Tośka_m Posted May 18, 2006 Posted May 18, 2006 [QUOTE] Bo chodzę na spacery w takie odludne miejsca[/QUOTE] Szczęściara :eviltong: Quote
WŁADCZYNI Posted May 18, 2006 Posted May 18, 2006 Bo ja wiem czy wielkości miasta;) Mnie nikt nie sprawdzał czy mamy plakietkę (a nie mamy-musiałabym pojechać tam tylko po to żeby wpłacić 1!zł ) albo kaganiec. Tak samo policja nie zwróciła mi uwagi że mam psa bez smyczy i kagańca w parku-tylko patrzyli jak się bawimy:) Quote
Dobcia Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 [quote name='KAŚKA']Dobcia! Jaka plakietka??? To już nie jest trendy! Powiedz, że pies jest zachipowany, niech wyciągną czytnik i niech sobie sprawdzą w ogólnopolskiej bazie:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol:[/quote] hehehe:lol: zapamiętam:cool3: Quote
madalenka Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 Mam pytanie: czy mam pakowac [U]szczeniaka goldena[/U] w kaganiec jak ide do miasta???????????????!!!!!!!! Albo wchodze do jakiegos bloku (zalozmy, ze wisi tam ta cholerna plakietka - psy na smyczy i w kagancu)??? Czy naprawde bede musiala placic mandat albo cos w tym stylu jak moja krwiozercza bestia bedzie sie poruszala bez kaganca? :shake: Quote
Tośka_m Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 A czy na tych plakietkach jest napisane "na smyczy [B]i[/B] w kagańcu" czy "na smyczy [B]lub[/B] w kagańcu"? Bo z tego co wiem taki przepis z "[B]i[/B]" obowiązuje tylko w Szczecinie, a w innych miastach jest w nich na szczęście "[B]lub[/B]". Myślę, że nikt nie powinien się czepiać szczeniaka bez kagańca. Jednak fakt, że jest on goldenem nie oznacza automatycznie tego, że pies jest uosobieniem łagodności. Niestety, coraz częściej można spotkać goldeny agresywne wobec psów i ludzi :shake: Quote
madalenka Posted May 21, 2006 Posted May 21, 2006 Rozumiem. Jednak jak golden jest lagodny to od razu widac jak sie do wszystkich chce przytulic i kreci ogonkiem i popisuje sie. Dlatego uwazam ze zakladanie takiemu psu kaganca to straszne. Moze przesadzam, ale nie wiadomo czemu uprzedzilam sie do kagancow. Nie wiem czy jest i czy lub, ale dobrze wiedziec - sprawdze:D Bo faktycznie nie wyobrazam sobie psa bez smyczy ganiajacego po calym bloku, ale np. taki niewinny york w kagancu? Quote
Gazuś Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 [quote name='madalenka']Nie wiem czy jest i czy lub, ale dobrze wiedziec - sprawdze:D Bo faktycznie nie wyobrazam sobie psa bez smyczy ganiajacego po calym bloku, ale np. taki niewinny york w kagancu?[/quote] A mi się strasznie nie podoba takie uogólnianie. York nie zawsze jest niewinnny, tak jak AST może być najłagodniejszym barankiem. Kaganiec w ogóle jest dla mnie głuoim nakazem - każdy włąściciel powinien znać rasę PRZED zakupem i wybierać ODPOWIEDNIĄ na swoje możliwości - psychioczne, fizyczne, matarialne. I umieć WYCHOWAĆ psa. WTedy kaganieć nie jest potrzebny. Quote
