Jump to content
Dogomania

Choco -nasza czekoladowa lisiczka (strona 96- skoki str. 55, 57


Czoko

Recommended Posts

[quote name='WiolaW']Dzięki za wklejenie zdjęc, czoko napisz na jaka polska strone mam wchodzić aby wkleic zdjecie[/quote]

Wiola Założyłam sobie konto w Fotosik.pl - chyba na drugi dzień dostałam linka aktywującego i gdybyś chciała zobaczyć jak to działa to jest właśnie to co zobaczyłabyś gdy włączysz mojego Bloga i będzie link moja galeria zdjęć.

Właśnie weszłam do Bloga i przekopiowałam swojego linka do Albumu i zmniejszania zdjęć. Gdy będziesz miała zalożone i aktywne konto napiszę Ci jak co po kolei włączam.
[URL]http://kussad.fotosik.pl/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Chwilę trwało bo włączałam swojego fotosika:
zdjęcia....dodajzdjęcia....przeglądaj....rozszerzone...zmniejsz zdjęcie....do 400 piks...

I koniecznie później wstaw właściwą wielkość - mogą nam zamknąć galerię za nieprzestrzeganie regulaminu ...ale nie tak błyskawicznie...widzą że się uczymy...
Ale Cię błyskawicznie zarejestrowali! Gratuluję!!!
Widzisz jakie są te prywatne galerie! Dlatego wróciłam do siebie!

A jak i który link wklejałaś: ja przez CtrC i Ctrv "pełen format do forum"
Pozdrawiam Ewa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='loozerka']A czemu gośc z Niemiec w większości postów piszący po angielsku, tu nagle na niemiecki przeszedł :( ?[/quote]

Dlatego że po angielsku nic nie rozumiem i muszę prosić o przetłumaczenie.

Asiu - właśnie tak myślałam odkąd znam Atenkę że właśnie to znaczyło u Ciebie słowo Węgier - tylko za mało stron oglądnęłam i zdjęcia jeszcze nie znalazłam...

Krzyś na szczęście ma dobry słuch - obydwie Babcie grały na fortepianie i moja ciocia tzn. siostra Mamusi jest aktorką...a to się przydaje też w nauce języka obcego.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2]Jednak wieczór już nie dałam rady tutaj zaglądnąć. U lekarza było dość spokojnie – tym razem nie wyszło nic alarmującego. Po powrocie próbowałam włączyć komputer z netem i włączały się tylko jakieś komunikaty, z których nic nie zrozumiałam...Zlękłam się że zepsuliśmy komputer Krzysia i zostawiłam go w spokoju – nigdy nie wiem czy mój mruczący pomocnik nie stanął mi na jakis niewłaściwy klawicz gdy koniecznie zawsze wtedy biegnie się przytulić.
Przekonałam się jakim jestem zdolnym informatykiem....W niedzielę wieczór podczas oglądania naszych zdjeć ze znajomymi zobaczyłam kilkanaście ujęć, na które wcześniej nie zwróciłam uwagi. Szybko po powrocie przekopiowałam do naszego komputera 3 płyty a po włączeniu komputera używanego przez męża do pracy przeraziłam się –ikonki wszystkich zdjęć zamiast w folderze, do którego myślałam że kopiuję, zobaczyłam na pulpicie....i mimo wielu prób przeniesienia we właściwe miejsce ciągle były na pulpicie....Z jednym komputerem wygrałam a gdy na 5 minut Krzyś mnie wpuszczał do neta nic mi się nie chciało włączyć....i wróciłam do kuchni gotować, sprzątać, prasować...
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=2]Uff Dogomania mnie znowu nie lubi! Znowu mnie wylogowało...[/SIZE]

[SIZE=2]Wiola - Jak czuje się Sonia w sytuacji ograniczania ruchu? Czy próbowałaś jakieś zabawy polecone przez Gosię – my uwielbiamy tropienie, mąż położył mięsko na wysokości około metra i trwało dlużej ale wszystko znalazła.[/SIZE]
[SIZE=2]Właśnie czytałam o Soni w Waszym wątku i cieszę się ze już jest lepiej.[/SIZE]
Masz ślicznego synka!

