Jump to content
Dogomania

Dumka na trzy serca, czyli Foxi, Kreon (*) i Duma


eria

Recommended Posts

Może zabrzmi , to trochę nie na miejscu ...ale trzeba stawić czoła bólowi , rozterce ..
Przechodziłam to co teraz Ania , dwa razy ... raz mając jednego psa . drugi raz , mając kilka psów ... w obu przypadkach jest cieżko , niesprawiedliwie .. 11 lat razem .. płacz , smutek , wyrzuty sumienia mimo wszystko też , mimo że sobie człowiek tłumaczy , wie że tak trzeba było , są te wyrzuty ... taka natura ludzka , to normalne ..
Dlatego jak napisałam , skup sie na Foxi , masz ją , ona potrzebuje Cię teraz bardziej niż kiedykolwiek ... pierwszy raz jak poddałam eutanazji psa - miał na imię Fox ;) świat mi się skończył ... byłam sama z tym .... z Kano było troche inaczej , rozsądek nakazywał trzymać się , dzielnie .... były Lalka , Franio , Klema ...
One nie rozumały moich łez ... w ich oczach było tak wielkie poczucie winy .. płakać wychodziłam z domu .. nie umiałam przy nich .... psy nie rozumienią naszego bólu .. obwiniają siebie .... ale moze dobrze , dają nam coś co zmusza nas do normalnego życia ...

dlatego napiszę brutalnie , ale szczerze ... jeśli zdarzy się że wasz pupil odejdzie ... nie pozwólcie sobie na cierpienie ... pies by tego nie chciał ... super jak jest inny psiak w domu , to dla niego trzeba żyć , śmiać się - mimo że bywa to śmiech przez ból i łzy ... albo nowy pies ...

Ja wiem że Ania jest rozsądna i dzielna , pokazała dziś jak bardzo dojrzałą jest osobą , jak fantastycznie potrafi rozdzielić swój ból i ból psa .... kochac też trzeba umieć ... Ani wielki szacunek dla Ciebie , zaimponowałaś mi.

Teraz najbardziej potrzebna jesteś Foxi , Twój uśmiech jej jest potzrebny .... by pogodziła się z nową sytuacją ...

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Anusiu kochana żadne słowa nie złagodzą bólu który rozdziera serce po stracie ukochanego przyjaciela ...rana sie wkrótce zagoi ale blizna zostaje na zawsze...i ta blizna nie pozwala zapomniec ..własnie dotykam mojej i wiem jak jest Ci cięzko ...ale pamietaj....KOCHAM CIE i niezaleznie od wszystkiego JESTEM ...[/I][/B]
[B][/B]
[B][I]KREOSIU
[*] ...pozostaniesz w mojej pamieci ...[/I][/B]
[B][/B]
[IMG]http://i37.tinypic.com/2yl04uq.jpg[/IMG]
[B][/B]
[B][/B]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy... Wczoraj wcześnie się położyłam, od płaczu bolała głowa...Własnie zdałam sobie sprawę że nic nie jadłam od kolacji 29 maja....Z Foksią teraz byłam na spacerku,mimo deszczu, biegała jak szalona za piłeczką - już dawno nie biegała ze względu na Kreosia, bo on mimo braku sił, zawsze chciał... Teraz muszę się wybrac kupić kwiaty mamie,dziś ma urodziny i pieczywko jakieś ...Chciałam wyrzucić wczoraj legowisko, ale nie dałam rady....niech sobie jeszcze poleży...

Link to comment
Share on other sites

Eria ja z tych cichych podglądaczy Twojej galerii:oops: (pewnie masz ich bardzo dużo) teraz postanowiłam napisac, że ja tez myślami jestem z Tobą...wiem jak to jest i zycze Ci duzo sił i wzięcia się szybciutko w garść dla Foxi...
trzymaj się kochana
co do sklepow to wielkie molochy dzis pozamykane na bank...jest panstwowy zakaz ustawiania do pracy na dzis pracownikwo, wiec jedyna szansa ze otwarte sa jakies male sklepy gdzie stanęli dzis sami właściciele;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='eria']o kurde,Ty nie strasz,skąd ja kwiatki wezmę....bo mokre polne maki to by długo nie wytrzymaly ? :shake:;)[/quote]