Madzia_19 Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 [quote name='madalenka']Rozumiem. Jednak jak golden jest lagodny to od razu widac jak sie do wszystkich chce przytulic i kreci ogonkiem i popisuje sie. Dlatego uwazam ze zakladanie takiemu psu kaganca to straszne. Moze przesadzam, ale nie wiadomo czemu uprzedzilam sie do kagancow. Nie wiem czy jest i czy lub, ale dobrze wiedziec - sprawdze:D Bo faktycznie nie wyobrazam sobie psa bez smyczy ganiajacego po calym bloku, ale np. taki niewinny york w kagancu?[/quote] jak mój Lucky miał 5 miesięcy to mnie zaczepiła SM, że pies bez kagańca. Ja im na to, że to golden i w dodatku szczeniak. Spojrzeli się dziwnie i powiedzieli, że tym razem upomnienie, ale następnym razem to będzie 250 zł kary no i mnie spisali... Do kobiety i to z goldenem to podejdą i straszą karą, ale jakby zobaczyli jakiegoś pakera z pittbullem bez smyczy i kagańca t by nie podeszli... ze strachu... A na naszym osiedlu i amstaffy i inne bez smyczy biegają, a SM tylko cichaczem obok przemknie... choć i małe kundelki zdarzają się agresywne, ostatnio taki jeden się na nas (mnie i Lucky'go) "rzucił" i do moich spodni... właściciel obok idzie i nic... i gdzie tu sprawiedliwość? Quote
madalenka Posted May 22, 2006 Posted May 22, 2006 Ale ja mam na mysli Yorki z psychika Yorka. A zreszta to tylko przyklad - bo Yorka 80% ludzi sie nie boi, a ASTa jednak wiekszasc tak... Co tu duzo mowic. Chociaz co do kaganca kazdy powinien znac swojego psa na tyle dobrze, zeby okreslic czy bedzie gryzl przechodniow czy nie... I kazdy zaklada kaganiec albo nie,a nie wszyscy jak leci! :roll: Quote
asiunia Posted May 27, 2006 Posted May 27, 2006 [quote name='Madzia_19']jak mój Lucky miał 5 miesięcy to mnie zaczepiła SM, że pies bez kagańca. [B]Ja im na to, że to golden[/B] i w dodatku szczeniak. Spojrzeli [/quote] Hej!! A Goldenow ustawy przepraszam nie dotycza? Quote
madalenka Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 Chodzi o to, ze AST predzej ugryzie niz golden, dlatego glupota jest nakaz, ktory kaze zakladac goldenom kaganiec ... Zreszta AST - om tez, ale nieumiejetnie prowadzony golden raczej nie ugryzie, a nieumiejetnie prowadzony AST ... no - ja bym miala watpliwosci. :evil_lol: Quote
Sonix Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 [quote name='madalenka'][B]Chodzi o to, ze AST predzej ugryzie niz golden[/B], dlatego glupota jest nakaz, ktory kaze zakladac goldenom kaganiec ... Zreszta AST - om tez, ale nieumiejetnie prowadzony golden raczej nie ugryzie, a nieumiejetnie prowadzony AST ... no - ja bym miala watpliwosci. :evil_lol:[/quote] A to dlaczego? Goldeny to jakaś nadrasa ? Rodzą się z łagodną cechą? Nie wszystko złoto co się świeci. Nawet źle wychowany GR może ugryźć. Nie wszyscy ludzie wiedzą jakiej rasy pies przechodzi obok nich. Zarówno jak nieumiejetnie prowadzony GR i AST może ugryźć. To samo tyczy sie innych ras... Quote
Madzia_19 Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 [quote name='asiunia']Hej!! A Goldenow ustawy przepraszam nie dotycza?[/quote] nie, no jasne, że przepisy dotyczą wszystkich psów, ale strażnicy miejscy powinni się moment zastanowić, że 5 - miesięczyny golden, który cieszy się do wszystkich nie jest w stanie nikogo ugryźć. Przepisy nie określają dokładnie noszenia kagańca: "[FONT='Times New Roman']Art.77 Kodeksu wykroczeń Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 250 zł albo karze nagany."[/FONT] [FONT='Times New Roman'][/FONT] [FONT='Times New Roman']Co rozumiemy przez srodki ostrożności?[/FONT] [FONT='Times New Roman'][/FONT] [FONT='Times New Roman'][/FONT] Quote
