Jump to content
Dogomania

17 letnia kicia z guzami...w swoim domku :)


Recommended Posts

[IMG]http://klubpiolun.pl/data/storage/attachments/21ac2710b06f863a4f5353ac5a48267f.jpg[/IMG][IMG]http://klubpiolun.pl/data/storage/attachments/09e70fe9cf44ac96c5f5d7ec5f3bdfd9.jpg[/IMG][IMG]http://klubpiolun.pl/data/storage/attachments/a4da9d43eb4a04890db36bdfb1935b3d.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 104
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[url]http://www.dogomania.pl/threads/190159-Bazarek-dla-Kociej-Rodzinki-z-osiedlowej-piwnicy-do-9-sierpnia-do-godz.-24.00?p=15117964#post15117964[/url]
a o to nowy bazarek dla "moich" piwnicznych kociaków - ciuchy dla dziewczynki małej i trochę starszej, serdecznie zapraszam

Link to comment
Share on other sites

witam,już po śniadaniu, zapasy i zabawa, Kropcia odmawia karmienia, gryzie dzieci i odrzuca je od siebie, chce się tulić, ale kontakty z nią nieprzewidywalne, różnie reaguje, w ułamku sekundy zmienia jej nastrój...tuli się i bodzie żeby głaskać, .... a teraz ugryzła i to nieźle, całą szczękę mam odbitą i krew się leje, aż mi się w głowie zakręciło...
nie wiem kiedy tak się dzieje, włożyłam rękę pomiędzy jej nogi, bo chciałam nacisnąć odpowiedni klawisz i taka reakcja...
co jest grane? teraz znowu patrzy na mnie tym swoim ślepym oczkiem i porusza brodą zachęcając do pieszczot, ja jej już dziś nie głaszczę...

Link to comment
Share on other sites

piołun....podaj mi proszę nr konta na pw zebym mogła kaskę posłac z bazarku [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]

już zrobione!!!



dzieci rosną, jedzą już normalne posiłki, jak otworzę drzwi od pokoju to równiutko ustawiają się przy miseczce i tylko spoglądają, Karol jadł wczoraj tuńczyka, Monika dała mu po kryjomu, bardzo mu smakował,
Kropcia chodzi do kuchni jak gotuję obiad i tylko spogląda na nóż i deską co ja tam kroję, a tu niestety same warzywa - nie jemy ssaków, czasami tylko jakiegoś ptaka/ale rzadko/, muszę jej dziś kupić skrzydełka z kurczaka i ugotować z ryżem, małe też zjedzą ze smakiem,

poza tym normalnie, upał, upał, upał,

Link to comment
Share on other sites

dziękuję bardzo, rozkręcam się z tymi bazarkami, jak będziesz potrzebować pomocy to proś, jeśli tylko będę mogła to pomogę zwierzakom z Kujaw
na V roku studiów mieszkałam w domu prywatnym na Młodzieżowej w Toruniu, wzięłam wtedy takiego zabidzonego kota z ulicy, potem się wyprowadziłam ale został w tym domu u właścicieli

kociaki lgną do ludzi, lubią być na rękach, Karol mnie rozbraja, z niego to wielka ciapa, ale i mały zbój, goni po mieszkaniu jak szalony
Sisunia prawdziwa księżniczka, delikatna przypomina mi Aster - mała psią sunię ze schroniska w Żywcu, też taka wrażliwa i delikatna

