Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='ARKA']Tak, na Olbrachta, ulice mi sie pomieszaly Pani Beata? Jaki mial kolor wlosow, to ja nie pamietam, oktawio.

Zalamalas mnie,hahaha do 70-siatki jeszcze no...brakuje mi sporo:multi:
To bylo prawie dwa lata temu, latem.

Tu na zdjeciu jest moj swietej pamieci Aniołek :-( :-( A ja,ta wetke, polecily mi dziewczyn z miau-'tonacy brzytwy sie chwyta' wiec poszlam.. i to byla naprawde brzytwa dla Sary:-( :-(
[URL="http://www.arka.strefa.pl/rasa.html"]http://www.arka.strefa.pl/rasa.html[/URL][/quote]

Przepraszam z tym wiekiem-ale ja słyszałam od dogomaniaczki, że nawet więcej-ale, że ARKA jest bardzo mądra i nikt nie powiedziałby, że ma swoje lata:oops: :oops: :oops: Tak, weterynarz o której wspominała to dr Beata Rudnicka-Brzezny czy to ta, która tak Ci podpadła no i Twojej suni? Do nie naprawdę przychodzą ludzie z całej Warszawy i z poza-niekiedy w bardzo ciężkich przypadkach i......napisz czy to te samo imię-proszę i napisz, że to nie ta, Rudnicka-Brzezny ma męża-taki niskawy z kucykiem-czasem tam jest i np.:siedzi na "Recepcji"-taki w okularach

  • Replies 440
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='oktawia6']Przepraszam z tym wiekiem-ale ja słyszałam od dogomaniaczki, że nawet więcej-ale, że ARKA jest bardzo mądra i nikt nie powiedziałby, że ma swoje lata:oops: :oops: :oops: Tak, weterynarz o której wspominała to dr Beata Rudnicka-Brzezny czy to ta, która tak Ci podpadła no i Twojej suni? Do nie naprawdę przychodzą ludzie z całej Warszawy i z poza-niekiedy w bardzo ciężkich przypadkach i......napisz czy to te samo imię-proszę i napisz, że to nie ta, Rudnicka-Brzezny ma męża-taki niskawy z kucykiem-czasem tam jest i np.:siedzi na "Recepcji"-taki w okularach[/quote]

oktawio, jestes szczera do bolu, no ladnie...hahaha. No aby bylo jasne, mam lat 56 a wygladam na 68, hahaha
No przeciez jestem tu na zdjeciach, z Lolkiem...boszeee...nie zalmujcie mnie...spoko, nie dam sie zalamac, to wszystko zlosliwe baby,hahaa
Ale na powazne jak ktos ma lat 20-scie to wiek 40 juz jest stary wiek.
Sam kiedys z przyjaciolka, majc lat 30 mowilysmy,ze jak skonczymy 40-sci, to juz koniec...

Meza jej nie znam i nie widzialam, byla w recepcji jakas kobieta. Moze uciekla od tego wycia psow i wrzasku kotow?
Owszem sporo ludzi przychodzi do niej, bo jeden drugiemu mowi,ze dobra a ile zwierzat wyleczyla naprawde to nikt nie wie..
Na miau jest jedna czy dwie osoby co ja ciagle polecaja....
A ze jej sie czasami cos uda moze wyleczyc to jak w ruskiej ruletce, moim zdaniem.

Ale dawala mi wizytowke i mieszka, pamietam, gdzies kolo Blonia, wizytowke porwalam i wyrzucilam. tak Brzezny.

Posted

O Boże, to po prostu mi się nie chce aż pomieścić w głowie-poważnie:crazyeye: ?ona wielu wielu psom uratowała zdrowie-to...brak mi słów:-( (P.S. tamta dogomaniaczka w samych superlatywach się wypowiadała o o Tobie ARKO-same dobre rzeczy-tyle, że muszę ją wyprowadzić z tego błedu:oops: bo dodano Ci prawie 20 latek:oops: ) Moje małe leczyła z Lambliozy, Drożdżycy oraz z Nicieni na które tak naprawdę nie ma leku w Polsce-dla ludzi tak ale nie dla psów-jeden został u niej w roztworze na pamiątkę, tak mi przykro-myślałam, że się przydam jakoś dla Lolka i będzie mu postawiona odpowiednia diagnoza-bez podpierania się za głowę i czczego gadania-tylko poparte to będzie stosownymi badaniami, również morfologią z biochemią, badaniem kału i pobraniem zeskrobiny z jego ranek do obejrzenia pod mikroskopem-po prostu diagnostyka a potem rozpoznanie a nie rozpoznanie bez diagnostyki-qurcze, szkoda:shake:

Posted

[quote name='oktawia6']niekiedy w bardzo ciężkich przypadkach [/quote]

No wlasnie, w CIEZKICH przypadkach, tak jak ja z moja Sara. Zawsze bez odpowiedzialnosci, mozna powiedziec, ze pani sama wiedziala, ze to byl ciezki przypadek....brrrrr, z taka wetka!:angryy: :angryy:

Posted

[quote name='oktawia6'] Moje małe leczyła z Lambliozy, Drożdżycy oraz z Nicieni na które tak naprawdę nie ma leku w Polsce[/quote]

Jak to nie ma leku?? A jak zdiagnozowala, na pdstawie badania kalu? tak.? mam nadziej,ze nie ona badal ten kal? No ja mojej Prelce, teraz, robie te badania. Lambi nie ma czekam na reszte..

