MaDi Posted August 18, 2010 Posted August 18, 2010 Biedna sunia, mam nadzieję,że obędzie się bez powikłań. Ciekawe co to za ludzie, wiesz coś więcej? Quote
malawaszka Posted August 18, 2010 Author Posted August 18, 2010 [B][COLOR=Red]ZBIERAMY DEKLARACJE dla Birmy - bez wyciągniecia jej ze schroniska niczego się nie dowiemy o tym jaka ona jest, jakiego domu jej trzeba - a czas leci - proszę pomóżcie :modla: potrzeba stałych deklaracji minimum 200-250 zł[/COLOR][/B] [B]jambi[/B][B]_[/B][B] 30 zł/mies[/B] [B]Margi 20 zł/mies[/B] [B]farmerka63 30 zł[/B] Dziękujemy :Rose: Quote
Igiełka Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Podnoszę Birmunię- chociaz wpłacić sama nie mogę. ;) [COLOR=red]PILNIE POTRZEBNE WPŁATY SZANSA NA ŻYCIE DLA BIRMY.[/COLOR] Quote
zerduszko Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 Dużo pieniędzy Birmie brakuje... oj dużo :( Quote
weszka Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 A jest hotel na oku? Bo jakby co to koło Krakowa powstał nowy hotelik i ma już troche psiaków z dogo - [URL]http://www.dogomania.pl/threads/190632-Hotel-dla-psow-Amok-Krakow[/URL] Gdyby udało się znaleźć miejsce to ja z AFN-owej skarpety sznaucerowej deklaruję co miesiąc 150 zł. Quote
jambi Posted August 19, 2010 Posted August 19, 2010 [quote name='weszka']A jest hotel na oku? .[/QUOTE] w sumie tak, w sumie nawet 2, a ten Twój to jaki? bo każda propozycja warta rozważenia Quote
malawaszka Posted August 19, 2010 Author Posted August 19, 2010 [quote name='weszka']A jest hotel na oku? Bo jakby co to koło Krakowa powstał nowy hotelik i ma już troche psiaków z dogo - [URL]http://www.dogomania.pl/threads/190632-Hotel-dla-psow-Amok-Krakow[/URL] Gdyby udało się znaleźć miejsce to ja z AFN-owej skarpety sznaucerowej deklaruję co miesiąc 150 zł.[/QUOTE] super! ale czy w Amoku sa miejsca jeszcze? bo dużo psów z KTOZu tam jest Quote
weszka Posted August 20, 2010 Posted August 20, 2010 Są miejsca. Mam odpowiedź - wysłałam ci na gg. Quote
malawaszka Posted August 20, 2010 Author Posted August 20, 2010 no to zobaczymy co jutro nam powie pan kierownik Quote
malawaszka Posted August 21, 2010 Author Posted August 21, 2010 przyznaję się bez bicia, ze dziś zawaliłam i nie zadzwoniłam do schroniska zapytać o Birmę, ale wróciła moja siostra z dziećmi po 3 tygodniach wakacji i dom stanął na głowie i o wszystkim zapomniałam - muszę się od nowa przywyczaić do tego zamieszania dzieciowego :lol: Quote
zerduszko Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 Juz cię miałam molestować,co załatwiłaś ci... teczko :diabloti: Quote
malawaszka Posted August 21, 2010 Author Posted August 21, 2010 dobrze, że nie zamieniłaś t na p :diabloti: Quote
zerduszko Posted August 21, 2010 Posted August 21, 2010 A to nie widać, ze to był rebus :evil_lol: Quote
malawaszka Posted August 23, 2010 Author Posted August 23, 2010 Rozmawiałam z Panem Kierownikiem - widać lubi sunię, nie podchodzi z entuzjazmem do zabierania jej do hotelu, mówi, ze u niego będzie miała dożywocie jak się nie znajdzie dom, jest fajna i sympatyczna, ale jednego pracownika nie lubi i już - szczerzy na niego zębiska czy raczej dziąsła, jest starowinką, raczej mieszkała na zewnątrz całe życie, wie to nic pewnego - domysły, w budzie czuje się dobrze; teraz coś pobolewały ją łapy bo pewnie zmiana pogody idzie... ano idzie - od zachodu na wschód idzie front znowu Do schroniska trafiła z chorą skórą, miała rany aż od tego - to już wyleczone, potem był kaszel i teraz niedawno babesioza - wszystko jest już przeszłością, sunia jest w miarę w dobrej formie jak na swój wiek, do kierownika się cieszy, wychodzi z budy i merda kikutkiem. Zamówiony jest nowy nożyk do maszynki i zaplanowane obcinanie Birmy, zresztą nie tylko jej - po obcięciu poprosimy dziewczyny, które tam jeżdżą o nowe zdjęcia. No i szczerze mówiąc nie wiem co robić - bo hotel to droga impreza, warunki tez kojcowe, a niewykluczone, że domu nie znajdziemy, co innego jakby tam była groźba zagryzienia, uśpienia, czy złego traktowania, ale póki co nic złego się nie dzieje, jak była potrzeba to Birma była leczona jak wynika ze słów Kierownika, albo co innego jakby była opcja inna niż kojec, ale nie ma Czekam na Wasze opinie, komentarze, propozycje bo ja :niewiem: Quote
