mru Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 właściwie nie wiem, czy to wszystko komentować i czy jest po co wątek założyłam, bo chciałam pomóc Kasi, o której wiedziałam, że maluchów i tak nie uśpi, a która sobie sama nie dawała rady. prosiła mnie o pomoc i była to w sumie jedyna rzecz, jaką mogłam na szybko zrobić. sytuacja podbramkowa, czasu mało, ja wyjeżdżam. fakt, może nie powinnam była tego tak rozgrywać, świat Kasi a świat dogo to dwie różne sprawy i oni nie rozumieją nas a my ich do końca. bunt przy uspieniu szczeniaków to normalna sprawa i chyba dobrze, że go czujemy. mówiłam Kasi o usypianiu ślepych miotów, ale i tak wiedziałam, że ona tego nie zrobi. dyskusji na ten temat na dogo nie ma sensu prowadzić, to strata czasu - wy nie przekonacie Kasi, mąż Kasi nie przekona was... Kasia prosiła o pomoc, więc szukałam hotelu - najpierw myślałam, że dla samej suni... mówiłam jej, że raczej nikt nie weźmie ślepych szczeniaków. ale co miałam jechać do Kasi zabrać jej małe i zawieźć na uśpienie? nie stać mnie na to chocby czasowo. nie mówię już o innych aspektach. wyjechałam na dwa dni, byłam na nogach po 20 godzin, spałam 4. zrobilam ponad 1200 km. i postawiłam 3 boksy. dziś znów spałam 4 godziny i od ponad godziny jestem już w pracy. w międzyczasie dostawałam co jakiś czas smy od Kasi - że ona nie wie co robić, że mąż ją zostawił, potem że małe mają dom (!!!), a potem że jednak nie mają... była najpierw wersja z hotelem, że wszystkie psy tam jadą. teraz już nie wiem, czy w końcu jadą czy nie... męża Kasi nigdy nie poznałam i nie zamierzam, jak on, oceniać poczynań osób zupełnie mi obcych. z Marusią tez był problem - najpierw ją zabraliśmy a potem myśleliśmy, co z nią będzie. cudem znalazł się DT. Kasia może nie rozumie, że wbrew pozorom osobom zaangażowanym na dogo trudniej jest znaleźć DT, bo np. wszyscy, których ja znam mają po kilka psów i robią to co Kasia - robią więcej, niż powinni - więcej, niż to na co ich stać, więcej niż są w stanie zrobić. tak już z nami jest. anyway, dziwna sytuacja, jestem poza dogo, w drodze smsuję z Kasią, która ciąglę mnie prosi o pomoc a na dogo odchodzi coś takiego...! ja mam 4 swoje psy, mieszkam z rodzicami i ze swoimi 3 psami w pokoju :P nie wiem ile tam jest metrów, nie liczę. w każdym razie pracuję jak każdy chyba na dogo - to standard wydaje mi się? my tu pracujemy po 8 h, nasze psy siedzą po 10 h same, ja np. jestem w domu w tygodniu średnio po 2 h dziennie, żeby wyjść z psami. nie liczę nocy, kiedy wracam późno i padam na łózko, żeby pospać te 4-5 h... nie o to tu chodzi, żeby się licytować, ale Kasia ma mi za złe, że nic nie robię. a taki psychologiczny szantaż już na mnie nie działa, ja wiem ile robie i jak bardzo rujnuje mi to rożne sprawy. pisanie, że "odniose je do tej dziury" lub "odwiozę do schroniska" nie zmotywują mnie, żebym pojechała po te psy... mogę tylko uświadomić, że w dziurze psy pewnie zdechną w męczarniach a w schronisku i tak je uspią (i to w zależności od tego, w którym albo uśpią, albo wywalą na śmietnik, chyba nikt nie ma złudzeń) Kasia zapytała mne wczoraj, czy nie może oddać małych i suki na jakiś czas pod opiekę fundacji... niestety "opieka fundacji" to... moja opieka. Kasia chciałaby za nie płacić, potem wyadoptować małe i zabrac sukę. opieka fundacji nic tu nie zmieni, ja mogę pomóc - przekazać Kasi karmę dla innych psów, które ma pod opieką - z resztą już dwa razy przekazywaliśmy Kasi karmę. mogę też pomóc w adopcjach... Kasia może oddać sunię do hotelu, zawieźć, płacić. tak, za hotel się płaci i tak, są to ogromne sumy. i my tu wszyscy te sumy płacimy, bo lepsze to niż dziura pod deskami czy ulica. wysyp bezpłatnych DT skończył się jakieś 2 lata temu. teraz coraz więcej osób pomaga, coraz więcej psów ląduje w hotelach, szuka miejsc, miejsc jest mniej, ceny rosną, bo dla nas lepiej zapłacić więcej i uratować psa niż olać, bo 50 zł drozej niż powinno... przecież tu nie chodzi o to, żeby się mścić, ze Kasia psów nie uśpiła. ja jestem otwarta, zeby pomóc. tylko z umiarem. jak wezmę teraz na siebie te psy to odłożę na bok inne - "moje", które bardzo mnie potrzebuja. a niektóre moje psy ledwo co koniec z końcem wiążą, lub już nie wiążą lub mają długi. poza tym nie jestem fizycznie w stanie opiekować się suką i małymi, nie mam nawet czym chwilowo do nich jeździć. nie mówię już o zawiezieniu ich do hotelu spod Mińska pod Radom po 18stej w tygodniu, w czasie korków itd. nasza fundacja generalnie od lat już kilku zajmuje się głównie zwierzętami rzeźnymi, kampaniami społecznymi... od psów jest nas tylko dwoje. psów jest kilkanaście porozrzucanych po wielu miejscach... my sami zbieramy na te psy, opiekujemy się nimi itd. nie sądziłam, żepolecą bany :roll: przepraszam, że wysyłałam Wam ten wątek w pw co z suką i małymi - na razie cisza. po moim wczorajszym smsie, ze nie mogę wziąć ich pod swoją opiekę, Kasia milczy.