[IMG]http://www.klubpiolun.pl/page3.php?view=preview&image=8&category=0#[/IMG][IMG]http://www.klubpiolun.pl/page3.php?view=preview&image=8&category=0#[/IMG][IMG]http://www.klubpiolun.pl/data/storage/attachments/2034ba12cb4f1febabbb46487c2ca92c.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://lh6.ggpht.com/_XJC4WjjK1Bs/TGG_8hWeA3I/AAAAAAAAACg/X_oMIyx3lLM/s128/Koty%20027.jpg[/IMG][IMG]http://lh5.ggpht.com/_XJC4WjjK1Bs/TGHABid5ilI/AAAAAAAAACo/923YxOjk8DA/s128/Koty%20028.jpg[/IMG][IMG]http://picasaweb.google.com/110736385098506635659/Kotki#5503891117466992114[/IMG][IMG]http://lh5.ggpht.com/_XJC4WjjK1Bs/TGG_z3sMPfI/AAAAAAAAACY/fbHnY-Jqh14/s128/Koty%20025.jpg[/IMG][IMG]http://lh6.ggpht.com/_XJC4WjjK1Bs/TGG-he33sfI/AAAAAAAAABE/lwdFAlPnosI/s128/Koty%20003.jpg[/IMG][IMG]http://lh6.ggpht.com/_XJC4WjjK1Bs/TGG_FQhDeTI/AAAAAAAAABk/QnzjNbKJ7O0/s128/Koty%20014.jpg[/IMG]


Sisi, Karol i Mamusia proszą o domek, każdy oddzielnie lub razem :lol:

Link to comment
Share on other sites

Była leczona na ropne zapalenie ucha wew., /długo i żmudnie/, już jest dobrze, sterylizacja nie była robiona, ponieważ jeszcze karmi, małe są wciąż przy niej, badania... 2 x USG jamy brzusznej, ma piasek w nerkach, oko lewe ewentualnie do leczenia u okulisty we Wrocławiu, ja osobiście nie mam takiej możliwości, ze względu na transport, do Krakowa to i owszem pociągiem, czy PKS mogę jechać z kotem, ale do Wrocławia nie podjęłabym się, pisałam już wcześniej, że jest agresywna, a raczej nieprzewidywalna
jeśli chodzi o guzy - na pierwszej wizycie u wet. była z Budrysem, ja byłam wyłącznie niemym tłem, więc może ona się wypowie na ten temat, moja rola ograniczyła się wyłącznie do oddania pieniędzy za tę wizytę,
Kocia Mama po prostu karmi, a nie miała przez kilka dni dzieci przy sobie to się porobiły zastoje, tak się również u ludzi zdarza, kto karmił ten wie

"nic się nie dzieje" - jak widać, mam wrażenie, adopcja kociąt jest w tym momencie najważniejsza, dlatego te zdjęcia
4 koty w ciasnym mieszkaniu na 4 pietrze i jeszcze 2 psy to trochę dużo, przyznasz, może ktoś by pomógł w adopcji kociąt, bo jak widać jestem nieudolna

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

godz. 6,00 rano "już się dzieje", zwierzyniec nakarmiony, psy były na 40 min spacerze, mieszkanie odkurzone, podłoga umyta płynem leśnym i 3 kuwety również, pachnie, aż w nosie drapie, jeszcze trzeba wnieś 10 litrowy żwirek i 2 kg karmę dla kotów, i 3 kg dla psów na 4 piętro, ale wcześniej przynieś ze sklepu - tam gdzie najtaniej, ale i jakoś dobra, wiec sporo metrów pieszej wędrówki przede mną
zapraszam do odwiedzania, pytania, zapytania, rady, porady, uwagi, żarty i kpiny, będzie się dziać...

Link to comment
Share on other sites

Kocia rodzinka z Żywca pilnie poszukuje domu,
bardzo proszę o pomoc w ogłoszeniach adopcyjnych i rozsyłaniu wici po znajomych [B]"3 koty do wzięcia od zaraz"[/B]
[URL]http://www.kocieadopcje.com/content/view/659/267/[/URL] - tu jest ogłoszenie

dziękuję

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piołun']Była leczona na ropne zapalenie ucha wew., /długo i żmudnie/, już jest dobrze, sterylizacja nie była robiona, ponieważ jeszcze karmi, małe są wciąż przy niej, badania... 2 x USG jamy brzusznej, ma piasek w nerkach, oko lewe ewentualnie do leczenia u okulisty we Wrocławiu, ja osobiście nie mam takiej możliwości, ze względu na transport, do Krakowa to i owszem pociągiem, czy PKS mogę jechać z kotem, ale do Wrocławia nie podjęłabym się, pisałam już wcześniej, że jest agresywna, a raczej nieprzewidywalna
jeśli chodzi o guzy - na pierwszej wizycie u wet. była z Budrysem, ja byłam wyłącznie niemym tłem, więc może ona się wypowie na ten temat, moja rola ograniczyła się wyłącznie do oddania pieniędzy za tę wizytę,
Kocia Mama po prostu karmi, a nie miała przez kilka dni dzieci przy sobie to się porobiły zastoje, tak się również u ludzi zdarza, kto karmił ten wie

