Murka Posted July 25, 2011 Author Share Posted July 25, 2011 [IMG]http://img59.imageshack.us/img59/4821/img5317resize.jpg[/IMG] [IMG]http://img812.imageshack.us/img812/526/img5320resize.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted July 25, 2011 Share Posted July 25, 2011 Ja wszystkie swoje dwa przestawilam na domowe, bo moja alternatywna wetka powiedziala, ze komercjalne jedzenie ma za duzo soli i cukru, co jest bardzo szkodliwe dla zwierzakow. Moje dwa koty i jeden pies odjechaly na zeby.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted July 26, 2011 Share Posted July 26, 2011 Problem w tym, że niektóre składniki w gotowanym też mogą uczulać - np ryż. Jara wygląda ślicznie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 26, 2011 Author Share Posted July 26, 2011 Rozmawiałam długo z dr z Lublina, opisałam mu od początku historię choroby Jarej, nawracające problemy z oczami i śluzem i krwią w kale (parę dni temu też się pojawił). Powiedział żeby na miesiąc czasu przestawić sunię na karmę hypoalergiczną i ew. wykąpać w Nizoralu, można też podawać jakiś preparat na skórę, np. Omegan. I jak to nie pomoże to wtedy trzeba będzie robić biopsję skóry i ew. inne badania. Bo to wszystko wygląda na alergię, a podobno 90% takich przypadków to alergia pokarmowa. Wet polecił mi Royala... znacie może jakąś inną karmę hypoalergiczną, tylko trochę tańszą?... Bo jak zobaczyłam cenę w internecie to mnie wmurowało... Myślę, że z 10 kg trzeba będzie kupić, żeby wystarczyło na miesiąc, a potem zobaczymy. Ciekawe czy ten pan będzie jeszcze chętny jak się dowie, że sunia musi być na specjalnej karmie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted July 26, 2011 Share Posted July 26, 2011 [quote name='Ra_dunia']Problem w tym, że niektóre składniki w gotowanym też mogą uczulać - np ryż. Jara wygląda ślicznie :)[/QUOTE] Moja dostaje malo ryzu, a glownie warzywa, nawet kartofle, ale oczywiscie gotowane. Mialam z nia okropne klopoty z zoladkiem i alergiami. Do tego dostaje rozne naturalne leki wspomagajace, np. enzymy trawienne i cos co u nas nazywa sie slippery elm, to wyciag z jakiegos drzewa. Niesatety nie wierze w zadne specjalistyczne karmy, wogole w zadne komercjane karmy. Kanada jest o 20 lat do przodu w ich stosowaniu i teraz widac skutki, bo tego typu reakcje sa dlugofalowe i dopiero widac je po 10 latach jak wszystkie zwierzeta zaczynaja nagminnie chorowac. Nas zalewa rak u psow i kotow, choroby zebow itp. W Polsce tego jeszcze nie widac, bo dopiero co tego typu jedzenie weszlo na rynek. Niestety karmy sa wygodne i stad ich powodzenie. Producenci robia na tym pieniadze, a zwierzata beda padac jak muchy, ale to dopiero przyjdzie. Sama tez przez to juz przeszlam. Moj doberman umarl przed swoimi 8 urodzinami, zaczelo sie od chorego zeba, potem doszedl rak, a dwa koty mialy zepsute zeby, a potem nerki odmowily posluszenstwa, mimo, ze jednemu wyczyscilam i wyrwalam zepsute zeby. Mam nadzieje, ze ktos kto to przeczyta zastanowi sie ile dobrego moze byc w takich wypieczonych karmach. Napewno zadnych witamin, to jedzenie jest [B]martwe[/B] i do tego tak naprawde nie wiadomo co w nim jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted July 27, 2011 Share Posted July 27, 2011 Z drugiej strony w gotowanych warzywach też nie ma witamin (albo niewielkie ilości), chyba, że gotujesz na parze. Jeśli już miałabym przejść na karmienie nie komercyjną karmą najbardziej przekonuje mnie BARF. Mój Świrek staruszek dostaje karmę specjalistyczną i niedługo skończy 16lat, więc chyba nie ma reguły. Co do suchej karmy [B]Murko[/B], obawiam się, że wszystkie są drogie. My kupujemy Hillsa, a on pewnie droższy od Royala :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted July 28, 2011 Share Posted July 28, 2011 Murko, na bazarku jest rybi olej do