Madzia_19 Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 [quote name='Sonix']A to dlaczego? Goldeny to jakaś nadrasa ? Rodzą się z łagodną cechą? Nie wszystko złoto co się świeci. Nawet źle wychowany GR może ugryźć. Nie wszyscy ludzie wiedzą jakiej rasy pies przechodzi obok nich. Zarówno jak nieumiejetnie prowadzony GR i AST może ugryźć. To samo tyczy sie innych ras...[/quote] cóż... ja Lucky'mu kupiłam kaganiec w kcie desperacji, gdy pochłaniał wszystko z ziemi. A jeśli już zakładam mu kaganiec to tylko dla jego bezpieczeństwa, aby nie zeżarł niczego i nie był chory, ale i tak rzadko... Gdy widzę jego smutne oczy to robi mi się go zwyczajnie żal i natychmiast ściągam mu kaganiec. Zresztą to dopiero w kagańcu wygląda groźnie, prawie jak "biały bullterier" :) :) :) i ludzie ominjają go z daleka i mówią: - Zobacz! golden, a jakie agresywne bydle, bo kaganiec nosi... Quote
Madzia_19 Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 i jeszcze jedno. ja osobiście bardziej boję się młych psów, kunelków niż dużych. Do dużego na smyczy i bez kagańca podejdę bez większych oporów i pytam czy można pogłaskać. A pogryziona byłam zazwyczaj przez małe psy... Quote
Sonix Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 [quote name='Madzia_19']cóż... ja Lucky'mu kupiłam kaganiec w kcie desperacji, gdy pochłaniał wszystko z ziemi. A jeśli już zakładam mu kaganiec to tylko dla jego bezpieczeństwa, aby nie zeżarł niczego i nie był chory, ale i tak rzadko... Gdy [B]widzę jego smutne oczy to robi mi się go zwyczajnie żal i natychmiast ściągam mu kaganiec[/B]. Zresztą to dopiero w kagańcu wygląda groźnie, prawie jak "biały bullterier" :) :) :) i ludzie ominjają go z daleka i mówią: - Zobacz! golden, a jakie agresywne bydle, bo kaganiec nosi...[/quote] Heh, skąd ja to znam :p Quote
Cimi Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 [quote name='madalenka']dlatego glupota jest nakaz, ktory kaze zakladac goldenom kaganiec [/QUOTE] A przepraszam golden to nie pies :razz: ? Bo mi się wydaje, że jest psem a nakaz to nie głupota. Bzdurą jest właśnie takie myślenie: 'bo to golden, on nie musi'. [quote name='Madzia_19']i ludzie ominjają go z daleka i mówią: - Zobacz! golden, a jakie agresywne bydle, bo kaganiec nosi...[/QUOTE] A tak bardzo Cię obchodzi zdanie innych :razz: ? Quote
Madzia_19 Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 chodzi o sam fakt :) jeśli widzisz psa w kagańcu to od razu nasuwa się na myśl, że jest agresywny. Ludzie bardziej boją się psów w kagańcach niż bez :) I ogólnie jest dla mnie bzdurą nakaz zakładania kagańca psom, które nie są agresywne. A Lucky'mu i tak kagańca zakładać nie będę, aby widzieć mutek w jego oczach i brak chęci na spacerowanie. Nie jest agresywny, więc dla mnie to bezsens. Ostatnio np zaczepił mnie policjant, gdy właśnie szłam z Lucky'm bez kagańcu, już myślałam, że będzie gadał braku kagańc, a tu słyszę: - A piesek był już na jakiejś wystawie? - Nie... - mówię zdiwiona - ale się wybieramy w wakacje... - A warto - i tu uśmiech - bo naprawdę piękny pies :) Cóż... więc nie mogę powiedzieć, że wszyscy policjanci czy SM są źli :) Quote