"nic się nie dzieje" - jak widać, mam wrażenie, adopcja kociąt jest w tym momencie najważniejsza, dlatego te zdjęcia
4 koty w ciasnym mieszkaniu na 4 pietrze i jeszcze 2 psy to trochę dużo, przyznasz, może ktoś by pomógł w adopcji kociąt, bo jak widać jestem nieudolna

pozdrawiam[/QUOTE]

Wiesz super, że piszesz teraz co miała zrobione- na wątku nie było tych informacji. Nie pisałam tego złośliwie link do jej tematu zobaczyłam na forum miau i od czasu do czasu zaglądam - ostatnio oprócz fotek nie było info co u mamuśki i dlatego to napisałam.

Co do ogłoszeń kociąt wakacje się kończą powinno drgnąć.

Jak masz tekst do ogłoszeń to przyślij mi z fotami na priv porozsyłam gdzie się da.

Ona nie za długo karmi małe ? One powinny być już odsadzone od cyca . Wyciągną z niej wszystko ..

Co do okulisty jest w Krakowie - tylko mega drogi ...

Co jest z oczkiem ? Jakie ma objawy ? Co ewentualnie podejrzewają ? Rozpytam się może znajdę jakiegoś dobrego weta. w Krakowie lub w pobliżu.

Link to comment
Share on other sites

Małe mają ok.10 tyg życia i jedzą mleko matki, szczególnie w nocy i nad ranem, nie jestem w stanie teraz odizolować mamy od dzieci, był tydzień przerwy, kiedy miała ruię i nie dopuszczała dzieci do siebie, karmię ją w miarę dobrze, jest drobniutką kotką tylko brzuchol ma duży...
z domu nie ucieka, nawet nie podchodzi do drzwi wyjściowych, myślę, że czuje się w miarę ok., ale pomalutku gaśnie, coraz częściej śpi, nie chodzi po mieszkaniu, dzieci wariują, a ona zwinięta w kłębek i sobie drzemie, tylko jak słyszy nóż i deskę do krojenia to idzie do kuchni... a tu brukselka, brokułek albo fasolka, nie ma kiełbaski, czasami kupuję jej kurczaka
myślę, że gaśnie, wycisza się, obserwowałam już kilka swoich kotów - staruszków, z nią jest podobnie
[B]Karol - może będzie miał dom, brat jednej z naszych wolontariuszek ze schroniska jest zainteresowany, ma zastanowić się do soboty,[/B]
[B]co jest z oczkiem?[/B] - dokładnie nie wiem, ogólnie lekarz stwierdził, żeby nie inwestować w kota /nie chodzi tu o pieniądze, a nadzieję, czas i zaangażowanie/, powiedział, że jakości życia jej nie poprawię, a narażę ją tylko na niepotrzebny stres,
wydawało mi się że jak brała antybiotyk na ucho, to oczko było lepsze - mgła znikała, powiedziałam mu to, a wet. na to, że tak mam rację ale są takie zrosty, że nic się nie da zrobić, chyba była kopana i bita... i powiedział o tym okuliście we Wrocławiu, że jeśli chcę to mogę jechać ale on nie będzie mnie namawiał, tak samo powiedział ze sterylizacją, że uważa że będzie lepiej jak dam jej spokój, sama nie wiem, dotychczas zawsze robiłam sterylizację lub kastrację zwierzakom jakie przewijały się przez mój dom i uważałam to za priorytet, a tu nie wiem??? [B]mam bardzo duże obawy, czy byłby to słuszny krok[/B]
najważniejsze, żeby małe znalazły dom i żeby mama mogła sobie spokojnie regenerować swoje zdrowie,
dla niej jakiś taki dobry domek też by się przydał, ale dobry, żeby mimo swoich wad nie była przepychana z kąta w kąt, jej wady pozwoliły jej przeżyć, a jest naprawdę dzielną mamą, troskliwą i opiekuńczą
od kilku dni pozwala mi się wsiąść na ręce - to duży sukces
[B]na razie czekamy do środy, w środę mam transport do Krakowa, tam może być u mojej rodziny przez kilka dni aż laktacja zaniknie i będzie gotowa do sterylizacji, potem odczekamy aż szwy się zagoją i może wrócić z powrotem do Żywca, taki mam plan, ale cały czas się zastanawiam czy to słuszna decyzja, nie wiem co z narkozą, nawet dobry lekarz nie jest cudotwórcą, odejdzie na stole operacyjnym , a ja sobie tego nie daruję...[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

