Jump to content
Dogomania

Koty ze schroniska potrzebują leczenia,domów i tymczasów!!!


MARCHEWA

Recommended Posts

  • Replies 303
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='horacy dwa']właśnie znajomy z pracy poinformował mnie,że był wczoraj w schronisku i chciał adoptować dużego biało-burego kocurka o którym tutaj pisałyśmy.Nie wydano mu go ze względu na brak szczepień.Ma zgłosic się za tydzień .I co o tym sądzicie?[/QUOTE]

Trzeba to wyjaśnić.

Link to comment
Share on other sites

Piszecie ,że gminy muszą mieć podpisaną umowę ze schroniskiem ,owszem gmina Szczytno ma taką umowę.Tylko dla zwierząt nic to nie zmienia bo nikt jej nie realizuje.Oto jeden z przykładów a było ich kilka ;do mojej pracy przybłąkała się wyniszczona sunia,z urwanym drutem kolczastym na szyi,głodna i ciężarna malutka wielkości jamnika.Jak ją zobaczyłam to się rozpłakałam.Była tak głodna i przerażona ,że jedzenie łykała w locie ,nie dawała do siebie podeść nie ufała ludziom.Musiałyśmy uważać by nie zjadła opakowań od jedzenia.Była w wysokiej ciąży,bałam się że sama nie da rady urodzić lub czy szczenięta już nie są martwę.Okazało się że miejsce w schronisku muszę załatwiać przez gminę.Pan w gminie po długich rozmowach powiedział że przyjedzie po nią jak będzie miał samochód.Gdy się nie pojawiał telefonowałyśmy ,gdy się dowiedział że dałyśmy jej jeść to orzekł że to nasz pies bo go karmimy .Pan jechał 3 dni i nigdy nie dojechał.W końcu uprosiłam kierowniczkę schroniska że przyjmą psa bez zgody gminy.Sama z koleżanka z pracy po godzinach zostałyśmy łapać psa ,udało się sama zawiozłam ją do schroniska była bardzo grzeczna .Cieszyłam się że wieczorem obejży ją lekarz wykona USG ,ew .wykona cesarkę. Lekarz obejrzał powiedział że wszystko jest dobrze USG nie wykonał.Za dwa dni jak poszłam do schroniska zanieść jej obrożę i smakołyki już nieżyła . Odeszła samotnie w nocy ,znalazłam w budce tylko kawałek martwego szczeniaka.Opisałam tą historie w lokalnej gazecie,ale ani dla tego psa ani dla innych nic to nie zmieniło.Dalej nie przyjmują psów z terenu gminy.

Link to comment
Share on other sites

dzwoniłąm dzisiaj do schroniska
powiedziałam , że martwi mnie los przebywających tam kotów i chcemy pomóc
pani zaprzeczała , mówiła , że ich schronisko jest wzorcowe , że warunki są dobre , że mają najlepszego w województwie weterynarza z akademii rolniczej
że nic im nie potrzeba , no może na zimękoce i poduszki
że kty dostają gotowane jedzenie
włąściwie mam dość

Link to comment
Share on other sites

Właśnie o to chodzi ,że pracownicy i kierownictwo nie widzą problemu i nie oczekują pomocy.Według nich koty są zdrowe i tylko niewiele osób wie że tak nie jest.Gazzy pamięta jak ratowałyśmy kocięta w poprzednim roku bo miała maluchy też u siebie.Bardzo dużo ich wtedy odeszło.Moje bezdomne kocięta z pracy przeżyły bo tam nie ma wirusów.Koty które pojechały do Olsztyna też przecież są zdrowe według pracowników a my pewnie się czepiamy.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj zeskrobiny pobrane od rudego chłopczyka zostały wysłane do laboratorium na badania. Sam chłopczyk czuje sie znacznie lepiej niż wczoraj. Dzisiaj sam zjadł i domagał się pieszczot i głaskania

Drugi chłopak czuje sie świetnie choć jest jeszcze trochę osłabiony. Niestety on również ma podejrzenie grzybicy.