mru Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 nie wiem, czy napisałam wszystko co chciałam i czy w takim kształcie co chciałam i czy nie za dużo. nie wiem, bo ledwo co ogarniam. jeszcze rano miałam stresa związanego z jednym z moich podopiecznych i w ogóle już prawie serce mi stanęło :)
mala_czarna Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Przestaję cokolwiek rozumieć, więc jako nieliczna z tych niezbanowanych zapytam. Sunia miała pójść do Donki. Poszła? Jeśli tak to dobrze, jeśli nie to czemu?
gerberek Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 mru kasia podjela decyzje o nie uspieniu szczeniat psy sa teraz pod jej opieka a szantaze w Twoja strone sa po prostu smieszne, tlumaczylo sie ze 7 psow szybko domow nie znajdzie(pomijajac to co moze sie dziac z malymi przez te 7 tyg kiedy musza byc z matka) wystarczylo pomyslec a nie kierowac sie jakas przekora w stosunku do osob z watku...gdyby suka byla sama wzielabym ja do boksu gdzie mam 2 inne lagodne psy i nie byloby problemow ze szczeniakami jej nie wezme bo nie bede patrzec jak umieraja mi na zakazne czy inne france to straszne co napisze ale kasia sama zgotowala los tym psom i to ona teraz jest za nie odpowiedzialna od poczatku do konca jesli je wywali to ja to po prostu zglosze na policje jako porzucenie...z minska mam rzut beretem
mru Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 dyskusję czytałam wczoraj o pierwszej nad ranem, aięc nie wiem czy wszystko zrozumiałam, ale: a) jaki biznes? czasm ktoś robi biznes na psach, ale to zły adres, bo to nie may. ja np. jestem wolontariuszką w fundacji- a nawet jeslibym w niej pracowała to hello - kto pracuje czy pracował sie, że to jest prawa nie od-do tylko praca często 20h dziennie. bo to jest coś, co "lubimy" a raczej musimy robić - ja po 16 mam w nosie telefony do pracy, ich do mnie i jakieś problemy firmowe. w fundacji bym nie miała. znam osoby pracujące w fundacjach, nie zarabiają kokosów, nigdy ich w domu nie ma i wszystko co robią poza "pracą" jest związane ze zwierzętami. chyba, ze biznes na hotalach? jasne, hotel kosztuje, ale osoba, która ma hotel nie możę iść do normalnej pracy, opiekuje sie naszymi psami 24h/dobę. ktoś ma lepszy pomysł, jeśli nie hotel? ja już nie. zawsze staram się szukać DT, aleznalezienie DT graniczy z cudem. b) pensjonaty w posiadaniu fundacji? :) haha
mru Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 ja nie mam siły, zobacze czy Kasia sie odezwie i co powie, nie ma sensu już nic tu pisać.
Ewanka Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Nareszcie wiedza została usystematyzowana ... dzięki mru ! czy wiadomo, gdzie jest teraz sunia? ... podobno miała jechać do Donki?
mala_czarna Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 [quote name='Ewanka']Nareszcie wiedza została usystematyzowana ... dzięki mru ! czy wiadomo, gdzie jest teraz sunia? ... podobno miała jechać do Donki?[/QUOTE] Miała, ale pewnie nie pojechała, bo Kasia chciała oddać sunię tylko ze szczeniakami. Bez sensu to wszystko.
