Jump to content
Dogomania

spanie w legowisku


Nadia86

Recommended Posts

Mam takie male pytanie do Was..Moja sunia (york) ktora ma 7 tyg a od 4 dni jest u mnie nie umie spac w nocy w legowisku.w dzien super..spi bawi sie nawet sama..potrafi zostac sama w domku(arazie zostawiam ja na krorki okres czasu zeby ja przyzwyczaic)ale nie buntuje sie i albo idzie ladnie spac albo sie bawi sama :)Imoje pytanie odnosi sie do tego jak ja nauczyc spac w legowisku??w nocy..jak jej nie wezme do lozka tu skuczy i piszczy a mnie mieknie serce i ja biore..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86'] jak ja nauczyc spac w legowisku??w nocy..jak jej nie wezme do lozka tu skuczy i piszczy a mnie mieknie serce i ja biore..[/quote]

Im częściej będziesz ją brała do łóżka, tym bardziej będzie protestować, kiedy postanowisz jej tego zabraniać. Zdecyduj się: albo pozwalasz jej spać w łóżku (właściwie dlaczego nie? ;)) albo NIGDY nie bierzesz jej do łóżka. Sunia dostaje sprzeczne komunikaty: raz może, raz nie może i sama nie wie, na co jej pozwalacie.
Ja na początku postanowiłam: moja Sonia nie bęzie spała w łóżku i basta! Złamałam się, kiedy nie dałam rady co 5 minut zganiać jej z kanapy :lol: Zaczęłam ją wpuszczać do łóżka i wiesz, co się stało? Przez parę nocy rzeczywiście spała z nami, ale po jakimś czasie doszła do wniosku, że jest jej za ciasno i sama wróciła na swoje posłanie. Teraz w nocy śpi u siebie, a do łóżka wchodzi rano, kiedy mój mąż wstaje przed pracą. I jeszcze ze 2 godzinki śpimy sobie razem, przytulone do siebie :lol: Dla mnie to jest rozwiązanie optymalne :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']Mam takie male pytanie do Was..Moja sunia (york) ktora ma 7 tyg a od 4 dni jest u mnie nie umie spac w nocy w legowisku.w dzien super..spi bawi sie nawet sama..potrafi zostac sama w domku(arazie zostawiam ja na krorki okres czasu zeby ja przyzwyczaic)ale nie buntuje sie i albo idzie ladnie spac albo sie bawi sama :)Imoje pytanie odnosi sie do tego jak ja nauczyc spac w legowisku??w nocy..jak jej nie wezme do lozka tu skuczy i piszczy a mnie mieknie serce i ja biore..[/quote]Niestety musisz wybierać albo miękkie serce albo.....Decyzję podejmujesz teraz i konsekwentnie się jej trzymasz.Zobaczysz że bardzo szybko przyzwyczai się spać w legowisku.Tylko nie wpuszczaj jej wtedy do łóżka:placz::happy1:

Link to comment
Share on other sites

Tak jak napisali poprzednicy musisz zdecydowac już teraz. Ponieważ raz biorąc psa do łóżka innym razem go z niego zganiajac tylko mieszasz szczeniakowi w główce i raczej nic dobrego z takiego zachowania będzie.I jezeli nie chcesz spać z psem w łóżku, to pomimo pisków i skomlenia (chociaż wiem ze to trudne) musisz być konsekwentna i odmawiać zabierania do łóżka. Możesz ewentulanie położyc legowisko obok łóżka (jeśli jest miejsce) wtedy psinka bedzie blisko ciebie a jednocześnie bedzie spała na swoim.I za każde pare minut spędzone na legowisku nagradzaj wylewnie a efekt powinien byc szybki.

Link to comment
Share on other sites

Znam to.:angryy: W dzień jest ok. Tajga śpi gdzie popadnie. Ale w nocy masakra. Tylko czeka aż zaśniemy i powolutku pakuje się do łóżka. Jest już bardzo mądra! Wie, że nie należy się za blisko przytulać do państwa, bo wtedy się budzą i lauje na podłodze. Nie wiem ile razy zwalamy ją z łóżka. Jest to bardzo męczące, ale nie mamy wyjścia - w przyszłości z dorosłym kaukazem się nie wyśpimy.
Żebym miała pewność, że jak dorośnie to sama zrezygnuje ze wspólnego spanka ...