jaszczurka Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 Nie chodzi wylacznie o charakter/psychike ras ale o fizyczne mozliwosci jakie te psy maja. Przed yorkiem chocby bardzo agresywnym obroni sie kazdy, moze z wyjatkiem bardzo malego dziecka, ale takie dziecko nie przebywa bez opieki. Taki york moze czlowieka skaleczyc, ale juz duzy, ciezki pies doprowadzic do kalectwa czy zabic. Slyszeliscie kiedys zeby ktos wyladowal w szpitalu czy zostal zabity przez yorka, shitzu czy mieszance takich ras? ;) Mam do czynienie z dwoma psami i oba sa rownie lagodne wobec ludzi - moj silky i labrador rodzicow - tylko ze moj silk wazy 4.5kg a lab 42... i jak wychodze z labem to uwazam duzo bardziej po prostu dlatego, ze jest taki duzy... jak sporo ludzi spaceruje po lesie (weekend, swieta) to wole trzymac go na smyczy, zeby kogos nie przestraszyl, nie potracil - a jak mu strzeli do lba skoczyc z radosci i przewroci dziecko? W wiekszosc miast jest na smyczy lub w kagancu - a rygory SM mozesz obejsc zakladajac psu haltik - SM mysli, ze to kaganiec i ma sie spokoj :) Quote
Madzia_19 Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 [quote name='jaszczurka']Nie chodzi wylacznie o charakter/psychike ras ale o fizyczne mozliwosci jakie te psy maja. Przed yorkiem chocby bardzo agresywnym obroni sie kazdy, moze z wyjatkiem bardzo malego dziecka, ale takie dziecko nie przebywa bez opieki. Taki york moze czlowieka skaleczyc, ale juz duzy, ciezki pies doprowadzic do kalectwa czy zabic. Slyszeliscie kiedys zeby ktos wyladowal w szpitalu czy zostal zabity przez yorka, shitzu czy mieszance takich ras? ;) Mam do czynienie z dwoma psami i oba sa rownie lagodne wobec ludzi - moj silky i labrador rodzicow - tylko ze moj silk wazy 4.5kg a lab 42... i jak wychodze z labem to uwazam duzo bardziej po prostu dlatego, ze jest taki duzy... jak sporo ludzi spaceruje po lesie (weekend, swieta) to wole trzymac go na smyczy, zeby kogos nie przestraszyl, nie potracil - a jak mu strzeli do lba skoczyc z radosci i przewroci dziecko? W wiekszosc miast jest na smyczy lub w kagancu - a rygory SM mozesz obejsc zakladajac psu haltik - SM mysli, ze to kaganiec i ma sie spokoj :)[/quote] jasne:) wszystko rozumiem :) sama jestem za tym, aby trzymać psy na smyczy (szczególnie w miastach), ale kaganiec jest całkiem niepotrzebny. No chyba, że dla psów naprawdę agresywnych. Lucky chodzi na smyczy, przy mojej nodze, nikogo nie zaczapia. Oczywiście jest często głaskany przez przechodniów, ale tylko na ich wyraźną prośbę :) Czemu psu, który idzie przy mnie na smyczy mam zakładać kaganiec, w dodatku największej życiowej ciapie, która ucieka przed szczekającym yorkiem czy pineczerem? Czemu SM czepia się mnie, że pies bez kagańca, ale na smyczy, ale nie powie nic łaścicielowi luźno biegającego asta czy pitta? Czy to jest ok? Quote
Patka Posted May 28, 2006 Posted May 28, 2006 Moze u Ciebie nie mówią :evil_lol: a u mnie w Toruniu owszem :evil_lol: seter bez smyczy OK moja mała sucz to juz nawet nie pies to "TO" dla SM :diabloti:dzieki (nie wiem czemu) u nas jest albo albo i szczerze mówiac wole psy na smyczy niz w kagańcu biegajace luzem, bo luz w kagańcu dla mnie najczęsciej utozsamiany jest z psem nie wychowanym 99% przypadków ludzie myslą, ze jak ma kaganice to sprawa załatwiona :angryy: i sama sie marwie jak taki agresor nas atakuje ... dzis kulturalnie idąc na spacer 2 razy minęłam ludzi z psem bez smyczy i kagańca - pieski też sie bardzo ładnie minęły nawet nie spojrzał dostały komendy naprzód - kultura posiadania wychowanego psa jednak istnieje i mam nadzieję ze jest zaraźliwa :diabloti: Quote
