Jump to content
Dogomania

Łaciaty z ronda Radosław... jutro miał opuścić schronisko, wczoraj umarł...


mru

Recommended Posts

  • Replies 100
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem na wątku ale niestety ja nie z Wawy a z Wołomina ...

Biedaczysko może się faktycznie zapodział w tej wielkiej Warszawie i ciężko mu znaleźć drogę a może skoro jest obolały to trącił go samochód i w popłochu pobiegł przed siebie a teraz nie wie jak wrócić ( u nas w Wołominie jakiś czas temu była taka sytuacja , że suka była z właścicielami na spacerze weszła prosto pod samochód i uciekła w szoku po dwóch dniach dzięki akcji plakatowej przyprowadziła ją dobra kobieta a suka znajdowała się niedaleko domu i nie potrafiła wrócić ) .

Link to comment
Share on other sites

tak, on w takim amoku mógł lecieć daleko... eeeeh :( plakaty porozwieszane, nie wiem ile bo lało dziś, no ale trochę poszło.... i nic :( cisza... nikt go nie szuka? on był taki ufny cholera i musiał tam pojechać...

boje sie, ze tyle widzieliśmy właściciela....

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że weci z Palucha będą bardziej osobami powołanymi do ulżenia jego cierpieniom, jak weci z kliniki, do której go zaprowadziłyście.
Najpierw pomagać, potem myśleć o kasie, to powinna być zasada pracy lekarzy i ludzkich i zwierzęcych.
Najbardziej mnie dręczy myśl, że on dalej się męczy....

Link to comment
Share on other sites

na razie nie mam wieści od Kory, miała wczoraj dzwonić i się dowiedzieć, jak on,na razie nic nie wiem :( teoretycznie każdego nowego psiaka wet ogląda tylko wiecie no... ten pies potrzebuje interwencji chirurgicznej :( mogą nie mieć czasu... a on się męczy i dodatkowo ma teraz stresa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mru']na razie nie mam wieści od Kory, miała wczoraj dzwonić i się dowiedzieć, jak on,na razie nic nie wiem :( teoretycznie każdego nowego psiaka wet ogląda tylko wiecie no... ten pies potrzebuje interwencji chirurgicznej :( mogą nie mieć czasu... a on się męczy i dodatkowo ma teraz stresa.[/QUOTE]

Weci na paluchu są fajni, no może poza jednym, ,przynajmniej Ja mam dobre doświadczenia.Pies na pewno jest w szpitalu i jeśli tylko wet stwierdza potrzebę zoperowania psa, to zazwyczaj zabiegi robi się szybko.

Link to comment
Share on other sites

ja jestem z zoliborza, ale psiaka tez nie kojarze, nie ma tez u nas zadnych plakatow o zaginieciu takiego psiaka

ale mogl przyjsc z daleka, ostatnio sasiadka wzywala patrol do psiaka, staruszek na chwiejnych nozkach. Dalam ogl na gumtree, okazalao sie ze psiak zginął na Wspolnej kilka dni wczesniej - jak on przeszedl taki kawal i nic go nie przejechalo to nie wiem.... tym bardziej ze podobno tu u nas na zoliborzu to wbiegal co rusz na ulice

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Lulka']ja jestem z zoliborza, ale psiaka tez nie kojarze, nie ma tez u nas zadnych plakatow o zaginieciu takiego psiaka

ale mogl przyjsc z daleka, ostatnio sasiadka wzywala patrol do psiaka, staruszek na chwiejnych nozkach. Dalam ogl na gumtree, okazalao sie ze psiak zginął na Wspolnej kilka dni wczesniej - jak on przeszedl taki kawal i nic go nie przejechalo to nie wiem.... tym bardziej ze podobno tu u nas na zoliborzu to wbiegal co rusz na ulice[/QUOTE]

Poprosilam znajomych , ktorzy mieszkaja niedaleko Arkadii o rozwieszenie plakatu-ogloszenia.Wyslalam Im na maila, obiecali ,ze to zrobia:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mru']jeszcze nie wiemy czy jest po czy przed, morisowa mogła tylko w biurze zapytac. w sobote sie dowiemy wiecej, bo morisowa sprobuje pogadac z lekarzami :)[/QUOTE]
Jednak w końcu rozmawiałam tez z lekarzem.I tu ciekawa informacja. Ponieważ nie jest to stan zagrożenia życia nie mogą operować w trakcie kwarantanny. W takich wypadkach, gdy operacja jest konieczna ale nie jest to kwestia życia/śmierci psa czeka się na zakończenie kwarantanny.
Obecnie pies jest w szpitalu. Jeśli dobrze zrozumiałam, ma robione lewatywy i podawane leki.

Link to comment
Share on other sites

kurde no taki fajny pies a ja mam takie małe mieszkanie. Słuchajcie, jak nadal po kwarantannie go nie zoperują to dajcie mi znać to ja to zrobię, ([B]mru[/B] pamiętasz, że moja ciocia jest weterynarzem więc ją zmolestuję, żeby się nim zajęła).
Tylko ja nie mogę się nim zająć potem bo moja Lilka jest dopiero co u nas i chyba nie zniosła by tego najlepiej. Dopiero co się socjalizuje.

Jeśli jestem ślepa i nie przeczytałam to sorry.... -> czy my znamy szacowany wiek??

Link to comment
Share on other sites

[B]myjka[/B] dzieki :)

kurde naprawde myslalam ze mu szybciej pomoga, znaczy ja to rozumiem, ale... ten pies naprawdę już kilka tygodni tak chodzi... :( właściciel się jakoś nie znalazł i kurde trace na to nadzieje... a dziwne, bo pies niesamowicie miły w dotyku, zadbany...

myjka, stary nie jest, ma jakies nie wiem może 6 lat.

mam nadzieje, ze zrobią mu ten zabieg, ale to jeszcze masa czasu :/ w tym momencie nic nie można zrobić. tylko właściciel mógłby...

mysle, co zrobic jak się skończy kwarantanna... masakrycznie jest teraz, psów 100 razy więcej, co i rusz jakieś zgłoszenie :/ jeszcze nam z adopcji wracaja... kur*&&^

[B]morisowa[/B], raz jeszcze dzieki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...