Link to comment
Share on other sites

Każdy właściciel szczeniaka przez to przeszedł - u mnie jest podobnie jak u Behemota - sucz sama zrezygnowała. A wcześniej jak jej nie było wolno to pisk, szczek i ogólny lament. Nie brałam jej do łóżka głównie dlatego, że bałam się iz w nocy spadnie i cos sobie zrobi. A teraz jak sama wlazi i złazi to, bywa u nas w łózku tylko z rana no i czasem na popołudniową drzemkę. Tyle;)

Link to comment
Share on other sites

No to widze ze moj problem nie jest odosobniony:) Tyle tylo ze moj psiak nie wyrosnie na wielka psine tylko jej w lozku prawie nie widac i nie tyle mi jej obecnosc przeszkadza bo w ogole ale boje sie ze jej zrobie krzywde przeciez to kruszynka no i pozostaje problem co bedzie jak mnie nie bedzie na noc w domu z kim bedzie spala z mama??ehh:( no i u mnie niestety nie wchodzi w gre przeniesienie legowiska do pokoju juz probowalam jest gorzej bo wie ze jestem blisko niej..i tym bardziej sie upomina o wziecie do lozka..wiec ta opcja odpada juz probowalam:(

Link to comment
Share on other sites

Zaciśnij zęby na 2-3 tyg i powinno przejść:razz: ja przez pierwszy tydzień wstawałam 2-3 razy w nocy bo pies płakał i nie miałam serca- w dzień chodziłam nieprztomna:roll: W końcu TZ mnie ofukał, że pies się przywyczai i dałam spokój. Legowisko miałam przy łóżku, tak że jak pies zaczynał płakać to opuszczałam rękę przez sen, żeby mnie czuła i obie zasypiałyśmy. A teraz wysypiamy sie obie osobno:) Przygotuj się na kolejna fazę - "chodzę za toba jak cień" to też jest dość irytujące kiedy szczeniak plącze sie za tobą krok w krok - tez przechodzi samo;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nadia86']No to widze ze moj problem nie jest odosobniony:) Tyle tylo ze moj psiak nie wyrosnie na wielka psine tylko jej w lozku prawie nie widac i nie tyle mi jej obecnosc przeszkadza bo w ogole ale boje sie ze jej zrobie krzywde przeciez to kruszynka no i pozostaje problem co bedzie jak mnie nie bedzie na noc w domu z kim bedzie spala z mama??ehh:( no i u mnie niestety nie wchodzi w gre przeniesienie legowiska do pokoju juz probowalam jest gorzej bo wie ze jestem blisko niej..i tym bardziej sie upomina o wziecie do lozka..wiec ta opcja odpada juz probowalam:([/quote] Nadia ,z tego co widzę to nasuwa mi się jeden wniosek:TY CHCESZ Z NIA SPAC.A skoro tak to nie szukaj sobie sztucznych problemówi śpij z małą:loveu::lol:

Link to comment
Share on other sites

Jeśli masz duże łóżko, czemu miałabyś z nią niespać?A kiedy cię niebędzie, zostanie jej twój zapach na pościeli:p Negro jak był mały, to szybko nauczył się spać na swoim legowisku.Z czasem...zaczął spać w łóżku:evil_lol:A teraz niewyobrażam sobie bez niego zasnąć:multi:
I co z tego, że to prawie 40 kilowy doberman-to mój ukochany pies:loveu::loveu:I śpi w łóżku tylko wieczorem chwile, potem w środku nocy się pakuje, no i zawsze rano na pieszczoszki przychodzi:cool3:
A gdy mnie niema w domu, to ktoś mu musi kołuderke wieczorem podnieść, bo sam się wryć niepotrafi:oops:

Link to comment
Share on other sites

moj bokser tez sie montował czesto do łózka jak juz zasnałem, ale był na tyle wygodny ze jak mu było za ciasno to jeszcze sie rozpychał, ale zawsze go zwalałem i coraz rzadziej to robił, no moze raz jak sie obudziłem w nocy taki nieprzytomny to go nie zwaliłem tylko kazałem mu sie przesunac i oddac kołdre hehe...

Link to comment
Share on other sites

o to ze mi bedzie zaciasno to watpie bo tu malizna i zostanie malizna wiec jej w tym lozku nawet nie widac tylko ze ona w nocy jak juz spi w lozku to przytula sie domnie a raczej prawie podemnie wchodzi wiec gdybym sie nagle obrucila to moglabym jej cos zrobic i tego sie boje narazie kombinujemy i szukam kompromisu nie wiem niech spi w lozku ale przy nogach i niech sie potem nie przysuwa zy nie wiem co bo legowisko w pokoju przerabialam kolo lozka i nie zdalo egzaminu

Link to comment
Share on other sites

To ja Wam przedstawie moje metody wychowacze. :evil_lol:
Sunia trafila do mnie w wieku ok. 2.5 - 3 miesiecy, po spedzeniu 5 dni w schronisku.
Jej wczesniejsze losy nie sa mi znane.