Myslam, ze trzy kolejne dni zanosi sie kal, na lambie ale nie, raz...powiedzieli,ze maja nowa jakos aparature i raz wystarczy

Posted

[quote name='ARKA']Jak to nie ma leku?? A jak zdiagnozowala, na pdstawie badania kalu? tak.? mam nadziej,ze nie ona badal ten kal? No ja mojej Prelce, teraz, robie te badania. Lambi nie ma czekam na reszte..

Myslam, ze trzy kolejne dni zanosi sie kal, na lambie ale nie, raz...powiedzieli,ze maja nowa jakos aparature i raz wystarczy[/quote]

ARKO, powiem wprost:oops: on zwymiotował go:oops: w zółci-martego-gdyż po wyleczeniu z tamtych pasożytów po jakimś czasie pojawiła się ta gnida-był martwy-potem dostał kroplówkę dożylną gdyż tracił apetyt okropnie i był osowiały-odwadniał się-pies oczywiście-i 2 X Stronghold-w kałe nie wyjdzie Toxocara-w Polsce ma ją tylko ok.30% psów-ten prawdopodobnie przywlókł to z Rosji:-( -tym pasożytem może zarazić się również człowiek:shake:

Posted

[quote name='oktawia6']ARKO, powiem wprost:oops: on zwymiotował go:oops: w zółci-martego-gdyż po wyleczeniu z tamtych pasożytów po jakimś czasie pojawiła się ta gnida-był martwy-potem dostał kroplówkę dożylną gdyż tracił apetyt okropnie i był osowiały-odwadniał się-pies oczywiście-i 2 X Stronghold-w kałe nie wyjdzie [B]Toxocara[/B]-w Polsce ma ją tylko ok.30% psów-ten prawdopodobnie przywlókł to z Rosji:-( -tym pasożytem może zarazić się również człowiek:shake:[/quote]

A jak to swinstwo wyglada!! Zadne badanie go nie wykaze?

Posted

No juz sobie poczytalam..
[URL="http://www.resmedica.pl/zdart80010.html"]http://www.resmedica.pl/zdart80010.html[/URL]

boszeee, teraz zaczynam sie marwic czy Perla tego nie ma, sunia moja, chora teraz..watroba zle wyniki, z plucami cos nie tak...a weci nie wiedza co jest...reszta wynikow ok..jakis parametr krwi cos nie tak a tu nie moge doczytac o ktory to chodzi..
A mezowi mowie caly czas, ze tu cos siedzi, u nas, odkad tu zaczelam mieszkac.

Posted

ARKO, wygladasz na 40, laseczko :-))))

Sledze watek od poczatku. Trzymam kciuki za Twoja sunie i za Lolka, zeby nic juz nowego sie nie wykluwalo.

Posted

Arko, jeśli chodzi o Twoją sunię, to ja bym powtórzyła rtg płuc i jakby co to niech ją obejrzy dr Jagielski z SGGW. To onkolog, dobry fachowiec. Konsultowałam u niego swojego psiaka (ma guza, będzie operowany - jeszcze nie wiem, u kogo). Oczywiście mam nadzieję, że to nic takiego i konsultacje nie będą potrzebne :lol:

Posted

Jak skonczymy ta kuracje antybiotykowa itd, cala, na pluca, to pojade do niego. Zakonczymy w przyszlym tygodniu i powiedzieli, ze rtg po dwoch tygoniach powtorzyc,od tego dnia co miala robione.