Igiełka Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Ja myślę że dobrym człowiekiem jest ten P.Kierownik- po Twoim Ciotka opisie wnioskuję że na schronisko to ma tam całkiem dobre warunki i opiekę- jest zadbana tzn. gdy chora to leczą, gdy potrzebuje pogłaskania to głaskają. Ma pełną miskę i świeżą wodę. Nie wiem czy przenoszenie Jej do kojca ma jakiś sens. Nie można coprawda poprzestać na ogłoszeniach odnośnie znalezienia dobrego domu-moze jedynie by zmienił się czas Birmie poświecony w hotelu- ilośc podopiecznych stosunkowo dużo mniejsza. Nie wpłacałam rzadnych deklaracji na Birmunię to niech inne Ciotki też się wypowiedzą. Jednocześnie też mi zależy na dobrej decyzji- Birmie mocno kibicuje od początku. :loveu: Quote
malawaszka Posted August 23, 2010 Author Posted August 23, 2010 z tym głaskaniem za bardzo to bym się nie zapędzała bo czasu na to raczej nie ma przy takiej ilości psów Quote
Bliss Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 no to starutki duży pies ... z domem może być różnie ... a może niech tam będzie i ktoś kto tam bywa (jest taki ktoś?) - niech obserwuje jesli zacznie markotnieć to wtedy myśleć o zabraniu ... biedna psiołka ... ps co się dzieje z banerkami? tylko dwa można?to nowość, błąd systemy czy tak już na zawsze? Quote
Igiełka Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Malawaszka moze żle to ujęłam chodziło Mi raczej o to że nie jest zupełnie Birmunia pozostawiana sama sobie. A Ty bliżej jakiej Jesteś decyzji? Quote
jambi Posted August 23, 2010 Posted August 23, 2010 Dobra, chciałaś opinii, komentarzy? masz i mój. Jeśli to wszystko prawda, to świetnie. Jeśli to wszystko, albo chociaz większośc to prawda, to ja klaszczę z radości, i rezygnuję z myśli o hoteliku, ale... [quote name='Igiełka']Ja myślę że dobrym człowiekiem jest ten P.Kierownik- po Twoim Ciotka opisie wnioskuję że na schronisko to ma tam całkiem dobre warunki i opiekę- jest zadbana tzn. gdy chora to leczą, gdy potrzebuje pogłaskania to głaskają. :[/QUOTE] a ja Igiełka niestety nie do końca pochwale Twój optymizm... pamiętam jednego Pana Kierownika schroniska, który w podobnym tonie jak teraz ten Pan o Birmie, wypowiadał się o suni Bernardynce. Że ma u niego dobrze, że cieszy się na jego widok, że tylko jego lubi, że on o nią dba, że ma świetne warunki itp... Niestety, potem okazało się, że traktował ta sukę jak swoją, nie pozwalając jej wyadoptować, a jednoczesnie samemu nie zabierając jej ze schroniska. Gorzej, zaczął ją izolować od psów, nie pozwalał wolontariuszom zabierać na spacery, tylko on miał do tego prawo. Sunia wcale nie była w takiej świetnej kondycji. Odeszła w samotności, leżąc tak 2 dni, bo akurat Pan Kierownik miał wolne... dlatego też, nie do końca wierzę. Byc może krzywdzę. Ale doświadczenia, które mamy, kształtuja naszą świadomość i stosunek do świata. Z drugiej strony, nie przypuszczam, że Pan Kierownik chciałby przetrzymywać starą sukę, którą trzeba dodatkowo leczyć. Sama nie wiem jako i Ty Malawaszko, jedno wiem - podpytałabym jeszcze kogoś innego, kto ma styczność ze schroniskiem i z Birmą. Nie rezygnowałabym jeszcze z niej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.