Psiak na pierwszy tydzien zostal zakwaterowany w kuchni z ktorej mial widok na reszte domu poprzez barierke taka jaka blokuje sie dzieciom wejscie na schody.
Wszyscy sie u niej zjawiali aby sie pobawic, poglaskac, pomizac, ale o szwendaniu sie po calym domu nie bylo mowy :razz:
Gdy ogladalismy np TV, psica nas nie widziala, wiedziala jednak, ze jestesmy w poblizu i akurat nie mamy ochoty sie nia zajmowac, co powinna przyjac spokonie i zajac sie swoimi zabawkami albo spaniem.

Wyprowadzana byla , przez pierwsze dwa tygodnie, do ogrodu tylko na siusiu i kupke i zawsze na smyczy, aby kojarzyla, ze wyjscie=potrzeba fizjologiczna ;) a nie zabawa.
Pozniej, najpierw byly potrzeby, a w nagrode zabawa ;)

Nie bylo mowy aby zaznala w tym czasie nawet widoku czyjegokolwiek lozka.
Postawilam sprawe jasno, pies w lozkach sypial nie bedzie !
Obiecalam rece i nogi poprzetracac jesli kogolwiek zlapie na zlamaniu tej zasady :p
Rodzina nie smiala oponowac. :p

No coz, mialam to szczescie, ze trafilam na wyjatkowy psi egzemplarz.
Nawet w pierwsza noc nie mielismy pojecia, ze mamy nowego domownika.
Grzeczniutko, cichutko, wymeczony przez wszystkich zabawami zasypial grzecznie na swoim poslaniu.

Gdy juz oswoil sie z kuchnia i uznal ja za swoj teren zaczelo sie poznawanie reszty domu ze szczegolnym podkreslaniem, ze drzwi do sypialni sa "feeee".
I tak juz zostalo. Psica nie wejdzie do sypialni nawet jesli drzwi sa otwarte.
W soboty, niedziele, gdy wyleguję się z rana, siedzi na progu i popiskuje abym wreszcie się z loza wygramolila :lol:
Kiedy sie juz zdecyduje wyjsc z sypialni powitaniom i radosciom konca nie ma :loveu:
Wszak cala noc sie nie widzialysmy :lol:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]co bedzie jak mnie nie bedzie na noc w domu z kim bedzie spala z mama??[/QUOTE]
Poradzi sobie ;) Jak mnie nie ma w domu to suka śpi sama na moim tapczanie, albo układa się koło mamy (ale nie u mamy w łóżku).
[QUOTE] tym bardziej sie upomina o wziecie do lozka..wiec ta opcja odpada juz probowalam:([/QUOTE]
Jest malutka? Sama nie potrafi wejść do łóżka? :cool3: Albo ją olejesz i przetrzymasz poza łóżkiem przez kilka nocy (będziesz troszkę niewyspana, ale cóż ;) ). Psisko zrozumie, że nocne płacze nic nie dają i zmęczone zaśnie "u siebie". Albo zdecyduj, że pies śpi w łóżku i wrzucaj malucha do pościeli od razu, jak tylko kładziesz się spać :cool3:

Link to comment
Share on other sites

tak Fibi jest za malutka zeby wejsc tylko opiera sie lapkami o lozko i piszczy:lol:bidulka ale raczej juz w tym lozku zostanie...:roll:ja sie juz przyzwyczailam do tej wlohatej mordki patrzacej na mnie jak wstaje:) zreszta jak sie uparlam i postanowilam ze nie wezme jej do lozka to nie wiem jakim cudem i jakim sposobem (bo nie pamietam tego) szlam spac pies spal wna swoim miejscu ..a wstawalam i byl kolo mnie w loku i nie wiem czy madrala jakims cudem sama wlazla czy ja juz lunatykuje i podswiadomie biore ja do ozka w kazdym razie ..raczej juz bedzie u mnie spac na stale bo skubaniec mimo ze spi juz wieczorem u siebie punktualnie o 22 wstaje zaspany..lezie do mnie do pokoju i jak go poloze na lozkuzwija sie momentalnie w klebek i zasypia:) cfaniara jedna:oops:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Kasunia śpi ze mną od kąd skończyła 7 tygodni :))

Teraz ma prawie 5 miesięcy i nic się nie zminiło :evil_lol:

Śpi albo wtulona w moje włosy ....( w nocy jak sie jej nudzi to memle je , a ja rano nie moge ich rozczesać :mad: )

Albo spi pod pierzynką w nogach :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...