kupienia. Naprawde warto dodawac psom do jedzenia, wzmacnia to odpornosc i odsuwa ryzyko alergii. Alergia to nic innego jak zaburzona odpornosc. Chyba 10 zl kosztuje 1 l tego rybiego oleju, wiec moglabys kupic i kazdemu psu dodawac do jedzenia. Mysle, ze na mielczaki wszystkie cioteczki by sie zgodzily, zeby kupic. Dobra karma podobno jest niemiecka JOSERA, Aska z hoteliku w Brzysciu ja stosuje, ja tez kupilam teraz worek niskobialkowej, 138 zl na 15 kg. I dziewczyny moje bardzo chetnie jedza, czego nie moge powiedziec nawet o Hillsie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 28, 2011 Author Share Posted July 28, 2011 Ja już zamówiłam dla Jarej Nutra Gold na alergię - wet mi polecił... 180 zł za 15 kg, powinno wystarczyć na ponad miesiąc. Zobaczymy. A o Joserze dowiedziałam się niedawno i mam zamiar się na nią przestawić z Ariona głównie ze względu na cenę. Na razie mam zapas Ariona na ok. 3 tygodnie, a potem zamawiam Joserę, już złapałam kontakt z dielerem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 Muszę poczytać o Joserze, skoro tak zachwalacie. Co prawda Mel zje wszystko, ale Hills jednak jest koszmarnie drogi, więc dlaczego nie skorzystać z czegoś tańszego a również skutecznego ;) Mam nadzieję, że Jarze się po zmianie diety zdrówko poprawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 Tak my w hotelu u Aśki od dawna Joserę dawałyśmy wszystkim psom, rodzajów jest co niemiara, a jeszcze jak dużo zamawiała Asia to przywozili na paletach i cena była dużo niższa hurtowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 Ja zmieniam karme, gdy widze, ze moim zwierzakom nie sluzy. Na pewno po Royalu psy maja lupiez, i to nawet zeby byl light, to tez niestety wylazi lupiez. Hills jest dobry, ale drogi, jak sie ma 2 duze psy i 2 koty, to mozna nie wyrobic. Aska z hotelu chwalila wlasnie Josera i poczytalam, ze to niemiecka karma z dobrej polki. Zamowilam worek ziemniaczanej z obnizonym bialkiem. Przy otwieraniu i mieszaniu z resztka Hillsa ustawila sie kolejka i dziewczyny 'dziadowaly' i chetnie jadly pojedyncze chrupki z ręki, co im sie rzadko zdarza. Wiem, ze moze gotowane jedzenie jest zdrowsze, ale trzeba by miec mase czasu. A i tak nowotwor moze sie przyblakac, moja poprzednia collie zywiona domowo, a jednak miala nowotwor watroby. Karme sucha jadla niezmiernie rzadko. Murko, patrzylas na bazarku na ten rybi olej? [URL]http://www.dogomania.pl/threads/210844-Ryba-suszona-i-olej-rybi-dla-FZNJR-do-31-lipca[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 29, 2011 Author Share Posted July 29, 2011 Dzisiaj ma być już karma... wykąpałam znów Jarą tym razem w szamponie na swędzenie skóry z owsem, może jej trochę przyniesie ulgę. Skorzystałam z darów niemieckich, bo podarowali próbki szamponu Leniderm. Teraz już oba oczka Jarcia ma w śpioszkach... Mam nadzieję, że ta karma pomoże. Co do oleju, to dla Jarej by się przydał, ale póki co ograniczam wydatki do minimum, bo nie wyrobię, nie mogę się czasowo zebrać do bazarku, a i tak pewnie z niego niewiele kasy będzie. Na razie podaję jej to co mam, czyli globulki Eforium forte, tam też jest m.in. rybi olej (dostałam to kiedyś od Beatki). Aplikowanie to mordęga, ale one się w końcu robią miękkie i za którymś razem w końcu Jara musi połknąć. Trochę ich jest jeszcze, więc na jakiś czas wystarczy. [B]Wpłynęło 25 zł od RIVER[/B], dziękuję bardzo!