kika22 Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Czy te wszystkie nieszczescia musiały spasc na Oskarka Quote
Radek Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Jeżeli potrzeba pieniędzy na dodatkowe leczenie dla Oskara to postaram się wysupłać coś więcej oprócz deklaracji wrześniowej. Quote
Elka_Ka Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 A może pomogłaby mu homeopatia czy coś? Przynajmniej w jakimś stopniu. Gdzieś czytałam, że daje to podobno niezłe efekty, pod warunkiem oczywiście, że wet ma o tym pojęcie. Jest na śląsku jakiś specjalista w tej dziedzinie? Erko czy Twój nr konta jest nadal aktualny? Quote
erka Posted August 19, 2011 Author Posted August 19, 2011 Tak aktualne, bardzo dziękujemy wszystkim za wsparcie dla Oskara:). Elka_Ka, ja też bym była zwolenniczką jakichś naturalnych metod, ale nie wiem, czy są na Śląsku weci stosujący takie metody, wogóle nie wiem, czy tacy są. Inna sprawa ,że choroby z grupy autoimmunoagresywnych są trudne do leczenia. Quote
Elka_Ka Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 Pogrzebałam i odnalazłam artykuł na temat metod naturalnych (akupunktura, akupresura, homeopatia, izopatia, biorezonans i ziołolecznictwo), był w kwietniowym numerze Przyjaciela psa. Wet który się tym zajmuje jest z Opola i nazywa się Mirosław Tarka. Jest także wet Artur Kubiak ze Środy Wielkopolskiej. W artykule jest opisany m.in. przypadek psa z postępującym zanikiem siatkówki, któremu udało się uratować wzrok chociaż inni weci nie dawali mu szansy, od razu pomyślałam o ślepaczku Zenku, który jest u mamy Jaagi. [URL="http://www.weterynarii.com/wet/"]http://www.weterynarii.com/wet/[/URL] Quote
erka Posted August 19, 2011 Author Posted August 19, 2011 Można by ewentualnie zapytać, czy telefonicznie udzieliłby jakiejś porady, bo jednak wożenie Oskara do Opola raczej nie wchodzi w grę. Jaaga jest teraz bez samochodu, na pomoc kogos z Katowic nawet nie ma co liczyć. Prosiłam na wątku katowickim, wysyłałam mnóstwo pw do ludzi ze Śląska przy Albince, teraz prosiłam o podwiezienie ślepego Zenusia, bez odzewu. Quote
Elka_Ka Posted August 19, 2011 Posted August 19, 2011 No niestety, jakby się człowiek nie odwrócił to zawsze d..a z tyłu, a do Opola z Katowic jednak jest kawałek :roll: Może chociaż Zenka mógłby ktoś z tamtych stron wziąść na tymczas, bo z wątku chyba wyczaiłam, że szukacie mu nowego dt. Może biedak miałby jakieś szanse na odzyskanie wzroku. Quote
Jaaga Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 Zenek to napierw musi dostawać leki przeciwzapalne na uraz kręgosłupa i obnizające ciśnienie w oczach. To jest bardzo ważne, bo są tam prawdopodobnie krwiaki i obrzeki, które powodują ucisk. Do tego bardzo silny ból. Ciśnienie już spowodowało prawdopodobnie nieodwracalne zmiany, to nie postepująca choroba, którą można zahamować. Z Oskarem nie mam nawet jak jechać na amputację palca. Niestety, cudów się chyba nie zrobi, bo rozmawiałam z kilkoma włascicielami psów na to chorujących. Choroba cały czas postępowała i wszystkie tak, jak Oskar żyły dzięki sterydom. Quote
emilia2280 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 hmmm, a moze jest ktos z Opola kto za zwrotem kosztów przyjechalby po Oska i odwiózl go po konsultacji? Wierzé ze ten lekarz co El_ka znalazla poprawilby jakosc zycia dziada. Quote
Elka_Ka Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 hhmm... ja też w cuda nie wierzę, tym bardziej, że Oskar ma już trochę lat i różne przejścia i ten śrut którego nie udało się wyjąć :-( ale szkoda, że ten wet nie jest trochę bliżej, wtedy może tak jak pisze emilia2280 można byłoby ulżyć mu trochę w cierpieniu. Co za ironia losu jakaś, że pożyteczni ludzie są zawsze gdzieś na drugim końcu Polski :angryy: Quote
erka Posted August 20, 2011 Author Posted August 20, 2011 Ale z tych niekonwencjonalnych metod, które ten wet stosuje, to wchodziłaby w gre tyko homeopatia, bo reszta to fizykoterapia wymagająca z pewnością kilku , albo i kilkunastu wizyt, co jest raczej niemożliwe. Quote
