Teraz dostaje tylko jakies 0,5 kg miesa dziennie a potrafil bez problemu pochlonąć 2 i więcej. No musze mu jakos to bialko dostarczac. Czy kroplowka podskorna tez pomoze usunac mocznik? Chyba nie, tylko leki moczopedne. Jak czesto kontrolujesz mocznik i kreatynine? I jakie sa wahania? Kasia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted August 3, 2005 Share Posted August 3, 2005 Polecam przeczytanie watku od poczatku - wypowiadaja sie w nim osoby, ktore maja ogromne doswiadczenie w postepowaniu z "nerkowcami". Niestety trzeba sie przygotowac i na wiadomosci o smierci czworonogow z chorymi nerkami. Najlepiej przyswajalne i o najnizszym poziomie bialka jest mieso krolicze bodajze. Ale o tym naprawde sporo juz tu napisano. Badania krwi my mamy zalecone srednio co miesiac, niestety ostatnio tak wyszlo, ze zrobilismy dopiero po 3 miesiacach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FikuMiku Posted September 21, 2005 Share Posted September 21, 2005 Czy zagląda tu ktoś kto aktualnie ma problemy z nerkami, czy jesteśmy z Suńką same? :oops: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
INA Posted September 21, 2005 Author Share Posted September 21, 2005 FikuMiku - pisz zagladamy tu..Na pewno nie jesteś sama :lol: Tak ja też polecam przeczytanie tego topicu od początku 8) : są tam odpowiedzi na wszystkie Wasze pytania< znawcą wszelkich diet jest AM< w chorobach nerek dieta jest jednym z ważniejszych elementów jak nie najwazniejszym elementem w leczeniu psa( a moze raczej w utrzumaniu kondycji :( ) Wiec polecam suche karmy Renal a jesli przygotowujecie w domu to trzeba wałśnie pamiętać o obnizeniu poziomu białka - lepiej dawać białko wysokogatunkowe.... twaróg, jaja...aby dodać trochę kalorii dobre są oleje ja miałam kukurydziany- to zaczerpnęłam z diety amerykańskiej jeśli już mieso to drób lub jak Tufii pisze - królicze; kontrowersyjna ale coraz częsciej stosowana jest dieta ziemnieczana, którą i ja z Xendusiem stosowaliśmy, wyniki po niej miałam rewelacyjne!!! Pozdrawiam i życzę powodzenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FikuMiku Posted September 21, 2005 Share Posted September 21, 2005 Niestety nie jestem nowa w tym temacie, moja ~15 letnia Sunia już od prawie roku jest na diecie i codziennych kroplówkach, do tej pory radziła sobie bardzo dobrze, przy naprawdę tragicznych wynikach (nie tylko nerki jej siadły), ale to naprawdę wyjątkowy pies :wink: Teraz mamy kryzys :( Tak tu sobie zaglądam, ale cisza w temacie. Trudno jest przebrnąć przez niego od początku, a może ktoś na świeżo chce się powywnętrzać :wink: --> chyba to nie brzmi dobrze :-? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 22, 2005 Share Posted September 22, 2005 Dopisałam pod Ipakitiną, jak chcesz, to zerknij tam. Myślę, że wiem jak sie czujesz. Ja przez kilka miesiecy tylko mogłam myslec nad tym, co dać psiakowi, jak mu pomóc, jak go wyleczyc. Nie wyleczę go. To jest po prostu starość. Ale moge sprawic, aby był pogodny. Jak ma lepszy dzień idziemy na dłuższy spacer, czasem troszką pobiega. Jak ma gorszy dzień i nie wstaje to siadam na jego legowisku i go głaszczę, mówię do niego. Tak po prostu, aby cały czas czuł sie ważny i potrzebny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tufi Posted September 22, 2005 Share Posted September 22, 2005 Zagladamy tu, ale ja wole unikac tego tematu - i calego zla i bolu z tym zwiazanego... Bigosowi mocznik