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kaskadaffik Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 Kasia ja mam prawie gotowy bazarek, napewno na Jarę część będzie, tylko szukam łosia;) ;) który go poprowadzi, bo ja na tydzień wyjeżdżam, jak sie Basia zgodzi to juz go uruchomie jutro :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 30, 2011 Author Share Posted July 30, 2011 Dzięki wielkie Kasiu! Póki co karma jest i Jara już jest tylko na nią skazana ;) Po kąpieli w tym szamponie zrobiła się jej cudowna, miękka, błyszcząca sierść. Tylko brzuszek nadal suchy. Ale nie ma już zaczerwienionych miejsc, zagoiła się jej też ranka na łokciu. Tylko oczka zaropiałe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted July 30, 2011 Share Posted July 30, 2011 Jak bedzie ten rybi olej to na pewno problemy skorne znikna. Oczka zaropiale - moze jakas bakteria siedzi w oczach? Moja kota mielecka tez miala rope w oczach dlugi czas i pomogla chyba 3-cia kuracja antybiotykowa. Murko, a nie ma masci do oczu z darow? cos tam widzialam : augentropfe , poszukaj. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted July 30, 2011 Author Share Posted July 30, 2011 Te oczy to też z alergii. Ona miała co jakiś czas leczone stany zapalne oczek, kiedyś robiliśmy wymaz z tego i nic nie wyszło. Ogólnie wygląda na to, że wszystkie jej nawracające problemy (ropienie oczek, łojotok, sucha skóra, drapanie się, pojawiający się od czasu do czasu śluz z krwią w kale) to po prostu alergia. Kał też kiedyś badaliśmy jak ten śluz wystąpił i teraz też i nic tam nie wyszło, zero robali. Nie chcę jej tych oczek zakrapiać, bo chcę sprawdzić czy po karmie zniknie ta ropka; Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted August 1, 2011 Author Share Posted August 1, 2011 Raz kozie śmierć, ogłosiłam Jarą jako w typie labka :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted August 2, 2011 Share Posted August 2, 2011 SUPER :D Oby sie udalo :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted August 3, 2011 Author Share Posted August 3, 2011 Jara zjada nową karmę niecały tydzień, ale powiem Wam, że od dwóch dni sunia jest nie do poznania! Wrócił nasz kochany radosny żywiołek :loveu: Po prostu nie ten pies! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ulka18 Posted August 4, 2011 Share Posted August 4, 2011 Czyli dolegliwosci minely, oby tak dalej. Niedlugo powinien rybi olej przyjsc, to moze jeszcze sie zdrowie Jarusi poprawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted August 4, 2011 Share Posted August 4, 2011 [quote name='Szarotka']Ja wszystkie swoje dwa przestawilam na domowe, bo moja alternatywna wetka powiedziala, ze komercjalne jedzenie ma za duzo soli i cukru, co jest bardzo szkodliwe dla zwierzakow. Moje dwa koty i jeden pies odjechaly na zeby..........[/QUOTE] A ja mam wrażenie, że tak jak i ludzi tak i nasze psy zabija po prostu chore środowisko w jakim życjemy. Skąd Szarotko wiesz, co jest w produktach nawet tych ludzkich? Wędliny, czy mięso sa teraz nafaszerowane antybiotykami i anabolikami, które zwierzęta dostają do paszy. Na etapie produkcji dodawne są takie świństwa, że zdrowiej byłoby chyba nic nie jeśc. W dzisiejszych czasach żadne warzywo nie urośnie ot tak sobie, bo potrzeba sztucznych nawozów, by w ogóle urosły i dojrzały, a nie zgniły na krzakach. Ja bynajmniej nie bronię karm komercyjnych, choc sama nimi karmię swoje psy, ale nie lubię takiego wpadania ze skrajności w skrajnośc. Pamiętam z głębokiego dzieciństwa mix ONka, który mieszkał u moich dziadków. Pies caaaałe zycie karmiony kaszanką, chlebem, serem białym i pasztetową oczywiście zlewek ze stołu nie sposób pominąc (JEDNYM SŁOWEM TYM, CO TERAZ DLA PSÓW JEST SUROWO ZABRONIONE!), dożył wieku 16 lat i odszedł po prostu ze starości. Ten pies NIGDY nie chorował. O przepraszam raz jeden, jedyny, gdy ja z moim kuzynostwem jako kilkuletnie dzieci napchałyśmy psa kruchymi ciastkami i pies po tym wygryzł sobie pół dupska. To był jeden jedeny raz, gdy Asan dostał jakiekolwiek leki. Takich psów teraz już nie ma i nie będzie, chocby nie wiem nawet jaką dietę im serwowac. No to sobie popisałam ;) Trzymam kciuki za Jarą. Oby karma jej posłużyła. Ja swoją sucz przerzuciłam ostatnio na Nutro Choice, bo