no może być trudno kupić dziś kwiaty, a mokre polne maki są piękne :loveu::loveu::loveu:


legowiska nie wyrzucaj kochana - jak będziesz chciała, żeby już zniknęło to ja wezmę :razz: przyda się zawsze :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Arial]:oops: u Mnie smycz Harleya wisiała 3 miesiące ...[/FONT][FONT=Arial]aż przyjechał Ozzy , [/FONT][FONT=Arial]obróżki i miski dostały psiaki ze schroniska ......smycz Kamy u Mojej Mamy wisi do dziś :oops: minęło już 14 lat [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Legowisko zabierze Sota dla uratowanej stajennej suczki...

Kwiaty kupiłam:lol: ale w małej kwiaciarni osiedlowej,dobrze że mnie oświeciłyście że to święto dzisiaj jakieś :evil_lol: Bułeczke za to niet, ale co tam, u mamy sie najem za dwa dni :diabloti:

Kurcze przyszłam do domu teraz,Foksik nawet nie szczekał,a ona zawsze przy Kreosiu pyskowała jak już czuła mnie na klatce schodowej

Link to comment
Share on other sites

[I][B]Ehhh smycze mojego poprzedniego psa leżą u mnie do dzisiaj...nie umiem się z nimi rozstać...:-(

Foxik też na pewno przeżywa to co się stało..nie ma jej pyskatego przyjaciela...:-(

Trzymajcie się we dwie razem.[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Oglądałam Waszą galerię przez ostatnich kilka dni, strona po stronie, międzyczasie Kreon podbił moje serce, a teraz kiedy dotarłam do ostatnich stron przeczytałam takie wiadomości. :placz: Łzy ciekną mi po policzkach, a ja kompletnie nie panuję nad tym. Niestety tak to już jest, że najczęściej odchodzą ci którzy zasługują na życie. Przeraża mnie natura świata. :(
Trzymaj się.:calus:

Link to comment
Share on other sites

też zobaczyłam opis na gadu i aż mnie w sercu ścisnęło. wszystko tak szybko się potoczyło. chyba wszystkich to zaskoczyło, pół forum go uwielbiało.
trzymaj się Aniu, dobrze, że masz dla kogo ! :glaszcze:

moja mama szybko schowała wszystkie rzeczy po Chrapce, żeby czekały na następnego psa i żebym ja się tak nie rozczulała. zdążyłam jej tylko obróżkę zdjąc i schowac...

Link to comment
Share on other sites

Trzymaj się Ania:calus:

Kreosiu...
[*]

...rzeczy Azusia nie umiałam wyrzucić, a potem przydały się dla Luny...

...kiedy teraz wróciłam... zobaczyłam opis na gg... po prostu nie mogę w to uwierzyć...

Jesteś bardzo dzielna!

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://i40.tinypic.com/dgpeg0.jpg[/IMG]

Jutro ciężki dzień...Muszę zawiadomić weta,odwołać operację... Potem po pracy pojadę tam rachunek uregulowac i książeczkę misia odebrać, bo zapomniałam w sobote z tego wszystkiego.... Potem wstąpię do drugiej wetki powiedzieć.....

W bardzo ciężkim stanie od tygodnia jest Sonia, nasza znajoma 7-letnia beardedka... Znowu zaatakowała ją promienica ...Soniczek przelewa się przez ręce ....Żeby jej się udało...To młode psisko jeszcze....

Link to comment
Share on other sites

[B]Aniu[/B], dowiedziałam się od Ewy:placz::placz::placz: Tak strasznie mi przykro:placz:
Tak bardzo chciałam poznać KreŁosia - nawet miałam Wam zrobić niespodziankę i już się szykowałam na wyjazd do Władysławowa latem, żeby Was tam spotkać:-(, bo kiedyś pisałaś, że tam się wybierasz:razz:
Teraz tylko mogę napisać, że podjęłaś słuszną decyzję i podziwiam Cię, że znalazłaś na to siłę:razz: Kreon przynajmniej teraz nie cierpi z bólu:p
Jestem z Tobą całym sercem i wszystkimi ciepłymi myślami:calus:


[B]Kreosiu[/B], biegaj sobie po zielonych łączkach z innymi pieskami za TM [COLOR=red]
[*]
[*]
[*][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...