skoczyl do 96, kretynina stala - 2,2 (wyniki z 30 lipca). Je teraz troveta rid - jak skonczy worek, to pojdziemy na badania. Dostaje do tego Ipakitine wg wskazan. Na spacerkach zdarzaja mu sie "zwieszki". Szczegolnie na poczatku spaceru, kiedy nie jest rozgrzany czy cos w tym stylu. Wyglada to tak, ze po przebiegnieciu jakichs 100-200 m kladzie sie na ziemi albo stoi nieruchomo przez jakies 3 minuty, jakby nieobecny, a po chwili normalnie wlacza sie do zabawy. Na trovecie zdarza sie to czesciej, przed dieta zdarzylo sie ze dwa razy - zastanawiam sie, czy nie dostaje za malo bialka jednak, bo trovet ma go najmniej ze wszystkich diet nerkowych - 10,50%. Do tego dostaje owoce i warzywka, czasami kawaleczek zoltego serka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasie Posted September 26, 2005 Share Posted September 26, 2005 Bardzo współczuje z powodu Gaji ale i zazdroszczę. Bo przeszliscie przez to szybko. Nawet nie wiesz co to znaczy. A ja sie do tego po prostu musze powoli przygotowywać... I chyba tak samo jest w przypadku Bigosa, prawda? Z drogiej strony wet tłumaczy mi, ze to jest psiak, że on tego tak nie czuje bardzo emocjonalnie jak ja, że on nie myśli o tym, co będzie. Że on się cieszy tym, co jest teraz. I na tym mam sie skupić. Chyba zdecydowałam, ze nie robie badań. Po co? Czy to cokolwiek zmieni? Sa złe wyniki to trudno, i tak juz nic nie można zmienić. Leki są ustawione optymalnie, je, jest chętny na spacery. Więc po co dręczyc i siebie i jego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FikuMiku Posted September 27, 2005 Share Posted September 27, 2005 Ostatnio miałam problemy z komputerem, i tak codziennie zastanawiałam się co ja właściwie powinnam napisać. Kiedy pierwszy raz zajrzałam do tego tematu moja sunia czuła się jeszcze ok. Teraz dosłownie z dnia na dzień jest coraz gorzej :cry: Cieszy mnie to,że jest pogodna, ciągle ma swoje małe radości życia. Po prawie roku codziennych kroplówek, trzech kupek lekarstw dziennie i dietetycznego jedzenia, mój pies, który na początku leczenia poprostu "cudonie ozdrowiał" (przy tragicznych wynikach badań), teraz już powoli się poddaje. Od mniej więcej miesiąca codziennie jest coraz słabsza, czasem ma takie mdłości, że nie chce jeść i wziąć lekarstw, a jeżli do się jej je na siłe, to się obraża... :oops: I wcale nie chce zrozumie, że to dla jej dobra :-? Cóż... czasem więc z lekarstw rezygnujemy. Sunia ma też chore serduszko, teraz jak się zdenerwuje, albo wzruszy, kiedy się do niej czule przemawia i ją czochra, (co zresztą uwielbia 8) Potrafi nagle stać się osowiała bo jej srerduszko i nadciśnienie nie wyrabiają przyspieszonej pracy... Co raz częściej ma tak zwane gorsze dni, a ja się wtedy zastanawiam czy to już :oops: ? i nie mogę spać ani robić nic innego... Moja Sunia to naprawdę wyjątkowy pies, pani doktór powiedziała, że nie jest w stanie nic rować,bo Sunia łamie wzystkie zasady i dotychczasowe doświadczenie (Możliwie dobra kondycja i np. polowani na nornice :roll: przy moczniku 240 i kreatyninie 7,8 :o :o :o :o :o ) Czasem tak jak ty Kasie, wpatruje się w nią ze strachem...Moja Sunia (baaardzo duży pies), bawiąca się z innymi psami, patyczkami, przeskaująca wszystkie płotki do 14 roku życia, teraz chudsza chyba o połowę powoli się ze mną żegna :cry: A ja się zastanawiam ile to jeszcze będzie trwało, żey tylko już więcej nie cierpiała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.