Nirvana007 Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Przeczytałam.. ufff. Nie jestem wprawiona do czytania tak długich wątków ;) Nie rozumiem dlaczego niektóre osoby zostały wywalone ( czyt. zbanowane) skoro starały się tłumaczyć i pomóc tak jak umieją. To że marusia i jej mąż nie chcieli takiej pomocy - podgrzewali atmosferę na forum. Nie byli zbytnio mili i kulturalni. Nie jestem już w stanie pojąć szantażu wobec mru. Zmuszanie innych by wziąl 7 psów, gdzie przy humanitarnym podejściu powinien być tylko 1 jest jakąś abstrakcją!. Sami ledwo dają radę ze swoimi psami a biorą 7 pod swoją opiekę gdzie mogliby bardziej irracjonalnie pomyśleć i wybrnąć z tej sytuacji jeżeli sami są ofiarą okrucieństwa ludzi wobec zwierząt i bezmyślnego ich rozmnażania mają na swoim utrzymaniu wielkie stado psów. I zauważę że przez te dwie osoby zostały zbanowane osoby, które na prawdę robią dużo na forum dla bezdomnych psów. Nie klepią tylko w klawaiture bezmyślnie, biorą psy na DT, leczą, zbierają pieniądze, wożą... To, że rozwinęła się dyskusja.. to chyba normalne jeżeli to forum dyskusyjne.
Kinia1984 Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 mru w tym wszystkim nie ma nawet odrobiny twojej winy...wszystkim niedogodzisz niestety...mam nadzieje ze Kasia znalazla jakies wyjscie z tej sytuacji...nt męża nie bede sie wypowiadac bo widze ze skutecznie zadzialal na dogo co poskutkowalo banami...
marlenka Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Przeczytałam wątek , szkoda ze tyle osób pomagających a psomna dogo zostało zbanowanych bo wypowiedzieli swoje zdanie . A maz Kasi obrażał wszystkich po kolei i nic ... Ja tez jestem za uśpieniem małych póki można , i znalezieniem domu dla suni , ale jeśli Kasia i jej WSPANIAŁY mąż nie potrzebują pomocy to zmykam na inne wątki pomagać tam gdzie pomoc się przyda .
malibo57 Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Powiedzcie, kto dostał bana? Kostek, chyba. Kto jeszcze?
Kinia1984 Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 ja zauwazylam ze Kostek i Madallena sa zbanowane...na uspienie malych jak rozgorzala dyskusja juz bylo za pozno bo otworzyly oczy...ale na poczatku calej sytacji byly slepe wiec byl moment dobry...wiecie co ja na poczatku swojej drogi w pomaganiu psiakom tez mialam mieszane uczucia co do usypiania slepych miotow ale z biegiem czasu, z bezradnoscia co do ludzkiego okrucienstwa i bezmyslnosci zrozumialam co jest mniejszym zlem...
Sankja Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Wczorajsze bany z róznych wątków: Kana Madallena Kostek E-S Iwona77 Malwi więcej nie pamiętam :) to na początek wystarczy!
Sankja Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 [quote name='obraczus87']MALWI tez dostala bana...............[/QUOTE] tak cicho siedziała, że o niej zapomniałam :) Już zedytowałam...
AnnaA Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Przepraszam za głupie może pytanie: czy ktoś poza Kasią widział te psiaki? Pytam, bo to co się tu dzieje jest tak nierealne, że wygląda na prowokację w świetle smsów które w trakcie dykusji otrzymała mru. Czy to możliwe, że ludzie proszący o pomoc są jednocześnie tak agresywni na forum?
malagos Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 wiele złego przyniósł ten wątek, nic tu po nas. chyba mozna go zamknać.
Sankja Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 [B]ja też wnioskuję o zamknięcie wątku.[/B] A Tobie mru powodzenia życzę. Wiem, że ludzie wymagają nie wiedząc jak jest naprawdę...myślą, że jest różowo nie zdając sobie sprawy w jakim są błędzie. Jednak wciąż liczę na zadeklarowaną pomoc ze strony Sean'a.
Nirvana007 Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Temat zostanie zamkniety.. I dobrze. Szkoda tylko że dziewczyn nikt nie przywróci...
xmartix Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 ale za co one dostały bana??????? a ten mąż Kasi nie? to jakaś paranoja
Nirvana007 Posted June 14, 2010 Posted June 14, 2010 Za spam, trollowanie, niekulturalne zachowanie i używanie obraźliwych i wulgarnych slow. Przynajmniej takie lub podobne punkty wymienione z regulaminu. Kilka ciotek na 6 miesięcy zostalo zbanowanych.
Recommended Posts