Link to comment
Share on other sites

ten czarny kotek ma chlanydiozę to widać , tylko antybiotyk domięśniowo
ja rozmawiałam w toni chęci niesienia pomocy więc nie powinno byc problemu
teraz wiem już dużo więcej o schronisku i będę odpowiednio starać sie pomóc
w przyszłym tyg. zrobimy zbiórke na allegro dla was żebyście miały za co pomagać
trzeba robic ogłoszenia na różnych portalach
napiszcie jaka pomoc jest potrzebna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='horacy dwa']Właśnie o to chodzi ,że pracownicy i kierownictwo nie widzą problemu i nie oczekują pomocy.Według nich koty są zdrowe i tylko niewiele osób wie że tak nie jest.[B]Gazzy pamięta jak ratowałyśmy kocięta w poprzednim roku bo miała maluchy też u siebie.[/B]Bardzo dużo ich wtedy odeszło.Moje bezdomne kocięta z pracy przeżyły bo tam nie ma wirusów.Koty które pojechały do Olsztyna też przecież są zdrowe według pracowników a my pewnie się czepiamy.[/QUOTE]

Niech mi pani tego nie przypomina :-( Kociaki zawiezione ;) Pojechała biało czarna kotka (jest na zdjęciu , ta mała - łaciata) do dt i jeden czarnuszek do kliniki. Kociak w transporterku był spokojny. Spał sobie, a później się bawił - chyba nie jest z nim aż tak źle :p Łatka była strasznie ruchliwa. Podrapała mnie , że szok. :evil_lol: Bała się dźwięku silnika. Jak wysiadłyśmy na parkingu to się uspokoiła i zasnęła mi na rękach :) To na tyle. Pomyślimy co z tą dorosłą kicią zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Byłyśmy dzisiaj w schronisku wybrałyśmy koteczkę do DT w Olsztynie i maleństwo do kliniki ,Gazzy pojechała je dostarczyć ,jak wcześniej napisała są już w Olsztynie.Niestety dorosła chora koteczka nie pojechała ponieważ panie ze schroniska powiedziały ze wczesniej była strasznie dzika nie dała do siebie podejść,a dziewczyny chciały kota w miarę oswojonego.Niestety większość maluchów ma nadżerki na języku ,miałyśmy problem żeby znaleźć kociaka bez tyćh nadżerek do DT.Ja wczoraj przystosowałam swoją piwnicę i dzisiaj wzięłam na DT dużego Maciusia i dwa maluchy z nadżerkami .Mogą być na razie tylko tam ponieważ mam 3 swoje koty i muszę dbać o ich bezpieczeństwo.Dwa lata temu gdy wzięłam małą koteczkę ze schroniska straciłam swojego pięknego rudego kota ,który zaraził się jakimś wirusem i mimo ogromnej walki jaką stoczyłam o jego życie odszedł a ja płaczę do dzisiaj i nie umiem się z tym pogodzić.Dlatego przebieram się i myję za każdym razem jak wchodzę do domu z piwnicy.Panie w schronisku dzisiaj nie robiły nam żadnych problemów więc może jakimiś małymi kroczkami uda nam się nawiązać współpracę.Trochę boję się o maluchy bo Maciek na nie strasznie warczy ,ale mam nadzieję że się dogadają.Asia zrobiła dużo zdjęć więc na pewno zobaczycie nasze ślicznotki.Mam nadzieję że pomożecie w ich utrzymaniu i ew. leczeniu bo same nie damy rady.Mam swoje 3 koty ,2 psy i w pracy koty i psa które muszę karmić i szukać psu domu[pies to Masza którą ogłasza Asia] .

Link to comment
Share on other sites

Proszę pani ja mam tą skrzynkę , w której siedziały kociaki u mnie. Może pani pamięta bo przychodziła pani do mnie robić maleństwom kroplówki. Może się przyda ?
Poza tym mam transporter. Zostawić w schronisku ? Mam domek dla zdrowej malutkiej kotki i małego kocurka - zdrowego. Kocurek może być z tych większych. Pani myślała o tym :
[IMG]http://lh6.ggpht.com/_QP-CL2dnApk/TAI_0votmxI/AAAAAAAABl0/6hX7Dx1WtsM/s576/DSC00918.JPG[/IMG]

[SIZE=5][B]Są tam jeszcze jakieś zdrowe kociaki ? [/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Transporterek jest TOZ-u może na razie niech będzie u Ciebie a z Asią uzgodnimy jak go odebrać .Za skrzyneczkę dzięki mam na razie swój duży transporter w którym zadomowił się Maciuś a maluchy są w domeczku moich kotów ale moje nie chciały w nim spać.Ta kicia na zdjęciu na moje oko zdrowa nadżerek nie ma,mogła by iść do nowego domku.

Link to comment
Share on other sites

No dobra. To są dt. Trzeba jak najszybciej skontaktować się z panem z Elbląga. Numer telefonu podałam marchewie. One szybko zachorują jak jeszcze tam posiedzą. Ja będę zaglądać do tej dzikiej kotki i dzikiego rudaska. Pójdę jutro po południu do nich. Jeżeli się uda je jakoś oswoić to może uda się je wyleczyć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...