jaszczurka Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 Ja uwazam, ze nie powinno byc tych smyczowo-kagancowych nakazow a za to bardzo wysokie kary za przewinienia. Musze przyznac, ze tu, gdzie spaceruje, ludzie jakos sami mysla i psy agresory chodza na smyczach i/lub w kagancach. Za to jest troche psow nachalnych, ostanio podbiegl do nas osliniony seter i zaczal latac za moim psem majac pania w nosie, w koncu wzielam psa na rece, i seter zaczal napastowac mnie, a ostania rzecza na jaka mialam ochote toto zeby wytarl o mnie ta silne. Poza tym juz kilka razy mialam sytuacja jak lazl za nami pies probujac kryc Czariego (on jest wykastrowany i chyba ladnie pachnie samcom) raz wlascicel - starszy pan po prostu sobie usiadl na lawce i czekal na psa nawet nie probowal go wolac czy zabrac mimo, ze widzial, ze pies nam przeszkadza, drugi raz przez pol parku lazl na nami wielki sznaucer olbrzym i to samo... Nie lubie takich sytuacji - jak pies podbiegnie, skoczy na mnie ale wlascicel od razu reaguje nie powiem zlego slowa, ale takie olewactwo to przesada - pozniej musze sama odpedzac te psy od nas a ja wiem czy on mnie nie dziabnie? [QUOTE]ucky chodzi na smyczy, przy mojej nodze, nikogo nie zaczapia. Oczywiście jest często głaskany przez przechodniów, ale tylko na ich wyraźną prośbę :smile: Czemu psu, który idzie przy mnie na smyczy mam zakładać kaganiec, w dodatku największej życiowej ciapie, która ucieka przed szczekającym yorkiem czy pineczerem? Czemu SM czepia się mnie, że pies bez kagańca, ale na smyczy[/QUOTE] Po pierwsze sprawdz przepisy w swoim miescie - w wiekszosc miast pies musi byc na smyczy ALBO w kagancu ale musisz sie upewnic. Jesli tak jest wydrukuj ten fragment ustawy i pokaz strazy miejskiej. Jesli jest inaczej tak jak mowilam - kup sobie haltik. Jest on wygodny dla psa, moze normalnie dyszec, aportowac, pic, wszystko - a straz sie przestaje czepiac. Quote
madalenka Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 Ile kosztuje hatlik???? Czy w autobusach tez wystarczy hatlik?? :cool3: Quote
KAŚKA Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 [quote name='Madzia_19']Czemu SM czepia się mnie, że pies bez kagańca, ale na smyczy, ale nie powie nic łaścicielowi luźno biegającego asta czy pitta? Czy to jest ok?[/quote] Bo się Ciebie nie boją. Quote
Madzia_19 Posted May 29, 2006 Posted May 29, 2006 [quote name='madalenka']Ile kosztuje hatlik????[/quote] to zależy od wielkości psa. Dla goldena coś ok 30 zł. [quote] Czy w autobusach tez wystarczy hatlik?? :cool3:[/quote] Wygląda prawie jak kaganiec tylko mniej ordynarnie, ale laik na pewno nie rozróżni go od zwykłego kagańca, SM też raczej nie. Dzięki obrozy udowej mozesz prowadzić psa jak konia, gdyż te obroże przypomniają końskie uzdy. Są szczególnie polecane dla psów agresywnych lub bojaźliwych, gdyż dzięki temu osoba nawet o małej sile może utrzymać duzego psa. Ważne jest, aby w odpowiedni sposób obsługować haltik i nie zrobić psu krzywdy... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.