Ewa i flatki Posted August 3, 2010 Share Posted August 3, 2010 Ja mieszkam przy samym środmieściu, psiaka nie znam ale będę pytać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
P78 Posted August 3, 2010 Share Posted August 3, 2010 Bidula :( widziałam go w kwarantannie dziś na paluchowej stronie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laura1108 Posted August 3, 2010 Share Posted August 3, 2010 Jestem na wątku ale niestety ja nie z Wawy a z Wołomina ... Biedaczysko może się faktycznie zapodział w tej wielkiej Warszawie i ciężko mu znaleźć drogę a może skoro jest obolały to trącił go samochód i w popłochu pobiegł przed siebie a teraz nie wie jak wrócić ( u nas w Wołominie jakiś czas temu była taka sytuacja , że suka była z właścicielami na spacerze weszła prosto pod samochód i uciekła w szoku po dwóch dniach dzięki akcji plakatowej przyprowadziła ją dobra kobieta a suka znajdowała się niedaleko domu i nie potrafiła wrócić ) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 3, 2010 Author Share Posted August 3, 2010 tak, on w takim amoku mógł lecieć daleko... eeeeh :( plakaty porozwieszane, nie wiem ile bo lało dziś, no ale trochę poszło.... i nic :( cisza... nikt go nie szuka? on był taki ufny cholera i musiał tam pojechać... boje sie, ze tyle widzieliśmy właściciela.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted August 4, 2010 Share Posted August 4, 2010 Mam nadzieję, że weci z Palucha będą bardziej osobami powołanymi do ulżenia jego cierpieniom, jak weci z kliniki, do której go zaprowadziłyście. Najpierw pomagać, potem myśleć o kasie, to powinna być zasada pracy lekarzy i ludzkich i zwierzęcych. Najbardziej mnie dręczy myśl, że on dalej się męczy.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 4, 2010 Author Share Posted August 4, 2010 na razie nie mam wieści od Kory, miała wczoraj dzwonić i się dowiedzieć, jak on,na razie nic nie wiem :( teoretycznie każdego nowego psiaka wet ogląda tylko wiecie no... ten pies potrzebuje interwencji chirurgicznej :( mogą nie mieć czasu... a on się męczy i dodatkowo ma teraz stresa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted August 4, 2010 Share Posted August 4, 2010 Często bywam w tamtej części Żoliborza, ale akurat w sobotę wyjeżdżam i nie mam na nic czasu, nie dam rady pomóc w rozwieszaniu plakatów... Zresztą plakatów jest już chyba sporo rozwieszonych... Mogę tylko trzymać kciuki za biedaka :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dżdżowniś Posted August 4, 2010 Share Posted August 4, 2010 [quote name='mru']na razie nie mam wieści od Kory, miała wczoraj dzwonić i się dowiedzieć, jak on,na razie nic nie wiem :( teoretycznie każdego nowego psiaka wet ogląda tylko wiecie no... ten pies potrzebuje interwencji chirurgicznej :( mogą nie mieć czasu... a on się męczy i dodatkowo ma teraz stresa.[/QUOTE] Weci na paluchu są fajni, no może poza jednym, ,przynajmniej Ja mam dobre doświadczenia.Pies na pewno jest w szpitalu i jeśli tylko wet stwierdza potrzebę zoperowania psa, to zazwyczaj zabiegi robi się szybko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 4, 2010 Author Share Posted August 4, 2010 koosiek, dzieki za chec pomocy :) dzdzownis, no ma taka nadzieje i tez mysle, ze tak jest no ale wiesz :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_ Posted August 4, 2010 Share Posted August 4, 2010 Rozwiesiłam dziś z rana ogłoszenia na Jana Pawła w stronę Radosława, w drugą stronę Karmelicka i Dzika do Pomnika Getta i na placyku gdzie psiarze spacerują... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 4, 2010 Author Share Posted August 4, 2010 a widziałaś jakies plakaty? Ania miała rozwieszać, ale nie wiem czy to zrobiła :roll: być może Twoje są pierwsze strasznie Ci dziękuję.! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_ Posted August 4, 2010 Share Posted August 4, 2010 Nie, żadnych nie widziałam... Ale wczoraj tak lało... może spłynęły? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 4, 2010 Author Share Posted August 4, 2010 tak, może! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lulka Posted August 4, 2010 Share Posted August 4, 2010 ja jestem z zoliborza, ale psiaka tez nie kojarze, nie ma tez u nas zadnych plakatow o zaginieciu takiego psiaka ale mogl przyjsc z daleka, ostatnio sasiadka wzywala patrol do psiaka, staruszek na chwiejnych nozkach. Dalam ogl na gumtree, okazalao sie ze psiak zginął na Wspolnej kilka dni wczesniej - jak on przeszedl taki kawal i nic go nie przejechalo to nie wiem.... tym bardziej ze podobno tu u nas na zoliborzu to wbiegal co rusz na ulice Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted August 4, 2010 Share Posted August 4, 2010 [quote name='Lulka']ja jestem z zoliborza, ale psiaka tez nie kojarze, nie ma tez u nas zadnych plakatow o zaginieciu takiego psiaka ale mogl przyjsc z daleka, ostatnio sasiadka wzywala patrol do psiaka, staruszek na chwiejnych nozkach. Dalam ogl na gumtree, okazalao sie ze psiak zginął na Wspolnej kilka dni wczesniej - jak on przeszedl taki kawal i nic go nie przejechalo to nie wiem.... tym bardziej ze podobno tu u nas na zoliborzu to wbiegal co rusz na ulice[/QUOTE] Poprosilam znajomych , ktorzy mieszkaja niedaleko Arkadii o rozwieszenie plakatu-ogloszenia.Wyslalam Im na maila, obiecali ,ze to zrobia:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 5, 2010 Author Share Posted August 5, 2010 podobno psiak jest w szpitalu zakwalifikowany na zabieg chirurgiczny :) zabiegi są dziś, więc być może jest juz nawet po... [B]morisowa [/B]dziękuję!!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Panca Posted August 5, 2010 Share Posted August 5, 2010 ciekawe jak sie miewa po zabiegu biedak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 5, 2010 Author Share Posted August 5, 2010 jeszcze nie wiemy czy jest po czy przed, morisowa mogła tylko w biurze zapytac. w sobote sie dowiemy wiecej, bo morisowa sprobuje pogadac z lekarzami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ellig Posted August 5, 2010 Share Posted August 5, 2010 [quote name='mru']podobno psiak jest w szpitalu zakwalifikowany na zabieg chirurgiczny :) zabiegi są dziś, więc być może jest juz nawet po... [B]morisowa [/B]dziękuję!!!!!!!!!!!![/QUOTE] Oby tak bylo,Dziekujemy!:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morisowa Posted August 5, 2010 Share Posted August 5, 2010 [quote name='mru']jeszcze nie wiemy czy jest po czy przed, morisowa mogła tylko w biurze zapytac. w sobote sie dowiemy wiecej, bo morisowa sprobuje pogadac z lekarzami :)[/QUOTE] Jednak w końcu rozmawiałam tez z lekarzem.I tu ciekawa informacja. Ponieważ nie jest to stan zagrożenia życia nie mogą operować w trakcie kwarantanny. W takich wypadkach, gdy operacja jest konieczna ale nie jest to kwestia życia/śmierci psa czeka się na zakończenie kwarantanny. Obecnie pies jest w szpitalu. Jeśli dobrze zrozumiałam, ma robione lewatywy i podawane leki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted August 5, 2010 Share Posted August 5, 2010 Morisowa - dobra kobieto - pilnuj małego, bo widać sam fakt, że pies cierpi nie jest jeszcze wystarczającym powodem, żeby go zoperować. A potem się dziwią, że o Paluchu więcej złego, jak dobrego .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
myjka Posted August 5, 2010 Share Posted August 5, 2010 kurde no taki fajny pies a ja mam takie małe mieszkanie. Słuchajcie, jak nadal po kwarantannie go nie zoperują to dajcie mi znać to ja to zrobię, ([B]mru[/B] pamiętasz, że moja ciocia jest weterynarzem więc ją zmolestuję, żeby się nim zajęła). Tylko ja nie mogę się nim zająć potem bo moja Lilka jest dopiero co u nas i chyba nie zniosła by tego najlepiej. Dopiero co się socjalizuje. Jeśli jestem ślepa i nie przeczytałam to sorry.... -> czy my znamy szacowany wiek?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 6, 2010 Author Share Posted August 6, 2010 [B]myjka[/B] dzieki :) kurde naprawde myslalam ze mu szybciej pomoga, znaczy ja to rozumiem, ale... ten pies naprawdę już kilka tygodni tak chodzi... :( właściciel się jakoś nie znalazł i kurde trace na to nadzieje... a dziwne, bo pies niesamowicie miły w dotyku, zadbany... myjka, stary nie jest, ma jakies nie wiem może 6 lat. mam nadzieje, ze zrobią mu ten zabieg, ale to jeszcze masa czasu :/ w tym momencie nic nie można zrobić. tylko właściciel mógłby... mysle, co zrobic jak się skończy kwarantanna... masakrycznie jest teraz, psów 100 razy więcej, co i rusz jakieś zgłoszenie :/ jeszcze nam z adopcji wracaja... kur*&&^ [B]morisowa[/B], raz jeszcze dzieki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_ Posted August 6, 2010 Share Posted August 6, 2010 a czy ktoś dzwonił o niego? Ogłoszenie w większości wiszą... tylko kilka zostało zerwanych... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mru Posted August 6, 2010 Author Share Posted August 6, 2010 nikt nie dzwonił:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.