emilia2280 Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 spytalam na tym wátku, przypadkiem zagládajác do spaniela, zobaczylam ze dziewczyna (karmelka) mieszka pod Opolem: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/211621-Śliczna-pudelka-PILNIE-szuka-wspaniałego-DT-Jej-synek-walczy-o-życie-POMOC-POTRZEBNA?p=17473620#post17473620[/URL] Quote
Elka_Ka Posted August 20, 2011 Posted August 20, 2011 [quote name='erka']Ale z tych niekonwencjonalnych metod, które ten wet stosuje, to wchodziłaby w gre tyko homeopatia, bo reszta to fizykoterapia wymagająca z pewnością kilku , albo i kilkunastu wizyt, co jest raczej niemożliwe.[/QUOTE] Homeopatia albo ziołolecznictwo. Z tego artykułu wynika, że stosują takie terapie mieszane. Oczywiście zioła w postaci tabletek bo jaki pies wypiłby taki "pyszny" napar :evil_lol: Ale oczywiście decyzja należy do Was, bo taka terapia jest dość absorbująca i pewnie trochę kosztuje :roll: Jakby trzeba było znowu pozwoływać ludzi na wątek w celu zebrania kasy to mogę podziałać. Quote
Elka_Ka Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 A to dziś też podniosę Oskarka :sweetCyb: Ale tu tłok :crazyeye: Nie pchajcie się tak :diabloti: Quote
savahna Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 [quote name='erka']Jaaga, jak tam[U] [B]dziadziuś[/B] [/U]się czuje?[/QUOTE] No nie![URL="http://smajliki.ru/smilie-1199001735.html"][IMG]http://s19.rimg.info/d73b91326c779bd12ccc67be2219e83f.gif[/IMG][/URL] A tak ( ) mówiac, ile Oskar może miec lat? Quote
Jaaga Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Czuje sie róznie. Raz lepiej, raz gorzej. Leki dostaje stale. Jak jest więcej wilgoci, to gorzej chodzi, bo ciągle gdzieś jakieś wilgotne drobiny mu wejdą między palce. Wyczyścić oczywiście absolutnie sobie nie da. W gruncie rzeczy przednich łap nie da sobie nawet podotykać od dołu. Koniecznie trzeba mu obciąć pazury. Tylko to zadanie dla co najmniej dwóch osób, no i u lekarza, bo cążek dla dużych psów nie mam. Oczywiscie, gdyby znalazły się pieniądze i osoby, które zawiozłyby Oskara do lekarza, to ja nie mam nic przeciw naturalnym metodom. Jednak z doświadczenia wiem, że tylko na Slaya w kwestiach transportowych mozna liczyc, a i tak ciągle z kimś gdzieś jeździ. Tu trzeba pewnie tak jak Erka napisała, częstych wizyt. Quote
emilia2280 Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 dziewczyny, to spytajcie slaya ile za taki kurs policzylby i mozna by umówic OSkara na wizyté. Karmelcia nie odpisala, czyli nic innego nie ma , tak jak mówilyscie- z transportem u Was doopa. Quote
Jaaga Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Emilio, Slay ciągle gdzieś z naszymi psami jeździ. Do tego pomaga transportowo innym. Quote
emilia2280 Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 no to ok. to umówcie Oska na wizyté u tej pani co Elka-ka znalazla- od homeopatii. Quote
Jaaga Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 Jakiej pani? Cos przeoczyłam chyba :oops:. Mowa była o lekarzu z Opola? Quote
emilia2280 Posted August 31, 2011 Posted August 31, 2011 [quote name='Elka_Ka']Pogrzebałam i odnalazłam artykuł na temat metod naturalnych (akupunktura, akupresura, homeopatia, izopatia, biorezonans i ziołolecznictwo), był w kwietniowym numerze Przyjaciela psa. [B]Wet który się tym zajmuje jest z Opola i nazywa się Mirosław Tarka. Jest także wet Artur Kubiak ze Środy Wielkopolskiej.[/B] W artykule jest opisany m.in. przypadek psa z postępującym zanikiem siatkówki, któremu udało się uratować wzrok chociaż inni weci nie dawali mu szansy, od razu pomyślałam o ślepaczku Zenku, który jest u mamy Jaagi. [URL]http://www.weterynarii.com/wet/[/URL][/QUOTE] O przepraszam Jaago. Z pana zrobilam paniá :evil_lol: O tych powyzej myslalam. Ktos musialby zadzwonic tam i umówic wizyté a potem dograc transport ze slayem. Elka- dalabys radé pomóc Jaadze z umówieniem wizyty moze? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.