dopiero teraz zauważyłam ten wpis, cytuję "jeśli chodzi o guzy - na pierwszej wizycie u wet. była z Budrysem, ja byłam wyłącznie niemym tłem, więc może ona się wypowie na ten temat,"

wet nie radził ruszać guzów...ze względu min na wiek kici
najlepiej byłoby skonsultować je z onkologiem

nie mam kontaktu z piołunem, więc nie wiem co słychać u kici i maluszków, trzeba poczekać na wpis piołun lub osoby która zajmuje się koteczkami


ps piołun - Budrys to mój kocurek ja jestem BUDRYSEK

Link to comment
Share on other sites

Mój iplus nie działa jak należy, więc czasem w ogóle nie mam internetu, długie przerwy w pisaniu...
ale mam dobre wieści, [B]Karol znalazł dom[/B], pisałam wcześniej, że brat jednej z wolontariuszek zaprzyjaźnił się z Karolem, i wziął go do siebie, w niedzielę 5 września Książe wyruszył na swą pierwszą wędrówkę poza domek /nie licząc wcześniejszej piwnicy/. Sisunia też ma już zarezerwowany miejsce w zaprzyjaźnionej rodzinie z Krakowa, jeśli nikt się nie zainteresuje jej czarem i nie zaadoptuje jej.
Mama, dzielna staruszka, jest pięknym kotem, okazało się, że nie jest biało - pręgowana, ale ma jeszcze rudy kolor, dopiero widać, jak się domyła, i sierść stała się normalniejsza, przytyła, robi się z niej mała foczka, drobniutki koteczek, ale pulchniutki, wchodzi już do dużego pokoju, wczoraj weszła nawet mi na kolana, duży sukces.
Zdrowiutka, nawet oczko wydaje się mniej zamglone, może te wszystkie przypadłości były z niedożywienia, organizm nie miał sił się bronić przed infekcjami.
Mniej atakuje Ferdka /pies/ i Mronia /kot/, czasami nawet je ze wspólnej miski z psem.
Czekamy na wspaniały kochający domek dla Kropeczki.

Link to comment
Share on other sites

Mama śpi od kilu dni w moim łóżku wtulona w nogi, co mnie trochę paraliżuje, bo nie wiem co się może stać, jeszcze trochę burczy na mnie, ale daje się pogłaskać i wskakuje na kolana, ma jedwabiście mięciutkie włosy, jest piękna

w pierwszej klatce dwa małe kociaki buszują po piwnicy, zauważyła je sprzątaczka i od razu przybiegła do mnie "co robić", ustaliłam z nią, aby nie wyrzucała jedzenia, które zaczęła dawać im Pani Krysia, może się trochę oswoją, i je złapiemy
P. Krysia dokarmia koty u mnie na osiedlu, trochę ich teraz przybyło, są 2 Mamy z kociętami, dzikuski, nie dadzą się złapać i teraz jeszcze te dwa, nie znamy kotki-mamy,

[COLOR=DarkRed][B]Sisi i Kropcia czekają na kochającą rodzinkę[/B][/COLOR]!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...