[SIZE=2]Jeśli chodzi ociągnięcie zobacz u mnie na stronie.29 post 286...jaki Fajny dostałam link od APSY o metodach oduczania ciągnięcia...cóż to jest nasz ciągły temat pracy...[/SIZE]
[SIZE=2]Aż się zastanawiałam nad zakupem kantarka...[/SIZE]

[SIZE=2]Sprawdzałam na forum w Fotosiku – nie tylko my mamy problem z prawidłową wielkością – moderator odpisał tak jak myślałam że trzeba zrobić – na razie nie ma opcji zmiany opublikowanego zdjęcia – [B]trzeba błędne usunąć i wkleić ponownie z prawidłowo zmniejszoną wielkością.[/B][/SIZE]

[SIZE=2]Z ostatnim problemem Choculki dziś było znośnie – wczoraj pisałam że zacznę obserwować odstępy. Kolacja była o 18, wieczór nic i rano było czyściutko i suchutko, spacer 0 21:20 inna sprawa że rano na spacer wyszła o 5.30 – roraty o 6.00.[/SIZE]

[SIZE=2]Zawsze mijają mnie najciekawsze sytuacje – wczoraj mąż dość długo obserwował jak Choco jadła z jednej miski z Mruczusiem próbkę karmy, którą kiedyś przyniosłam do domu – wolał tylko patrzeć a ja od razu próbowałabym zrobić zdjęcie[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek'][B]Czoko [/B]- masz gościa z Niemiec!
Pzdr.[/QUOTE]

Tak - to Nasza Koleżanka z grupy 8 Retrievery - Nova Scotia Duck Tolling Retriever - Jej piesek Brocker jest bratem Holly - suczki jeszcze Innej Koleżanki Taq.

Link to comment
Share on other sites

Choculka też czasem na moment zaczyna kuleć - może podczas szaleństw stanie na jakąś ostrą trawkę - oglądamy, dotykamy i nigdy nic nie widzimy. Nawet dziś mężowi piszczała podczas stawania na nóżkę - chwilę niósł ja na rękach - a mala za chwilę zaczęła się wyrywać i pobiegła jak gdyby nigdy nic...
O uszkach nc nie wiem - mała ma bardzo ruchome uszka i nic niepokojącego nigdy nie zauważyłam.
A jednak małą boli łapka - chwilami kuleje, oglądaliśmy, myliśmy w wodzie. Zobaczymy co będzie jutro...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czoko']
Asiu - właśnie tak myślałam odkąd znam Atenkę że właśnie to znaczyło u Ciebie słowo Węgier - tylko za mało stron oglądnęłam i zdjęcia jeszcze nie znalazłam...
[/quote]
Podczas ostatniego spacerku są zdjęcia wyżła węgierskiego. Ale nie takie wystawowe, lecz łapane "w locie"...
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiq']hej,
i jak lapka?[/quote]

Dziękujemy bardzo za zainteresowanie!
Podobno zupełnie normalnie - podczas głównego spacerku jak zwykle bardzo szybko biegała i mąż niczego nie zauważał - przypuszczam że się po prostu ukłuła albo coś wypłukałam podczas wieczornej przymusowej kąpieli łapek - Nie widzieliśmy nigdy naszej psinki tak przerażonej i tak mocno bijącego serduszka jak wtedy ale wszystko pozwalała sobie zrobić...

A problem zachowania czystości rano nie istniał - tylko obawiam się co będzie gdy zaczniemy znowu wychodzić normalnie z domu a nie z 15-latkiem przygotowującym się do bierzmowania na godzinę 6:00 na roraty...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...