w Hills'ie było jednak dla niej za dużo białka. Niestety ta karma też jest droga po zbóju, choc mojej suczy worek 12 kg starczo średnio na ok 3 miesiące, więc dajemy radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted August 4, 2011 Share Posted August 4, 2011 Moim zwierzakom jest zdecydowanie lepiej na karmie ktora sama robie. A wiem, ze jest lepsza, bo kupuje mieso od rolnika, ktory nie stosuje sztuczynych nawozow ani pestycydow. Stad wiem. Sami zreszta nie jemy miesa ze sklepu, tzn. jemy bardzo rzadko jak juz, i wogole jemy rzadko mieso. Warzywa tez kupuje od malych rolnikow, ktorzy nie stosuja zadnych swinstw. Stad wiem, ze tego typu jedzenie jest lepsze. Natomiast komercjalne karmy maja w sobie wszystko co jest najtansze i do tego wypieczone i wysuszone do granic mozliwosci. Niby dlaczego barf jest gorszy niz te karmy, przeciez to jest to samo mieso, albo gorsze tylko wysuszone w piecu, z ogromna iloscia soli i cukru, zeby zwierzeta chcialy to wogle jesc, napewno sa jakies dodatki smakowe, bo inaczej zaden normalny pies by tego nietknal. Jedyne co one maja w sobie, to to ze, sa wygodne, bo nasypiesz troche kulek i masz z glowy. Zobaczycie co sie bedzie dzialo w Polsce za 10 lat, psy i koty beda padaly jak muchy na raka i inne choroby, no, ale wygoda najwazniejsza. Poza tym u nas srednia karma jest tansza niz zywienie domowe. Nikt nie bierze pod uwage co tak naprawde w tej karmie jest i ile ona moze miec wartosci jak chodzi o enzymy, witaminy itp po takiej termicznej obrobce. Zapytajcie sie jakiegokolwiek zywieniowca to Wam powie. Jak jak by nie bylo konczylam Zootechnike a tez na dobrych 15 lat dalam sie na to zlapac. Doberman umarl przed 8 urodzinami a Maya byla chuda jak szczapa i stale miala alergie i klopty z zaladkiem. Wiecej juz nie bede pisac na ten temat. Maya byla na hillsie na allergie, koszt na miesiac $ 140, facet w butique dla psow mowil, ze taki hills ma glownie kukurydze :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted August 4, 2011 Share Posted August 4, 2011 Zgadza się, większośc karm ma w sobie przede wszystkim kukurudzę ;) Wystarczy poczytac etykietki i do tego nawet zootechniki kończyc nie trzeba ;) Super, że masz możliwośc kupowania wszystkiego od małych rolników. Ja niestety zaopatruję się w sklepach i nie mam co liczyc na zdrową żywnośc. Zresztą ja po prostu nie wierzę, że teraz cokolwiek jest zdrowe. Widzę po moich roślinach ozdobnych w ogrodzie, że jeśli nie podsypię nawozem i popryskam na grzyby/robale itp. to wszystko zaczyna marniec/chorowac/podumierac. Może w Kanadzie jest inne środowisko. W Łodzi i okolicach jest fatalnie i nie lepiej w innych regionach Polski. Mam znajomą wet od drobiu, więc wiem jak wygląda hodowla kur. Kupic dobre mięso to sztuka, więc owszem idę na łatwiznę i sypię kulki. Od czasu do czasu robie sukom frajdę i daję mięso. I mam pełną świadomośc , ze daję identyczny syf, obojętnie co im w michy kładę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted August 4, 2011 Author Share Posted August 4, 2011 Nie kłócić mi się tu ;) eloise dopłaciła mi za przypadkowo wysłaną kurteczkę z bazarku, która się jednak przydała :D Tak więc Jara jest + 10 zł :) Tutaj mam rachunek za karmę Nutra Gold, tylko że wet się spieszył i wystawił mi zbiorczy rachunek, w dodatku nie z taką datą... [URL]http://img193.imageshack.us/img193/7163/jararchunek.jpg[/URL] Tu jest 180 zł karmy, a reszta (103 zł) to szczepienie czterech psów (Zoi, Romka, Kurusia i Maksia). Uzupełniam rozliczenie z pierwszego postu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Reno2001 Posted August 5, 2011 Share Posted August 5, 2011 Eeee, kto tu się kłóci?? Ot, takie dywagacje nt żywienia psów :) Rozumiem, że ten zainteresowany Jarą pan się póki co nie odezwał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.