On tez przyjmuje na Bialabrzeskiej zapisze sie do niego, dzieki:lol:
[U][URL="http://www.bialobrzeska.waw.pl/"]http://www.bialobrzeska.waw.pl/[/URL][/U][URL="http://www.bialobrzeska.waw.pl/?modul=niusy&id=59"][/URL]

Posted

[quote name='ARKA']No juz sobie poczytalam..
[URL="http://www.resmedica.pl/zdart80010.html"]http://www.resmedica.pl/zdart80010.html[/URL]

boszeee, teraz zaczynam sie marwic czy Perla tego nie ma, sunia moja, chora teraz..watroba zle wyniki, z plucami cos nie tak...a weci nie wiedza co jest...reszta wynikow ok..jakis parametr krwi cos nie tak a tu nie moge doczytac o ktory to chodzi..
A mezowi mowie caly czas, ze tu cos siedzi, u nas, odkad tu zaczelam mieszkac.[/quote]

Ja wiem ARKA-mam opory do spagetti:roll: jak to zobaczyłam i obsesje pasożytów po tym co moje przeszły-ucierpiała wątroba-uwierz mi bardzo dużo psów ma pasożyty-tylko się tego nie diagnozuje poprzez badania koproskopowe-a cierpi wątroba, uszka-od tego zaczyna krążyć, spojówki, sierść i wiele innych, skóra-i nieciekawe, że inny pies bardzo łatwo może się zarazić:shake: -nie widać ich gołym okiem-chyba, że pies jest zatk zapasożyciony, że pozbywa się ich w kale lub wymiocinach-ale to już gehenna

Posted

:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: LOLEK ma DOM!!! Jutro jedzie do nowego DOMU!!!
Trzymajcie KCIUKI!!! Niedaleko mnie bedzie mieszkal, przez allegro Pan sie zglosil...zawsze bierze bidaki, ma z palucha suke i psiaka. Wielkie serce i teren duzy tez!!!!!:happy1: :happy1: :happy1: :happy1: :happy1:

Posted

[quote name='ARKA']:multi: :multi: :multi: :multi: :multi: LOLEK ma DOM!!! Jutro jedzie do nowego DOMU!!!
Trzymajcie KCIUKI!!! Niedaleko mnie bedzie mieszkal, przez allegro Pan sie zglosil...zawsze bierze bidaki, ma z palucha suke i psiaka. Wielkie serce i teren duzy tez!!!!!:happy1: :happy1: :happy1: :happy1: :happy1:[/quote]
:sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: :sweetCyb: ARKO - uszczypnij mnie wirtualnie - czy to naprawdę prawda :lol: :lol: :lol:
Cudownie, wspaniale , fantastycznie :multi:
Kurczę - nadal nie wierzę, tak się balam o jego przyszłość.
a najlepsze jest to, że będzie mieszkał w Twojej okolicy i będziesz mogła nad nim czuwać.

Posted

jeszcze nie gratulujcie, jak LOLEK BEDZIE juz w nowym domu, jak sie zadmowi, jak wszystko bedzie dobrze, jade tam z nim to dam znac.

Dzis Lolus dostarczyl tyle atrakcji ze szkoda slow..

Po napisaniu, tu na dogo, ze ma juz dom, jakies 5 minut po..wetka dzwoni,ze w nocy uciekł!!! wydostal sie z boksu no a dziure z posesji znal...Szukala rano i nie znalazla go, psa nie ma...

Bozszeee szybko Wam napisze...Dzwonie wiec do Strazy Miejskiej, ze gdyby ktos takiego psa zglosil to do mnie...a oni mowia, ze jest wlasnie na czyjejs posesji i wlasnie odlawiacz po niego jedzie...

Krotko mowiac jak dojechalam to juz byl zabrany!! Spokojnie, jest w Milanowku u odlawiacza, zadowolony i zmeczony..odpoczywa w budzie, z kolezanka suczka, starsza wilczycą, sa w dobrym boksie. [B]CALY I ZDROWY[/B], na szczescie. Przeszedl 3 km, juz byl prawie w samym Grodzisku..

Jutro do nowego domu jedziemy, razem!!

Posted

No to wreszcie-a przywiązywać to go nie trzeba wystarczy dobrze zabezpieczone ogrodzenie-Z niecierpliwością czekam na wieści jutro i reakcję nowego pana z przyjęcia Lolusia i wogóle :smilecol:

Posted

Wow! Arka, kobieto, masz dobrą rękę do wyadoptowywania - może byś tak wzięła jakieś najbiedniejsze bidy, które na dogo nie znajdują domów od miesięcy. Jest szansa, że u Ciebie po tygodniu będą wydane nowym właścicielom :evil_lol: .

Posted

[quote name='ARKA']Na noc bedzie zamkniety, w pomieszczeniu,no chyba ze drzwi wywazy.:placz:[/quote]
Nie wyważy, nie wyważy, o to jestem spokojna ;) . Tylko żeby nowy właściciel Lolusia dobrze go pilnował, bo Loluś może na początku nie "docenić" swojego farta i szukać przygód idąc gdzieś przed siebie...

Posted

Niech się Lolek "nie wygłupia" - ma dzikiego farta, którego inni mogą mu tylko pozazdrościć.
A tak na poważnie - to bardzo się cieszymy że tak "ekspresowo" mu się poszczęściło.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...